Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się i ja w tę głupią pogodę...mam nadzieję, że się nie rozpada, bo na 14 mamy USG bioderek...
kozgo - mi do facetów już brak słów, mój to już mnie tak wkurza, że jak tak dalej pójdzie, to wygonię z domu, bo mi na cholerę on potrzebny, jak nic nie chce pomóc...jeszcze niedawno wszystko było cacy, pomógł, przewinął, nakarmił...od tygodnia co mojego poproszę, by nakarmił, czy przewinął, posiedział z nim, nagle znajduje tysiąc wymówek, byle tylko tego nie zrobićA to to musi zrobić, a to co innego...szkoda, że gdybym nie poprosiła go o coś, to by nadal siedział i się byczył
Ja rozumiem, że pracuje, ale bez przesady, to nie jest jakaś super fizyczna praca...jeszcze śmie narzekać, że jest niewyspany, a przecież do małego w nocy nie wstaje, baaa, śpi w innym pokoju niż on, więc przesypia całe noce, tylko się wcześniej spać położyć nie chce...ale mi narzekać, że jestem śpiąca i zmęczona nie wolno
Bo przecież ja tylko w domu siedze
A do małego przychodzi ino żeby sobie z nim chwilę "pogadać"...phi...dopóki ten nie zacznie jęczeć...
Uhhh, wylałam swoje żale...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 10:50
-
Eh szkoda gadac jeszzE rozumiem jakby faktycznie nic mu nie było ale mam nawet na piśmie ze go boli brzuszek od gazow wiec co to za głupi pomysł ze on nami manipuluje zreszta to bedzie jego strata i on bedzie żałował ze nie spędzał z nim czasu nie ja.
Karina u nas tez do tej pory było spoko i maz pomagał ale dzis Tynek obudził nas o 6 i juz miał zły humor bo nie wyspany i ja latam z Tymkien od rana zeby go triche uspokoic a on na to po co go nosisz jak i tam płacze no myslalam ze sie wściekne szczególnie ze jeszcze kąpiele przejęłam od tygodnia bo ze mna on nie płacze ale ile ja w to starań wkładam zeby on nie płakał przy kapieli to juz nikt nie widzi ehh.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 11:02
-
Widzę, że pogoda deszczowa źle działa na mężów. Mój też zglupial. Wczoraj mały wpadł wieczorem w histerię i płakał bez pamięci, więc go uspokajalam, a ten stwierdził, że nie pójdzie zrobić mleka, bo mu się nie chce. Myślałam, że go rozszarpie. W konsekwencji poklocilismy się porządnie i dziś mam oczy opuchniete od płaczu. Jak to stwierdził: siedze sobie z Kubą w domu i jeszcze narzekam.
-
Zresztą wczoraj kąpiel małego była o 22, bo zasnął jak kamień i nie szło sie go dobudzic, a przecież nie śpi całymi dniami, wiec dla mnie to była okazja by cos zrobić. I zaczęły się pretensje, że mąż się nie wyspi itd. Musieliśmy go kąpać, bo pomimo smarowania oliwka miał czerwone pręgi. Od pon maz ma 2 tyg urlopu, więc nie wiem o co chodzi
-
Makcza wrote:Kaja, to pewnie wysoka jestes ? Ja 170.
Nie twojego wzrostu ,ale budowa inna moja przyjaciółka jest wyższa o 5 cm ,a waga taka sama inna budowa ciała ,a wyglada boskom:-) ja jestem grubej kosci więc te 70kg u mnie w sam ras mniej też bym nie pogardzila , ale jak na razie ten cel mam oby sie udalo bo na wesela uderzamy az 4 wiec trzeba wyglądać !!!!! -
Natalinka u mnie deszczu nie ma a i tak jest jak jest nie wiem skąd ta nagła zmiana zachowania heh.
Tymek zasnal przy karmieniu u mnie na brzuchu wiec spacer zrobimy pozniej oby troche mu się brzuszek od mojego wymasowal.
Miriam jak basen?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 11:16
-
No i Marczello bedzie podróżował juz słucham , ze takie male dziecko do samolotu ze jestem glupia i takie tam
no cóż obiecalismy swiadkowac i glupio odmówić nam obu , a przecież jadę do mojego domu ehhh nie kumam mojej rodzinki mam zostawic malego i leciec z mężem chyba ocipieli!!!!!
-
oj tak temat rzeka mężowie... mój zajmie sie małym kilka godzin jak ja idę do pracy i jest wykończony, bo przeciez cały dzień sie nim zajmował, a ja oczywiście zanim wyjdę muszę przygotować obiad, ogarnąć mieszkanie, wstawić pranie, ogarnąć małego, siebie itd jak wychodzę to już jestem zmęczona a po powrocie mąż siada do kompa bo przecież zajmował się nim cały dzień...
mi się wydaje, ze oni po prostu się do tego nie nadają, mają za mało cierpliwościi i zapału. Zanim dziecko się rodzi są obiecanki typu, będę Ci we wszystkim pomagał, i przy dziecku i w domu itd a zapału im starcza a początek, kiedy my naprawdę nie możemy jeszcze zbyt wiele robić. mojemu wystarczyło na pierwsze kilka tygodni, wtedy naprawdę mi pomagał ale wtedy mały przez większość czasu spał a teraz wymaga więcej uwagi...
No wlaśnie czas na prasowanie:( -
Cóż, faceci nie potrafią zrozumieć jak można się zmęczyć siedząc w domu z dzieckiem
A przecież to robota praktycznie 24 na dobę + obowiązki domowe
to przecież sielanka
Z kąpielą też jest u nas halo, bo ten najchętniej kąpałby co dwa - trzy dni, ja obstawiam przy codziennych kąpielach z jednego prostego powodu : Mateusz niewykąpany ma problem później z nocnym spaniemJuż się tak zdarzyło nie raz...nie wykąpaliśmy go, a do niego nie dotarło, że noc i trzeba by spać, tylko szalał...do piątej rano...nie płakał, tylko po prostu nie spał...a ja z nim
Wystarczy, że się go wykąpie i zasypia ładnie...No ale mój mąż tego za bardzo nie czai...bo to nie on z nim w nocy siedzi
-
Z moim jest podobnie ,ja to z sama do sklepu nie moge wyjśc bo zaraz dzwoni ze mała mu placze. dodatkowo zazwyczaj robie kolacje i poźniej ide myc mała to sie nie kapnie zeby to sprzatnac tylko zadowolony na komputer siada.i gra. Wczoraj mialam jeszcze posciel do ubrania i pranie powiesić. To mumówie zeby łaskawie ruszyl 4 litery i sprzatnal po kolacji. To sie wielce oburzyl. Ja czasami wychodze z siebie zeby wszystko bylo cacy a on tego nie docenia. Większośc tak ma chyba
-
No ja na mojego nie mogę narzekać, a malutka ewidentnie ma właśnie po nim dobry charakter. Co prawda wszystkie sprawy domowe są na mojej głowie, bo Rafał bardzo ddużo pracuje i to na pełnych obrotach i wręcz ubolewa, że nie ma czasu na życie domowe.Ale zawsze jak wraca do domu, to pierwsze, co robi po odwiedzeniu lodówki
to pyta "kochanie, jak Ci pomóc?". A ja głupia mówię, że przecież wszystko zrobione. Bo chcę być taką idealną żoną. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, bi jestem wychowana na kobietę niezależną, a i on nie wymaga ode mnie "prowadzenia domu". To ja mam taką potrzebę. Jedyne, czego potrzebuję, jak wraca, to tego by przejął dziecko, choć na chwilę, żebym uwolnił siętraz dziennie od poczucia odpowiedzialności. A jak się malutka urodziła, to poczułam wdzięczność do losu, że mąż ma już jedno dziecko, bo wszystko potrafił przy niej zrobic i czułam się bezpiecznie. No. Mam farta
magdalena, doris85 lubią tę wiadomość
-
Makcza o dobrze ze tak jest
ja tez nie oczekuje pomocy w sprzątaniu czy gotowaniu jak maz ma wolne to zawsze gotuje albo pomaga w porządkach tylko wlasnie zeby przejął Tymka na triche chce zeby mieli dobry kontakt i zeby nie było pozniej żalu ze on bardziej woli mamusie. Ja wiem ze ciezko jest jak dzieckp cos boli i płacze i łatwiej jest zajmować sie uśmiechniętym i leżącym niemowlakiem ale cóż takiego egzemplarza nie namy.
Za to Tymek od 11 spi na moim brzuchu heh jestem okupowana:) -
Eh, akurat jestem u mamy i mowie jej, ze dziewczyny z forum trochę narzekają na mężów, moja mamka tylko to skomentowala: ze z facetami tak bylo,jest i będzie, Wiec jesli kobiety przed nami daly rade to my tez;)Jednak mi bliskie jest to co napisala Makcza. Moja tesciowa miala 3 synów wiec musieli czasem przejąć "kobiece" obowiazki,chodzi mi o sprzątanie zakupy itp. Wiec mój mąż jest tego nauczony:) Franiem tez sie zawsze zajmie jak go poprosze. No w nocy nie zawze sie budzi ale z drugiej strony nie wymagam tego od niego. I tak musze nakarmić malego wiec nie zbawi mnie zebym wstala i tez go przebrala,co nie zmienia faktu,ze maz tez czasem go przebierze w nocy i mi tylko poda do cyca.
-
Mój mąż pierwsze tygodnie był do rany przyloz. Prał, sprzatal itd. bo ja byłam po CC i jeszcze ta gorączka. Tylko raz przewijał małego - na nic moje namowy. Musi więc robić mleko, bo Kuba jest z tych dzieci, które po otworzeniu oczu wymagają butelki w buzi, a jeśli jej nie ma - rozpoczyna się niezbyt przyjemna symfonia.
Faceci nie umieją się poświęcać. Wszystko ok dopóki nie chodzi o ich wolny czas i sen.
-
Hej laski,
kozgo ja malemu podawalam wtedy kumin mielony , na ok 300 ml wrzatku sypala jedna zyzeczke z gorka kuminu . mi wtedy bardzo pomogl .
maly zrobil dzisiaj mega wielka kupe ciemnozielona i zbita tak jak przy zatwardzeniu . Musze mu czesciej podawaj herbtke . PO mega dawce mleka spal cala noc, wsadzilam mu sama cyca o 9 rano bo to juz bylo 12 h bez jedzenia wiec za dlugo , po tym usnelismy znowu do 11 on chyba zaczyna byc pod wzgledem spania jak rodzice
generalnie jak na razie nic sie nie zmienilo, nie zaobserwowalam zmian w zachwaniu .
Martwi mnie jedna rzecz , kozgo czy Twoj szkrab juz chwyta sam przedmiot jak mu podstawisz pod nos ??
Bo siedze dzisiaj na youtube i obczajam co powinien 3 miesieczny niemowlak i no niestety sam nie palie jak mu podstawie , nawet nie jest zainteresowany.... Jak to jest u Was dziewczeta ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 15:37