Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze Miriam, trzymaj się i nie zwariuj u teściowej, zawsze to jakaś pomoc.
Kozgo, gratuluję pierwszej poporodowej randki z mężem! Oby więcej takich momentów tylko dla siebie. Też nie wyobrażam sobie zostawić Stasia na cały dzień, a co dopiero na kilka. Na szczęście nie ma takiej potrzeby.
Walabia, Franciszek jakoś tak wydoroślał, nabieranie masy mu służygorzej pewnie z kręgosłupem mamy, ale z tego co pamiętam, to macie pozwolenie na nosidło?
Kaja a jak u Was z tym mlekiem? Co w końcu podajesz? Ja też już czekam na pierwsze papki, bo Stasiu wypija 5 razy po 200 ml i się nie najada. Długi jest i do tego ciągle w ruchu, pewnie dlatego.
Na koniec się pochwałę - wczoraj mój syn na przewijaku zasysał dużego palucha od stópki. Komicznie to wyglądało. Za to gada bardzo mało, co mnie martwi, chociaż szwagierka logopeda twierdzi, że jeszcze ma czas. Zachęcam go jak mogę, ale opornie to idzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2014, 13:24
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ja tez nie wyobrażam sobie zostawić z kimś mojego bobasa na kilka dni. Zwłaszcza, ze Zośka niechętnie je z butli.
Hurra, piateczek! i znowu będzie weekend z mezulem
Kozgo, zazdroszczę randki. Nawet nie wiem z kim mogłabym mała zostawić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 08:07
-
Teraz Wam się pochwale mój synek obudził się o 5 na cyca standardowo rozbudził się o 6.30 dałam mu smoczek i poglaskalam po nosku i spi do teraz w swoim lozeczku mnie niestety sąsiad wiertarka obudził a Tymek spi niewzruszony chyba wiedział ze mana po kinie musi odespac haha jeszcze nigdy nam tak nie spał rano jak sie obudziłam to 3 razy godzinę Sprawdzalam haha.
Ewelina ale masz zdolniache mój wyjątkowo leniwy jest hehe obracać mu się nie chce, chwytać stopę tez nie bardzo nie mówiąc o wsadzaniu do buzi a zabawki najlepiej jakby trzymac nad nim haha królewiczMiriam, Lissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do zostawiania Tynka to troche Wam sie przyznan ze takiego noe spiacego to tylko mezowi bym zostawiła puki co tu wiedziałam ze Tynek na pewno bedzie spał wiec było mi jakos łatwiej. Ale w sumie nie było nas 3h wiec wcale nie tak długo.
Miriam bo te dzieciaki tak czesto robia na pokaz mój zawsze jest mega grzeczny u lekarza i jak mu opowiadalam ze w do i ryczy itd to patrzył na mnie jak na wariata to samo moja siostra wczoraj bo mi sie wydaje ze zmiana otoczenia nowi ludzie jest ciekawie i one wtedy nie marudzą. Pamietam jak dziewczyny dawały do wiwatu mojej siostrze jak juz starsze były a jak przyszedł tatus czy my to aniołki heheWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 09:16
-
Mi już zdarzyło się zostawić Emilkę mojej mamie na parę godzin. W środę pierwszy raz została u teściowej na 4 godzinki. Wczoraj dzwoniła tesciowa z propozycją, że w sobotę może zająć się Emilką, a my na spokojnie zrobimy zakupy. Chyba skorzystam z tej propozycji.
-
doris85 wrote:Miriam, my to chyba takie stereotypowe mamuski zazdrosne jesteśmy. Jak mi ciśnienie skakalo jak teściowa się zachwycala, ze dziecko ja uwielbia, brrrrrrrrr
Heh, to chyba nie jestem taka nienormalnaNa chrzcinach aż mną trzęsło ( dosłownie), gdy teściowa, czy bratowa męża, której nie lubię brały Mateusza...i to jeszcze dyskutowały o nim, w co go przebrać, pytały się siebie czy mu nie gorąco, czy nie głodny, jakby mnie tam w ogóle nie było...przyznam się, że w którymś momencie to wyszłam z tej restauracji i poszłam z córką na spacer, bo bym chyba te babsztyle rozniosła...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 09:34
Miriam lubi tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o zostawianie, mężowi nie mam problemu, ale raz musiałam zostawić teściowej na kilka godzin, to normalnie wytrzymać nie mogłam, nie do życia byłam, w domu jak wróciłam to latałam z kąta w kąt, bo padało, a nie miałam jak po niego pojechać...w którymś momencie nakrzyczałam na męża, że nie wiem jak to zrobi, ale ma mi przywieźć dziecko, bo dłużej tego nie zniosę...
Czuję się, jakbym w ogóle nie miała pępowiny odciętej i czuję fizyczny ból, gdy mnie z nim nie ma
Na dokładkę do wczorajszego okropnego dnia dostałam jeszcze spóźniony prezent na rocznicę ostatniej @ przed ciążą i przyszła pierwsza cholera po porodzieMiriam lubi tę wiadomość
-
doris85 wrote:Oo taak. Jakby chciały sobie zawlaszczyc twoje macierzyństwo. Ja to nie wyobrażam sobie rządzić się cudzym dzieckiem. Póki się mnie o wszystko pyta to ok, ale jak zaczyna się samowola to wkurw na maksa. Czuje się wtedy jakby mnie chciano odsunąć od dziecka, przerwać wież nas łącząca. To chyba takie pierwotne.
Nie znoszę takiej samowolkiCzemu u mnie z rodziny nikt tak nie robi, zawsze się mnie pytają, czy coś mogą itp, itd, a te dwie to w d...wszystko mają i chcą się rządzić...żeby tylko umiały...ale jak widzę, jak one własne dzieci wychowały, to mam ochotę zabrać swoje na kilometr od nich...samo to, że bratowej pięcioletni syn nadal zasypia w wózku kołysany, wiecznie robi histerie, gdy gdzieś wychodzą, jakoś nie czyni jej w moich oczach autorytetu od dzieci....
Miriam lubi tę wiadomość
-
kozgo - fajnie, że randka udana
koral - a ja myślałam, że moi sąsiedzi są głupi...sorry, tyle lat tam parkowałaś i było ok i nagle takie cośZłośliwość i tyle...mam nadzieję, że na komendzie ci nic nie dołożą...
walabia - uwielbiam patrzeć na pływającego Franusia:D Rzeczywiście mu ciałeczka przybyłoWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 09:52
-
Moja tesciowa też czasami działa mi na nerwy. Raz jak byliśmy u niej ubrałam ją w taką lekką sukienkę. Gorąco było. Ta wzięła ją do innego pokoju, bo tam wywietrzyla specjalnie pokoik. Za jakis czas przychodzę a ta mówi, że Emilce zimno, że za słabo ubrana, że może powinnam pod sukienke ubrać takie body bez rękawków i przykryła ją jakimś kocykiem. Wkurzyłam się bo w drugim pokoju bylo ciepło i mówiłam cały czas żeby ją wziąć do tamtego pokoju. Wcale nie była za słabo ubrana, ale jak ja wzięła do najzimniejszego pokoju i jeszcze wywietrzyła ten pokój to co się dziwić. Wtedy strasznie się wkurzyłam.
Ma manie twierdzenia, że Emilce jest za twardo w wózku, albo w łóżeczku. Specjalnie uszyła taki wkład do wózka, żeby jej było miękko. Oczywiście ja tego nie bedę używać. Jak ją zostawiłam ostatnio to Emilka leżała na tym w wózku. Teściwoa zachwalała jak to małej jest wygodnie i jaka zadowolona.
Moja mama jakoś nie ma takich głupich pomysłów. Jej bez problemu zostawiam Emilkę, bo wiem że nic jej głupiego do glowy nie przyjdzie. -
To moja duzo do powiedzenia na temat wychowania miała przed porodem a po naszczescie wielka zmiana pyta mnie o wszystko czy tak na go nosić czy inaczej czy przykryć go czy nie itd wiec chociaz tyle dobrego ale fakt ze nam wrażenie ze ja mam większy lek separacyjny niz Tymek haha wydaje mi się ze jak zacznie plakac to nikt go inny nie uspokoi. Moze z czasem troche przejdzie bo nie chciakabym zeby był mami synkiem poza tym tez trzeba czasem znaleźć czas dla meza:)
-
My chyba chrzciny zrobimy w przyszłym roku jakos teraz ogarnąć się nie mozemy i Tymek ogólnie strasznie nam płacze w kościele wiec moze jak bedzie starszy bedzie lepiej i mi bedzie łatwiej cos zorganizować.
Koral trzymam kciuki zeby obyło się bez mandatu. -
Kozgo my małego chrzcilismy po miesiącu spał grzecznie bez płaczu , ale jego koleżanka pół roku i ryczala całą mszę !!!nam sie uf udało bez płaczu byłam zaopatrzona w sab simpleks , mleko i wodę jak na wojne , a ten spał !!!