Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Martuśka no to faktycznie sie porobiło a nie jest dla Ciebie niebezpieczne czekanie tyle czasu??
U nas dzis noc ok Tymek wstał o 5 na jedzenie potem gadał chyba do 6 bo nie mogl zasnąć próbowałam zeby pospal u nas w lozku ale nie odpowiadało mu to wiec odłożyłam go do lozeczka i dospal do 7.30 potem jedzenie i zabawa az do teraz bo znowu przysypia ogólnie puki co dzis jeszzE bez histerii.
Koral to mega super ze Kubus sie przekręca
My na szczepienie w czwartek i to jeszzE z tym moim darciuchem z zalesia musze jechac az sie ciesze na ta droge hehe. Dobrze ze piątek sob i nd maz ma wolne
Dzis tez sobie zjedlismy razem sniadanko korzystając z tego ze syn sie sam bawi, ostatnio zauważyłam jak szybko jem nawet jak nie musze to tak sie przy Tynki nauczylam ze zjadam wszystkiego kiedy inni sa w połowie. -
no jest, bo ja mam dziurę w mięsniu i wychodzi przez to jelito i robi się właśnie taka kulka nad pępkiem, nie mogę dźwigać nic ciężkiego i nie ćwiczyć ;/ ale nie wyobrażam sobie teraz zostawić julki takiej małej na 3 dni, jakoś przeżyję. A jak się pogorszy to wtedy pójdę. Tym bardziej ze nie wyobrażam sobie odciągać w szpitalu po operacji pokarmu a inaczej cyce by pękły.
-
no właśnie, na dzień dzisiejszy nie wiem jak to będzie. Mam taki pas ściągający brzuch to tym pasem się owinę i będę chodzić tak, zawsze to coś tam ściśnie żeby nie poszło dalej. Kurcze akurat teraz to wylazło..;/ a jeszcze Julcia taka marudna ostatnio i muszę ją ciągle nosić.
-
Martuśka witaj w klubie. Ja dostałam przepuklinę pępkową za dzieciaka ale nic z tym nie robiliśmy. Potem w ciąży mała kuleczka znów się pokazała, bałam się, że ciąża to pogorszy, ale po porodzie jest już znów ok. Mam nadzieję, że przy drugiej ciąży nie powtórzy się Twoja historia...
Franek, też zauważyłam ma ostatnio problemy z zasypianiem...
U nas diametralna zmiana pogody, pada i pada od nocyale dobrze, trochę temperatura może opadnie.
My szczepienie mamy za dwa tygodnie. -
właśnie chodzi o to że trzeba leżeć 3 dni w szpitalu po tym zabiegu, a nie chcę zostawiać Julki na tak długo bez cyca, a odciąganie w szpitalu na chirurgi to też żadna przyjemność. a i nie wiem czy bym wytrzymała tyle bez niej. Julkę miałabym z kim zostawić ale to poczekam do roku. Już powiedziałam lekarzowi, to mi powiedział że na swoją odpowiedzialność. Dam radę
Julcia dzisiaj taka spokojna, aż miło .
Tusia mi własnie po 1 ciąży tez się z tym nic nie zrobiło, dopiero teraz po drugiej. Mięśnie puściły.. -
nick nieaktualnyMartuśka nie wiem jak to jest ale jest cos takiego ze mama kp do któregoś tam miesiąca życia dziecka może przebywać z nim w szpitalu nawet podczas swojej hospitalizacji ale nie wiem czy wszystkie szpitale to praktykują musiała byś sie dowiedzieć i zastanowić czy to nie lepsze rozwiazanie bo jak sie pogorszy
oczywiście nie zycze tego ale sama wiesz ze corcia bedzie teraz ważyła coraz wiecej
U nas wczoraj wieczorem była taka burza ze ho hodlatego wieczorem nie pisałam nic bo ja to sie panicznie boje i wszystko wyłączam z gniazdek i telefon tez i chowam sie pod kołdrę tak sie boje myślałam ze dzis bedzie lepsze powietrze ale gdzie tam tez duszno
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tylko czy to dobre wyjście brać takiego malucha do szpitala, jeśli nie ma takiej konieczności? Nigdy nie wiadomo, jakie paskudztwo siedzi tam, tyle różnych chorych osób, odwiedzający itd. Martuśka, a lekarz mówił, czy to zwlekanie z zabiegiem może bardzo pogorszyć sprawę? Bo często tak jest, że coś odkładamy, a potem trzeba robić nagle operację i jeszcze większy stres.
U nas ze spaniem codziennie podobnie, zasypianie ok. 21:30-22:00, 23:00 butla na śpiocha i pobudka ok. 7:00. A potem drzemki wg potrzeby, ale na pewno 3 w trakcie dnia są. Najgorzej jak obudzi go kupa w trakcie drzemki jak dziś, potem marudzi i ciężko mu przysnąć znowu.
Pogoda tzw. barowa, dlatego gniję jeszcze w pidżamieLepsze to niż ostatnie upały.
Koral dajesz samą marchewkę czy mieszasz z jabłkiem?https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ewelina generalnie chodzi o to żeby nie pękła ta kulka czyli jelito. bo jak mięsnie pracują a jest w nim dziura to przy większym nacisku może pęknąć jelito..ale jestem dobrej myśli, i narazie nie przejmuję się tym bo pokarm strace ze stresu
jak się nic nie stanie to będę się cieszyć
-
My po szczepieniu, zanlazlam sposób na malego i nawet sie n zorientowal , tylko raz krzyknął , teraz smacznie spi .
Maly ma 7800 kgmoj paczus kochany i 66 cm ale dziwne bo ja ciuszki 68 juz dawno wywaliłam
I musze sie z wami podzielic opinia lekarza ktory dawal malemu szczepionke . powiedzialam ze dałam malemu marchewke , a on na to WHY ???!!! mowie ze juz czas delikatnie wprowadzac a tez ze NIE WOLNO bo mały będzie żółty ! eeeeeeeeee??? pytal sie ile dalam i ze nie powinnam mu dawac marchewki, dopiero 5-6 miesiecy ziemniaka i reszte warzyw …. lol -
Krcze, juz nie wiem jak to jest. Od kiedy zaczełam zwracac uwag czy mala jest senna i ja usypiac bez cycka to mi sie szybceij budzi. Po jedzeniu spała do 2 godzin a teraz godzine
chyba zamiast dziecko regulować to ja rozregulowuje
juz sama nie wiem
Wszystko mi sie pokickałoWiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2014, 11:31
-
Eh Martuska, ale się porobiło
Trzymam kciuki, by nic do roczku Julki się nie pogorszyło i byś mogła z tym zaczekać...
ja się może za tydzień czy dwa wybiorę do pediatry zapytać, jak tam u małego z rozszerzaniem diety...kompletnie nie wiem, jak się za to zabrać, a szczepienie mamy dopiero 1 września
Dziś dostałam paczkę z Bobovity z poradnikiem żywienia małego dziecka i planem 5 kroków urozmaicania diety, no ale jeszcze się nawet nie zabrałam za czytanie...do tego dołączyli jeden słoiczek marchewki i próbkę kaszki mleczno - ryżowej...o i kupon, który jak wyślesz to przyślą dzienną porcję mleka Bebiko 2 na wypróbowanie ( a z tym to jeszcze i tak musiałabym poczekać
koral - dzięki za opis, jak tam dajesz maluchom żarełko...troszkę rozjaśniłaś mi sytuację