Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDokładnie niech mamusi zawiezie
przy okazi sie napiją ... Wrrr jestem trochę przybita z checia gdzieś jutro bym wybyla z Zoja ale ani auta ani prawka nie mam
może węźle jutro chuste i pójdę przed siebie jak on z pracy bedzie wracał bo nie chce mi sie z nim siedzieć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mirism ile razy Tymek darł mi sie w autobusie czy tramwaju, knajpie itd i trudno sie mowi to tylko dziecko pasażerowie jakos wytrzymają 10 czy 20 minut. Natomiast w nosidle zazwyczaj z zaciekawieniem wszystko obserwował. Kochana Ty weszłam z nia na morskie oko wiec nie masz co sie bac konunikacji.
-
Tusia, dzięki za poradę. Na szczęście zeszły te kamienie po tej kapuście i ciepłym prysznicu przed karmieniami. Tyle dobrego z tego wyszło, że zaczęłam karmić w pozycji spod pachy czego wcześniej nie robiłam, a okazało się że oboje z Frankiem ją lubimy
Karina, gratulujemy przespanej nocki
-
Ja to nie wyobrazam sobie karmić inaczej niż na leżąco ;)a to wszystko dzięki Walabii ;)zachęcała do spróbowania tej pozycji. Ja mialam wcześniej nieudaną próbę. Dopiero jak zaczelam karmić na leżąco to odkryłam pełną satysfakcje z karmienia
super,ze juz uporałaś sie z zastojem. Eh te nasze cycki
-
Miriam nie ustępuj.. stój twardo.. a szczerze mówiąc to alkohol jest aż tak ważny żeby przez niego kłócić się z żoną..Co jest ważniejsze ja sie pytam ..
ja nie umiem z pod pachy karmić, próbowałam kilka razy ale nie wychodziło, na leżąco uwielbiam i na siedząco też karmię..
Julcia się nie obraca na brzuszek jeszcze .. neurolog kazała nam wykonywać takie specjalne ćwiczenia..ale na razie też bez rezultatu..
Mała mi ciągle chce być przy cycu nawet po marchewce musi popić mlekiem.. myślałam że zdążą się napełnić jak zje coś innego a tymczasem mam wyssane naleśniki .. -
nick nieaktualnyNo niby w chuscie nie wrzeszczy ale z nia nigdy niewiadomo
Aj Martuśka szkoda gadaćwidocznie jest ważniejszy no bo co goście powierza
szkoda ze wcześniej na oczy nie Przejrzałam
teraz wiem co to za człowiek. Szczerze gdyby nie Zojka to juz była bym spakowana ! I poszła bym sobie w pizdu! A teraz niestety to nie jest takie proste
-
przecież to są chrzciny dziecka a nie impreza urodzinowa, on chyba nie rozumie co tu jest ważne. Sakrament który dziecko przyjmuje, to jest ważne a nie alkohol.. ojj powiem Ci że nie za ciekawie masz.. skoro Czarek nie stoi za Tobą.. Trzymaj się jakoś i się tak nie denerwuj bo Zoja pewnie wyczuje przez mleko że jakieś gorzkie heh ( żart)
-
witajcie po przerwie. Dużo się u Was dzieje!
Niesmiala, zaskoczyłaś mnie tym zastojem - myślalam, że na tym etapie się to już nie zdarza!
Martuska, mam nadzieje, ze Julia szybko dojdzie do siebie. Pojawienie się mlodszego rodzenstwa najczesciej niesie wiele emocji u starszego, wiec rzeczywiscie trzeba uwage podzielic na dwie sztuki, domyslam sie, ze to trudne.
Miriam, zycze Wam jak najszybszego dojsca do porozumienia. Malzonkowie zawsze musza stać po tej samej stronie barykady!
Kozgo, coz, wizyta u teściow na działce...szkoda opowiadac. Nie chce konkurowac z Miriam w opowiadaniu o teściach.Cale szczescie, ze mąż mial dokladnie takie same odczucia jak ja i stwierdzil, ze Franka NIGDY z nimi nie zostawi. Byla z nami ich 3-letnia wnuczka i jak patrzylam jak ją traktują, to sama płakałam wieczorem. ;( Długa historia.
Było też trochę pozytywów:
Franek doskonale odnalazł się w nowym otoczeniu, i jako najmłodszy członek rodziny mial pierwszenstwo w hamakowaniu:)
Miriam, przyjeżdżaj do Skaryszaka jutro, pojdziemy razem na lody!
Tusia, ja za KAŻDYM RAZEM kiedy karmię Franka błogosławię dzień w którym moja przyjaciółka położna nauczyła mnie karmić na leżąco
Koral, w jakiej jesteś dzielnicy? Nie dasz się jutro wyrwać na kawkę chociaż?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2014, 10:17
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Ja tez kocham karmić na leżąco i tez dzięki Walabii. Wcześniej mąż mnie namawiał, ale byłam pewna, że się nie da
A teraz dzięki temu przesypiam całe noce, bo zasypiam momentalnie, jak tylko się przyssie. .. w ogóle kocham karmić i patrze w ciągu dnia na zegar, że "juz za pół godz" następne karmienie i się na to ciesze. Boję się że będę jedna z tych matek, co chodzące i mówiące dzieci karmią. .. oby nie!
-
Makcza, żadna rodzina nie jest idealna. Moi teściowie po prostu są beznadziejnymi dziadkami, psują pracę którą w wychowanie ich wnuków wkładają ich dzieci. Są beznadziejnie niekonsekwentni a w przypadku małych dzieci powoduje to spore zamieszanie. A jeśli chodzi o zainteresowanie Frankiem... cóż. Teść ani razu prze 3 dni się nim nie zainteresował (nawet ani razu nie wziął na ręce) a u teściowej był na kolanach 2 razy. Trochę nas to dziwi. ale nie to mnie dołowało, ale ich "wychowywanie" 3-letniej Helenki, która została pod ich opieką na 2 tygodnie... Mój mąż nie wytrzymał i wszystko opowiedział swojemu bratu, który jak to usłyszał, to zdębiał... dziś miał powołać się na to co od nas usłyszał (czyli będziemy donosicielami w rodzinie) więc zapowiada się rodzinna awantura. Cóż, musieliśmy działać na rzecz tego niewinnego dziecka. Trudno, niech się na nas obrażają.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Walabia to przykre co piszesz dobrze ze chociaż Franciszek ma drugich super dziadków.
Noc koszmaaaar pobudka na smoczek o 24 i 2 o 3 histeria ktora ukoic mogl tylkocyc o 4.30 usypianie pół h bo ja juz nie jestem śpiący i o 5.40 pobudka ratunkuuu i leży tem łobuz ze mna w lozku i sie chichra a ja ledwo żywa:(
A jak tam u Was?
Koral jak blizniaki w nowym miejscu? -
Hehe Makcza mnie maz tez namawial na pozycję leżącą, jak widzial jak w nocy przysypiam na karmieniu,trzymając Franka na rękach.
Walabia,ta mila starsza Pani ze zdjecia moze nie byc dobra babcia? Wierzyc się nie chce. Byłaś ostatnią osoba,o której bym pomyślała,ze cos zlego powie na swoja rodzine...
my z Franiem walczymy w lozku