Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas nie widac ani tego ani tego hehe.
Dzien dobry jestem tak zmęczona za to dramat pobudki zaczely się o 22 co godzinę potem o 3 cały sie zasikał łącznie z łóżkiem wiec wzielam go do nas ale i tak ciagle wybudzal się z placemkurde jyz nie woem o co chodzi mysle ze moze go brzuch od jabłka boli no bo jak spał z nami to nie powinien się wybudzac z powodu leku separacyjneho chyba.
Dobrze ze chociaz budzi sie i uśmiecha do mnie bezzebnoe to od razu energia napływaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 07:54
-
U nas też jeszcze nie zapowiada się na ząbkowanie.
A noc... poza standardowymi karmieniami kolo 3 pobudka i co najmniej godzina kręcenia się po łóżku. Stwierdziłam, że nie będę wstawała i usypiała na rękach no i w końcu zasnęła. Ale musze przyznać, że wczoraj poszła spać wcześniej czyli kolo 22 więc pewnie stad ta pobudka. Dzis jedziemy na usg bioderek. Pierwszy raz będziemy jechały komunikacją miejską. Biorę nosidło bo z wózkiem się nie odważę. -
Hej, u nas noc spoko. Od 8.30 do 6.30. Niestety juz od 8 rano marudzenie. Teraz ja uspalam. Zastanawiam sie jak często można dawać środki przeciwbólowe? Mała jojczy większość dnia. Czy jest sens unikać tych środków jeśli dziecko cierpi? Zawsze jakoś ja uśpie, uspokoje jak muszę. Widzę po sobie, ze robię wszystko zeby tylko nie dać. Czy to ma sens?
-
Witam się i ja
U nas nocka średnia, od 1 do 2uznał, że spać nie będzie, potem pobudka już o 5:20, dospał może z pół godziny i wstał...teraz uspałam go, by się przespał przed rehabilitacją...i spał całe 10 minut
doris - eh, jesteśmy widzę trochę podobne pod tym względem, też się sto razy zastanawiałam, czy dać coś przeciwbólowego...jeżeli widzisz, że dziecko ewidentnie coś bardzo boli, to myślę, że nie ma co męczyć siebie i dziecka...oczywiście nie nagminnie i nie "profilaktycznie", ale w razie potrzeby i stosując się do zalecanego dawkowania...choć wiadomo, to też chemia, więc jeżeli działają inne sposoby ukojenia, to najpierw próbować tego, a potem sięgać po wspomagacze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 08:50
-
dzień dobry:)
U nas brak snu od 4 rano, więc pojechałam rano do lidla i kupiłam trochę ciuszków:) świetny sweterek rozpinany z kapturem a pod spodem polarek więc fajny i na jesień na wierzch i na zimę pod kurtkę jak będzie mocno zimno. kupiłam też rajstopki, bluzeczki, body, polarek. kurdę 200 zł zostawiłam no ale to dla niego, więc nawet mąż nie burkał
Załatwiłam też biuro po drodze i już jestem w domku, po południu jadę w teren do pracy, ale mam teraz wolne kilka godzin i w sumie korzystając że mąż jest planowałam iść sobie na lumpeksy dla siebie, ale jakoś wolałam do nich wrócić. ale dziwne rzeczy się z człowiekiem porobiły.
Z tymi przeciwbólowymi to ja też się zawsze 5 razy zastanawiam, ale jak już nawet noszenie, przytulanie nie działa to daję. -
Ja sie troche obawiam, że znieczulam się na płacz dziecka tylko żeby nie dać
trudno znaleźć tę granicę.
O tez sie do lidla wybiore. Poluje na sweterki i bluzki bez kaptura. Może coś będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 10:29
-
A ja dzis na paznokciach syn z mezem na zakupach i teraz cycus w samochodzie i odbieramy od siostry fotelik do karnienia i moze teściowa do nas wpadnie bo soe minęliśmy na urlopach i Tymka z miesiac nie widziała. Ja do tej pory czopek vibrucol dałam dwa raz i raz nurofen jak miał temp w Tunezji ogólnie nie lubie przeciwbólowych sama nie biorę ale jak mały cierpi to dam bo wiadomo.
-
Julka też marudzi płacze na te ząbki, dodatkowo starsza córka jest chora ma gorączkę i normalnie znowu mam szpital w domu..
Ja podaję ibufen na ząbkowanie, ale raz albo 2 razy dziennie. Ale też nie zawsze zależy jak ją boli bardzo.
Dziewczyny w tym lidlu to ludzie głupieją normalnie z rąk sobie te ciuchy wyrywali, ja byłam o 9 i normalnie mało co zostało, udało mi się wychaczyć bluzę i body. Ale rozchodziło się jak ciepłe buleczki. -
Hej,
U nsa noc spoczko, zasnal ok 23 i obudzil sie o 10 .
kozgo , maly wklada juz sotki do buzi . A jak u Was przekrecaniem juz opanowal wszytsko ?
Maly sie przepkre juz w kazda strone i wokol wlasnej osi , robi motski jedynie to nie potrafi raczkowac ale za duzo ma dupsko do takiego sportu
ja malemu wczorja podalam pierwszy raz lek przeciwbolowy czulam ze cos mu jest kaszel , i delikatna goraczka .
Kozgo biedna Ty , biedni Wy szkoda alenstwa on ciagle sie meczy z tym brzuszkiem ;-( -
U nas albo ząbkowanie pełną parą albo kulminacja skoku... Od wczoraj Franek marudzi, (dopiero wiem co to znaczy marudzące dziecko) zauważyłam też,że Czasem to marudzenie to "wymuszanie" na rączki. Jak czesto smarujecie żelem? Ja czasami nawet trzy razy dziennie i juz od jakiegoś czasu... Są dni kiedy nie smaruję w ogóle lub tylko raz a są dni kiedy trzy razy dziennie. Przeciwbólowych nie bylo jeszcze potrzeby dać. Naszczęście. Eh... Ogólnie jakoś do d... Sie czuję... Jeszcze myłam dziś Lodówkę czego nienawidzę.
Doris przyszła @? -
nick nieaktualnyJa wczoraj dałam Zoi przeciwbólowy nurofenen taki od 3 do 6 miesiecy pomarańczowy i jak ręka odbił zasnęła kurde cały dzien był koszmarny dlaczego nie wpadlam na to wcześniej ale musiała sie biedna męczyć
Dzis byłam na soczi u lekarza sprawdzić to całe napięcie okazało sie ze z Zojka wszYtko oktylko mam ja mniej nosić tylko kurde jak jak ona wrzeszczy jak sie ja odkłada
a i powiedziała zeby jej nie sadzać na kolanach tylko moze siedzieć jak sama usiądzie na dywanie wiec z kanapy przenosimy sie na dywan bo juz sama siada tylko kurde ona to dziwnie siada tak jak by sie do połowy z brzucha na plecy chciała przekrecic i rekami odpycha ale powiedziała ze to jest ok no to jak ok to niech bedzie ze ok
Mamy przyjść za miesiąc bo jej zdaniem Zoja najpierw wstanie a dopiero pózniej bedzie raczkowac a bardzo możliwe ze wcale raczkowac nie bedzie tylko odrazu pójdzie hm ZoBacxymy
Teraz spi oczywiście z cycem w buzi eh ...
Karola ja mam ochotę Czarka tez udusić wrr jestem nadal zła chociaż sie juz przymila do mnie ale nir działa to na mnie
Kurde od jakis ok 2 tyg jest mi niedobrze z rana i chyba wkrecilam sobie ciaze bo raczej to ciaza nie jest nie ma czasu na seks od porodu było moze 4 razy wiec nie sadze okresu nie dostałam ale ja karmie średnio co godzinę dwie wiec nie mam jak dostać do tego mam biegunke od 3 dnichyba to poprostu jakaś jelitowka bo w ciazy to zatwarszenis miałam zreszta jaka ciaza co ja bredze przeciez to jest niedopuszczalne przy Zoi
-
Doris, już rouzmiem co czujesz jak Zosia nie chce jeść
Mój Franky to naprawdę ciężki egzemplarz z tym rozszerzaniem diety.
Wszystko beeeeeee. Buzia zaciśnięta i fuczy przy tym jak borsuk hehe. Jasno daje znać, że woli cycka.
Próbowałam już dodać nawet trochę mleka do dzisiejszej marchewki z pietruszką, ale nie pomogło.
Miałam w zapasie słoiczek z Bobovity ziemniaczki ze szpinakiem to łaskawie otworzył buzię na trzy łyżeczki, potem akcja borsuk
Naprawdę potrzeba dużooooo cierpliwości, żeby się do tehgo wszystkiego nie zniechęcić. -
Mateusz od kilku dni też ma małego focha na obiadki...potrafił zjeść już cały słoiczek, ostatnio pół zostawia...choć i tak najbardziej cierpliwości mi brakuje do kaszek...
Niesmiala - super awatarekBoże, wiem, że nie powinno mnie to śmieszyć, a sytuacja ogółem śmieszna nie jest, ale z tym borsukiem to mnie załatwiłaś
Kurcze, trzeba jakoś próbować, może a nóż coś zasmakuje wybrednemu księciuniowi...
-
Dzień dobry! Wróciliśmy wczoraj wieczorem, ogarniam chałupę, przyjaciółka u mnie była, nie mam czasu laptopa otworzyć, a netu w komórce nie mam, więc dupa. Może wieczorem w łóżku poczytam co się u Was wydarzyło.
Wydaje mi się, że u nas przyczyną złego spania było rozszerzanie diety. Wczoraj dałam tylko cycka i marchewkę do ciumkania i noc jak zloto. Póki co wstrzymam się z karmieniem i tylko zabawa BLW. Moźe za dużo zjadała jak na początek? Powinna kilka łyżeczek, a końzyło się na ponad połowie słoiczka, chyba za dużo. I potrafiła też wrąbać spory kawał skórki chleba, już nie międlenie tylko, a jedzenie. I chyba w nocy organizm był przecążony trawueniem i nie wyrabiał.
Przez ten tydzień bardzo się zmieniła. Dziś moja przyjaciółka się z nią bawiła i tyle nowości zauważyłam! Podskakuje na nóżkach, śmieje się głośo, długo i rozmaicie - cały wachlarz pisków i pohukiwań, no i zdwaja sylaby. Pojedynczo się zdarzyło lalala i mamama, ale już wyraźnie i wielokrotnie bababa. I to wszystko zauważyłam dziś, jak się bawiła z kimś innym.
Lissa, Nieśmiała, super macie chłopaczyska!