Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
aphrodita - u Was widzę ząbki sprintem idą, wow...już sobie wyobrażam te małe zębulce ocierające się o siebie, rzeczywiście to dość nieprzyjemny dźwięk, ale raczej ciężko tego oduczyć...
My się szykujemy na jutrzejszy wyjazd do Rzeszowa Nie chce mi się strasznie Chcę już czwartek...
I dziś mi przyszło pismo z urzędu, 5 listopada mamy z małym komisję lekarską...eh... -
Tymek tez kocha mnie szczypać ostatnio i nie przeszkadza mi to do czasu az raz mnie w sutek uszczypnal aj jaki to był bol co do zasypiania to nam super zasypia ostatnio i w dzien i w nocy tylko potem te nocne pobudki.
Dzis była teściowa Tynek jak ja zobaczył to dostał takiej histerii ze maz go nie mogl uspokoic a ja byłam na chwile na dole i dopiero jak na rączki wzielam było ukojenie i juz do wieczora nie dał sie babci dotknąć tylko u mamusi mój kochany maminsynek
Ja kocham całować nosek i stopy i wnętrza dłoni bo sie chichra i udka i szyje i brodę i wszystko.
Dzis pierwszy posiłek w stoliku Tynek był zachwycony
Aphrodita ząbki ekspresowo u Was:)
Karina a po co ta komisja ? Powodzenia w Rzeszowie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 21:27
-
kozgo wrote:Dzis była teściowa Tynek jak ja zobaczył to dostał takiej histerii ze maz go nie mogl uspokoic a ja byłam na chwile na dole i dopiero jak na rączki wzielam było ukojenie i juz do wieczora nie dał sie babci dotknąć tylko u mamusi mój kochany maminsynek
Haha, to woda na młyn MiriamMiriam lubi tę wiadomość
-
Ooo piszecie o szczypaniu...szczerze, to czasami już ciężko mi to znosić, bo ta mała szczypawica szczypie cholernie mocno...po twarzy, dekolcie, piersiach, przedramionach, gdzie tylko się dorwie...ale jak na razie jeszcze zachowuję spokój i delikatnie zabieram rączki, ale ile tego szczypania jeszcze zniosę to nie wiem
Mamusie karmiące cycusiem niech poczekają, aż pociechom wyrosną ząbki i zaczną Was gryźć po brodawkach...boli mnie na samo wspomnienie...i będę podziwiać każdą, która się w takiej chwili opanuje i nie krzyknie z bólu...ja nie dawałam rady... -
Makcza, jak sobie przypomne ile miałaś watpliwości przed porodem to mnie ogarnia wielki podziw dla matki natury
Karina, ja juz pierwszy krzyk z bólu zaliczyłam choć zębów jeszcze nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 21:31
-
doris85 wrote:Makcza, jak sobie przypomne ile miałaś watpliwości przed porodem to mnie ogarnia wielki podziw dla matki natury
Żebyś wiedziała! A ile miałam wątpliwości, o których nie mówiłam, to tylko ja wiem. Zresztą, nadal miewam czasem. Że za mało ją kocham.... To są na szczęście tylko momenty, wiem, że głupie i oddalam te myśli. Dziś natomiast czytałąm smsy, które pisałam do męża ze szpitala, aż mnie ciary przeszły - np. "nie czuję tego dziecka" itp. I to była prawda. -
Dziewczyny odpowiedz od belly
Dziękujemy za Twoją sugestię. Chcielibyśmy Cię poinformować, że jesteśmy w trakcie sprawdzania technicznych możliwości, jakie wiążą się z utworzeniem prywatnego wątku. Gdy tylko będziemy znali odpowiedź, poinformujemy Cię o tym.olala81, Kaja lubią tę wiadomość
-
Witamy się z rana, bo teraz pracowity czas. Mój mąż pracuje w branży ,politycznej', więc wiadomo, a ja jestem członkiem miejskiej komisji wyborczej i biegam na dyżury. Wczoraj zostawiłam pierwszy raz Staszka u teściów na prawie 5 h, ale wszystko było ok, podobno był bardzo grzeczny, cieszę się, że ma dobrą opiekę w razie potrzeby.
Oglądałam fotki dziąseł i z tego wynika, że do zębów u Staszka daleka droga, na razie są tylko zaczerwienione i ślini się bardzo, nic poza tym.
Wczoraj po 10 przypominało mi się, że w Lidlu ciuszki dziecięce, ale spokojnie kupiłam co chciałam. Wygląda na to, że większy popyt jest na te mniejsze rozmiary, bo ich już w ogóle nie było. Dla siebie kupiłam stanik i naprawdę za tę cenę warto, super leży i jest ładny. Jak jeszcze znajdę, to kupię inny kolor.
Kozgo, bardzo współczuję tych nocek, pytanie tylko o co chodzi, bo to już chyba nie brzuszek?
Olala, z ręką na myszce - zabrzmiało dwuznacznie .Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 09:14
olala81, Makcza, Karina1989 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Tez nakupowalam w lidlu ciuszki, ale na 86-92. Mniejszych było niewiele. Wyszperalam gdzieś bluzki z długim rekawem na 74-80. Niestety w gazetę wyglądają o wiele lepiej niż na żywo.
Ziaba juz 2 dzien ulewa mi ślina rano. Aż chlustaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 09:32