Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMój w tej ciąży nie odpuszcza żadnej wizyty chodzi dzielnie ogląda wszystkie usg i nawet badania jak on to mówi to też moja córcia i mam do tego prawo tak samo jak i ty mi jest raźniej z nim lubię patrzeć na jego miny przy usg cieszy się jak małe dziecko polubił się z moim gin i często żartują sobie ze mnie myślę że takie wspólne wizyty przynajmniej w naszym przypadku budują silną więź miedzy Czakiem a naszą córcią tzn nie wiem jak ona myśli ale po mężu widzę że z wizyty na wizytę jest coraz bardziej nią zafascynowany a wszystkiemu się tak przygląda że jak tak dalej pójdzie będzie mógł zostać ginekologiem już rzuca czasem do mnie tekstami lekarza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2014, 14:10
Natalia lubi tę wiadomość
-
lusia22 wrote:
u mnie te twardnienie trwa kilkanaście sekund, ja robie trzy głębokie wdechy przez przepone i puszcza, mała też się przy tym rusza jak nie śpi,nie umiem opisać tego uczucia. Jak mała mi się wypycha to widać takie wybrzuszenie z jeden strony i jak tam położe ręke to jest twarde miejsce ale po drugiej jest mięki brzuszek. mi lekarz powiedział że to jest normalny objaw tylko jedni te skurcze majżą wogóle nie odczuwalne a innym twardnieje brsuszek. -
Miriam no to Twój mąż chyba serio kocha jazdę samochodem ale jak wraca na noce to jeszcze może to bym przeżyła
JA na zwolnieniu jestem od początku grudnia. Charakter pracy - nauczycielka w przedszkolu integracyjnym. Zdecydowałam się na zwolnienie jak dzieciaczki zaczęły chorować i zaraziłam się grypą żołądkową.
Tak czytam o tym twardnieniu brzucha i chyba czasem też mi to dolega. Czasami odczuwam, że brzuch jest taki napięty... trwa to tylko jakąś chwilę. Czasem dłuższą, czasem krótszą. Nigdy mnie to jakoś nie przerażało, nie doszukiwałam się w tym żadnych nieprawidłowości. A pytałyście lekarzy o to zjawisko?? czy jest to coś groźnego?Dorjana, Miriam lubią tę wiadomość
-
Tusia89 wrote:Miriam no to Twój mąż chyba serio kocha jazdę samochodem ale jak wraca na noce to jeszcze może to bym przeżyła
JA na zwolnieniu jestem od początku grudnia. Charakter pracy - nauczycielka w przedszkolu integracyjnym. Zdecydowałam się na zwolnienie jak dzieciaczki zaczęły chorować i zaraziłam się grypą żołądkową.
Tak czytam o tym twardnieniu brzucha i chyba czasem też mi to dolega. Czasami odczuwam, że brzuch jest taki napięty... trwa to tylko jakąś chwilę. Czasem dłuższą, czasem krótszą. Nigdy mnie to jakoś nie przerażało, nie doszukiwałam się w tym żadnych nieprawidłowości. A pytałyście lekarzy o to zjawisko?? czy jest to coś groźnego?
To twardnienie to lekarz tłumaczył mi mniej wiecej jak napsane niżej i ze jak wystepują raz czy dwa na godzine to jest to zupełnie normalne, kazał brać magnez 4 tabletki dziennie a nawet do 6, bo niby magnezu nie da sie przedawkować, ja brałam normalnie 3 ale od czwartku 4. ale zapytajcie swoich lekarzy bo każdy ma inne teorie. można jeszcze nospe max.
,,Możesz doświadczać skurczy. To tak zwane skurcze przepowiadające. Twoja macica przygotowuje się do obkurczania, dzięki czemu poród w ogóle będzie możliwy. Jak rozróżnić skurcze przepowiadające od tych prawdziwych? Prawdziwe poznasz, oj poznasz. Są znacznie silniejsze i następują bardzo regularnie jedne po drugich, a z czasem zyskują na sile. Skurcze przepowiadające też mogą być silne, ale z czasem słabną, a nawet jeśli występują po kilka na raz, to na pewno nie w równych odstępach czasu. Mogą zaniepokoić, ale są najzupełniej normalne. Co więcej, są pożądane."
Tusia89 lubi tę wiadomość
-
haybeauti wrote:Właśnie jutro pójdę do apteki. A jaką dawkę ty przyjmujesz bo ja w wit. dla kobiet mam 70mg magnezu
ja mam magne b6 max to jest duża dawka i biore 4x po 1 tabletce od czwartku bo wcześniej brałam 3x1, a witaminy też biore co drugi dzień. a jak w wigilie trafiłam do szpitala z silnym bólem brzucha to przez 3 dni inny lekarz kazał brać 3x po 2 i do tego jeszcze nospe 3x po 1 i mi przeszło.
możesz sobie brać 2 x po 1 tabletce to napewno nie zaszkodzi a na wizycie zapytasz swojego lekarza jakie dawki sobie brać. -
nick nieaktualnykozgo wrote:Jestem beznadziejna dziś byłam na glukozie po raz drugi i niestety dupa znowu zwymiotowałam:( w czwartek mam lekarza to z nim pogadam co robic
Ja gadalam ze swoim gin ostatnio o tym właśnie ze jak ktoś nie może to jak to dalej to on powiedział ze poprostu po posiłku zleca zeby sie mniej wiecej zorientować i nie męczy pacjentek jeżeli cukier na czxzo wychodzi ok kozgo nie martw sie -
eh... bedulka. Widocznie tak glukoza działa na Twój organizm. nie ma się czym przejmować. Zapytaj lekarza co dalej i już. Nie martw się kozgo.
Ja dziś się czuję do bani. pobolewa mnie brzuch. bardziej bolą mnie górne partie brzucha więc może to żołądek. Wypiłam gorąca herbatę i może będzie lepiej ale ogólnie czuję sie jakoś tak słabo a dziś mężuś do pracy już wrócił po wolnym:( dobrze, że synuś kopnie od czasu do czasu. -
kozgo szkoda że znowu nie wyszło bo miałabyś to za sobą.
ja trzeci dzień mierze 4 razy dziennie cukier glukometrem, na czczo zawsze ok, po śniadaniu 2 razy powyżej normy a dzisiaj dobry, już mnie opuszki palcy bolą a gdzie tam do końca, mam nadzieje że nie wyśle mnie do szpitala na dobowe mierzenie cukru.