Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Wreszcie rozpakowana:) 26.04.2018
Poród koszmar, najpierw naturalnie od 2 w nocy od 8 na oksytocynie i mimo skurczów co 2 minute powyżej skali i przebiciu wód rozwarcie na 4 cm i może by mi kazali dalej się męczyć ale małej zaczeło spadać tętno, szybka decyzja i w ciągu 15 minut mała przyszła na świat o 15.17. Ja niestety małą zobaczyłam na chwile dopiero po znieczuleniu ogólnym. Teraz mamy się dobrze, walczymy o laktacje. 10 pkt.w skali Apgar, 3300g,55 cm z czarną czuprynką.darika, Agusia_pia, acygan, oli123, Tusianka, Kinga., Malyprosiaczek, pumka1990, Katy, Sylwiaa95, KaMiszka, tanith, Sassy, gondi, Andzia123, Halina90 lubią tę wiadomość
-
sylvia94 wrote:Hej
Wreszcie rozpakowana:) 26.04.2018
Poród koszmar, najpierw naturalnie od 2 w nocy od 8 na oksytocynie i mimo skurczów co 2 minute powyżej skali i przebiciu wód rozwarcie na 4 cm i może by mi kazali dalej się męczyć ale małej zaczeło spadać tętno, szybka decyzja i w ciągu 15 minut mała przyszła na świat o 15.17. Ja niestety małą zobaczyłam na chwile dopiero po znieczuleniu ogólnym. Teraz mamy się dobrze, walczymy o laktacje. 10 pkt.w skali Apgar, 3300g,55 cm z czarną czuprynką.sylvia94 lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
sylvia94 wrote:Hej
Wreszcie rozpakowana:) 26.04.2018
Poród koszmar, najpierw naturalnie od 2 w nocy od 8 na oksytocynie i mimo skurczów co 2 minute powyżej skali i przebiciu wód rozwarcie na 4 cm i może by mi kazali dalej się męczyć ale małej zaczeło spadać tętno, szybka decyzja i w ciągu 15 minut mała przyszła na świat o 15.17. Ja niestety małą zobaczyłam na chwile dopiero po znieczuleniu ogólnym. Teraz mamy się dobrze, walczymy o laktacje. 10 pkt.w skali Apgar, 3300g,55 cm z czarną czuprynką.
Gratulacje
Duzo jeszcze zostalo nierozpakowanych?sylvia94 lubi tę wiadomość
-
sylvia94 wrote:Hej
Wreszcie rozpakowana:) 26.04.2018
Poród koszmar, najpierw naturalnie od 2 w nocy od 8 na oksytocynie i mimo skurczów co 2 minute powyżej skali i przebiciu wód rozwarcie na 4 cm i może by mi kazali dalej się męczyć ale małej zaczeło spadać tętno, szybka decyzja i w ciągu 15 minut mała przyszła na świat o 15.17. Ja niestety małą zobaczyłam na chwile dopiero po znieczuleniu ogólnym. Teraz mamy się dobrze, walczymy o laktacje. 10 pkt.w skali Apgar, 3300g,55 cm z czarną czuprynką.sylvia94 lubi tę wiadomość
-
Ja mam bujaczek ale nie korzystam, bo nie da sie corki odlozyc z rak. Lezy tylko na lozku na boczkach bo tak zasypia przy cycu i wtedy moge odejsc ale zazwyczaj doslownie na minutke. Nawet na plecy nie da sie jej ulozyc,ja nie wiem co to bedzie szczególnie z bioderkami po takim lezeniu
-
oli123 wrote:Kochane czy ktoras z was uzywa lezaczka bujaczka i czy sie sprawdza? Nie mam gdzie odlozyc malucha w ciagu dnia zeby chociaz isc do wc a nie chce lezec w lozeczku☹️
-
My kupiliśmy chicco baby hug 4w1. Jestem zadowolona. W ciągu dnia mały śpi w tym leżaczku gdy przebywam w salonie. Gdy muszę iść się wykapać a boje się zostawić małego ze względu na kota to biorę ze sobą do łazienki i mam widok na małego z prysznica. Jest na kółkach i ma regulowana wysokość wiec sprawdza się idealnie. Fakt, ze nie jest bujaczkiem, ale ma jakieś melodyjki i maskotki których na razie nie używam. Później można go wykorzystać jako krzesełko do karmienia, a jeszcze później jako zwykle krzesełko gdy dziecko np ogląda bajkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 11:33
-
My mamy lionelo Henny. I też jestem zadowolona. Młoda więcej w nim się bujala po powrocie ze szpitala jak jeszcze sporo spała i nie trzeba było sie nagimnastykowac z odlozeniem jej. Teraz czasami ją wkładam jak jest aktywna. Bujaczek stoi obok ściany z ramkami, na które uwielbiają patrzeć więc akurat przez kilkanaście minut mogę coś zrobić. Potem można podnieść do pozycji polsiedzacej i siedzącej. Posiada moskitierecw w zestawie, możliwość podłączenia pod zasilacz lub na baterie więc można wystawić na zewnątrz. Kilka szybkości bujania, wgrane melodyjki i dźwięki natury, można podłączyć pendrive. Także naprawdę bardzo fajny
. Z minusów to dość ciężki, ciężko przestawić i zajmuje sporo miejsca.
U nas poprawa po mleku jest. Ale wczoraj dopadły nas kolki... Jak ktoś nie widział jak obawiają się kolki u takich maluchów to życzę, żeby nigdy nie musiał mieć z tym styczności. Coś strasznego. Krzyk od 16 do 22. Może łącznie spała z godzinę przez ten czas. Napinanie i ulga jak poszedł bąk. W ruch już poszedł koper włoski. Za to noc spokojna. Karmienie o 1:30 potem o 4:30 i 7:30. Dawno się tak nie wyspałam. Od rana lepiej. Właśnie zjadła i śpi na mnie. Ale zobaczymy jak będzie wieczorem...
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Mam w koncu chwile dla siebie,maz wzial corke na spacer i powiem Wam, ze nie wiem czy siedziec i odpoczywac czy cos ogarniac. Zrobilam maly porzadek w kuchni i wstawilam pranie, a teraz siedze sobie na podworku,dawno na nim nie bylam
Mam powoli dosyc ciaglego placzu i wiszenia na cycku. Nawet jak maz juz wyszedl to ten placz slyszalam. Chyba zle ze mna,jestem zmeczona psychicznie i dzis nie wytrzymalam i sie poplakalam z bezsilnosci. -
Acygan będzie dobrze, ja rycze co drugi dzień mimo że końca świata nie ma
korzystaj z chwili dla siebie, ładuj baterie!
Dzisiaj chyba poproszę męża żeby złożył bujaczek i spróbujemy... zawinelismy się dzisiaj pierwszy raz w chuste, boziu jaka wygoda! Chcę to opanować i pewnie się czuć z małym w chuscie bo nagle ręce woln3, plecy mni3j bolą, bajka.. -
Oj ten płacz pamiętam słyszałam go jak echo nawet jak młody spał.
Ja teraz mniej płaczę ale mam też inne dziecko niż pierworodny. Dziś jesteśmy cały dzień na dworzu to śpi świeże powietrze to i śpi i śpi. -
Ja obcięłam po tygodniu.. miałam czekać dwa, ale już się tak drapała, że nie mogłam na to patrzeć.
My po 3godzinnym spacerku, mała spała jak susełek
Ja o dziwo nie mam faz płaczu, płakałam tylko w drugą noc po powrocie ze szpitala, ale wtedy to bardziej zmęczenie i przeżycia porodowe dały się we znaki... Teraz tylko ubolewam nad tym, że czas tak szybko ucieka -
Katy wrote:Jupik, tez sie z Toba zgadzam
Meczy mnie troche, ze synek potrafi czasem pol dnia przy cycku spędzić, ale wole to niz go karmic mm ;p
U mnie problem jest taki, ze z jednej piersi mniej i inaczej leci (zaobserwowalam to odciagajac), a ostatnio w lustrze zauwazylam, ze ta piers jest widocznie wieksza od drugiejTzn. wczesniej tez byla, ale prawie niezauwazalnie...Mam nadzieje, ze mi tak nie zostanie xd
U nas tez kupka w prawie kazdej pieluszceTylko wlasnie kilka bylo zielonych wczoraj, potem juz zolte i teraz znowu zielona...
Kurde moja też ostatnio robi zielone kupy:/ i nie mam pojęcia od czego...dzwoniłam nawet do położnej ale nic konkretnego mi nie powiedziała:/
-
W szpitalu nam mowili, że paznokcie okolo 3 tyg zycia obciac, bo poki co sa bardzo mieciutkie. Mojemu codziennie robi sie jakis zadzior i wystarczy go zdjac. Nie drapie sie na szczescie.
Nadal walczymy z gazami. Po biogai robi duzo wiecej kupek, prawie co karmienie to kupka (przed karmieniem zmieniam pieluche), raz mniejsza raz wieksza. W poniedziałek wizyta poloznej i zobaczymy co powie.