Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez po karmieniu na lezaco nie odbijam
Czy Wasze dzieci tez sie tak przemieszczaja po lozeczku? Wczoraj jak sie obudzilam maly byl prawie w poprzek, a dzisiaj z twarzą przy samych szczebelkach...Mam dla niego spiworek, ale jest za duzy jeszczeMoze bede go kladla w rozku jeszcze bo sie boje, ze sobie krzywde w koncu zrobi
-
Katy wrote:Ja tez po karmieniu na lezaco nie odbijam
Czy Wasze dzieci tez sie tak przemieszczaja po lozeczku? Wczoraj jak sie obudzilam maly byl prawie w poprzek, a dzisiaj z twarzą przy samych szczebelkach...Mam dla niego spiworek, ale jest za duzy jeszczeMoze bede go kladla w rozku jeszcze bo sie boje, ze sobie krzywde w koncu zrobi
-
Ja staram się odbijać zawsze jak tylko wypuści smoka z buzi (karmie butelka). Ale co do ulewania nie ma reguły. Czasami odbije, a i tak uleje, a czasami nie odbije (bo np usnie) i nie uleje. Wiem, że zawsze uleje jak dostanie czkawke - to akurat sprawdza się zawsze
.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Witajcie! Jestem jakieś 25 stron do tyłu:/ mamy już 2 tygodnie, od 2 dni córcia zaczęła "charczeć", gdy nie śpi ma otwarte usta, jak śpi wszystko jest ok. Czy Wasze maluchy tak miały? Osłuchowo jest czysta, ale pediatra kazał odstawić mleko, bo może przez to jest ta sapka.
Po wyjściu lekarza mała zasnęła, ale obudziła się z przeraźliwym wrzaskiem, myślicie, że to reakcja na stres?
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Przy karmieniu piersią nie trzeba odbijać i ja moją w sumie odbijam bardzo rzadko, ale ona nie ma problemów z ulewaniem, raz na dzień to jest max.
My sobie poleżeliśmy dłużej w łóżku bo malutka tak słodko spała, teraz przewinięta i wycycana śpi dalej, a my rozmyślamy gdzie się wybrać na dłuższy spacerek)
-
Kinga. wrote:A czemu ma sobie krzywdę zrobić? Co najwyżej nóżki czy rączki wylecą za szczebelki. U nas się nie przemieszcza, tylko obraca na boki
Zeby sie np. Nie uderzyl glowka o te szczebelki czy cos..
Tez chce isc dzisiaj na spacer z malym, ale chyba dopiero pod wieczor bo u nas dzis ma byc 30 stopni xd -
Katy moj tylko glowke przekreca. I wykopuje sie spod pieluszki, ktora go przykrywamy.
Karmie mm wiec odbijam zawsze.
A propos 4 trymestru, to co potem? To nie jest tak, ze jak teraz ciagle na rekach to potem inaczej bobas nie bedzie chcial zasnac czy sie uspokoic? Dopiero po tym 1szym miesiacu odzwyczajanie? Nie bedzie za pozno?
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:Katy moj tylko glowke przekreca. I wykopuje sie spod pieluszki, ktora go przykrywamy.
Karmie mm wiec odbijam zawsze.
A propos 4 trymestru, to co potem? To nie jest tak, ze jak teraz ciagle na rekach to potem inaczej bobas nie bedzie chcial zasnac czy sie uspokoic? Dopiero po tym 1szym miesiacu odzwyczajanie? Nie bedzie za pozno? -
Katy wrote:Zeby sie np. Nie uderzyl glowka o te szczebelki czy cos..
xd
Ps. Twoje dziecko prawdopodobnie zacznie bardzo szybko raczkować i chodzić (2 lata temu też trafiło się w grupie takie dziecko i mocno wyprzedzało rozwojem fizycznym pozostałe maluchy (różnice było widać póki wszystkie nie nauczyły się chodzić, później się zatarły.Katy lubi tę wiadomość
-
Kinga. wrote:Lepiej teraz (gdy nie ma za dużo siły) niż później. Niestety upadków i uderzeń nie wyeliminujesz, a w ten sposób dziecko się uczy co i jak można zrobić. Powoli powinnaś się przyzwyczajać (nie mówię o zostawiania dziecka samego na przewijaku, gdzie może zlecieć z wysokości, tylko o lekkich puknięciach w szczebelki). O zmianie lub dobrym zabezpieczeniu łóżeczka trzeba myśleć gdy zaczyna przedwcześnie wstawać, a pôźniej leci jak kłoda do tylu i wali w szczebelki (w takich momentach szukałam kasku dla córki...)
Ps. Twoje dziecko prawdopodobnie zacznie bardzo szybko raczkować i chodzić (2 lata temu też trafiło się w grupie takie dziecko i mocno wyprzedzało rozwojem fizycznym pozostałe maluchy (różnice było widać póki wszystkie nie nauczyły się chodzić, później się zatarły.
No tak w sumie racja, a te ochraniacze na lozeczko sprawdza sie na przyszlosc? Bo teraz nie kupowałam zeby wyeliminowac ryzyko smierci lozeczkowej..
Nie obrazilabym sie gdyby sie szybciej rozwijal bo w koncu troche sie pospieszyl z przyjsciem na swiat (urodzilam w 36 tygodniu) i boje sie, ze raczej bedzie w tyle -
edwarda20 wrote:Kinga mam pytanie: ty uzywasz aspiratora z beaba, jak gleboko wkladasz te nakladka do noska maluszka? tak sie boje zeby nie zrobic krzywdy...
-
Katy wrote:No tak w sumie racja, a te ochraniacze na lozeczko sprawdza sie na przyszlosc? Bo teraz nie kupowałam zeby wyeliminowac ryzyko smierci lozeczkowej..
Nie obrazilabym sie gdyby sie szybciej rozwijal bo w koncu troche sie pospieszyl z przyjsciem na swiat (urodzilam w 36 tygodniu) i boje sie, ze raczej bedzie w tyle
Na logikę ochraniacze można włożyć jak opanuje przynajmniej dłuższe samodzielne trzymanie głowy, ja bym czekała aż zacznie się przewracać w obie strony, chyba że wcześniej będzie potrzeba. Ogólnie, to te ochraniacze są cienkie i bardziej chronią przed wypadaniem kończyn (jak wypadną i się zaklinuje, to jest ryk, co jest szczególnie uciążliwe w nocy, lub też tymi szczelinami wypada/jest wyrzucany smoczek i też jest po spaniu) niż przed uderzeniami. Pamiętam, że dziewczyny z drewnianymi łóżeczkami kupowały taką piankową osłonkę na górną krawędź (jak dzieci wstawały, bo właśnie te upadki do tylu były najgorsze. Ja miałam poprzednim razem łóżeczko turystyczne i jeszcze ekstra wypełniłam je piłeczkami (tymi co na sali zabaw, by właśnie amortyzować te upadki (nie spała w nim, tylko robiło za taki ala kojec, bo nie raz poleciała jak kłoda. Najgorzej właśnie było jak leciała na podłogę drewnianą- za każdym razem gdy nie złapałam umierałam ze strachu i zastanawialam czy szpital będzie potrzebny czy nie...
Katy lubi tę wiadomość
-
A ja sie dzisiaj musze wyzalic bo juz normalnie nie mam siły i od dwóch dni tylko ryczec mi sie chce. Moja Weronika ma juz 2 tygodnie i 4 dni a u nas bez zmian. Ciagle ryki, dziecko jesli nie usnie na cycu (a to sie rzadko zdarza) to nieodkladalne. Odbijać nie potrafi. Problemy brzuszkowe. Dzień i noc budzi sie np. co godzine i kolejne 1,5 godz schodzi zeby ja uspokoić. Mycia nie lubi, juz próbowaliśmy z różnymi temperaturami wody.
Byłam u pediatry to usłyszałam ze dzieci tak maja,to normalne i trzeba przeżyć. A ja juz nie mam siły!
Dobrze ze chociaz cos przybiera na tych wymeczonych cyckach- urodziła sie 3820, spadla w szpitalu do 3480 a wczorajsze wazenie miala 3760g. -
Dziewczyny skąd się wziął mit że przy kp nie trzeba odbijać? Dla mnie to dziwne. Słuchajcie skoro dziecko beka po jedzeniu to ma w brzuchu połkniete powietrze i albo wyjdzie górą albo dołem i wtedy bedzie przy tym prawdopodbnie ból brzucha. Ja karmiłam syna 1.5 roku i zawsze trzymałam do odbicia, co oczywiście nie oznacza że zawsze mu sie odbiło wtedy kladlam na brzuchu. Odbijając można uniknąć bólów brzucha i ulżyć maluszkowiStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
-
tanith wrote:A ja sie dzisiaj musze wyzalic bo juz normalnie nie mam siły i od dwóch dni tylko ryczec mi sie chce. Moja Weronika ma juz 2 tygodnie i 4 dni a u nas bez zmian. Ciagle ryki, dziecko jesli nie usnie na cycu (a to sie rzadko zdarza) to nieodkladalne. Odbijać nie potrafi. Problemy brzuszkowe. Dzień i noc budzi sie np. co godzine i kolejne 1,5 godz schodzi zeby ja uspokoić. Mycia nie lubi, juz próbowaliśmy z różnymi temperaturami wody.
Byłam u pediatry to usłyszałam ze dzieci tak maja,to normalne i trzeba przeżyć. A ja juz nie mam siły!
Dobrze ze chociaz cos przybiera na tych wymeczonych cyckach- urodziła sie 3820, spadla w szpitalu do 3480 a wczorajsze wazenie miala 3760g.. Choć czasami nie mam szansy iść siku przez parę godzin. W dzień śpi bardzo mało, dużo marudzi, jak płaczę to tak żeby wszyscy ją wyraźnie słyszeli, nie lubi smoczka, nie lubi wózka ani fotelika samochodowego. Polecam przeczytać - http://www.wymagajace.pl/high-need-baby-wymagajace-dziecko-czyli/
Dzięki temu wiem, że z nią wszystko w porządku- po prostu taka jest. I taką ja bardzo mocno kocham. A jak uśmiecha to wszystko mieknie i zmęczenie odchodzi w zapomnienie.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Dzięki Darika. Jestem fizycznie bardzo ta sytuacja zmęczona i przez to łatwiej sie dołuje ze albo z mała jest cos nie tak, albo ja jestem do dupy matka i nie powinnam była w ogóle sie decydować
Tak słyszę: byle mała miała 2 tygodnie, byle miesiąc a bedzie lepiej... Szczerze mówiąc tracę nadzieje. Czy ona kiedyś z tego wyrośnie? Miał ktoś takie HNB?