X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • acygan Autorytet
    Postów: 1914 609

    Wysłany: 3 maja 2018, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tanith u nas teraz co prawda jest odrobinke lepiej ale w drugim tyg zycia corka dala nam tak popalic. Co prawda w nocy ladnie spala, ale do tej pory nie mozna jej odlozyc jak na rekach zasnie. Usypiam ja na naszym lozku przy karmieniu na lezaco, tylko wtedy moge odejsc, ale i to nie zawsze, glownie wtedy jak maz kolo niej lezy,inaczej jest placz. Przy przewijaniu robi sie troszke spokojniejsza juz, ale do tej pory byl wrzask przy kazdej pieluszce. Kapiel tylko wczorajsza była w miarę ok (do polowy). Tez nie raz plakalam z bezsilności i nerwow, ale staralam sie ja zrozumiec, ze potrzebuje mojej bliskosci, przytulenia, zapachu i po prostu przytulam,leze kolo niej. Mysle sobie w takich sytuacjach, ze ludzie maja gorzej,bo przechodza kolki, albo co gorsze jakies ciezkie choroby,wiec ja nie jestem w zlej sytuacji. Takze trzymam za Ciebie kciuki zebys i Ty dala rade i mniej sie stresowala, bo zauwazylam, ze dzieci wyczuwaja nasze zdenerwowanie.

  • Paatka Autorytet
    Postów: 1981 1424

    Wysłany: 3 maja 2018, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiczek wrote:
    Dziewczyny skąd się wziął mit że przy kp nie trzeba odbijać? Dla mnie to dziwne. Słuchajcie skoro dziecko beka po jedzeniu to ma w brzuchu połkniete powietrze i albo wyjdzie górą albo dołem i wtedy bedzie przy tym prawdopodbnie ból brzucha. Ja karmiłam syna 1.5 roku i zawsze trzymałam do odbicia, co oczywiście nie oznacza że zawsze mu sie odbiło wtedy kladlam na brzuchu. Odbijając można uniknąć bólów brzucha i ulżyć maluszkowi

    Nie sądzę, że to mit skoro jest przekazywany przez wykwalifikowane osoby ;) Zarówno w SR jak i od prywatnej doradczyni laktacyjnej, która pomagała mi na początku karmienia usłyszałam, że nie ma takiej potrzeby. Doradczyni mi mówiła, że przy dobrym przystawieniu do piersi brak odbicia nijak nie wpłynie na dziecko. Radziła mi zaczać odbijanie gdyby bobas zaczął ulewać, a z tym problemu nie mamy.

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 3 maja 2018, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paatka ile osób tyle opini. Mi położne w szpitalu i moja położna środowiskowa mówiła żeby odbijać

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 3 maja 2018, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tanith wrote:
    Dzięki Darika. Jestem fizycznie bardzo ta sytuacja zmęczona i przez to łatwiej sie dołuje ze albo z mała jest cos nie tak, albo ja jestem do dupy matka i nie powinnam była w ogóle sie decydować :(
    Tak słyszę: byle mała miała 2 tygodnie, byle miesiąc a bedzie lepiej... Szczerze mówiąc tracę nadzieje. Czy ona kiedyś z tego wyrośnie? Miał ktoś takie HNB?
    Ja też jestem zmęczona. I był czas, że codziennie płakałam, szczególnie jak ludzie którzy przychodzili i dziwili się, że przecież dziecko to powinno tylko jeść i spać. A jak najedzone to spokojne. A Amelka taka nie jest. Nigdy nie wiadomo kiedy zacznie płakać... Dopiero jak sobie przetłumaczyłam, że muszę być silna, że nikt nie gwarantowal, że będzie łatwo i że to jest moja córka - ukochana, wyczekana, że nosiłam ją w brzuchu przez 9 miesięcy, że ona mnie bardzo potrzebuje i kocha to jakoś mi łatwiej to wszystko zaakceptować, choć czasami naprawdę brakuje już sił. Zrozumie to tylko rodzic, które ma takie temperamentne dziecko ;-).

    Niestety, nie pociesze Cie - z tego podobno się nie wyrasta. To geny. Ale z każdym dniem jest coraz lepiej, serio. Ważne jest wsparcie męża, przynajmniej dla mnie. Jak już mam mega kryzys proszę go, żeby przejął wszystkie nocne karmienia o wtedy się wysypiam i następnego dnia jest o wiele łatwiej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2018, 18:25

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5664

    Wysłany: 3 maja 2018, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tanith wrote:
    A przy cycku to tez coraz czesciej mi sie denerwuje, szarpie sutek, wypuszcza a potem lapczywie go szuka. Juz nie wiem co mam robic :(

    U mnie dzisiaj bylo to samo..A potem tak strasznie plakal, ze juz nie wiedzialam co zrobic i na szybko mu podgrzalam mleko, ktore rano odciagnelam, wypil 80ml i sie uspokoil, teraz lezy grzecznie w lozeczku ;) A jeszcze wcześniej go rozebralam bo myslalam, ze mu goraco...

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 3 maja 2018, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj ma chyba kolki, chyba bo nie wszystkie objawy sie zgadzaja. Np to ze przy kolkach nie da sie dziecka uspokoic, a wystarczy ze go wezme i przytule i juz spokoj. Najlepiej mu u mnie. Prawdopodobnie tez wyczuwa moj stres i sam przez to ma problemy - naczytalam sie o tym dzisiaj. Fakt, jestem bardzo zestresowana, tym czy wszystko jest w porzadku, czy nie jest chory, czy dobrze sie rozwija, tu pepek, tu oczko, tu brzuszek, tu krostki, tu charczenie, niespokojny sen, odruch moro itp a to sa same pikusie przeciez. Stresuja mnie noce, bo jestem bardzo niewyspana i zmeczona, ciezko mi zasnac bo czuwam, a jak zasne to nie moge sie obudzic. Denerwuje sie tez ze rzadko mi maluch odbija, a jednak na mm musi, jak nie odbije to poteguje to gazy w jego brzuszku, jest bardziej placzliwy i nie spi, jak nie spi ja tez nie, jestem jeszcze bardziej zmeczona i bledne kolo sie zamyka. No i boje sie ze sie udlawi. Mam monitor oddechu, ale co z tego.

    Z tego co widze to tylko ja tak panikuje, ale nie umiem inaczej. Tak sie o niego martwie. Tej milosci do okruszka nie da sie porownac z niczym innym, wszystko bym mu oddala, byle byl zdrowy i szczesliwy...

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 maja 2018, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tanith wrote:
    Dzięki Darika. Jestem fizycznie bardzo ta sytuacja zmęczona i przez to łatwiej sie dołuje ze albo z mała jest cos nie tak, albo ja jestem do dupy matka i nie powinnam była w ogóle sie decydować :(
    Tak słyszę: byle mała miała 2 tygodnie, byle miesiąc a bedzie lepiej... Szczerze mówiąc tracę nadzieje. Czy ona kiedyś z tego wyrośnie? Miał ktoś takie HNB?
    Tanith ja mialam pierwsze dziscko HNB i z tego co pamietam to tez Kinga :) Pociesze Cie ze z tego sie wyrasta ale zawsze mama bedzie numer 1! Ja do tej pory musze kapac , karmic, ubierac i klasc spac moja 2.5 latke bo inaczej bunt i ryk! A do 11 miesiaca zycia nie dala sir wziac nikomu na rece i wisiala na cycu pol dnia :)

    Ale teraz mlody tez uspokaja sie tylko przy cycu bo inaczej wyje a smoka do buzi nie wezmie :)

  • acygan Autorytet
    Postów: 1914 609

    Wysłany: 3 maja 2018, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda mysle ze kazda tu z nas ma jakies schizy,cos robi niezbyt perfekcyjnie, z czyms sobie nie radzi,tylko sie o tym nie mowi. Wiesz jak ja na poczatku plakalam? A tylko dlatego,bo balam sie,ze maluszkowi z nami zle i moze nie dajemy mu wszystkiego,czego potrzebuje. Wiesz jaki stres wywoluje u mnie kazda kapiel? Co do oddechu u dziecka,to przez pierwsze dni nie spalam w ogole,poz iej jakos sobie przetlumaczylam, ze to nie ma sensu. Tez sie boje,ze sie zadlawi, ze zle nosze, zle chwytam przy przewijaniu, ze klade tylko na boczku. Jest tego mnostwo, naprawde,ale takie juz uroki macierzynstwa i nikt tego nie zmieni, a zrozumie to tylko ta, ktora przez to przeszla :)

    edwarda20 lubi tę wiadomość

  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 3 maja 2018, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a u nas dziś był dzień ciężki, chyba upał tak zadziałał na małego, spał nerwowo, jadł ładnie, kopkę zrobił tak to wszystko ok ale ze spaniem ciężko, w domu źle, na dworze też się budził. teraz po karmieniu półtorej godziny krzyk na rękach przysypiał, jak kładłam do łóżeczka to ryk aż się robił cały czerwony, teraz zasnął na kanapie. miało być kąpanie ale chyba ominie dziś bo w końcu śpi spokojnie. tylko jak go przenieść do łóżeczka? oby się nie obudził.
    mieliśmy dziś gości, koleżanka z narzeczonym i 11 mc synem. może tak zareagował na gości i zamieszanie mały?

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • gondi Autorytet
    Postów: 297 178

    Wysłany: 3 maja 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie są teściowie i dziecko nagle niespokojne i nieodkladalne, myślę że to nadmiar bodźców, zwłaszcza że babcia musi ponosić, pogłaskać, posmyrac, nieważne czy śpi czy jest przewijany czy kapany:/ ja już mam dość a co dopiero maluch:(Kolki mamy codziennie wieczorem, też nie jestem pewna czy to kolki ale niczym się nie daje uspokoić, podaje sab simplex i jakby atak trwa trochę krócej ale nie jestem pewna.

    3jvz3e5e9hsogjgk.png

    qdkkanlis2ttu8uo.png
  • El*a Ekspertka
    Postów: 235 210

    Wysłany: 3 maja 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, może was to pocieszy, ale naprawdę te pierwsze tygodnie są bardzo trudne, a potem jest lepiej. Jeszcze miesiac temu podpisalabym się pod większością waszych postów- kolki, wieczny płacz, nieodkladalność, nie mam kiedy iść so toalety itd, myślałam, że mam HNB. A teraz mała ma 2,5 miesiąca i ma dni, że jest aniolkiem, choć jeszcze niektóre problemy wracają. Zmieniło się to dosłownie w ciągu 2-3dni. Trzymam kciuki, żeby i wam jak najszybciej macierzyństwo przynosiło radość :)

    Katy, edwarda20, acygan, gondi, Aga78, tanith lubią tę wiadomość

    km5sgu1r8qbbjeeq.png
  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 3 maja 2018, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się i ja no i dziś ostatni dzień noworodka wchodzimy w etap niemowlaka ;)
    Jeny kiedy zleciał ten miesiąc.
    Dziś byliśmy w zoo starszak się cieszył a młody spał cały czas.

    Co do odbijanie starszaka nie odbijalam ale on nie ulewal teraz Kostek ulewa na maksa i często strawionym pokarmem. Musiałam kupić kliny do łóżeczka kołyski bo boję się aby się nie zachlystnal. Noni tak jak Kinga pisze różnicy nie widzę w dzień raczej odbija ale w nocy nie. I co najśmieszniejsze w nocy nie ulewa.
    U mnie Kostek nic a nic nie rusza się w sensie jak go położę to taka pozycja jest jedynie co głową prawo lewo nóżki i rączki się zmieniają.
    Już teraz wiem że będzie wolniej się rozwijał niż starszak ale może to dobrze starszak już jako 5 miesięcznik się przemieszczal pelzajac.

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 maja 2018, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gondi wrote:
    U mnie są teściowie i dziecko nagle niespokojne i nieodkladalne, myślę że to nadmiar bodźców, zwłaszcza że babcia musi ponosić, pogłaskać, posmyrac, nieważne czy śpi czy jest przewijany czy kapany:/ ja już mam dość a co dopiero maluch:(Kolki mamy codziennie wieczorem, też nie jestem pewna czy to kolki ale niczym się nie daje uspokoić, podaje sab simplex i jakby atak trwa trochę krócej ale nie jestem pewna.
    Dlatego moja córka do 9 miesiąca zycia płakala na widok teściów wlasnie dlatego ze lezala sobie spokojnie a ono wiecznie by ją nosili, glaskali itd. :)

  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 3 maja 2018, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze ze moja teściowa tak nie robi bierze małego na ręce na moja prośbę ale sama nie bierze jak np mały sobie lezy grzecznie. Jak płacze a ja cos robie czy wyjde z domu to tak weźmie uspokoi ale bez powodu nie nosi

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Sassy Autorytet
    Postów: 465 359

    Wysłany: 3 maja 2018, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też nie jest tak kolorowo jak na samym początku, bo pierwsze 2 tygodnie Mała spała i jadła. Teraz wymaga więcej bliskości i o wiele mniej śpi w dzień, szuka towarzystwa i atrakcji i bywa że staje się na pół dnia nieodkładalna lub woła cyca co godzinę, co mnie denerwuje, bo jestem taką perfekcjonistką, że najchętniej karmiłabym co 3h jak w zegarku. Ale walczę z tym :p

    Jednak wciąż nie mogę narzekać, bo odkąd ją mamy każda noc była przespana. Budzi się tylko raz czy dwa na karmienie i śpi jak kamień! Co wieczór mam nerwy i stresa, bo wydaje mi się, że tej nocy po raz pierwszy pewnie da nam popalić, ale niepotrzebnie się nakręcam, bo ładnie śpi.

    To co stanowi dla mnie problem, to fakt iż jeszcze mieszkamy u moich rodziców, bo kończymy nasze gniazdo. Ten dom jest wielki i jak czegoś zapomnę to latam po schodach jak głupia po pokojach i piętrach, nie mogę nalać sobie picia czy zrobić kanapki bez biegania. Może to śmieszne, ale nie mogę się doczekać naszego mieszkania w bloku.

    Gosiczek ja karmię piersią i nigdy nie odbiłam Małej. Kolka się jakaś trafia, raz na 3 dni i trwa z godzinę, więc nie sądze, że ma to związek z odbijaniem.

    8.04.2018 - Szczęśliwa mama pięknej córeczki <3
    n59yhdgewxvis8ih.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 4 maja 2018, 00:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acygan, jak karmię na leżąco też nie odbijam (bo sama sobie drzemie i tak razem sobie leżymy i drzemiemy).
    I mi też położna, jak Paatce, mówiła że po piersi może się odbić ale nie musi, bo jak jest dziecko dobrze przystawione nie połknie pęcherzyka. Ja na wszelki wypadek odbijam zawsze ale nie zawsze jej się odbije, a nie ulewa, więc to prawda. Po butelce obowiązkowo i odbija jej się zawsze.

    Ja w łóżeczku mam.. poduchę ciążową. Mała ma z niej zrobiony jakby kojec, jest ograniczona (nie ma takiej duzej otwartej przestrzeni) i dodatkowo opatulam ja kocem w kokonik i śpi aż miło. Kładę ją na boczku i tak jak ja położę tak leży, przez poduchę nie ma możliwości żeby się przekręciła. Taki pomysł podsunęli mi na szkole rodzenia-noworodki lubią być tak ograniczone bo czują się jak w łonie mamy. U mnie sprawdza się super.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 4 maja 2018, 05:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja się martwie bo mały przy zmianie pieluchy zaczął robić kupkę i na koniec poleciała mu wodnista bardzo i Nie wiem czemu a jest na mm przepajam koperkiem i wody wczoraj mu dalam. Oby nie dostał biegunki :(

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 4 maja 2018, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik wrote:
    Taki pomysł podsunęli mi na szkole rodzenia-noworodki lubią być tak ograniczone bo czują się jak w łonie mamy. U mnie sprawdza się super.

    Niestety nie wszystkie - moja nie cierpi kreowania i ciasnego owijania ;-).

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 maja 2018, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik wrote:
    Ja w łóżeczku mam.. poduchę ciążową. Mała ma z niej zrobiony jakby kojec, jest ograniczona (nie ma takiej duzej otwartej przestrzeni) i dodatkowo opatulam ja kocem w kokonik i śpi aż miło. Kładę ją na boczku i tak jak ja położę tak leży, przez poduchę nie ma możliwości żeby się przekręciła. Taki pomysł podsunęli mi na szkole rodzenia-noworodki lubią być tak ograniczone bo czują się jak w łonie mamy. U mnie sprawdza się super.

    Lekarz od bioderek ZAKAZAŁ nam wiazac dziecko w kokon ze wzgledu na skrępowane stawy biodrowe.

  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 4 maja 2018, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tez wczoraj była wodnista kupa. Cały dzień nic nie robił a wieczorem poszla wielka wodnista kupa z domieszką śluzu. Chyba zaczynam panikowac. Ogólnie robi kupke strzelającą. W srode taką zrobił. Położna kazała odstawić sab simplex no i w sumie w srode dostał tylko rano i florę też ostatni raz dostał w srode

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2018, 08:30

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
‹‹ 1028 1029 1030 1031 1032 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ