Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
u nas też mały się uśmiecha przez sen ale robi to raczej nie świadomie, jak ma dobry humor i nie ma smoczka to fajnie patrzy usta składa wydaje różne odgłosy
dziś małego zważyłam na wadzie kuchennej, pomiar nie był dokładny bo mały zaczął płakać a waga skakała ale waży ok 4400-4500 gr
17 kwietnia wieczorem w szpitalu ważył 3890 gr. -
Ale fajnie, że już macie uśmiechy, z tego co czytałam to one pojawiają się dopiero po pierwszym skoku - macie go już za sobą? jak było? U nas wg apki skok będzie pod koniec przyszłego tygodnia, bardzo jestem ciekawa przeżyć jakie wtedy będą
Na razie mamy dwa dni z górki, dwa pod górkę. Jak jest z górki to marzenie - Kajtek więcej śpi w ciągu dnia, łatwiej jest go ululać do snu, pięknie je i w czasie aktywności spacerujemy po mieszkaniu, tulimy się, leży na brzuszku, uwielbia czas wietrzenia pupki na przewijaku, ćwiczymy noszenie w chuście i tak te godzinki mijają. Na razie nie korzystamy z żadnych zabawiaczy, bujaczków, karuzeli nawet nie mamy, nie chcę go przestymulować, wydaje mi się że dla takiego malucha samo otoczenie już wiele bodźców daje.. najfajniejsza zabawa to na razie robienie min z mamą i tatą, widać, że go to interesuje
Za to jak jest dzień pod górkę, to NIC nie działa i nie pociesza. Cycek nie działa, noszenie nie działa, aplikacje z szumem nie działają, on się stresuje, ja się stresuję i najlepiej jak tata wtedy przejmie, bo my się trochę wzajemnie chyba nakręcamy.I jest marudzenie, stękanie, prężenie się i wywijanie, odpychanie cycka i co najgorsze zeeeeero konkretnego snu w ciągu dnia. Co przyśnie to po kilku minutach budzi się i zabawa w usypianie od nowa - wydaje mi się, że to przez mocne odruchy tak się wybudza, zamówiłam tulika zobaczymy czy coś da. Generalnie powtarzam sobie, że trzeba to przetrwać, że to minie, że jemu musi być duuużo trudniej niż nam przyzwyczaić się do tej sytuacji i jakoś mija.
Nie chcę zapeszać, ale noce są ok! O 20.30-21.00 odpływa, ja też ok. 22 już idę spać, o północy tata go przebiera, przynosi do cycka i ja ide spać, a oni się usypiają. O 3-4 podobnie, no i potem rano ok.6-7 już ja go przejmuję, chociaż ostatnio po porannym cycu też ładnie śpi jeszcze godzinkę lub dwie
No i jak sobie myślę, że pierwszy miesiąc już prawie za nami to taka nostalgia mnie łapie, że to już nie wrócinie planujemy więcej dzieciów więc tym bardziej staram się nacieszyć każdą chwilą, jaka by nie była
Pisałyście o kropelkach - u nas espumisan kompletnie się nie sprawdził, było tylko gorzej więc szybko odstawiłam. Teraz podajemy biogaię i jest ok. Też mamy trądzik niemowlęcy, smaruję troszkę mlekiem i widzę, że ładnie przechodzi, ale może sam też by zszedł. Co do mleka - któraś z was robi zapasy na później? Moje dwie kumpele powiedziały, że to najlepszy moment aby poodciągac na zapas bo potem jak laktacja się ustabilizuje nie będzie już tak łatwo. Jakiej wielkości porcje najlepiej mrozić i odciągać?
W tym tygodniu mamy ważenie u położnej, mąż obstawia, że Kajtek dobije do 5kg, ja trzymam się 4800, zobaczymyPoza tym w piatek przychodzi doradczyni chustowa i będziemy się wiązać - na razie korzystam z chusty elastycznej, którą mam w domu, ale już bardzo chcę aby ktoś mi konkretnie pokazał co i jak!
-
Ja mroze, ale póki co wielkich zapasów nie mam, bo już parę razy zdarzyło mi się z nich korzystać, więc zużywam można powiedzieć na bieżąco. Już parę razy miałam kryzys laktacyjny- mała głodna a ja miałam wrażenie że brak mleka w cycach, więc się ratowałam mrożonym. Więc jak tylko uda mi się ściągnąć a jednocześnie starcza z cyców dla małej to mroze, taką ilość jaką uda się ściągnąć.
-
Amelka zaczęła się uśmiechać już po samym porodzie (nie pamiętam którego dnia), już w szpitalu udało mi się uchwycić na zdjęciu jak się śmieje swoją bezzebna buzia
. Więc nie wiem czy to ma jakiś związek ze skokiem. Choć czasami mam wrażenie, że skok przeżywamy od samego porodu
(to może być jeszcze gorzej?
).
U nas na pierwszej pobudce armagedon. Ogólnie myślałam, że pośpi dłużej bo tylko od 21 do 1 (ostatnio spała od 19 do 1). Najpierw jak zdjelysmy pieluche to zrobiła siku- trochę na mnie, trochę na siebie i przewijak więc do przebrania. A potem po jedzonku, jak juz zasnęła to kupa - przynajmniej bez płaczu ale znów pielucha do zmiany i córka rozbudzona. Więc ustpianie. Usunęła na mnie i do łóżeczka. Mam nadzieję, że trochę pośpi choć teraz mąż przejmuje karmienie aż do rana.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
U nas pierwszy raz mały tak długo spał. Zjadł o 19:40. O 21:30 zasnął i dopiero o 2 sie obudzil. Tyle godzin aż w szoku jestem ze wytrzymał. A jak ja sie wyspalam. Trochę sie martwie bo kapalam małego i nie zalozylam mu czapki po kąpieli i tak spał w wózku otulony kocykiem. Mógł sie przeziebic?
Spi w tym samym pomieszczeniu co był kapany a w pokoju ok 22-23 stopnieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 03:17
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyacygan wrote:Dziewczyny czy u Was tradzik jest z takimi czerwonymi plamami przy krostkach? Bo ja juz sama nie wiem czy panikuje czy jechac do lekarza i pokazac. Krostki wygladaja na tradzikowe ale te czerwone plamy nie wiem czy powinny wystepowac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 09:43
-
nick nieaktualnyacygan wrote:Dziewczyny czy u Was tradzik jest z takimi czerwonymi plamami przy krostkach? Bo ja juz sama nie wiem czy panikuje czy jechac do lekarza i pokazac. Krostki wygladaja na tradzikowe ale te czerwone plamy nie wiem czy powinny wystepowac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 09:47
-
Darika moj tez sie usmiecha od początku, ale sa to skurcze buzki, tzw usmiech anielski. Ja czekam na ten prawdziwy, z radosci i z milosci do mamy ;p
Fajny artykul o usmiechaniu sie bobasow: https://mamotoja.pl/pierwszy-usmiech-niemowlaka-kiedy-dziecko-zaczyna-sie-usmiechac-swiadomie,wazne-etapy-w-rozwoju-niemowlaka-artykul,21860,r1p1.html
-
Młoda nadal dużo śpi. W wolnych chwilach lubi oglądać dom. Czasem puszczam karuzelę, wczoraj wieczorem była w użyciu zabawka tinylove, bo ewidentne nie chciała spłac i marudziła, a tak oglądała sobie światełka. W bujaczku czasem daję jej kostkę sensoryczną, a na macie różnie.
Co do skoku to nie wiem czy u nas był wcześniej. Uśmiecha się od dawna (raczej nieświadomie, najczęściej przez sen). Teraz jest nerwowa i nie wiem czy to skok czy problemy brzuszkowe bo ma też b.duze wzdęcia (w efekcie nie chce być noszona, woli spac w bujaczku itp
Pokarmu nie mrożę, bo to nie ma sensu. Zużywam do kąpieli nadmiary -
Agusia_pia wrote:U nas pierwszy raz mały tak długo spał. Zjadł o 19:40. O 21:30 zasnął i dopiero o 2 sie obudzil. Tyle godzin aż w szoku jestem ze wytrzymał. A jak ja sie wyspalam. Trochę sie martwie bo kapalam małego i nie zalozylam mu czapki po kąpieli i tak spał w wózku otulony kocykiem. Mógł sie przeziebic?
Spi w tym samym pomieszczeniu co był kapany a w pokoju ok 22-23 stopnie
-
edwarda20 wrote:Darika moj tez sie usmiecha od początku, ale sa to skurcze buzki, tzw usmiech anielski. Ja czekam na ten prawdziwy, z radosci i z milosci do mamy ;p
-
Dziewczyny czy to możliwe , ze po 4 tygodniach od porodu dostałam okres ? Nie karmie piersią . Do tej pory miałam jeszcze takie jakby żółtawe upławy i wczoraj zrobiły się brązowe , a dzisiaj normalnie krew jak przy okresie . Trochę się wystraszyłam czy napewno wszystko okej, ale nic mnie nie boli.
-
mlodaaa wrote:Dziewczyny czy to możliwe , ze po 4 tygodniach od porodu dostałam okres ? Nie karmie piersią . Do tej pory miałam jeszcze takie jakby żółtawe upławy i wczoraj zrobiły się brązowe , a dzisiaj normalnie krew jak przy okresie . Trochę się wystraszyłam czy napewno wszystko okej, ale nic mnie nie boli.
-
Kachna dzieki za fotki,u nas tez to tak wyglada przy zdenerwowaniu,pozniej troszeczke schodzi. A bylas z tym u lekarza czy po prostu wiedzialas ze to tradzik? Bo ja ciagle sie zastanawiam czy jechac, bo to moze cos innego? Masakra z tym zamartwianiem sie.
My w tym momencie na dworku sobie siedzimy,troche walczyla córka ze snem, ale w koncu sie udalo i zasnelaale sen ma dosc lekki, co chwile sie kręci.
-
Kinga. wrote:U nas jest 19 st i spi bez czapeczki. Jeśli nie ma przeciągu i dziecko nie ma zimnego karku to jest ok. Czapeczka wcale niepotrzebna. 22-23 st to bardzo ciepło, nie poci ci się w czapce?
My właśnie na dworze mały spi po spacerze. Dzis problem z kupka mamy -
acygan wrote:Kachna dzieki za fotki,u nas tez to tak wyglada przy zdenerwowaniu,pozniej troszeczke schodzi. A bylas z tym u lekarza czy po prostu wiedzialas ze to tradzik? Bo ja ciagle sie zastanawiam czy jechac, bo to moze cos innego? Masakra z tym zamartwianiem sie.
My w tym momencie na dworku sobie siedzimy,troche walczylam ze snem, ale w koncu sie udalo i zasnelaale sen ma dosc lekki, co chwile sie kręci.
Moim zdaniem trądzik to raczej kaszka, krostki podobne do zwykłego trądziku i nie powinien być czerwony. Czerwone plamki z krosteczka w środku to uczulenie (tak mi mówiła położna, moja mała miała może ze 2 na plecach jak oststnio była więc taką ilością nie kazała się przejmować). Potem zrobiło się parę takich plamek na twarzy-i moim zdaniem efekt, ze coś zjadłam.
Acygan, a ty patrzysz na to co jesz czy stosujesz się do zalecenia- nie ma czegoś takiego jak dieta mamy karmiącej???