Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Darika, nie wiem jaką masz relację z teściową, ale grzeczne powiedzenie jej, że Ty jesteś mamą i chcesz się wykazać, ponadto wiesz co dla niej najlepsze, pewnie by nie zaszkodziło
czasem trzeba coś powiedzieć, żeby nie dać komuś wejść sobie na głowę. Moja teściowa dlatego właśnie nie daje mi rad- dobrze wie co bym jej powiedziała
darika lubi tę wiadomość
-
darika jak przeczytałam Twoją wypowiedź to jak bym słyszała swoją teściową, niby nic nie gada ale takie waśnie teksty z podtekstem, albo to ubieranie/nakrywanie. wczoraj gorąco jak tylko mały spał w wózku ubrany na krótko body i spodenki i lekko nakryty pieluszką to już komentarz że mu w rączki zimno, dziś wyszedł wcześniej na dwór i założyłam mu body z długim rękawem i cienkie dresiki i pieluszka lekko na nóżki położona i leżał przysypiał w wózku w cieniu, przychodzę zaglądam a ona dziecko po samą szyję nakryła... i tak jest ciągle, ja odkryję a ta poprawia jak zobaczy. w końcu jej coś powiem bo mnie drażni takie poprawianie bo ona wie lepiej. tak jak Ty ja do tej pory nie powiedziałabym słowa złego ale odkąd jest mały to ciągle coś się wtrąci swoje 3 grosze... mówiłam mężowi o tym nie wiem czy zwrócił jej uwagę czy nie ale jak nie zrobił tego to ja w końcu się odezwę.
dzięki Bogu jak zagląda do nas to pyta czy mały śpi jak śpi to nie wchodzi nawet dalej nie zagląda. u nas schodek skrzypi i żeby go nie obudzić to tyle dobrze. -
Darika u mnie taka moja mama jest ale jest juz spacyfikowana ;p Tesciowa sie nic nie odzywa, i ma szczescie! ;p
Moj spi w pajacu cienkim ale wedlug mnie jest mu za goraco. Tyle, ze jak zapytalam mojej wszystkowiedzacej mamy, to sie oburzyla, jak to za goraco? takie male dziecko? musi byc w pajacu? jakie odkryte nozki? W nocy mamy okolo 24 stopni jak jest taki upal
Dzis przychodzi do nas polozna ostatni raz to zapytam jej, zna sie lepiej.
-
Makira wrote:Oli123 współczuję, mój dzis ma taki dzień że nic nie mogę zrobić, na mnie przy cycu śpi i jest ok a jak go odkładam do łóżeczka to się budzi i krzyk w nieboglosy... Już wiem, że nic dziś nie zrobię. Więc jak Ty masz tak na co dzień to domyślam się jak musisz być zmęczona.
W nocy wstaje tylko ja, bo KP to Maz i tak nie pomoże, a poza tym nie chce, żeby taki wymeczony chodził do pracy, ale dziś mam już taki kryzys że zasypiam na siedząco. Jak wróci z pracy to przekazuję mu syna i niech się zajmuje. Kto macierzyński nazwał urlopem...
Mój był miednicowo do 35 tc całe szczęście, że z biodrami ma wszystko ok. Lekarz powiedzial, że dojrzałe i więcej się nie musimy zapisywać.
Mam jeszcze pytanie do dziewczyn które szczepily tradycyjnie bezpłatnymi. Po licznych konsultacjach też podjęłam decyzję, że tak będę szczepić.
Jest szansa żeby te 4 uklucia podzielić na dwa razy po dwa czy od razu 4 podają? I oni mają te szczepionki na miejscu, że wystarczy się zapisać i przyjść?
I w czym śpią wasze maluszki w te upały? Ja mojego kładę w samym bodziaku wcześniej z długim rękawem a teraz już krótki, a nad ranem jak się ochladza to nakrywam pieluszka, zastanawiam się czy to nie za cienko, ale w długim pajacu mam wrażenie, że mu za gorąco i dłużej zasypia.
Ja tak rozbiłam szczepienie i nie było problemu. Trochę nosem kręcili że to im czas zabiera itp ale w końcu stanęło na moim:) moja mała tak strasznie płakała że nie wyobrażam sobie 4 ukłuća szczepionki były na miejscu, wystarczy tylko przyjść
edwarda20, Makira lubią tę wiadomość
-
Też chciałabym rozbić sobie szczepienie. Ciekawe czy u mnie przejdzie taka opcja.
Ja dziś byłam u lekarza, bo mała ma jednak chyba skazę białkową. Problem w tym, że krostki widać głównie jak się spoci albo upacia mlekiem, inaczej są koloru skóry i nie odróżniają się specjalnie. No i lekarz akurat mało co widziałsą na policzkach, rączkach, nóżkach, na tułowiu po bokach. Rano zrobiłam zdjęcie jak były lepiej widoczne, wrzucę, może któraś z doświadczonych mamuś spotkała się z takimi:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/16827e201c30.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 13:20
-
Totoro wrote:Też chciałabym rozbić sobie szczepienie. Ciekawe czy u mnie przejdzie taka opcja.
Ja dziś byłam u lekarza, bo mała ma jednak chyba skazę białkową. Problem w tym, że krostki widać głównie jak się spoci albo upacia mlekiem, inaczej są koloru skóry i nie odróżniają się specjalnie. No i lekarz akurat mało co widziałsą na policzkach, rączkach, nóżkach, na tułowiu po bokach. Rano zrobiłam zdjęcie jak były lepiej widoczne, wrzucę, może któraś z doświadczonych mamuś spotkała się z takimi:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/16827e201c30.jpg
Moj tez ma cos podobnego, pediatra nic nie powiedziala, a polozna ze to potowki. Jak jest chlodniej to znikaja, jak jest cieplo to sie pojawiają. A na buzi sa czerwone, szczegolnie na policzku na ktorym spi i ciagle tam sie dotyka posliniona lapka.
Ps. jakie ladne udkoWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 13:24
-
Edwarda u nas dokładnie tak samo, jak jest zgrzana to widać krostki, na policzku też właśnie na tym, na którym śpi. I jak tak poczytałam to wydaje mi się, że to skaza. Potowki byłyby chyba bardziej przy zagięciach, nie na całym ciele.
A udko dość tłusciutkie
-
Totoro wrote:Edwarda u nas dokładnie tak samo, jak jest zgrzana to widać krostki, na policzku też właśnie na tym, na którym śpi. I jak tak poczytałam to wydaje mi się, że to skaza. Potowki byłyby chyba bardziej przy zagięciach, nie na całym ciele.
A udko dość tłusciutkie
Hmmm, myslisz ze polozna i pediatra nie zwrocilyby uwagi? Zapytam jeszcze raz dzisiaj poloznej. Ale to nie jest tak, ze skaza bylaby caly czas a nie jak sie dziecko spoci, czy jest gorąco?
-
U nas tez jakas wysypka, tylko, ze bardziej czerwona..Lekarka nie bardzo pomogla w tej kwestii
Totoro, a jakieś jeszcze objawy sa oprocz tej wysypki?
Moj synek spi tylko w body z krotkim rekawkiem bo u nas jest strasznie goraco...wczoraj bylo 26 stopni w dzien -
Edwarda tzn. u nas jest cały czas tylko jak nie jest zgrzana to krostki są słabo widoczne, ale cały czas wyczuwalne pod palcami, skóra jest taka chropowata. A jak się zgrzeje czy ma mleko na policzku to wtedy stają się bardziej widoczne. Na policzkach są jeszcze drobniejsze i robią się suche. Nie mam 100% pewności, że to skaza, ale zobaczę co się będzie działo jak odstawię całkiem nabiał, bo jem go dość dużo.
Katy standardowe: wzdęcia, ulewania, itp, ale jak wiadomo mogą być objawem wszystkiego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 14:15
-
Albo alergia jakas?
Mój ma trądzik i pediatra też mówiła, że na ciele może wyjść, ale inaczej to wygląda niż na Twoim zdjęciu.
Ja się początkowo mamy i teściowej słuchałam z tą czapeczka, ale jak zobaczyłam że ma od tego same potowki to przestałam mu zakładać. Dodatkowo położna powiedziała, że to stara szkoła z tą czapka, jak jest dziecko w cieniu to może być bez czapki. Jak idę na spacer to małego ubieram w krótki rękaw i spodenki bez czapki i skarpet -
Totoro wrote:Edwarda tzn. u nas jest cały czas tylko jak nie jest zgrzana to krostki są słabo widoczne, ale cały czas wyczuwalne pod palcami, skóra jest taka chropowata. A jak się zgrzeje czy ma mleko na policzku to wtedy stają się bardziej widoczne. Na policzkach są jeszcze drobniejsze i robią się suche. Nie mam 100% pewności, że to skaza, ale zobaczę co się będzie działo jak odstawię całkiem nabiał, bo jem go dość dużo.
Moj mial na nozkach wlasnie te krostki w kolorze skory, smarowalam caly czas balsamem i troche zeszlo. Mial tez na brzuszku i raczkach, na łapkach samo zniknelo a na brzuszku pojawialy sie tylko jak uzywalam termoforka na kolki. Odkad nie uzywamy to nie ma krostek. Zostaly na buzce i troche na nozkach. Wiec wyszlam z zalozenia ze to potowki. Zobaczyymy w takim razie jak to sie rozwinie.
Moj nie ulewa. Mial kolki codziennie, teraz raz na kilka dni, ale ma gazy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 14:19
-
Dziewczyny, a Wy wychodzicie na spacery codziennie w takie upały? U nas jest 27 stopni i szczerze mówiąc nie poszłam dzisiaj z małym na spacer bo tak słońce grzeje że masakra. Wyszłam z młodym na balkon. Leżał w foteliku w cieniu. Wczoraj jak poszłam na spacer o 18 to młody strasznie płakał z tego gorąca. Aż ce osiedle go słyszało. Wróciliśmy do domu i koniec płaczu. Dzisiaj byliśmy u pediatry i babeczka powiedziała, że skoro szybko przybiera na wadze po karmieniu piersią to spokojnie mogę go dopajac woda w takie upały. Jutro kończymy 6 tygodni i waży y 4700g (w 3 tyg przytylismy 1kg)
-
Oli123 jesli to czytasz to wiedz ze nie jestes sama, bo ja mam takie sane "trudne" dziecko i dokladnie wiem jak sie czujesz. U mnie przyczyna sa zaburzenia neurologiczno ruchowe spowodowane refluksem. Do tego dochodza problemy z brzuszkiem- ciagle wzdecia, gazy pomimo ze jest na mleku "na wzdecia i kolki". Spie na dobe jakies 3 godziny, nie radze sobie z domem, soba. Gdyby nie czasem pomoc tesciowej i mamy to nie wiem co by bylo. My na razie obserwujemy mala czy zmiana pielegnacji, podniesione lozeczko cos pomoze. Jak nie to ruszamy z rehabilitacja. Tez ciagle slysze ze bedzie lepiej a szczerze mowiac nie bardzo mam nadzieje ze tak sie stanie. Czasem nawet sie zastanawiam czy nie popadam w depresje. Tak wiec oli123 ja cie doskonale rozumiem.
A tak z innej beczki czy ktos mial jakies doswiadczenie z lekiem Debridat? -
Też mam ten problem czy w te upały dziecko się bardziej męczy w domu czy na dworze... Nie mam tej parasolki właśnie muszę kupić, bo jak go słońce chwyci to będzie.. U takich maluszków nie można stosować chyba kremu ochronnego na UV?
Wczoraj z nim byłam to sama byłam umeczona a poszliśmy do lasu, gdzie był głównie cień, ale duszno strasznie. -
Bylismy na usg bioderek,jedno jeszcze jest troszke niedojrzale. Mamy troszeczke cwiczyc i kontrola za 5 tyg. Ale Pan dr powiedzial, ze patologii tu nie widzi,wiec jestem spokojniejsza.
Moja w nocy spi w pajacyku, cienkim kocykiem przykrywam jeszcze tak do pasa.
W dzien ma body z krotkim rekawem,ale zakladam jej skarpetki. Czapeczki nie ubieramy, w gondoli raczej nie przewieje, nozki okrywam troszeczke tetra,zeby chronić przed sloncem.
A teraz pytanie troszke trudniejsze. Jak sobie radzic z takim maluszkiem w samochodzie? my dzis jak wracalismy to byla masakra. Uzywalam delikatnie klimatyzacji, ale troche sie boje,choc nie wiem co gorsze. -
edwarda20 wrote:Moj mial na nozkach wlasnie te krostki w kolorze skory, smarowalam caly czas balsamem i troche zeszlo. Mial tez na brzuszku i raczkach, na łapkach samo zniknelo a na brzuszku pojawialy sie tylko jak uzywalam termoforka na kolki. Odkad nie uzywamy to nie ma krostek. Zostaly na buzce i troche na nozkach. Wiec wyszlam z zalozenia ze to potowki. Zobaczyymy w takim razie jak to sie rozwinie.
Moj nie ulewa. Mial kolki codziennie, teraz raz na kilka dni, ale ma gazy.
Nasz fizjoterapeuta powiedział, że nie powinno się rozgrzewać brzuszka, bo w sąsiedztwie jest wątroba, trzustka i nie powinno się podnosić im temperaturyTeż kiedyś kładliśmy termoforek na brzuszek.
Ja wychodzę z małą mimo pogody, przy czym u nas ciągle wieje, więc jak idę z nią do cienia to nie ma tragedii. W domu zresztą też mamy 25 stopni;/
Co do smarowania dziecka balsamem z filtrem UV to można, tylko trzeba znaleźć taki od pierwszych dni życia, mineralny najlepiej.
Ja z kolei boję się smarować siebie balsamem z filtrem ze względu na karmienieorientujecie się czy możemy używać takiego zwyłego? Czy nie wpłynie on na mleko? Bo to jednak sama chemia...;/ Nie znalazłam nic z dedykacją dla mam ;/
-
Totoro byla polozna, te zmiany to potowki
O kurde serio z tym termoforkiem?wszedzie te termoforki i termoforki
mam nadzieje ze nie zrobilam dziecku krzywdy
Maly prosiaczek ja wychodze i to okolo 12-13 bo tak mi pasuje godzinowo. Malego ubieram w samo body, gondole mam przewiewna wiec jest ok.
Tanith nam zapisano Debridat ale jak o nim poczytalam jaki to silny lek to zdecydowalam nie podawac. Bedzie to jako ostatecznosc. Na razie zwiekszylam dawke espumisanu i jest lepiej. Tyle ze u nas nie jest tak zle jak u Was.
Makira nawet trzeba dzieci smarowacTrzeba kupic mineralny od 1 dni. Ja po przeszukaniu internetu kupilam Dermedic sunbrella - srokao bardzo polecala.
Moj maly w sobote skonczyl 7 tyg i wazy 5200 gTak sie rozjadl grubas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 17:07