Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
oli123 wrote:Tak z szumisiem codziennie go usypiam probowalam juz doslownie wszystkiego!!! Ratujcie bo zaraz oszaleje! Byl myty o 20 i od tej pory odkladam go juz 3 raz do lozeczka a budzi sie po 5 minutach:(
Oli, próbowałaś ruchy góra-dol? Czyli nie kołysanie na boki a właśnie zdecydowane ruchy z góry na dół i z dołu do góry. U nas to działało na początku jak wróciliśmy ze szpitala i płakała. Do tego odliczanie "raz iii dwaaa", te ruchy i te stałe dźwięki wypowiadane zawsze w ten sam sposób działały.
Kurczę, nie wiem co jeszcze. Muszę pomyśleć. -
Jeszcze nie probowalam, ale to juz nawet nie o usypianie chodzi tylko o to ciagle wybudzanie! Czasami tak sie mecze nawet do 1 w nocy/( i odkladam po 20, 30 razy!!! Poza tym mikolaj jest wczesniakiem z 36tc:( macie jeszcze jakies rady? To usypianie to jest moj koszmar
-
Wombie i inne otulacze odpadaja, wyprobowalam i to dopiero byla wojna, szumis dziala, super ale co z tego jak za 5 min dziecko sie budzi? Zrobilam mu kokon z poduszki ciazowej, tez nie dziala, teraz otulam otulaczem muslinowym ale zaraz mlody jest rozkopany, smoczek odpada... Nosek mu czyszcze przed kazdym spaniem, odbijam go po jedzeniu.. Coz ja jeszcze moge zrobic:( wydaje mi sie ze kazda z was sie cieszy tak bardzo macierzynstwem i tylko ja tak ciagle narzekam:(
-
No dobra, to zadam inne głupie pytanie. A jakbyś go nie kładła teraz do łóżeczka spać to co by robił? W sensie jakby go zająć do 1 czymś i o 1 zacząć go kłaść spać to też będzie Ci się wybudzal co 5 min?
Pisałaś też że w dzień on nie śpi. W ogóle? Czy ma jakieś dezemki? -
Oli jak odkladasz Mikołaja do spania? W sensie na boczku, plecach czy jak? U nas jakiś czas temu Wiktorek też budził się od razu po tym jak włożyłam go do łóżeczka. Dawałam smoka, ale od razu wypluwal. Szumis też działał na chwilę. Zawsze małego odkładalam na plecki. I właśnie jak mi się budził to położyłam go na boczek i dałam mu pieluche do przytulenia taka która wchlonela mój zapach. Maluch przytulal się do niej i od razu zasypial. Mi maluch dobrze śpi, ale jak jest skok to właśnie ma z tym problem i zauważyłam, że jak położę go na boczku z tą pielucha to później ładnie mi śpi.
-
Jupik wrote:Nie mówię, że mm to zło wcielone. Ale to jest mleko krowy. Oczywiście takie z którego coś się dodaje, coś odejmuje. Ale to jest mleko krowie i to nie jest chore tylko to fakt, poczytaj jak nie wierzysz. Tez płakałam przy kp bo miałam pocharatane sutki. I męczyłam się półtora miesiąca. Czemu? Bo nikt mi nie wmówi że coś sztucznego jest lepsze dla mojego dziecka niż coś naturalnego. Więc męczyłam się dla mojego dziecka, bo sorry, dla mnie sztuczne oznacza gorsze. Rozumiem, że nie wszyscy są gotowi na poświęcenia i nie widzą w tym sensu. Ok. Ja widzę. Gadka na poziomie czy lepiej jeść owoce i warzywa czy lepiej kupić w aptece tonę suplementow diety witaminowych. I to i to witaminy. Jedne naturalne drugie sztuczne. Ja wolę zjeść owoc niż tabletkę na pudełku której jest "nie zastąpi zróżnicowanej diety". Tak jak mm nigdy nie zastąpi mleka matki. Tyle w temacie.
Teraz to przesadzilas. Ty uwazasz tak, ja inaczej, ty wybierasz szczepionki takie, ja inne. Ustalilysmy juz ze kazda wierzy w to co chce i robi to chce. Wiec takie teksty sa nie na miejscu.
-
Hmm, czyli łobuziak nauczył się, że najlepiej u mamy
albo po prostu on potrzebuje więcej niż inne dzieci poczucia bliskości.. Jeżeli ten drugi przypadek to trudno będzie na razie to zmienić. Może spróbuj tego triku z pieluchą z Twoim zapachem. Albo nawet użyj bluzki.
-
Tak jak pisze jupik. Spróbuj z pielucha lub bluzka. Moja mama miała że mną taki problem, że u mojej mamy na brzuchu mogłam spać nawet 3 godziny, ale jak mnie odkładala to od razu budziła się i płakałam. W końcu moja mama ubrała swoją bluzkę na misia pluszowe takiego dużego i położyła mnie koło tego misia. Podobno od razu zasypial am i tak spałam, a mama miała wtedy chwilę dla siebie. Spróbuj też kłaść go na boczku czy plecach. W każdym bądź razie w innej pozycji bo może jest mu niewygodnie i dlatego się budzi
-
edwarda20 wrote:Teraz to przesadzilas. Ty uwazasz tak, ja inaczej, ty wybierasz szczepionki takie, ja inne. Ustalilysmy juz ze kazda wierzy w to co chce i robi to chce. Wiec takie teksty sa nie na miejscu.
Takie czyli jakie dokładnie? I z czym przesadziłam? Że mm to mleko krowie? Że sztuczne jest gorsze? Wyrazilam swoją opinię, przeciwstawną temu co wy piszecie- że mm nie jest gorsze. Tak jak napisałam, każdy ma wybór i wyboru dokonuje. Ja robię coś co wierzę że jest najlepsze dla mojego dziecka. Rozumiem, że są osoby dokonujące innego wyboru. Nie wnikam. Są różne powody. Każdy ma też swój rozum. I każdy wychowuje dziecko zgodnie z przekonaniami. Ale nigdy nie napiszę, że wybór mm jest równie dobry jak kp bo tak nie uważam. To nie jest wybór czy lepsza jest szczepionka a czy b. To wybór czy dać dziecku to co natura chce, żebym dała czy to co człowiek sztucznie wyprodukował. Nie ma nic złego w tym, że uważam za słuszne, że powinno dostać to co natura chce żebym dała. -
oli123 wrote:Boje sie ze nauczyl sie cmokania cyca kiedy tylko chce i nie wiem co teraz z tym zrobic bo pptrzeba ssania jest wielka a smoka nie chce, narazie spi! Wsadzilam mu bluzke!
To jeszcze tak. Stopniowo staraj się go odłączać od cyca jak nie je tylko na nim wisi. W końcu skuma, że cyc jest od jedzenia a nie wiszenia. I wprawdzaj stopniowo że je co iles, np.co 2 godziny. Smoka polecam Lovi. I próbuj go wkładać nawet jak wypluwa. W sensie wypluje, ok. Spróbuj za jakiś czas. Moja też od małego ma ogromny odruch ssania. Smoka wypluwała. I tak potem już odpuściłam, na zasadzie ze i tak go wypluwa. Ale raz dałam na zasadzie desperacji (płakała w aucie) i przyjęła. I od tamtej pory zaczęłam jej regularnie dawać. 10 razy wypluwala, ale raz brała. I na tym urlopie smok się super przydał. Zero problemu z autem czy z czymkolwiek. Zaczyna marudzić, smok w buzię i bierze i jest cichoa wierz mi dluuugo w ogóle smoka nie chciała.
-
A jak kobieta nie ma pokarmu to lepiej zagłodzić dziecko , bo tak chce natura ?
Dobrze, ze masz swoje zdanie na ten temat, ale nie musisz tak odrazu dowalać kobietom , które karmią mm jakie to zło im podają .edwarda20, darika, Tusianka, Sylwiaa95 lubią tę wiadomość
-
Oj, ja karmienie piersią uwielbiam. W szpitalu miałam strasznie zmasakrowane brodawki, laktatorem ściągałam krew zamiast mleka, ale teraz jest super. Mała ma trochę problemów z brzuszkiem, dalej ulewa i miewa wzdęcia, ale poza tym pięknie przybiera i jest git
Oli123 super, że mały wreszcie zasnął
-
oli123 wrote:Boje sie ze nauczyl sie cmokania cyca kiedy tylko chce i nie wiem co teraz z tym zrobic bo pptrzeba ssania jest wielka a smoka nie chce, narazie spi! Wsadzilam mu bluzke!
-
Jupik wrote:Takie czyli jakie dokładnie? I z czym przesadziłam? Że mm to mleko krowie? Że sztuczne jest gorsze? Wyrazilam swoją opinię, przeciwstawną temu co wy piszecie- że mm nie jest gorsze. Tak jak napisałam, każdy ma wybór i wyboru dokonuje. Ja robię coś co wierzę że jest najlepsze dla mojego dziecka. Rozumiem, że są osoby dokonujące innego wyboru. Nie wnikam. Są różne powody. Każdy ma też swój rozum. I każdy wychowuje dziecko zgodnie z przekonaniami. Ale nigdy nie napiszę, że wybór mm jest równie dobry jak kp bo tak nie uważam. To nie jest wybór czy lepsza jest szczepionka a czy b. To wybór czy dać dziecku to co natura chce, żebym dała czy to co człowiek sztucznie wyprodukował. Nie ma nic złego w tym, że uważam za słuszne, że powinno dostać to co natura chce żebym dała.
To sobie tak uwazaj dalej i zostaw to dla siebie. Nikt tu sie z toba nie sprzecza i nie neguje tego co napisalas, a Ty dalej swoje.
Tak na marginesie to natura tez nie chce szczepionek i smoczka a jednak tego uzywasz. Temat uwazam za zakonczony.
-
mlodaaa wrote:A jak kobieta nie ma pokarmu to lepiej zagłodzić dziecko , bo tak chce natura ?
Dobrze, ze masz swoje zdanie na ten temat, ale nie musisz tak odrazu dowalać kobietom , które karmią mm jakie to zło im podają .
Nikomu nie dowalam. Robię to co wy- wyrażam swoje zdanie. Nie piszę też, że to zło, tylko, że uważam, że mleko matki jest lepsze bo naturalne, a mm sztuczne.
Z tego co kojarzę żadna z Was nie to, że nie miała mleka tylko dokonała swiadomego wyboru-z takiego czy innego powodu. Ja nie mialam mleka pierwsze 4 doby. A mała płakała bo była głodna. I non stop wisiała na cycu. Z płaczem dzwoniłam do położnej co robić, bo bardzo chciałam kp. Kazała zacisnąć zęby, przystawiać małą 24 h na dobę i dać jej szansę na rozkręcenie laktacji. I tak zrobiłam. Bo chciałam. I udało się. Do tej pory mleko nie leje mi się strumieniami. Zapewne karmienie mm jest łatwiejsze. I zapewne jakby mała mi nie rozkręciła laktacji siegnelabym po mm. Ale jak mam wybór to wybieram naturalne. Możecie przestać mnue atakować, bo naprawdę nikomu tu nie dowalam i nie ubliżam.