Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja łapie się za ubranko i się ciagle dźwiga do góry , do tego ostatnio wszystko wkłada so buzi a rękoma w buzi to aż trze o dziąsło, może żeby idą... do tego nauczyłam się przewracać na brzuch i dzisiaj po jedzeniu położyłam ja do łóżeczka już do spania wieczorem, a ona co chwile soe przekręcała, ja ją spowrotem, a oba znowu na brzuch , aż jej mleko nosem poszło. u nas w sypialni dzisiaj 29stopni, nie wiem jak uda mi się zasnąć , mała na szczęście śpi. Zamówiłam cyrkulator powietrza , bo aż soe ciężko oddycha.
-
To normalne że się rwą. Ok 4 miesiąca powinny już zaliczać próbę trakcji, a to właśnie takie podciąganie rąk i nóg. Niestety tego typu siadanie nie jest prawidłowe, a szkoda, bo mam drugi egzemplarz który pewnie z tej pozycji usiądzie, bo jeśli chodzi o obroty, to zero zainteresowania, ale właśnie nie lubi leżeć na brzuchu, więc za bardzo motywacji niem. Choć i tak jestlepiej, bo na początku wcale nie chciała leżeć na macie, tylko na mnie, a teraz już sobie chwilę poleży.
-
U nas po szczepieniu lekko temp podwyzszona w odbycie 38.1 gdzie zawszr mial ok 37.1-37.3 ale nic nie podaje maly zjadl wlasnie i probuje go uoulac w kolysce. Nie jest marudny. Wczoraj padl o 19:30 nawet go nie umylam
-
Ja biorę vitapil mama i guzik mi to daje. Włosy dalej lecą, już mi się zakola zrobiły, masakra. Jak go skończę, to wracam do pregna plus.
Co do odrywania główki i barków to moja zaczęła tak robić 2 tyg przed skonczeniem 3 miesięcy. No i z siadaniem faktycznie ma to niewiele wspolnego, chociaż ja pozwalam jej podciągnąć się za moje palce do prawie siadu i od razu opuszczam ją z powrotem do leżenia.
Teraz generalnie jesteśmy już dłuższy czas na etapie unoszenia rączek i nóżek w leżeniu na brzuszku i prób przemieszczania się - podkurcza i prostuje nóżki i odpycha się ryjąc buźką po materacu xD jak taki dżdżowniś xDWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 07:37
-
Ja się zastanawiam jak Wam się udaje zrobić i zjeść śniadanie... Ja jem tylko coś w przelocie, to co złapie tj. Biszkopty, paluszki, czasem uda mi się kanapkę wziąć. Gabryś jest tak absorbujacy że nie mam sił... nigdzie bo zostawić nie można bo krzyki, i marudzenie. Trze rączkami o działa ale marudzi niesamowicie. Usypia już tylko podczas bujania na rękach...
-
sweetmalenka wrote:Ja się zastanawiam jak Wam się udaje zrobić i zjeść śniadanie... Ja jem tylko coś w przelocie, to co złapie tj. Biszkopty, paluszki, czasem uda mi się kanapkę wziąć. Gabryś jest tak absorbujacy że nie mam sił... nigdzie bo zostawić nie można bo krzyki, i marudzenie. Trze rączkami o działa ale marudzi niesamowicie. Usypia już tylko podczas bujania na rękach...
Mi rano maz zostawia kanapki w sypialni jak wychodzi do pracy❤ jak Zosia dosypia to jem
W ciagu dnia mam moja mame do pomocy, i tak siedzimy cale dnie u niej,bo mieszkamy razem a na pietrze u nas nie idzie wytrzymac. Wiec mam w miare mozliwosci jako tako cos zrobic. -
Ja już opanowałam do perfekcji robienie kanapek z małym na ramieniu, teraz trochę ciężej bo się kręci w każda stronę, Ale jeszcze trochę się da, Jak za mocno się wierci to do bujaka go kładę i non stop muszę coś do niego mówić i być do niego twarzą odwrócona to siedzi uśmiechnięty, tylko plecami się odwrócę to ryk :p
Z tym przemieszczaniem na brzuszku to Kuba też się przemieszcza, śmieję się, że jest jak ślimak, zostaje po nim tylko ścieżka że śliny xdWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 14:02
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
a ja nie mam problemu żeby zjeść w spokoju śniadanie czy obiad. i mam możliwość zrobienia. albo mały leży w łóżeczku co ostatnio polubił i ma wkoło zabawki, albo na macie, albo jak robię coś dłużej w kuchni to ze mną w bujaku. często te jem na dworze to mały w wózku albo się bawi albo śpi. może dwa trzy razy jadłam z nim na ręku.
-
Na wypadanie wlosow mozna stosowac jakies wcierki albo pic pokrzywe czy drozdze ale nie wiem na ile to zadziala przy wypadaaniu pociazowym. Moze ampulki seboradin forte widzialam ze sa dostepne w rossmanach w Polsce. Mnie jakies 2 lata temu bardzo pomogl zolty olejek khadi. Teraz uzywam jakiejs wcierki z niemieckiego rossmana ale jak bede w Polsce to sprobuje tego seboradinu. Wlosy mi leca juz od dobrych 2ch miesiecy.
-
Ja sniadanie jem, bo wkładam małego do lezaczka (z ktorego probuje uciec). Potem o kazdy posilek trudniej, bo tak, spi mi duzo, ale mieszkamy w kawalerce, gdzie kuchnia nie jest oddzielnym pokojem, wiec kazdy glosniejszy dzwiek potrafi go wybudzic
Jak spi to chodze ciuchutko i na ogol albo nie jem nic, albo cos co nie robi halasu, typu ciastko. Jak nie spi i zabawi sie chwile sam i mam cos tylko do podgrzania to sie udaje
Dzis np wzielam sobie obiad na wynos z baru mlecznego i zjadalam w domu. Patrzyl sie na mnie totalnie ;p A jego oczy mowily, co ta mama robi, wyglada fajnie i pachnie niezle, wow wow ;p
Na wlosy zaczelam teraz kuracje z Radicala, szampon, odzywka i olejek na wypadanie wlosów i ich wzmocnienie. Minimum miesiac musi trwac wiec zobaczymy jak bedzie.
-
Moja też przy śniadaniu jest w bujaku i to ostatnio jedyny moment dnia, że w nim ładnie siedzi. Z obiadami już gorzej-zazwyczaj robię jak zaśnie bo u nas skok trwa i jest bardziej absorbująca, choć tragedii nie ma-marudzi i tyle. Muszę obczaic jakiś bar mleczny w pobliżu-czasem by się przydał..
-
U nas śniadania na luzie jak się budzimy to karmie małego, potem go zostawiam w łóżku, bawi się swoimi zabawkami, a ja w tym czasie sobie robię śniadanie
potem jem w łóżku z nim i zazwyczaj daje mu wachac a to dżem, ser czy wędline i śmieszne miny robi