X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas Emi ma gorszy dzień, do tęgi ostatnio nie mogę spac w nocy (chyba znów tarczyca mi świruje), no i od 16 padam ze zmęczenia.

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro wrote:
    Wreszcie, o rany a pół dnia się tak trulam tym... :)

    Moja wodę ładnie pije, jak się okazało. Przy tych okropnych upalach, chyba w czerwcu, próbowałam jej podać butelką to krztusila się, wypluwala smoczek, a dziś podałam jej kubeczkiem, trochę łyżeczką i bardzo ładnie piła :) dodatkowo dorzuciłam troszkę oliwy do jabłka z marchewką i poszło :D jutro próbujemy pietruszkę :D
    A bedziesz dawac sama pietruszke czy z marchewka? Tez mam pietruszke kupiona i chce w nd dac do marchewki troszke.
    U nas byla dzis druga kupa ale juz nie taka jak plastelina tylko ladna lekko papkowata :) chyba jelitka sobir radza z marchrewka coraz lepiej :)

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Malyprosiaczek Autorytet
    Postów: 867 470

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiktor też dzisiaj walnal taka plasteliny, a później dwie takie papki wielkie pomarańczowe. Wyszłam dziś na 3 godziny do kosmetyczki na rzęsy i jak wróciłam to mąż mówił, że podał małemu słoiczek i że dał tylko pół sloiczkach bo tak kazała a mały płakał, że mąż już nie chce mu dać. I mówił że zauważył jakieś krostki na czole po tym jak dał marchewkę, ale nie było mnie 3 godziny w domu więc gdyby to była alergia na marchewkę jak to twierdzi mój mąż to przecież nie zniknęła by tak nagle? Bo już jej nie ma. Nie wiem może mezowi przewidział się hmmm

    Dziewczyny, a Wy dajecie że sloiczkow czy same robicie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 20:33

    f2wlqps6jdpv4xb3.png
  • Andzia123 Autorytet
    Postów: 1219 921

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kubuś wczoraj i dzisiaj strasznie krzyczał, mysle że winnym za to zachowanie jest ząbek, dziś koło południa dałam 1ml paracetamolu i po ok 20 minutach uspokoił się i zasnął i teraz wieczorem nie dał rady zasnąć, już usypial i zaraz się budził i tarł rączką po dziąśle, więc dałam znowu i po 15 minutach już śpi.

    07.04.2018 - marzenia się spełniają <3 zakochana na zabój w Synku :)
    qb3ci09k2rozqy86.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    A bedziesz dawac sama pietruszke czy z marchewka? Tez mam pietruszke kupiona i chce w nd dac do marchewki troszke.
    U nas byla dzis druga kupa ale juz nie taka jak plastelina tylko ladna lekko papkowata :) chyba jelitka sobir radza z marchrewka coraz lepiej :)

    Chyba spróbuję samą, a w sobotę może zrobię zupkę ziemniak + marchew + pietruszka :)

    Ja robię sama jedzonko, jeszcze nie podawałam żadnego słoiczka :)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wczoraj i dziś dałam dynię. Jak marchewka była niewypałem tak dynię próbowała chętnie, połykając a nie wypluwając wszystko.
    Póki co daję słoiczki. Chyba będę musiała jutro skoczyć po kolejny z dynią bo nie spodziewałam się takiego entuzjazmu.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooo, też chcę niebawem podać dynię :D tylko muszę wysępić od teściów :D

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Myszka_Lena Ekspertka
    Postów: 121 111

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też robię sama. Podałam już marchewkę, brokuły, ziemniaczki i dynie-przysmak Michaliny :) od jutra zacznę podawać owoce, wszystko zgodnie z aplikacją bobovity i chęcią Małej:) Z kupa nie ma żadnego problemu, ciągle taka sama i tak samo często jak wcześniej z tym że cały czas podaję Biogaie. Do picia woda i herbatka humany

    ug37zbmhxq91lzcp.png
  • acygan Autorytet
    Postów: 1914 609

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mloda ja mam termos tefala i jestesmy bardzo zadowoleni z niego. Jest spory, trzyma sporo czasu cieplo. Kupilam w media expert albo w euro, juz nie pamietam, kosztowal chyba 100 zl.

  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja daje troche sloiczka troche sama robilam marchewke. Jak zacznie jesc wieksze porcje tzn sloiczek na raz to zaczne sama gotowac. Jutro kupie mu dybie brokul po dwa sloiczki i bedziemy dalej rozszerzac.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Malyprosiaczek Autorytet
    Postów: 867 470

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja właśnie teraz na początek też daje sloiczki. Jak już będzie więcej jadł to będę robić sama. A kupujecie równej firmy sloiczki czy jedna? My kupujemy hippa, ale nie widziałam tam samej dyni więc muszę kupić z innej :p

    f2wlqps6jdpv4xb3.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Młoda ja używam kubka termicznego Contigo. Wrzątek jak wleje to po około 6-8 godz woda jest jeszcze lekko ciepła.

    Ja dziś zjadłam tylko śniadanie i wylałam dużo łez. Od rana Henio kichal sporo i pokaslywal. Nie miał gorączki, jadl normalnie, więcej spał. Od razu zadzwoniłam do przychodni bo myślę że lepiej sprawdzic, dopiero na 13 było miejsce. Pediatra na urlopie :/ lekarz rodzinny na miejscu. Osluchala go i mówi do mnie że to początek zapalenia oskrzeli. Ja szok :o wypisała milion pincet leków i że jak będzie gorączka to szpital. Poryczalam się :o biegiem do apteki po te leki i do domu. Ja otwieram ulotki a tam jeden lek od 6mca, drugi od roku, trzeci od 2lat. Myślę no nieee co tu robić. Przypomniałam sobie że kolega mi kiedyś wysyłał nr do pediatry która przyjeżdża do domu. Zadzwoniłam do niej czy może dziś przyjechać i obiecała na 20. Więc siedziałam przy maluchu, sprawdzałam temp i się denerwowałam bo w końcu z armii leków dałam tylko Wit c :/ Przyjechała w końcu, zbadała go bardzo dokładnie i powiedziała że nic nie ma :o że czysto pięknie i że odkaslywal bo jest gorąco :o Nie wiem komu wierzyć :/ fakt że jedynie gra mu teraz w nosie, już nie kaszle ale kurde takie dwie sprzeczne opinie?! Mam mu nic nie dawać oprócz Wit c i e. Porażka z tymi lekarzami. Aż mam ochotę iść jutro do trzeciego :/

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Malyprosiaczek Autorytet
    Postów: 867 470

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda my też mieliśmy taka sytuacja. Nasza pediatra na urlopie więc poszliśmy do innego. Pediatra zbadała Wiktora i mówi szybko do szpitala bo Wiktor mial fioletowa rączkę. Dała skierowanie do szpitala i do kardiologa bo mówiła że coś z serduszkiem. Ja panika, szybko do szpitala. Mówię do męża że kurcze z serduszkiem było wszystko ok i tak nagle coś jest nie tak? No nic, pojechaliśmy do szpitala, a w szpitalu pediatra na nas patrzt i mówi, że Wiktor jest zdrowy jak ryba i nie wie o co chodzi, a ta fioletowa rączka to dlatego że było mu zimno i dzieci mają marmurowa skórę raz różowa a raz fioletowa. Zrobili badania krwi i nic nie wyszło. Ok uff ulga, ale stwierdziliśmy, że jak już mamy skierowanie do kardiologa to warto iść, a tam 3 miesiące czekania z takim maluszkiem. Poszliśmy prywatnie do najlepszego kardiologa dziecięcego który zbadał Wiktora i mówi serce bije jak dzwon, wszystko z nim wporzadku. Od tej sytuacji czekamy na naszą pediatra i nie chodzimy do żadnej innej. Na samym początku byliśmy u jeszcze innej. Ta to wogole kazała zatyka nos Wiktorkowi bo sól fizjologiczna na zapchany nosek to zło. Nie zbadała go i powiedziała już w drzwiach że wszystko jest ok. Za to skupiła się na mnie, że mam anemie-wiadomo że miałam bo byłam 2 tyg po porodzie... Byliśmy u 3 pediatrow i zostajemy tylko u jednej. Pielęgniarki też do mnie z wyrzutami, że ja nie chcę na jednej wizycie zaszczepić Wiktora na pneumokoki i 6w1. Mówię to pediatrze, a lekarka mówi do mnie ze absolutnie ona na to też się nie godzi i szczepu osobno

    f2wlqps6jdpv4xb3.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda też mam kubeczek contigo i jestem zadowolona. Jak miałam w ciąży fazę na kakao to często sobie w nim robiłam :)

    Współczuję stresów :( Teraz na dobrego pediatrę trafić to nie lada wyzwanie. Ja sama jestem do swojego ośrodka wpisana tylko dlatego, że mam na rzut beretem i mają lajtowe podejscie w wielu kwestiach. W poważniejszych sprawach jechałabym tylko i wyłącznie prywatnie i to dość daleko :/

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 05:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malyprosiaczek wrote:
    Ja właśnie teraz na początek też daje sloiczki. Jak już będzie więcej jadł to będę robić sama. A kupujecie równej firmy sloiczki czy jedna? My kupujemy hippa, ale nie widziałam tam samej dyni więc muszę kupić z innej :p
    Ja daje bobovita i gerber

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 06:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie pochorowałam :-( w dodatku mąż na wyjeździe więc jestem sama, tragedia. Wczoraj już ledwo funkconowalam, noc porażka. Wypocilam się i dalej wszystko mnie boli. Ciekawe jak ogarnę dziś dziecko :-(

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 06:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Młoda ja używam kubka termicznego Contigo. Wrzątek jak wleje to po około 6-8 godz woda jest jeszcze lekko ciepła.

    Ja dziś zjadłam tylko śniadanie i wylałam dużo łez. Od rana Henio kichal sporo i pokaslywal. Nie miał gorączki, jadl normalnie, więcej spał. Od razu zadzwoniłam do przychodni bo myślę że lepiej sprawdzic, dopiero na 13 było miejsce. Pediatra na urlopie :/ lekarz rodzinny na miejscu. Osluchala go i mówi do mnie że to początek zapalenia oskrzeli. Ja szok :o wypisała milion pincet leków i że jak będzie gorączka to szpital. Poryczalam się :o biegiem do apteki po te leki i do domu. Ja otwieram ulotki a tam jeden lek od 6mca, drugi od roku, trzeci od 2lat. Myślę no nieee co tu robić. Przypomniałam sobie że kolega mi kiedyś wysyłał nr do pediatry która przyjeżdża do domu. Zadzwoniłam do niej czy może dziś przyjechać i obiecała na 20. Więc siedziałam przy maluchu, sprawdzałam temp i się denerwowałam bo w końcu z armii leków dałam tylko Wit c :/ Przyjechała w końcu, zbadała go bardzo dokładnie i powiedziała że nic nie ma :o że czysto pięknie i że odkaslywal bo jest gorąco :o Nie wiem komu wierzyć :/ fakt że jedynie gra mu teraz w nosie, już nie kaszle ale kurde takie dwie sprzeczne opinie?! Mam mu nic nie dawać oprócz Wit c i e. Porażka z tymi lekarzami. Aż mam ochotę iść jutro do trzeciego :/
    Dlaczego mnie to nie dziwi. Ja bym na twoim miejscu poszła do labu i zrobiła badania (crp), a jak już będzi kłute to można od razu rozszerzyć o morfologię, poziom wit d, żelazo czy hormony tarczycy (jeśli w ciąży miałaś problemy). Po crp od razu widać czy jest infekcja, a jeśli tak to czy bakteryjna czy wirusowa. W pl wielu lekarzy profilaktycznie przepisuje antybiotyk przy infekcjach wirusowych, a to tylko osłabia układ odpornościowy.
    Znajmomą lekarz straszył sepsa przy crp 20 (niepotrzebny stres dla matki i dziecka bo wylądowali w szpitalu). Z reszta z Sara miałam podobna historie. Dostała antybiotyk ze sterydem na lekka gorączkę i katar. Spanikowałam, drugi lekarz powiedział ze inhalacje mogą wystarczyć, żeby próbować. Dla świętego spokoju zrobiłam crp i okazało się ze zwykła wirusówka... Po 3 dniach wyszły krostki i okazało się ze to 3-dniówka
    Jeśli zdecydujesz się na badania, to przed wizyta daj wody dziecku (maja gęsta krew i ciężko leci, dosłownie po kropelce),

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 06:49

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie uroczy wieczór i nocka, walczę z zastojem... Założyłam wczoraj normalny biustonosz, bo do karmienia był w praniu i mnie odcisnąl... Cały wieczór mnie bolało i było zaczerwienione, ale myślałam, że to właśnie tylko odcisniete, bo bolało jak siniak taki mega a nie jak zastój jakie pamiętam, gdy mała zrobiła za dużą przerwę między karmieniami. Tymczasem dostałam od razu 37 stopni, a ja już zdycham przy takiej temp, bo standardowo mam max 36,4, objawów przeziębienia i dziś dziada wymacałam i kulka jak cholera.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik wrote:
    Ja sie pochorowałam :-( w dodatku mąż na wyjeździe więc jestem sama, tragedia. Wczoraj już ledwo funkconowalam, noc porażka. Wypocilam się i dalej wszystko mnie boli. Ciekawe jak ogarnę dziś dziecko :-(
    Współczuję. Ja też ostatnio byłam chora, z gorączka. Ale mąż na szczęście był z nami w domu. Ja za to dostałam okres, tak bolesny (pierwszy taki bolesny po porodzie), za aż rano wymiotowalam z bólu...

    Edwarda, tak jak Kinga pisze zrób crp. Będzie wiadomo. Kinga, Amela przy zakażeniu krwi crp miała ponad 100. Nie wiem, co niektórzy lekarze robią na swoich stanowiskach. Powiem wam taka ciekawostkę, że mąż ostatnio był w zusie bo ma częściowa niezdolność do pracy - tzn miał bo wspaniała i kompetentna pani dr która nawet nie obejrzała rtg nogi (która nadal nie jest zrosnieta i krótsza o jakieś 2-3cm) stwierdziła, że może pracować w swoim zawodzie (mechanik samochodowy). Oczywiście się odwolalismy. Ale tacy są lekarze właśnie. Chciała opis rtg bo ona się nie zna na zdjęciach ;-).

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My po szczepieniu. Na dzień dobry dostałam reprymende że czemu nie podaje już zup, że małemu żelazo spadnie ale olałam lekarz starej daty. Potem pytam co z tym łapaniem a lekarz do mnie że powinien już zaczynać powoli ale że dzieci różnie wiec zobaczymy na następnym szczepieniu...o zgrozo za 2 miesiące!!! Na koniec zapytałem co z główkę bo szew wieńcowy z jednej strony sie zrosł a z drugiej nie. Machneła ręką i powiedziała że też sie zrośnie...

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
‹‹ 1212 1213 1214 1215 1216 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ