Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusia_pia wrote:edwarda20 wiesz księżna Kate ma obok siebie masę ludzi, i kiedy ona ma objawy i źle się czuje, jej dziećmi zajmują się opiekunki
Pewnie, ale mimo wszystko bedzie to przechodzila 3 raz. Ja nigdy w zyciu nie chcialabym sie tak czuc kolejny raz. W tej chwili juz prawie miesiac sie tak męcze i juz jestem na skraju.
-
Sylwiaa95 wrote:Bylam dzis na pierwszej wizycie 8T0D, zbadala mnie na fotelu , jutro mam zrobic badania krwi i moczu i w pon znow na wizyte. Moze wtedy zrobi mi usg i zalozy karte ciazy.. kazała kupić sobie witaminy, magnez i kwas foliowy..
Wczesniej nie bralas kwasu foliowego?
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:Pewnie, ale mimo wszystko bedzie to przechodzila 3 raz. Ja nigdy w zyciu nie chcialabym sie tak czuc kolejny raz. W tej chwili juz prawie miesiac sie tak męcze i juz jestem na skraju.
ja też mówiłam nigdy więcej ciąży bo czułam się fatalnie a tu nagle mi nie w głowie przedstawiło
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:O aneksie mogl sciemniac, nie mialas nic na pismie, wiec raczej nie da sie nic zrobic. Ale za delegacje musza ci zaplacic. Jak to nie zaplaca? Ja bym tego tak nie zostawila i sprawę zglosila do pip. Te pieniadze ci sie naleza. A i pytanie, czy juz wiedza o twojej ciazy? Bo jesli obiecywal aneks, a w miedzyczasie dowiedzial sie o ciazy, to masz kolejne zgloszenie do pip. I nie miej skrupulow, to sa twoje pieniadze i maja ci je wyplacic. walcz z nimi !
Tak dowiedział się o ciąży i w ogóle wtedy klamka zapadła. Nawet tel nie odbierał!
W piątek składam oficjalnie pismo o wypłacenie delegacji. Wtedy jak to nic nie da PIP. Dziękuję Edwardo:-)
Dziś nie mam apetytu. Może już jestem przejedzona???Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kachna62 wrote:Haha poczekaj za 2 lata nie będziesz pamiętać tych mdlosci
ja też mówiłam nigdy więcej ciąży bo czułam się fatalnie a tu nagle mi nie w głowie przedstawiło
Heh domyslalm sie, ze tak jest. Ale my z męzem planowalismy tylko 1 dziecko, dlatego tez czekalam z ciązą dlugo. Mam teraz 31 lat, urodzę w wieku 32
-
Pewnie z tymi mdłościami jest podobnie jak z bólem porodowym. Szybko się zapomina:)
Ja mam jutro wizytę, już się doczekać nie mogę, ja chcę serduszkojustysbp, Ilona92, MaminaMina lubią tę wiadomość
-
Magdzia85F wrote:Tak dowiedział się o ciąży i w ogóle wtedy klamka zapadła. Nawet tel nie odbierał!
W piątek składam oficjalnie pismo o wypłacenie delegacji. Wtedy jak to nic nie da PIP. Dziękuję Edwardo:-)
Ku***wa to jest jawna dyskryminacja. Nawet sobie nie wyobrazasz jaka Pip dowali im kare za to. Ja na Twoim miejscu, zaraz po wyslaniu tego pisma, zlozylabym doniesienie do pipu. I tak tam nie chcesz wracac wiec nic ci nie moga zrobic, w papierach tez nic nie bedziesz miala, nie boj sie. Jak masz jakiekolwiek maile, czy smsy, czy swiadkow obiecanek prezesa to wszystko musisz powiedziec. Nie czekaj, bo im dluzej, tym oni mogą cos przeciwko tobie wyciągnac, juz ja znam takich ch**jkow jak twoj prezes.Magdzia85F, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
A mi mdłości minęły, więc mogę normalnie funkcjonować. Piersi bolą
Wzięłam się za siebie i znalazłam super lokal żeby wynieść się z firmą z domu. Więc dużo zmian i pracy mnie czeka
Odpoczywam kiedy tylko mogę, podjadam, już zaczynam gadać do kurczaczka, mam nadzieję, że zdrowo rośnie
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:Heh domyslalm sie, ze tak jest. Ale my z męzem planowalismy tylko 1 dziecko, dlatego tez czekalam z ciązą dlugo. Mam teraz 31 lat, urodzę w wieku 32
zygmaniakowa, darika, justysbp, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Kachna62 wrote:Ja do 28 roku życia byłam przekonana że nie chce nigdy dzieci bo jak widziałam jakieś małe krzycząc dzieciaki to mnie krew zalewała. Należałam do kobiet które w ogóle nie lubily dzieci. Ale jak koleżankom zaczęły się rodzić dzieci to poczułam instynkt ale zapierając się że tylko jedno i koniec bo ciężka ciąża, bo cesarka, bo trudne karmienie, bo fajnie jest rozpieszczać jedno i dac mu 100% siebie. Ale pierwsze stało się dwulatkiem i zaczęłam myśleć że fajnie jakby miało w domu kompana do zabawy i w przyszłości przyjaciela do wspólnych obiadów i spotkań
Ja tez dlugo nie chcialam (dopiero jak poznalam mojego meza 4 lata temu, to stwierdzilam ze takie geny nie mogą się zmarnowac ;p), i w sumie nie czulam i nie czuje nadal jakiegos wielkiego instynktu. Ale juz ten wiek, balam sie ze za chwile bedzie za pozno, rozsądek wzial gore. Ale nie nie, u mnie bedzie jedno i pies
Ale faktycznie, jak sobie pomysle o sobie jako o staruszce, to fajnie byloby miec wesola gromadke wnukow i dzieci odwiedzajace, przygotowywanie swiąt itp. Ale coz, to tez trzeba miec taka osobowosc, poswiecic cos kosztem czegos innego. Ja np lubie pracowac, lubie to co robie, "kariera" jest dla mnie wazna i jakosć zycia. Troche egoistyczne podejscie mam, ale co zrobic...
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:Ja tez dlugo nie chcialam (dopiero jak poznalam mojego meza 4 lata temu, to stwierdzilam ze takie geny nie mogą się zmarnowac ;p), i w sumie nie czulam i nie czuje nadal jakiegos wielkiego instynktu. Ale juz ten wiek, balam sie ze za chwile bedzie za pozno, rozsądek wzial gore. Ale nie nie, u mnie bedzie jedno i pies
Ale faktycznie, jak sobie pomysle o sobie jako o staruszce, to fajnie byloby miec wesola gromadke wnukow i dzieci odwiedzajace, przygotowywanie swiąt itp. Ale coz, to tez trzeba miec taka osobowosc, poswiecic cos kosztem czegos innego. Ja np lubie pracowac, lubie to co robie, "kariera" jest dla mnie wazna i jakosć zycia. Troche egoistyczne podejscie mam, ale co zrobic...i wcale nie jesteś egoistka, myslisz bardzo dobrze - po prostu chcesz zapewnić sobie i dziecku dobrobyt i ja nie widzę w tym nic złego, a w dodatku chcesz się spełnić jako matka i pracownik.
Ja akurat jestem jedynaczka a mój mąż ma dużo rodzeństwa i chyba zazdroszczę mu tych wielkich rodzinnych obiadów i sama chciałabym żeby moje dziecko miało to czego ja akurat nie miałam
A teraz zamiast komputera i cyferek siedzę z dzieckiem i oglądam swinke Peppe, karmię ją zimną już zupa pomidorowa a ona udaje że śpi albo skacze po mnie jak po trampolinieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 14:24
edwarda20, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Kachna62 wrote:Pociesze Cię że miłość do dziecka i instynkt przychodzi sam w dniu porodu. Ja dzień przed porodem płakałam mężowi w rękaw czy ja w ogóle jestem w stanie pokochać dziecko, bo nie do końca czuje ten instynkt, bo ja taka anty dzieciowa. Ja też jestem typem człowieka który lubił pracować i oddawał się pracy w 150%. Zawsze uważałam że skoro skończyłam trudne studia to szkoda byłoby to zmarnować i nie zrobić kariery i nadal tak uważam. A teraz sobie myślę że przecież jak odchowam dzieci to i tak zrobię karierę! Ja akurat będę rodzić drugie w wieku 30 lat więc jak będę miała 32lata to wroce do tej swojej wstrzymanej kariery bo chce sie spelnic nie tylko jako matka ale również w pracy i mam nadzieję że kiedyś będę tym wymarzonym kierownikiem jakiegoś działu finansowego
i wcale nie jesteś egoistka, myslisz bardzo dobrze - po prostu chcesz zapewnić sobie i dziecku dobrobyt i ja nie widzę w tym nic złego, a w dodatku chcesz się spełnić jako matka i pracownik.
Ja akurat jestem jedynaczka a mój mąż ma dużo rodzeństwa i chyba zazdroszczę mu tych wielkich rodzinnych obiadów i sama chciałabym żeby moje dziecko miało to czego ja akurat nie miałam
A teraz zamiast komputera i cyferek siedzę z dzieckiem i oglądam swinke Peppe, karmię ją zimną już zupa pomidorowa a ona udaje że śpi albo skacze po mnie jak po trampolinie
Dzieki za mile slowaPocieszylas mnie. bardzo sie boje macierzynstwa, ale wiem ze przychodzi to naturalnie. Ja znowu mam starsza o 5 lat siostre, ale jestesmy zupelnie innymi osobowosciami, jak czarne i biale, albo ogien i woda. i odkad pamietam sie nie lubilysmy i nie mialysmy o czym ze soba rozmawiac. Jak obcy ludzie. i tak jest do teraz. Zazdroszcze ze masz coreczke, tez mi sie marzy
-
edwarda20 wrote:Kinga nie jem nic toksycznego, bo jak juz cos jem to chleb, ziemniaki, kilka lyzek jogurtu, banana, migdaly, ostatnio krakersy i herbatniki. Mieso tez zupelnie mi sie wchodzi, zadne warzywa, owoce to tylko banan.
Nawet księza Kate ma takie objawy jak my i fajnie, ze mowia o tym glosno. Ale ze przy takich dolegliwosciach zdecydowala sie na 3 dziecko... szok ;p, mieszanie genów by cyborgi nie wyszły itp
księżna taka sama kobieta jak inne.
-
Magdzia85F wrote:A właśnie magnez w tych witaminach jest, to po co jeszcze dodatkowo?
-
nick nieaktualny
-
Edwarda, 5 lat to jednak spora różnica. Ja mam młodszego brata właśnie o tyle i zawsze uważałam go za hmm no najmłodszy był to już się inaczej patrzy
bo z bratem starszym o 2 lata bez problemu się dogadywalam