Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wydaje mi się, że dobrze podpielam bo robiłam to z instrukcją. Ale.. W instrukcji było napisane, że sensor może zacząć wyć jeśli inne urządzenie, wiatr itd zakluci jego prace wiec może to przez to? Łóżeczko turystyczne dzisiaj było, ale jak wrócimy wieczorem do swojego mieszkania to tam zobaczę czy w naszej kołysce będzie ok. Na razie od 20 min młody śpi i nic się nie włączylo więc zobaczymy.
Moj maluch brokuł też od razu pół słoika zjadł. Trzasl się że chce jeszcze, ale na pierwszy raz to i tak dużo. Kaszke waniliowa która miałam mu kupiona na początku wyplul, a teraz nie mogę nadążyć z nabieraniem na łyżeczkę bo już krzyczy żeby mu dać. Natomiast nadal mamy wielki problem z butelka. Na początku dałam aventu, pura Kiki i nie chciał. Teraz kupiłam canpol i też nie chce,ale zauważyłam dopiero w tej butelce, że młody nie potrafi ciągnąć smoczka z butelki i denerwuje się że nie leci więc od razu jest płacz. Młody jak pije z piersi to językiem sobie operuje tak, że mleko leci, a w butelce zrobił tak samo i nic nie leciało więc od razu krzyk. Nie wiem dlaczego bo kiedyś pił z butelki. Teraz nie wiem jak zrobić żeby zaczął cokolwiek z niej pić. Nawet większe smoczki mu daje żeby szybciej leciało, ale też nie potrafi scisnac.
-
nick nieaktualnyJa brałam cywilny. Chwila moment - śmiać nam się tylko chciało na przysiedzeMyszka_Lena wrote:Przeczytałam historie Waszych porodów i niektóre historie trochę mnie przerazily, mój poród a konkretnie czas w którym odczuwalam ból trwał dokładnie 11 minut a została mi po tym taka trauma że nie wiem czy zdecyduje się na rodzeństwo dla Misi

Czy któraś z Was brała ślub cywilny i może mi coś więcej napisać na ten temat, zostało mi 1,5 miesiąca i strasznie się stresuję, nigdy na takim nie byłam

Potem mieliśmy obiad i kolację dla rodziny i znajomych na 50 osób(takie wesele ale bez tancow). Ogólnie było super - wszystko trwało od 14 do 24
Ja miałam krótką sukienkę ślubną.
Potem podczas chrztu młodego złożyliśmy sobie przysięgę kościelną. Też trwało chwila moment i tez śmiać nam się chcialo.
-
sweetmalenka wrote:Czytałam że po niektórym nowym jedzeniu tak może być. Ja bym się nie przejmowala
no czytałam że jeżeli nie ma innych objawów a śluzu jest niewiele to żeby się nie przejmować a jedynie obserwować. teraz mały będzie jadł dynię, a potem pasternak więc zobaczymy jakie będą kupki. -
Ooo byłam tam kilka lat temu tylko że w lutym:) pogoda super, widoki też cudowne tylko lot samolotem troche długiKinga. wrote:Buziaki z Sharmu. Właśnie wróciliśmy z plaży. Emi się bardzo podobało, Sarah nie chciała wracać i kolacja nam przeszła koło nosa

jak Twoje dziewczyny dały radę?


-
Lecieliśmy 4h. Start był ok., zasnęła, niestety nie wyłączyli światła, jak ludzie zaczęli chodzić, to się obudziła. Trochę płakała. Udało mi się ja uspokoić w nosidle i zasnęła. Przespała ok godz i znów wjechało jedzenie i zapali światło i było po spaniu. Była zmęczona (a noce raczej przesypia wiec marudziła. Przy lądowaniu trochę płakała (mogło być nieprzyjemne, bo było gwałtowne obniżanie wysokości (ja mam z tym problem od czasu porażenia nerwu i zaczęła marudzić w tym samym czasie co mnie zaczęło bolec) Także nie było źle (w aucie robią wielsze jazdy), ale myslalam ze prześpi cały lot, tj starsza (bardziej bałam się zachowania zbuntowanej 2-łatki. W rezultacie była tylko awantura o pas i wystraszyła się ładowania (turbulencje). Odprawa itp spoko.Veruka wrote:Ooo byłam tam kilka lat temu tylko że w lutym:) pogoda super, widoki też cudowne tylko lot samolotem troche długi
jak Twoje dziewczyny dały radę?
A problemy miałam z karmieniem w samolocie (ogólnie mam dużo mleka, a w samolocie tryskało pod takim ciśnieniem ze co chwile się krztusiła i musiałam ciągle wypinać i znów wpinać w te pasy. Ogólnie ten pas to kpina i w trakcie lotu zmieniłam go na nosidło.
Oczywiście jedzenie dla dzieci można pakowac do podręcznego. Sara wniosła na pokład frytki, musy itp
-
Może coś w stylu yoyo. Nasza leciała z nami (w bagażu podręcznym). Także jak np Sara wysiadła rozespana, to już w autobusie z samolotu sobie siedziała i poszła w kimę na czas odprawy i stania w kolejce. No i jak ma się wózek przy sobie to wiadomo, że wróci w jednym kawałku. Dziewczyny polecały też bodajze velco snap baby (tzn narzekały na podnózek i jeszcze coś oraz ze wysokie dzieci szybko przestawały się mieścić) , ale poza tym stosunek cena/jakość ok.Agusia_pia wrote:my w Listopadzie lecimy do Anglii. Będę potrzebowała spacerówki takiej typowej np parasolki. Polecicie jakąś w rozsądnej cenie??
-
My mamy tutaj joie litetrax 4 i jest o tyle fajna że na spacerówkę można nałożyć fotelik z joie i się robi z tego wózek przodem do rodzica u nas z niesiedzacym i dopiero przyzwyczajajacym się do wózka maluchem to super rozwiązanie:) chociaż na wiejskich drogach i ścieżkach tęsknię za naszym trailzem to mały wózek to jednak ogromna wygoda

-
Katy, ale fajnie. Będą w tym samym wieku więc fajnie będą razem się bawić

A u nas nieprzespana noc. Ja na zawał zejdę. Wczoraj młody tak nagle dostał gorączki. W pupę miał 38,5 więc podałam czopek. Po czopki temperatura zaczęła schodzić, ale teraz ma znowu 37, 5-37,8 i jak na razie śpi, ale nie wiem czy czekać i obserwować czy iść do lekarza...
Może to przez ząbki? Od dłuższego czasu ma rozpulchnione dziąsła, ale nic jeszcze się nie przebiło...
Edit. Teraz po godzinie od stanu podgkrsczkowego bez podania żadnego czopka itd jest normalna temperatura hmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 07:10

-
O to tym bardziej nie nadaje sie do podrozy zwlaszcza na lotniskusweetmalenka wrote:Ja miałam przyjemność gi "pomacac" i ledwo co podniosłam... ciężkie to to bardzo.





i tez mielismy obiad dla najblizszej rodziny (30osob wyszlo 








