Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga78 wrote:U mnie dzisiaj ciężka nocka. Borys jęczał do 12 stej i chciał być przytulony do cycka. Każda próba odłożenia kończyła się płaczem. Po 12 stej posmarowalismy dziąsła Dentinoxem i zasnął. Dzisiaj rano temperatura.38 i żadnych innych objawów. Nie wiem czy to zęby czy początek następnej infekcji..A Wasze dzieci goraczkowały przy ząbkowaniu?
Aga, moja jak miała temp.tez źle spala. U nas infekcja, przy zębach nie miała temp.
Obiadek też Ci może przez to nie jeść- na szkole rodzenia babka mówiła, że dziecko chore może nie mieć apetytu- bo organizm skupia się na walce z infekcją. Zresztą dorośli przecież też tak mają. -
U nas ciężka noc. A w zasadzie wczesny ranek. Jedzenie co 1-2h standardowo, po czym przed 5 pobudka z takim płaczem... Łzy jak grochy, nagle nos przytkany, musiałam jej katar ściągać gruszką, nie wiem czy od płaczu dostała czy w ogóle ją katar bierze, cycka nie chciała... Odciagnelam ten katar, złapała trochę cycka, ale wypluwala, znowu łapala... Wreszcie mąż ją uspil głaskaniem po główce. 6.35 powtórka z rozrywki, tym razem usnęła mi na rękach, położyłam się z nią i dospała na mnie do po 7. Ogólnie jest marudna, temp ma w okolicach 37,więc niby jeszcze ok... Kataru nie ma póki co. Podałam witaminę C i czekam co dalej. Później męża po wapno jeszcze wyślę. Nie wiem czy to zęby czy ją coś bierze. Dolna jedynka przebiła się już chyba cała, teraz tylko w górę, nie wiem jak druga. Generalnie siedzimy dziś kolejny dzień w domu. Od rana pada i jeszcze trochę wieje, więc nie będę ryzykować. Może jutro uda się wyjść
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 10:09
-
U nas tez noce dupne:/ Pomijajac fakt ciaglego krecenia sie, to od 3 dni budzi sie co godzine, poplakuje itp. Wiec wstaje, daje smoczka, miziam, caluje, otulam. Zasypia. Za godzine to samo. 3 dni temu obudzil sie z wielkim placzem o 3. Nic nie pomagalo wiec wzielam go do nas do lozka, od razu zasnal. Wczoraj z placzem obudzil sie o 4. Wzielam do lozka, zasnal. Dzis obudzil sie po 4 jakos, tez z placzem, wzielam go do lozka i od razu spi. Co tym bobasom? Boja sie? zimno im? boli dziaslo a przy mamusi mniej? nigdy tak nie mial. Ale cos jest na rzeczy ze budzi sie, placze a jak go przyniose to chwila i spi :o
A tak na marginesie to wczoraj bylam u innego endokrynologa niz zawsze, bo moja ma 1 wolny termin za 3 tyg, a skonczyly mi sie tabsyKobitka mnie wypytuje jak sie czuje bla bla, mowie ze ok, oprocz tego ze zmeczona, niewyspana, poirytowana. Pyta mnie czy dziecko nie spi w nocy, wiec mowie ze ostatnio ma ciezkie noce budzi sie czesto, placze, ze pewnie to przez zeby bo intensywnie zabkuje. A ta baba do mnie zebym podawala mu na noc paracetamol to dziecko bedzie spalo cala noc. WTF ?! i to babka tak 45-50 lat a nie 80!
masakra.
-
Pediatra spr uszy. Nie trzeba lecieć do laryngologa.
Stresuję się. Dzis myłam młodej główkę i zobaczyłam że ma jajo. Wyglada jak guz, ale musiała by go sobie nabić zabawką. Teoretycznie możliwe, choć średnio prawdopodobne. Napisałam do znajomej, która ma dziecko z torbielą i ta mnie zapytała o ciemię i tak gadka szmatka trochę się zestresowałam bo ma objawy podwyższonego ciśnienia środczaszkowego., a nasz pediatra ma remont przychodni do poniedziałku. Ciekawe czy nas przyjmą na dyżuże w szpitalu i zrobią usg? -
Kinga. wrote:Pediatra spr uszy. Nie trzeba lecieć do laryngologa.
Stresuję się. Dzis myłam młodej główkę i zobaczyłam że ma jajo. Wyglada jak guz, ale musiała by go sobie nabić zabawką. Teoretycznie możliwe, choć średnio prawdopodobne. Napisałam do znajomej, która ma dziecko z torbielą i ta mnie zapytała o ciemię i tak gadka szmatka trochę się zestresowałam bo ma objawy podwyższonego ciśnienia środczaszkowego., a nasz pediatra ma remont przychodni do poniedziałku. Ciekawe czy nas przyjmą na dyżuże w szpitalu i zrobią usg? -
Mój też ma noce straszne ostatnio i jestem przez to mega wymeczona już. Krzyczy przez sen, też się budzi co godzinę, wierci się w łóżeczku ogólnie niespokojnie śpi. Chyba to wynika z potrzeby bliskości, bo jak go biorę do nas to od razu zasypia i dziś jak go wzięłam o 5 to spalismy do 9.30. Coś tam o 7 jeszcze marudzil, ale pociumkal cyca i spał dalej. Widzę, że mu lepiej jak mnie czuje obok, albo zarzuca na mnie nogi, albo rączkę kładzie na moje piersi i śpi haha typowy facet, mąż też na mnie kładzie nogi w nocy haha
-
Dlatego ja od dluzszego czasu biore Zosie na noc do siebie, bo nie byloby spania. Jakis czas temu byl ten temat na tapecie i sporo odmiennych zdan,ale niestety taka jest prawda, ze dzieci z nami sypiaja lepiej.
Kinga lepiej sprawdzic niz pozniej pluc sobie w brode. Jak nie przyjma to trudno,sprobowac warto. -
Ja uwazam, ze to tylko taki etap rozwoju maja teraz maluszki, ze porzebuja wiecej bliskosci, albo np bola je dziaselka, czuja sie niekomfortowo a przy mamie jest lepiej, bezpieczniej, boli ale jest mama i jest wszystko ok. Ja jestem przeciwniczka spania z dzieckiem, ale na ta godzine czy max dwie moge go wziac, szczegolnie ze widze ze sie uspokaja od razu.
-
Hubert tez spi z nami w lozku od poniedzialku ze wzgledu na ta trzydniowke, dzis w nocy juz nie mial goraczki ale wlasnie budzil sie co godzine tylko zeby sprawdzic czy jestem (bo jesc specjalnie nie chcial). Zabralam go do naszego lozka i spal elegancko do 4. Pewnie to taki okres ze potrzebuja mamusi blisko:)
I tez lapie sie i myzia po uszach.edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Kinga, też bym sprawdziła.
Moja śpi jak zabita w łóżeczku, a nie spała ze mną nigdy. No tylko w szpitalu, w domu już nie. Nawet jak miała gorączkę wolałam do niej wstać, przytulić, wziąć na cyca i buch z powrotem do łóżeczka, nawet jeśli robiłam to co 2 godz.i rano bylam nieprzytomna. Jak dziecku pokaże sie alternatywę- spanie z mamusią, to oczywiście, że tak będzie wolało. U nas po prostu nie ma takiej alternatywy. I ja nie mam problemu. -
U mnie też cała noc odpada, bo ja nie umiem się wyspać mam takiego czuja załączonego, żeby się nie nakryl moja kołdrą czy coś, czy nie przygniote, dlatego od tej 5 do 7 czy 8 to spoko, ale cała noc śpi u siebie. I jak chce cyca to muszę nad nim skakać, żeby raz prawy raz lewy, a na te 3h to tylko podaję tego przy którym śpi i spoko
też już w nocy wolę wstać już się tak przyzwyczaiłam
-
Lila śpi z nami prawie od początku. Najpierw walczyłam o łóżeczko, potem spała też do pierwszej pobudki a jakoś pod koniec pierwszego miesiąca zaczęła w ogóle spać z nami. Ale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie
A nie wiem szczerze mówiąc ile amarantus ma żelaza, ale chciałam Lili trochę posiłki urozmaicić
Dziś mogą nie istnieć żadne zabawki, tylko meme i włazenie na meme xDWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 14:07
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:Lila śpi z nami prawie od początku. Najpierw walczyłam o łóżeczko, potem spała też do pierwszej pobudki a jakoś pod koniec pierwszego miesiąca zaczęła w ogóle spać z nami. Ale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie
A nie wiem szczerze mówiąc ile amarantus ma żelaza, ale chciałam Lili trochę posiłki urozmaicić
Dziś mogą nie istnieć żadne zabawki, tylko meme i włazenie na meme xD
-
Totoro bo meme jest spoko ;p
Moj tez marudzi. Ale 3 dni siedzimy w domu wiec mu sie nie dziwie. Ja tez bym marudzila gdybym mogla ;p
PS. dzis zrobilam mu kaszke holle 3 zboza ze sloiczkiem jablko-jagoda. Bez wody i bez mleka. Mialo dziwna konsystencje, na poczatku sie krzywil, ale potem zalapal i zjadl chetnieNie wolal mleka i wytrzymal 3 godz
Swoja droga bylo naprawde dobre w smaku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 14:30
Totoro lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Totoro bo meme jest spoko ;p
Moj tez marudzi. Ale 3 dni siedzimy w domu wiec mu sie nie dziwie. Ja tez bym marudzila gdybym mogla ;p
PS. dzis zrobilam mu kaszke holle 3 zboza ze sloiczkiem jablko-jagoda. Bez wody i bez mleka. Mialo dziwna konsystencje, na poczatku sie krzywil, ale potem zalapal i zjadl chetnieNie wolal mleka i wytrzymal 3 godz
Swoja droga bylo naprawde dobre w smaku
Można robić kaszkę bez wody lub mleka? W sensie, że tylko na owocu???