Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Toronto,zobacz tutaj:
http://www.kobiety.med.pl/leki/search.php
Tu masz wykaz lekòw.A ten iburapud to pewnie pochodną ibuprofenu,więc pewnie bezpieczny.Totoro lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:OK, dzięki
Kurde, mąż mi po tabletki pojechał do apteki, dała mu babka jakiś iburapid czy coś takiego i powiedziała, że w ogóle nie powinnam tego brać, żebym przynajmniej 4h z karmieniem odczekała itd i się boję
Nie no czytam wszędzie, że jest bezpieczny, nie wiem co ta kobitaTotoro lubi tę wiadomość
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
A tu legenda do tych skròtòw określających ryzyko brania lekòw:
http://www.kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=article&id=131&Itemid=49&lang=pl
Totoro lubi tę wiadomość
-
A ja się wkurzyłam, jeszcze jak w ciąży byłam napaliłam się na super ekstra wanienke, siostra męża mi załatwiła ale gdzieś posiała korek więc wanienke musiałam kupić nową (nie chodzi o koszta bo akurat wanienka to jeden z mniejszych wydatków, chodzi o to że nagadała że taka super wanienka i w ogóle a niekompletna) i teraz analogiczna sytuacja tyle że z krzeselkiem do karmienia, stoi w piwnicy stelaż od krzesełka chicco, nie ma tego blatu ani materiału na siedzisko, sam plastik i też mówiła że takie świetne krzeselko będę miała a się okazuje że znowu niekompletne i też trzeba kupić nowe..... Takze wracam do tego tematu, jakie polecacie w korzystnej cenie i żeby dobrze służyło?07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Tak tak, iburapid to jeden pies co ibuprom, ibum i te inne i nawet w ulotce jest napisane, że można stosować podczas karmienia piersią, bo jest bezpieczne. Babka musi chyba wiedzę odświeżyć
Andzia123 haha, tak to jest liczyć na kogoś, standard...ja mam kindereo, dostaliśmy, spełnia swoją funkcję, aczkolwiek sama bym go nie kupiła
-
Andzia u nas było tak samo. W sensie, że szwagierka moja naobiecywala nam same złote góry w sensie, że mieliśmy ciuszki dostać, pasy ciążowe do samochodu itd. Czekałam i czekałam. Nagle byłam w 3 miesiącu ciąży to kupiłam sama te pasy (też nie duży koszt, ale skoro mówiła to wiadomo że czekałam), a jak kupiłam sobie nowe TO robiła aferę, że po co, że przecież ona mi pożyczy. Potem z ciuchami to samo, że ona przygotuję wszystko i mi napisze kiedy mam po to przyjść. Czekaliśmy do końca ciąży i cisza. I ostatnio dowiedziałam się od kuzynki, że szwagierka jej mówiła że ja jestem nie poważna itd bo od kuzynki biorę ciuszki po jej synku, a od niej nic nie wzięłam. I kuzynka pyta "ale nic od ciebie nie chciała? Wiesz, ja wysyłałam jej zdjęcie każdej rzeczy i ona mi pisała co chce, a czego nie" na co moja szwagierka do kuzynki "powiedziałam żeby przyszła do piwnicy i sobie po szukała co chce i nie przyszła" kuzynka w śmiech i mówi "ja też bym nie przyszła, grzebać komuś w piwnicy. Albo miałaś i chciałaś dać albo nie". I teraz szwagierka wszystkim opowiada jaka ja jestem zła i nie dobra bo ona przygotowała wszystko, a ja nic nie wzięłam bo chciałam wszystko nowe dla synka. Z zabawkami też ostatnio skrzywila się, że kuzynka mi przywiozła bo przecież ja miałam od niej pożyczyć, ale była taka sama sytuacja jak z ciuszkami. Tak to jest pożyczać itd od rodziny. Naobiecuja złote góry, a potem stoisz na kamyk zamiast na górze. No cóż.. Ja co dostałam od ciotek i kuzynki to mam, czego nie dostałam to kupiłam
-
my mamy krzesełko z ikea z tą dmuchaną poduszką i sprawdza się świetnie, poza tym jak gdzieś idziemy to na ogół w knajpach też jest to krzesełko i do niego jesteśmy przyzwyczajeni
tylko podnóżek musiałam oddzielnie zamówić..
Totoro, ja sprawdzam wszystkie leki tutaj: http://www.e-lactancia.org/ już nie słucham co mi pani w aptece mówi, tylko wklepuję w telefon i sprawdzam i mam święty spokój
u nas też był mega katar i u mnie i u maluszka, w ogóle przeziębienia trwają u któregoś z nas (ja, mąż, młody) non stop od połowy września.. na szczęście też osłuchowo maluch ok i teraz pokasłuje plus ślina na potęgę, dolna jedynka już w połowie wyszła, a kolejna i jeszcze jedna góry widoczne więc to pewnie przez to..
musimy zadbać o wzmocnienie organizmów i odporność bo już mam dość tego sezonu na gluta, a to dopiero początek przecież..
-
Ale mnie dzis głowa nawalała... Młode dzis pół dnia pod opieką ojca. Patrz cieszy się, że idzie jutro do pracy i stwierdzil ze gdyby miał codziennie z nimi zostawać to już by była opiekunka
Jeśli chodzi o krzesełka, to dla mnie ważne są kryteria
-stabilność (jak się dziec rzuci w nerwach do tylu, to żeby krzesło wytrzymało)
-łatwość mycia (skreślam wszystkie tapicerki materiałowe, podusie itp, im mniej zagłębień tym lepiej)
- duża tacka (najlepiej plastikowa, bo najłatwiej się myje i można wrzucić do zmywarki
-fajnie jak taki roczniak będzie potrafił samodzielnie wejść i zejść
Korzystałam z wielu krzesełek. U mnie na czarnej liście jest ikea antiop. Bo 2 razy łapałam razem z dzieckiem. Jego plusem jest niewątpliwie cena (nowe z tacką kosztowało chyba 80 zł). Z drewnianych całkiem spoko jest safty timba. Bardzo popularne jest chicco poly (ale wybieranie resztek jedzenia z tapicerki to nie moja bajka). Dziewczyny polecały też ketter (tylko te białe pasy szybko przestają być białe) -
Andzia123 w sumie nie mam porównania z innymi co do użytkowania, ale jest takie dość masywne, bo rozkłada się potem na stolik i zwykle lub bujane krzesełko i szelki są (przynajmniej dla mnie) trudne do wyregulowania.
Z drugiej strony czytając kryteria Kingi to tackę ma dużą, plastikową, jest bardzo stabilne, nie ma mowy, żeby się przewróciło, a na siedzeniu ma coś a la taki pokrowiec, ale bardzo łatwo zdejmowany i do prania w pralce. Plus też za regulację oparcia.
Może w sumie nie jest złe tylko ja nie mam doświadczenia?
Mam dokładnie to, szare
https://www.krolestwodzieci.pl/krzeselka-do-karmienia/16068-kindereo-krzeselko-do-karmienia-5w1-szare-9215.html?utm_source=ceneo&utm_medium=pricewars2&utm_campaign=kindereo-krzeselko-do-karmienia-5w1-szare-9215Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 20:00
-
Totoro wrote:Andzia123 w sumie nie mam porównania z innymi co do użytkowania, ale jest takie dość masywne, bo rozkłada się potem na stolik i zwykle lub bujane krzesełko i szelki są (przynajmniej dla mnie) trudne do wyregulowania.
Z drugiej strony czytając kryteria Kingi to tackę ma dużą, plastikową, jest bardzo stabilne, nie ma mowy, żeby się przewróciło, a na siedzeniu ma coś a la taki pokrowiec, ale bardzo łatwo zdejmowany i do prania w pralce. Plus też za regulację oparcia.
Może w sumie nie jest złe tylko ja nie mam doświadczenia?
Mam dokładnie to, szare
https://www.krolestwodzieci.pl/krzeselka-do-karmienia/16068-kindereo-krzeselko-do-karmienia-5w1-szare-9215.html?utm_source=ceneo&utm_medium=pricewars2&utm_campaign=kindereo-krzeselko-do-karmienia-5w1-szare-9215
To krzesełko było najpopularniejsze wśród znajomych jak Sarah rozszerzała dietę
https://m.ceneo.pl/35198369
Poźniej był ikea Antilop i chicco polly. Chodzi mi o wygląd i funkcjonalności (lub ich brak;)
Któraś z was pisała ze dostała sam plastik... To to już odpowiadam czemu.... te wszystkie podusie i tapicerki materiałowe fajnie wyglądają ale jeden posiłek i są do prania i suszenia. Jak opada zapał do rozszerzania diety, rodzice ściągają pokrowce i sadzają dzieci na samym plastiku...Już kilka razy coś takiego wodzialam
W moim krześle jest taka cienka piankowa wkładka. Myje się ją dość dobrze )bo nie chłonie płynów za bardzo i dość szybko wysycha (a i tak mam 2 na zmianę). Na początku miałam też problem z pasami (ale właśnie wystarczy je schowac po foliowe fartuchy typu ten z ikei i zwykle udaje się by po posiłku były suche.
Ps dla Emi muszę poszukać innego bo ten z ikei jest na styk, a jednak im dłuższy itp tym lepszy bo więcej zasłania. Te ikeowski ok rozmiaru 80 robią się za krótkie dla takiego malucha (starsza tak nie brudzi i jest szczuplejsza wiec ona jeszcze spoko w nim wygląda, ale Emi nie koniecznie.
A to nasze, tylko jeszcze w wersji niemowlęcej czyli z wkładką i bez tacki. Teraz ma dopiętą tackę. Mi zależało by krzesło nie miało tych rozstrzelonych nóg (ja się o nie potykam)
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7f70f20c5135.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 06:14
-
Mam pytanko do dziewczyn,ktore maja koty. Otoz dzis pojawi sie i u nas nowy lokator,ale bedzie to zwykly "dachowiec", ktory bedzie tez chodzil po dworze,zapewne lapal myszki itd
nie chcialabym izolowac go od Zosi,stad moje pytanie,czy sa rzeczy,o ktore powinnam zadbac, jakies badania, tabletki,mozliwe choroby? Na pewno odrobaczanie,ale co poza tym?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 08:07
-
My mamy krzesełko safety 1st kiwi i jest okej.
U nas króluje zupa ogórkowa z kurczaczkiem i makaronem i ryż rozgnieciony z bulionem o warzywkiemmoje dziecko ewidentnie lubi konkretne smaki
Za to dalej problemy z mlekiem, zjada po 90ml , tylko ta wieczorna butla lepiej jej idzie , bo zje 120-150ml.
Korzystacie jeszcze z bujaczkow ? Bo moja już średnio chce w nim siedzieć , gora 5min i to jak przy niej jestem, raczej woli pełzać i myśle czy już sprzedawać czy nie.
Od wczoraj zaczyna się na mnie wspinać i narazie stoi na kolanach, ciekawa jest kiedy stanie na nogi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 08:07
-
edwarda20 wrote:Fajne to krzeselko. Lubie takie proste i zwykle.
Ja kupiłam childwood evolu 2 bo tez chcialam zwykle proste ale tez ladne do nowego mieszkania :p
Fajne to Twoje krzeselko,tez mi sie takie podobaja, ale cena tez fajna
Mlodaa moja od początku nie lubila zbytnio tego bujaczka,teraz tez wielkiego love nie maniestety dostaliśmy je od tesciow, kosztowalo ponad 500 zl a teraz nie wiem co z nim zrobic. Jak sprzedam to sie obraza
U nas wspinaczki to najlepsza zabawa,ale tylko na mame. Ogolnie ostatnio jest tylko mamaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 08:14
-
mlodaaa wrote:My mamy krzesełko safety 1st kiwi i jest okej.
U nas króluje zupa ogórkowa z kurczaczkiem i makaronem i ryż rozgnieciony z bulionem o warzywkiemmoje dziecko ewidentnie lubi konkretne smaki
Za to dalej problemy z mlekiem, zjada po 90ml , tylko ta wieczorna butla lepiej jej idzie , bo zje 120-150ml.
Korzystacie jeszcze z bujaczkow ? Bo moja już średnio chce w nim siedzieć , gora 5min i to jak przy niej jestem, raczej woli pełzać i myśle czy już sprzedawać czy nie.
Od wczoraj zaczyna się na mnie wspinać i narazie stoi na kolanach, ciekawa jest kiedy stanie na nogi.
-
Andzia u nas bylo podobnie. Tez mialam naobiecywane zlote gory po porodzie mialam dostac ubranka od kuzynki kolyske i mase innych super rzeczy. Wyszlo ze kolyske kupilismy sami ubranka jak juz dostalam to byly za male i tak to sie wychodzi na obietnicach.
My mamy bujaczek eco toys i padlo bujanie w nim. Zareklamowalam, przyslali mi czesc zamienna cale ramie (uzywane bo podrapane) i tez nie dziala. Kaza mi odeslac caly bujak do nich na swoj koszt! Napisalam zeby wuslali kuriera po to. Tyle ze te kablr w srodku raz lacza raz nie i tp raz działa np 30 min a potem przestaje bujac i dwa trzy dni nie dziala