Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My wychodzimy na minimum godzine dziennie. Max bylismy na spacerze 2,5 godz, zawsze wracam do domu zeby go nakarmic. I najczesniej nie wychodzimy 2 raz bo po 1 nie miesci sie nam drugie wyjscie w harmonogramie ;p a po drugie nie mam sily tachac wozka. A w tuli to tylko krotkie wypady.
-
Kurde, może uda mi się jutro wyjść na dłużej, w godzinach popołudniowej drzemki. Mamy światła przy wózku, to może nas nic nie rozjedzie xD tylko u nas jest zawsze to ryzyko, że nie zdążę przed drzemką na spacer, bo Lila usnie przy piersi, dlatego staram się wychodzić do południa, bo wtedy jak nie wyjdzie to jest jeszcze druga szansa xD
-
No właśnie na totalna mamozę nałożył się problem ze snem. Budził się zaraz po zaśnięciu z krzykiem, ciężko było ją uspokoić i uśpić. Na szczęście pomagał szum (musiało być niezle głośno by młoda spała, tak ze nam to przeszkadzało w spaniu. Jak tylko szum się kończył, to ryk. Po kilku takich nocach miałam dość, a w dzień nie było lepiej i noszenie non stop. Nie pamiętam ile to dokładnie trwało, ale w moim subiektywnym odczuciu wieczność. Akurat byłam u rodziców, ale coś się jej odwidziało i nikomu, nawet ukochanemu tatusiowi nie dała się dotknąć...
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kinga to "wesoło" mieliście. U nas póki co nie jest źle ogólnie, w ciągu dnia bardzo ładnie się bawi, nie ma problemów z zasypianiem w ciągu dnia, wieczorem w sumie też tylko godziny ma kosmiczne, no i muszę być caluski czas przy niej, bo nawet z tatą właśnie nie chce zostać i burzy mi się pod drzwiami od łazienki jak muszę wyjść
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 17:46
-
sweetmalenka wrote:Nie da se trafić za tym moi synem, bo jednak zrobił sobie 3 drzemke od 16 do 17
on jest nieprzewidywalny
Edwarda-ja nie wyobrażam sobie nie karmić młodego na dworze/autobusie/sklepie. Nie dałabym rady ułożyć tak harmonogramu
-
U nas chyba tez te problemy osmego miesiaca,o ile to nie za wczesnie. Jest tylko mama, ze spaniem masakra, zasypianie jeszcze gorsze. Zosia tez sie wszystkiego boi. Dzis sie rozplakala jak rozkladalam worek do kosza, jak wykladalam blache papierem,kazde otwarcie drzwi, stukniecie, szuranie. Spi sie najlepiej przy wlaczonym okapie no i lubi jak odkurzam. W dodatku na dworze sie buntuje, nie chce siedziec w wozku, pol godz na podworku to jest sukces. Nie jest lekko.
-
Matko jedyna jaką gehenne przeszłam z usypianiem małego... Na cycu nie zasnął, na rękach nie chciał tylko krzyczał, do łóżeczka kładłam to chwila moment siedział i myk wspinał sie i stawał, 20min praktycznie non stop stał co jakiś czas dosłownie na 2 sekundy siadał i dalej stawał, masakra :p ale w końcu się udało.. Zobaczymy ile pośpi.07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
U nas tez z usypianiem masakra
Wczesniej normalnie zasypial przy cycku, a teraz tylko na rekach i z wielkimi wrzaskami...
Strachliwy na szczescie nie jest :p
W ogole ostatnio mu dawalam kasze manna kilka dni bo dodalam do zupki i chyba jednak za duzo bo wczoraj nie zrobil kupki i dopiero dzisiaj zrobil duzo gestsze i smierdzace xd -
U mnie z kupami dalej problem mimo słoiczków ze śliwkami.. Robi co prawda kilka razy dziennie ale zamiast jedna konkretną zrobić to po trochu, dawno tyle razy pampersow nie zmieniałam mu w ciągu dnia jak teraz..07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Ok 18.40 zasłaniam rolety, wietrzymy pokój i idziemy do kąpieli, wszystkie czynnosci już przy świetle wyregulowanym do minimum,
Później ubieranie, butla i odkladam do lóżeczka i ładnie zasypia, za ok 30 min się przebudza, zazwyczaj daje jej smoka i spi do ok 1, wtedy budzi się na jedzenie i spi dalej do 4 i wtedy pobudka, zasypia ok 7 na 1h, później ok 11.30 znowu drzemka ( ok 1 h jeśli jestesmy na dworze, w domu 15 minut i koniec spania)
Kolejna drzemka ok 15stej 30-45min
To taki standard
Wczoraj np obudzila się na butle o 1 i nie spała do 4, spędziłam 3h nad jej lóżeczkiem, kładąc ją... A ona fik na brzuch,raczkowała do końca łóżeczka i wstawała, ja ją kładę ona znowu to samo i tak przez 3h
Godz spania 19.30 sama sobie ustaliła, próbowaliśmy wydłużać codziennie po 10 min i nawet później chodziła spać 20.30 lub 21 jednak i tak budziła się o 1 i o 4
Z drzemkami tez kombinowałam, raz wcześnie, raz poźniej ale nie ma to żadnego wpływu.
Jedynie 2 noce od sierpnia w miare normalnie przespała tzn do 6, w otulaczu, ale już 3cia i kolejna noc w nim konczyla się wielką awanturą, wrzaskiem i silowaniem żeby się z niego wydostaćWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 21:53
-
Ja dziś Kubę pierwszy raz ubrałam w kombinezon, dałam pod spód tylko body długi rękaw i rajstopki, nakrylam pozniej kocykiem takim lżejszym i jak go w domu po spacerze rozebralam to był cieplusi, a mieliśmy -1 stopni więc super
a wyglądał w nim mega słodko
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bd5b0c2de6e8.jpg
A co do czasu ile na spacerze jesteśmy to nie ma reguły, czasami Po pół godziny wracamy bo krzyczy a czasami nawet 2h się udaje bo sobie z 40min pośpi w międzyczasieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 22:22
Katy, Totoro, Malyprosiaczek, darika, edwarda20 lubią tę wiadomość
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
To widzę, że nie tylko u nas trudny okres
ja właśnie próbuję uśpić Lilę, no uparla się na trzecią drzemkę przed 21 i róbcie co chcecie, baluje po niej do tej godziny. W międzyczasie przedarla się całe moje mycie pod prysznicem, mąż już na głowie stawał, żeby ją zająć.
Gosiczek my już od dawna, inaczej nie byłoby spacerówWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 23:49
-
Totoro wrote:To widzę, że nie tylko u nas trudny okres
ja właśnie próbuję uśpić Lilę, no uparla się na trzecią drzemkę przed 21 i róbcie co chcecie, baluje po niej do tej godziny. W międzyczasie przedarla się całe moje mycie pod prysznicem, mąż już na głowie stawał, żeby ją zająć.
Gosiczek my już od dawna, inaczej nie byłoby spacerów
-
U nas tesciowa zostaje z gabrysiem jeden dzien w tygodniu zazwyczaj bo ja wtedy mogę odebraz corke, zrobic zakupy na spokojnie, isc do logopedy, ubrania kupic. I jest z nim od ok 8 do 16. I najbardziej lubie tekst ze odpoczne sobie od Gabrysia.. co z tego zr nie ma mnie w domu przez caly dzien...
Tak samo jak np zajmuje sie nim 2 h gdy jadę po córkę (mamy szkole 7 przystanków dalej). Po drodze zachacze o poczte i zakupy na szybko. I biegne z wywieszonym jezorem. To ten... odpoczelam sobie.
Dobra kobitka jest. Zajmie sie mlodymi gdy potrzeba. Tylko ona i tak odespi w nocy, a gdy zajmuje sie w nocy to odespi Kiedy indziej. I "odpoczniesz trochę " jest,,, dziwnym stwierdzeniem. Odpoczelabym o! Gdyby wzięła dwójkę a ja mogla leżeć i pachniec. Chociaż tez nie.. zatesknilabym sie. I co mi da jeden dzien teoretycznego odpoczynku gdy czlowiek zmeczony 8 miesiącami ;p
I mam duze rozterki w sobie... niby potrzebuje czasem oddac Gabrysia, zeby zrobic zakupy czy cos zalatwic, ale gdy tyljo gp zostawię to juz jestem zla, ze nie ma go przy mnie.
Czasem patrzę na mamy, ktore ida na zakupy z dzieckiem i ono spi, albo patrzy, i jest spokojne. Jestem w szoku, i zazdroszcze. U nas jesli muszr wejsc do sklepu to lapie wszystko co pod reka bo nie dość ze Gabrysiowi srednio odpowiada wozek to jeszcze marudek. Jakby byl taki jak moja corka to byloby idealnie. Ciekawa jestem czy to jego marudzenie, i potrzeba ciaglej uwagi minie gdy bedzie mobilny. I ciekawe jaki charakterek bedzie mialo 3 dziecko ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 07:29
-
sweetmalenka wrote:A to nie trzeba bylo sprobowac ja juz na noc polozyc przed ta 21?
No taką mam zawsze nadzieję, wykąpana, przebrana, nakarmiona, ale ona usypia przed 21, budzi się po 21 i zabawaDziś ostatecznie usnęła 1:20
jeszcze po takim marudzeniu... Ręce nie, podłoga nie, cycek nie, łóżko nie, siedziała na łóżku i płakała, bo się bała moich kapci
chociaż całe dnie jej życiowym celem jest wyciumkanie ich. Znowu bała się biało - czarnej strony maty.. No i generalnie jedno wielkie marudzenie. A jak mąż ją próbował wziąć na ręce to już w ogóle darcie itd
jeszcze tak nie było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 07:57