Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
edwarda20 wrote:Gosiczek u nas spacerowka od 4 mca bo nie lubil gondoli.
Moj maly tak sie bal wszystkiego od urodzenia. Chyba pisalam o tym, ze czasami sie przestraszy jak glosnej wzdechne ;p Ale zauwazylam ze z miesiac do poltora juz az tak zle nie jestZdecydowanie sie mniej boi.
I tez podnosi tak wysoko dupke na wyprostowanych rekach. Co do siadania to cos dziwnego, bo siada bokiem, kilka sekund i upada. Myslalam ze sie ślizga, kupilam mu rajstopy z absem i to samo. Nie wiem co jest. Jak za 2 tyg nie usiadzie stabilnie to idziemy do fizjoterapeuty.
Dziewczyny, jak sie przewija kupe wiekszemu niemowleciu? ;p Takiemu 9mcy +? ;p Siku to wiadomo, obojtnie gdzie, na podlodze itp. Ale kupe? ;p Pytam bo musze zdecydowac o wygladzie pokoju Henia w nowym mieszkaniu i to mnie zastanawia. Mam go nosic do sypialni i klasc na naszym lozku? ;p
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Acygan Lila miała lekko obniżoną hemoglobinę na samym początku, po długiej żółtaczce, później już nie, ostatni raz robiliśmy badania we wrześniu i było ok. Apetyt ma, ale tylko na cyca
ale to przez zęby, jak się przebijala jedynka było to samo i przy dwójce to samo
-
edwarda20 wrote:Poki co tez mam przewijak, tyle ze stojący z Ikei, jest bardzo wygodnie na nim, ma tez dodatkowa polke pod, wiec duzo rzeczy tam chowam. Maly miesci mi sie na nim tylko jak mu podniose nogi do gory. Do nowego pokoju nie planuje przewijaka, bo i tak wprowadzimy sie jak bedzie mial 9 mcy, a takie "duze" niemowle na przewijak sie nie zmiesci. Poza tym takie "duze" i przewijak jeszcze?
Dlatego rozkminiam wlasnie jak to bedzie robione, chyba podloga, albo nasze lozko, nie wiem.
No fakt, mi Kinia jeszcze bez problemu się mieści, zresztą i tak wierzga nogami, więc póki tyłek się tam mieści to najważniejsze
Faktycznie nawet nie pomyslalam, że za jakiś czas trzeba będzie sobie inaczej radzić- ja też mam tam półki, właśnie z takimi pojemnikami z ikei, super na pieluchy, wygodnie mi tam. Trudno będzie się z tym pożegnać.. -
Ja teraz mam duży przewijak. To jet to o czym kiedyś pisałam, ze te małe są niepraktyczne, bo dzieci szybko wyrastają, a jeśli maja podniesione brzegi to już w ogóle przy dużym dziecku szybko robi się ciasno. Teraz mam we wnęce blat a na nim matę. Pod komode z ciuchami, mój aż się śmieje że to narnia (bo jest bardzo głęboka i powstał taki schowek na wkłady do kosza na pieluchy itp)
-
Edwarda z tego co wiem, to dziecko musi się nauczyć stabilnego siadu. Różnica między siadaniem samodzielnym, a sadzanie jest taka, że potrafi tak upadać by nie zrobić sobie krzywdy. Dziecko, które coś pominie zwykle leci jak kłoda. Ale to tylko moje obserwacje u innych, bo moje robią kroki milowe od d*** strony.
Obie pozycje do raczkowania osiągają z pozycji siadu, gdy zabawka za daleko poleci. W ogóle Emi ostatnio ma jakiś przebłysk miłości do podłogi i w końcu zaczyna się turlać po całym pokoju. Potrafi też chwile wytrwać w pozycji czworaczej wiec może zmieści się w tych 12 m-cach. Do tego zaczęła mówić stany mama, baba, tata, papa (ale nie zwraca się do nas świadomie, tylko tak sobie czasem klepie) -
My po szczepieniu. Młoda waży 8700
ogólnie był płacz nie z tej ziemi. Miałam 6w1 i pneumokoki. Tak jak 6w1 w miarę ok, tak pneumokoki tak płakała, że aż oddech straciła. Masakra. No i pani dr się wystraszyla, choć zawsze się do niej śmiała. Na szczęście teraz dopiero jak skończy rok. W domu odzyskała humor, śmieje się i bawi w najlepsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 12:53
Totoro, Andzia123 lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
hej, ja wróciłam z wyjazdu we wtorek w nocy. napiszę w skrócie pobyt ok, lot w miarę mały zniósł dobrze, trochę spał. sam siedzi. teraz odsypia już drugi dzień.
idą nam dwie górne dwójki i noc nie przespana... -
Agusia_pia wrote:hej, ja wróciłam z wyjazdu we wtorek w nocy. napiszę w skrócie pobyt ok, lot w miarę mały zniósł dobrze, trochę spał. sam siedzi. teraz odsypia już drugi dzień.
idą nam dwie górne dwójki i noc nie przespana...
Super! (że lot jakoś zniósł). Zajmowalas go czymś? Ja już szykuje męża że będzie z nią łaził 5 godz.po samolocie -
U nas w końcu przebiła się prawa górna jedynka
czekałam na nia chyba z tydzień, bo już szła i szła..i u nas tak jak zwykle-noce normalne, ale ostatnie kilka dni w dzień marudna, nawet wczoraj na basenie instruktorka pierwszy raz zabroniła jej nurkować- właśnie przez skrzywioną minke, żeby nie ryzykować rozplakania.
Co do teściowych, moja ją tylko na rękach nosi, na ile nie przyjdzie to tylko rączki. Ostatnie 2 dni jej pozwoliłam, bo Kinga marudna była przez tego zęba, ale generalnie mogłaby z nią coś porobić a nie tylko nosić, bo potem ona se idzie, a ta dalej chce na ręce. Chuchro nie jestem, ale kręgosłup mi też wysiada..
A i mały sukces- po moich usilnych zachętach Kinia w końcu raczkuje - oczywiście jak akurat nie stoi/chodziw sensie raczkuje już znacznie częściej niż pełza. W końcu
-
Agusia_pia daj znać w wolnej chwili jak tam wczasy
Lila siada z pozycji do raczkowania - "idzie" rączkami do tyłu aż siądzie. No ale też najpierw wstawala, dopiero siadala, więc też od du*y strony xD
Co do przewijaka, to wystają jej już nóżki, ale pielucha i wszelkie przebieranie dalej na nim:)
U nas ogromny sukces, właśnie rozpoczynamy trzecią drzemkę, aż umieram z ciekawości jak to dziś z tym spaniem będziedarika lubi tę wiadomość
-
U nas przewijak tylko do i po kapieli, przewijam albo na naszym łóżku albo na podłodze, wolę osobiście na podłodze, przynajmniej nie spadnie wiercipieta :p
Totoro trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 16:26
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
Andzia w ktorym tc urodzilas Kubusia?
Edit: pytam z ciekawosci, bo maluchy urodzily sie tego samego dnia. Henio w 38t 1d. Moja dziwna kolezanka stwierdzila ze to ma znaczenie, czy dziecko urodzilo sie 2 tyg przed terminem, czy 2 tyg po. Ze te po beda bardziej rozwiniete. W zyciu nie slyszalam czegos takiego, ze wczesniak to wiadomo, ale ze wterminie urodzone dzieci to to samo. A moze sie myle? Chociaz Lilka Totoro chyba sie pospieszyla (?) a rozwija sie super wiec raczej nie chce mi sie w to wierzyc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 16:53
-
Totoro trzymam mocno kciuki!
U nas to wglada tak samo jak u Lili. Idzie rączkami do tyłu, najpierw prostuje jedna nogę, odrywa rączki i prostuje druga. Ogólnie siedzi już coraz stabilniej, na brzuszek wraca bez problemów. Najgorzej jak się zachwieje do tyłu to bam murowane.
W ogóle dzisiaj wreszcie, po dwóch koszmarnych dniach nie jedzenia niczego (tzn jadła mleko ale bardzo bardzo mało), wreszcie zaczęła normalnie jeść. Tzn mleko oczywiście. Dzisiaj nic stałego jej nie dawałam, jutro zobaczę, może zęby odpuscily trochę i będzie chętniej jadła. Okaże się. No i taka grzeczniutka była.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Dzięki dziewczyny
Darika u nas z kolei dziś dzień mega marudzenia. Tzn po południu było lepiej, ale generalnie cały dzień schodzi Lili na wspinaniu się na mnie, przytulaniu, pcha no na rączki itd, nawet jak się chwilę zajmie to zaraz leci do mnie z powrotem. Tatusia mi szkoda, bo robi co może, żeby ją zająć, a ona wszystko fajnie jak jest u mnie na rękach, a wystarczy, że się oddalę to płacz
Dziś mąż wpadł ma fajny pomysł, jak trzymałam Lilę na rękach to podszedł, wyprzytulal nas obie, wycalowal i mimochodem wziął Lilę na ręce, dalej przytulajac się z nami, tak, że w sumie nie zwróciła uwagi, że siedzi już u niego - tym sposobem mógł ją ponosićale żeby do takich metod się uciekać, chcąc się z własnym dzieckiem pobawić...
edwarda20, Andzia123 lubią tę wiadomość
-
Edwarda termin miałam na 4 kwietnia a urodziłam 7
Kuba zaczął siadać z boku a teraz to już i z czworwcznej pozycji siada, jak tam mu wyjdzie tak siada :pWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 17:32
edwarda20 lubi tę wiadomość
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
Dziewczyny zobaczcie sobie to
https://m.youtube.com/watch?v=_bP0Uf3Shd0
Ja się popłakałam...ze śmiechu HahahaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 21:07
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
edwarda20 wrote:Andzia w ktorym tc urodzilas Kubusia?
Edit: pytam z ciekawosci, bo maluchy urodzily sie tego samego dnia. Henio w 38t 1d. Moja dziwna kolezanka stwierdzila ze to ma znaczenie, czy dziecko urodzilo sie 2 tyg przed terminem, czy 2 tyg po. Ze te po beda bardziej rozwiniete. W zyciu nie slyszalam czegos takiego, ze wczesniak to wiadomo, ale ze wterminie urodzone dzieci to to samo. A moze sie myle? Chociaz Lilka Totoro chyba sie pospieszyla (?) a rozwija sie super wiec raczej nie chce mi sie w to wierzyc. -
edwarda20 wrote:Andzia w ktorym tc urodzilas Kubusia?
Edit: pytam z ciekawosci, bo maluchy urodzily sie tego samego dnia. Henio w 38t 1d. Moja dziwna kolezanka stwierdzila ze to ma znaczenie, czy dziecko urodzilo sie 2 tyg przed terminem, czy 2 tyg po. Ze te po beda bardziej rozwiniete. W zyciu nie slyszalam czegos takiego, ze wczesniak to wiadomo, ale ze wterminie urodzone dzieci to to samo. A moze sie myle? Chociaz Lilka Totoro chyba sie pospieszyla (?) a rozwija sie super wiec raczej nie chce mi sie w to wierzyc.
Hehe....ciekawa teoria! Moja Lili urodziła się prawie tydzień po terminie a ze wszystkim jest praktycznie ostatniaaktualnie nie siedzi, nie przyjmuje nawet pozycji czworaczej nie wspominając już o raczkowaniu. Nawet zębów nie ma:-)))
-
Edwarda Lila urodziła się rowniutko 2 tygodnie przed terminem
Sądzę, że zupełnie nie ma reguły:)
U nas mogło dużo dać to, że Lila od 2 tyg. życia dużo czasu spędzała na brzuchu, okazało się, że to jej ulubiona pozycja. Zresztą ona od początku była bardzo silna. Można się też upatrywać dziedzicznosci, kiedy rodzice zdobyli dane umiejętności.
Uwaga, właśnie uspilam Lilę xDWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 21:30
-
No wiec tak wczasy ok chociaz z bliznkakami jest ciagle robota maja rok. Ogolnie bylo ciasno bo w sumie 4 doroslych i 4 dzieci na 60 m2 no ale 5 dni nie wiecznosc. Co do lotu to w tanta strone maly plakal bo start byl przed 22 i juz byl marudny. Spal ok 2 godz i sie obudzil na londowanie potem cala droga przez lotnisko odprawa grzecznie siedzial w wozku. A spowrotem tez zasnal zaraz po starcie i spal godzine a potem juz sie wiercil zjadl dalam mu zabawki i jakos wytrzymal. Piszczal przy londowaniu pewnie uszy mu zatylalo.
Dzis mi zagoraczkowal na te zeby az dalam paracetamol.