Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie tak jak Totoro pisze, u nas Kuba też na brzuchu bardzo wcześnie zaczął spać bo tak mu na kolki najlepiej było i co do dziedzicznosci to mój mąż poszedł w 9msc więc to po nim taka torpeda07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Jupik- dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Będą dalej kombinować, położyłam ją dziś o 18 i obudziła się o 18.20
Poszła spać na noc o 21...
A ja jestem zajechana, od rana za nią biegam bo ciągle się wspina...po wszystkim, po scianach,meblach, łóżku, a najbardziej lubi po mnie, od wczoraj zaczęła się wspinać i zaraz się puszcza rękami i upada na tyłek, a ja zawału dostaje, że poleci do tyłu na glowę
acygan, chyba Ty pisałaś, że chodzicie na rehabilitacje i tam mówili, żeby unikać wstawania i stymulować do raczkowania...
Jak Ci to wychodzi w praktyce? -
U nas kolek jako takich nie było, ale ogólnie ciągle wzdęcia, problemy z kupami i też na brzuchu było jej najlepiej. Potem już tylko tak sypiala. Miałam niezłe schizy przez to
wszyscy tylko, żeby pilnować, żeby się nie udusila itd itd, a ona od początku główkę umiała obrócić i tylko się stresowalam niepotrzebnie...
-
Kate86 wrote:Jupik- dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Będą dalej kombinować, położyłam ją dziś o 18 i obudziła się o 18.20
Poszła spać na noc o 21...
A ja jestem zajechana, od rana za nią biegam bo ciągle się wspina...po wszystkim, po scianach,meblach, łóżku, a najbardziej lubi po mnie, od wczoraj zaczęła się wspinać i zaraz się puszcza rękami i upada na tyłek, a ja zawału dostaje, że poleci do tyłu na glowę
acygan, chyba Ty pisałaś, że chodzicie na rehabilitacje i tam mówili, żeby unikać wstawania i stymulować do raczkowania...
Jak Ci to wychodzi w praktyce?
No mam nadzieję, że uda się ją przestawic, bo wprawdzie do przedszkola daleko, ale tam trzeba wstać o 7 a nie o 4Te drzemki, żeby dziecko potem dobrze spało to niezła logistyka, ale opłaca się pokombinować, więc trzymam mocno kciuki.
A jeszcze napiszę, że u nas początki wstawania były identycznei nam pediatra powiedziała, że za wcześnie (jeszcze nie raczkowała i nie siedziała, a już wstawała) i też ją musiałam stymulować do raczkowania, a zniechęcać do wstawania..z tym zniechęceniem makabra, bo było (i jest) widać, że jest przeszczęśliwa z tej umiejętności, więc nie tyle jej nie pozwalalam wstawać i na siłę odwodzilam, a raczej więcej siedziałam z nią na matce i zachęcałam do raczkowania przez różne zabawy i ćwiczenia- i w sumie od dziś mogę powiedzieć, że już niemal tylko raczkuje (jak nie stoi)
-
Andzia obudziła się przed 22 i hop do zabawy. Jak policzyłam o której w takim razie pójdzie spać to mi włosy dęba stanęły i zaczęłam ją szybciutko usypiac...
cycek nie, na rękach chwilę posiedziała, ale też nie, znowu cycek i usnęła! Ale śpi bardzo niespokojnie, kręci się, właśnie męża przy niej posadzilam i lecę się myć, bo zdążyłam już przysnac przy niej. O rany, oby przespała nockę bez wojaży do 3.
-
U nas druga noc nie przespana. Maly sie budzi marudzi ma goraczke w pupie 38.5 dalam paracetamol. I moze zasnie. Mnie znowu kaszel dusi okropnie. Przeziebilam sie
-
Jupik, wstała dziś o 1 na karmienie i o 4 już wojowała ale "tylko" przez godzinę i wstała o 8
Co do siadania,raczkowania i wstawania to zaczęła to robić jak miała 6.5 miesąca
W jeden dzień usiadła i cały dzień spędziła na macie ciągle się kładąc i siadając, na drugi dzień zaczęła raczkować- a na 3 dzień stanęła
I od tamtego momentu jest nie do zatrzymania
Raczkuje (wręcz "biegnie" na tych kolanach) do ściany, mebli,mojej nogi-pralki obojętnie czego i wstaje
Na rehabilitacji powiedzieli,że stanowczo za wcześnie, mam jej nie pozwalać i zachęcać do raczkowania, i tak od 3 tyg wygladają nasze dni,od rana na macie ona biegnie żeby wstać, a ja za nią żeby jej uniemożliwić....pobawimy się 3 minuty i zaraz jej się przypomina i heja do wstawania- Od rana do wieczora...z przerwami na spacer,na ktorym śpiJupik lubi tę wiadomość
-
A u nas noc tragedia. I to przez wielkie T. Podejrzewam, że po szczepieniu. Chyba ją nóżki bolały? Albo nie wiem, bo gorączki nie miała, tylko 37,3 na skroni. Zasnęła po kąpieli o 20. A od 21 już poplakiwala, nie mogła zasnąć, nawet na rękach. O północy skapitulowalam i dałam paracetamol w czopku (u nas wszystkie syropy odpadają bo Młoda po nich wymiotuje). Potrzymalam, ponosilam, przytulilam i zasnęła. Odłożyłam do łóżeczka i była chwila spokoju, po czym zrobiła kupę. No to fru na przewijak. A że my mamy te małe czopki i wg wagi i wieku mogę dać jej dwa czopki, postanowiłam dać jeszcze jeden. Po drugim zasnęła. Przebudzila się tylko po godzinie na smoczka. I spała do 5. Rano jedzenie i dospala do 7. Czyli paracetamol pomógł. Nie wiem czy to od tego, że zawsze miała jedno wkłucie, a teraz dwa. Bo za każdym razem szczepienia przechodziła ok. Na razie od rana jest ok.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Aga78 absolutnie nie porownuje. Wiem, ze kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie. Tak jak napisalam, chcialam jedynie potwierdzic, ze kolezanka pierdzieli glupoty, i mialam racje.
Wiec nie porownuje a sie niepokoje, bo ostro cwiczy, caly dzien na brzuchu, pozycja czworaczna non stop, siada z boku, kilka sekund i leci. To samo z raczkowaniem, kilka krokow i nogi sie rozjezdzajaRobi tak odkad bylismy u moich rodzicow na 1 listopada. Wiec to juz prawie miesiac i nie widac postepow, tak jakby cos mu przeszkadzalo w dolnych partiach
Wiec bede obserwowac max 2 tyg jeszcze i pojdziemy sprawdzic. Dla spokojnosci.
Ale ale, jak widzi cos co uwielbia, typu komorka, tablet, moje okulary itp to zapierdziela ile wlezie. A robi to tak: pozycja czworaczna, rece zapitalaja, nogi robią 2 kroki, upadaja, a rece dalej ciagna dupke i od nowa, rece, 2 kroki, upadek i od nowaCiezko to opisac, to takie nieudolne raczkowanie ;p Ale mimo ze nieudolne to jest naprawde szybki.
Veruka hahha, nadrobi
Tototo a to sorry, jakos mi sie wydawalo ze wczesniej sie urodzila, ale juz sobie przypomnialam, wczesniej bo w marcu i pamietam, jaka bylam przejeta i przestraszona wtedy ;p
Dzis 2 raz juz, kurier Inpostu przyniosl mi paczke o 7.40Czaicie?
-
U nas nocka taka sobie, już nawet nie liczę ile razy młody wstaje, wiem że obudził się o 4, przez godzinę nosiłam i przystawilam do piersi na zmianę i w końcu zasnął, pospał do 8 także tutaj spoko. Tyle że jak poszłam siku dałam małego mężowi do łóżka a ten zasnął i mały spadł, jestem wściekła. Całe szczęście nic się malutkiemu nie stało, bardziej się wystraszył niż poobijal, bo nigdzie nic nie widać żeby coś się stało. Od rana jesteśmy z mężem pokłóceni a mieliśmy wyjść wieczorem ze znajomymi, straciłam ochotę na jakiekolwiek wyjście.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2018, 10:39
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
Edwarda hahaha xD Ja sama byłam w szoku, bo wcześniej, dobrze pamiętasz, 17 marca, a termin miałam na 31:D 2 tygodnie przed terminem się rozpakowalam
już ciąża donoszona, ale wcześniej
Co do raczkowania to nie spinalabym się, bo Lila też pozycję do raczkowania przybierala x czasu a kupa czasu jeszcze minęła zanim ogarnęła poruszanie się w ten sposóbi na początku nogami raczkowala, kładła się na brzuch odpychala rękami, znowu pozycja do raczkowania, same nogi i odpychanie na brzuchu rękami xD po czym traciła oczywiście zaraz cierpliwość i zapieprzala na brzuchu odpychajac się jedną nogą, a drugą trzymając ugieta w górę, co było przekomiczne, lalismy xD
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEdwarda moja córka w ogóle nie raczkowala tylko się czolgala jak żołnierz w okopach mając 11 miesiecy więc chyba bym się nie martwiła. Z kolei synek już raczkuje ale bardzo ostrożnie. Jak mu się nogi rozjadą na boki to leży i ryczy i trzeba to znowu posadzić na czworaka.
U nas nocki masakrycznie od dawien dawna. Ja polową ciała śpię w łóżeczku synka z cyckiem na wierzchu. Widzę że uda górne dwójki (śmiesznie będzie wyglądał bez jedynek u gory chyba że pójdą na dniach)edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:Edwarda hahaha xD Ja sama byłam w szoku, bo wcześniej, dobrze pamiętasz, 17 marca, a termin miałam na 31:D 2 tygodnie przed terminem się rozpakowalam
już ciąża donoszona, ale wcześniej
Co do raczkowania to nie spinalabym się, bo Lila też pozycję do raczkowania przybierala x czasu a kupa czasu jeszcze minęła zanim ogarnęła poruszanie się w ten sposóbi na początku nogami raczkowala, kładła się na brzuch odpychala rękami, znowu pozycja do raczkowania, same nogi i odpychanie na brzuchu rękami xD
Twoj opis raczkowania Lili jest lepszy niz moj, bo z opisu wynika ze robią podobnie ;p Wiec moze nie jest tak zle z tym moim Henryczkiem
-
Andzia123 współczuję przeżyć
z facetami to właśnie tak, ja też kiedyś Lilę zostawiłam w łóżku i kazałam mężowi pilnować i NIE SPAĆ, bo chciałam się umyć a Lila lata po całym łóżku. Jak przyszłam to spał jak zabity oczywiście. Tylko, że u nas łóżko to sam materac, więc nie miałam aż takich obaw.
Co do spania to chyba musimy przetrwać ten okres i tyle,nic nie poradzimymoja Lila już śpi godzinę, nie wiem czy uda nam się zmieścić 3 drzemki do wieczora, więc znowu noc może być ciekawa
najwyzej ją obudzę z tej trzeciej wcześniej. Nie wiem
-
edwarda20 wrote:Twoj opis raczkowania Lili jest lepszy niz moj, bo z opisu wynika ze robią podobnie ;p Wiec moze nie jest tak zle z tym moim Henryczkiem
Trochę jak taka gąsienica xD ogarnie, nie stresuj sięgrunt, że ćwiczy, moja się wkurw***a od razu i zaczynała wstawać już, tylko bez pionizowania i myśleliśmy, że w ogóle nie będzie raczkowac tylko od razu wstawać i później chodzić, mój brat tak mial. A tu zapieprza po domu jak wściekła, aż mnie czasem ciary przechodzą jak pędzi po płytkach
-
Totoro wrote:Trochę jak taka gąsienica xD ogarnie, nie stresuj się
grunt, że ćwiczy, moja się wkurw***a od razu i zaczynała wstawać już, tylko bez pionizowania i myśleliśmy, że w ogóle nie będzie raczkowac tylko od razu wstawać i później chodzić, mój brat tak mial. A tu zapieprza po domu jak wściekła, aż mnie czasem ciary przechodzą jak pędzi po płytkach
Nagralam nawet filmik jak przez 10 minut tak zapitala do Waterwipesow, ciagle mu dalej przesuwalam, a ten bez zadnego jeku czy wkurzenia sie zapitalal dalej za nimi. A zmachany byl totalnie ;p
gondi lubi tę wiadomość