Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie Kinga chora
i to tak, że dziś nagle dostała powyżej 39, żeby nie napisać, że prawie 40. Mąż akurat pojechał do Krakowa, a ja w te pędy czopek w tyłek i do lekarza. Normalnie nogi mi się ugięły, bo pierwszy raz taka temp. Oczywiście nasza super pediatra, że albo zęby (idzie jej dalej góra i to na oko 2 lub 3 na raz) ale, że też gardło trochę czerwone, więc może infekcja. A może trzydniówka. No tyle to bez niej byłam w stanie wydedukować.. no ale powiedziała co mam dawać i daję, choć widzę, że temp.sie zbija po czym znowu mocno rośnie.. chyba spać nie pójdę i będę czuwać nad nią, już nawet zimny okład na kark jej robię. A wczoraj nic nie zapowiadało, ani nie kaszle, ani nie ma gili (przynajmniej widocznych, bo pediatra powiedziała, że coś jej tyłem spływa z nosa po gardle). Zapowiada mi się długa noc.
-
Jupik wrote:A u mnie Kinga chora
i to tak, że dziś nagle dostała powyżej 39, żeby nie napisać, że prawie 40. Mąż akurat pojechał do Krakowa, a ja w te pędy czopek w tyłek i do lekarza. Normalnie nogi mi się ugięły, bo pierwszy raz taka temp. Oczywiście nasza super pediatra, że albo zęby (idzie jej dalej góra i to na oko 2 lub 3 na raz) ale, że też gardło trochę czerwone, więc może infekcja. A może trzydniówka. No tyle to bez niej byłam w stanie wydedukować.. no ale powiedziała co mam dawać i daję, choć widzę, że temp.sie zbija po czym znowu mocno rośnie.. chyba spać nie pójdę i będę czuwać nad nią, już nawet zimny okład na kark jej robię. A wczoraj nic nie zapowiadało, ani nie kaszle, ani nie ma gili (przynajmniej widocznych, bo pediatra powiedziała, że coś jej tyłem spływa z nosa po gardle). Zapowiada mi się długa noc.
Tak wysoka temperatura na zęby? Oj chyba nie. U mojego taka temperatura okazała się trzydniówkąStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Gosiczek wrote:Tak wysoka temperatura na zęby? Oj chyba nie. U mojego taka temperatura okazała się trzydniówką
No właśnie mi intuicja też mówi, że nie zęby. Poprzednio nawet podwyższonej nie miała a teraz ponad 39. Obstawiam trzydniówkę lub infekcję po prostu.. -
Jupik wrote:No właśnie mi intuicja też mówi, że nie zęby. Poprzednio nawet podwyższonej nie miała a teraz ponad 39. Obstawiam trzydniówkę lub infekcję po prostu..
-
Edwarda wspolczuje
Tez niedawno mielismy remont, łazienkę robilismy od nowa praktycznie cala i jeszcze kilka rzeczy..Na szczęście Kamil spal w ciagu dnia nawet jak wiercili itp. Dwa razy pojechałam do mamy na caly dzien bo juz nie wytrzymalam siedzenia w jednym pokoju ciagle...Jeszcze musialam psa ogarniac zeby tam nie latał, myślałam, ze zwariuje
Ciagle tez czegos brakowalo itp.
Najwazniejsze , ze kiedys sie to skonczy -
Jupik współczuję
Zdrówka dla Kingi.
My mieliśmy dziś jechać na badanie krwi i jutro szczepić, ale przekładamy to na razie. Lila walczy z górnym zębami, prawdopodobnie trzema i jest taka marudna, ma problemy z zasypianiem, no i boli jąwczoraj jej dałam ibufen koło południa, miałam dać też wieczorem, bo płakała i uderzała rączką w dziąsła
ale myślałam jeszcze, że pojedziemy na to badanie i nie chciałam, żeby to jakoś na wyniki wpłynęło. Potem trochę zaczęłam czytać czy szczepienie przy takim ostrym zabkowaniu jest na pewno bezpieczne i stwierdziłam, że nie będę ryzykować, już i tak ma teraz obniżona odporność, a po szczepieniu też spada... Może w przyszłym tyg się uda. Dziąsła czerwone jak nie wiem, więc może wreszcie na dniach wyjdą te zęby
Jupik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJupik wrote:A u mnie Kinga chora
i to tak, że dziś nagle dostała powyżej 39, żeby nie napisać, że prawie 40. Mąż akurat pojechał do Krakowa, a ja w te pędy czopek w tyłek i do lekarza. Normalnie nogi mi się ugięły, bo pierwszy raz taka temp. Oczywiście nasza super pediatra, że albo zęby (idzie jej dalej góra i to na oko 2 lub 3 na raz) ale, że też gardło trochę czerwone, więc może infekcja. A może trzydniówka. No tyle to bez niej byłam w stanie wydedukować.. no ale powiedziała co mam dawać i daję, choć widzę, że temp.sie zbija po czym znowu mocno rośnie.. chyba spać nie pójdę i będę czuwać nad nią, już nawet zimny okład na kark jej robię. A wczoraj nic nie zapowiadało, ani nie kaszle, ani nie ma gili (przynajmniej widocznych, bo pediatra powiedziała, że coś jej tyłem spływa z nosa po gardle). Zapowiada mi się długa noc.
-
nick nieaktualnyJa nie mam czasu na nic. Młody raczkuje po całym domu i wstaje przy meblach, idą mu na raz górne jedynki i dwojki. Córka siedzi w domu chora bo znowu jakiś rodzic postanowił zaprowadzić chore dziecko do przedszkola, a ja nie mam czasu na toalete w samotnosci.
-
Kinga. wrote:Objawy pasują do 3-dniówki. Wysoka temp która się zbija i zaraz wraca. A jak dziecko? Źle się czuje czy raczej pełne energii i fika jak gdyby nic?
Tak wygląda na 3dniowke niestetyi tym razem Kinga śpiąca i się pokłada-nie fika. Jak miała kiedyś infekcję to fikala, ale wtedy temp.byla maks.38.5, a teraz 39-40.
Wicie czy to się łapie od dzieci tylko czy od kogo? Próbuję namierzyć kiedy i od kogo złapała. Dzień wcześniej byłyśmy na imprezie rodzinnej gdzie były dzieciaki siostry. Ale czy w 1 dzień, i to niecały już by się rozwinęło?
No i my mieliśmy mieć w czwartek 1 dawkę meningow i nie będziemya za tydzień lecimy. Jestem wkurzona na tą pielęgniare co nie chciała zrobić mi wcześniej. Szczególnie, że rozmawiałam z siostrą z UK- tak się nie patyczkują w ogóle- Bexero miała tegi samego dnia co 5w1, Prevenar13 (pneomokoki) i na dokładkę rotawirusy. No żesz kurna! Krzywizna banana w Unii się musi zgadzać, a nie mogą w całej Europie wprowadzić jednego kalendarza szczepień, żeby nie było wątpliwości co i kiedy szczepić..
-
kachna.62 wrote:Ja nie mam czasu na nic. Młody raczkuje po całym domu i wstaje przy meblach, idą mu na raz górne jedynki i dwojki. Córka siedzi w domu chora bo znowu jakiś rodzic postanowił zaprowadzić chore dziecko do przedszkola, a ja nie mam czasu na toalete w samotnosci.
Tego się właśnie obawiam przy dwójce dzieci
-
nick nieaktualnyJupik wrote:Tak wygląda na 3dniowke niestety
i tym razem Kinga śpiąca i się pokłada-nie fika. Jak miała kiedyś infekcję to fikala, ale wtedy temp.byla maks.38.5, a teraz 39-40.
Wicie czy to się łapie od dzieci tylko czy od kogo? Próbuję namierzyć kiedy i od kogo złapała. Dzień wcześniej byłyśmy na imprezie rodzinnej gdzie były dzieciaki siostry. Ale czy w 1 dzień, i to niecały już by się rozwinęło?
No i my mieliśmy mieć w czwartek 1 dawkę meningow i nie będziemya za tydzień lecimy. Jestem wkurzona na tą pielęgniare co nie chciała zrobić mi wcześniej. Szczególnie, że rozmawiałam z siostrą z UK- tak się nie patyczkują w ogóle- Bexero miała tegi samego dnia co 5w1, Prevenar13 (pneomokoki) i na dokładkę rotawirusy. No żesz kurna! Krzywizna banana w Unii się musi zgadzać, a nie mogą w całej Europie wprowadzić jednego kalendarza szczepień, żeby nie było wątpliwości co i kiedy szczepić..
-
nick nieaktualny
-
Jupik wrote:Tak wygląda na 3dniowke niestety
i tym razem Kinga śpiąca i się pokłada-nie fika. Jak miała kiedyś infekcję to fikala, ale wtedy temp.byla maks.38.5, a teraz 39-40.
Wicie czy to się łapie od dzieci tylko czy od kogo? Próbuję namierzyć kiedy i od kogo złapała. Dzień wcześniej byłyśmy na imprezie rodzinnej gdzie były dzieciaki siostry. Ale czy w 1 dzień, i to niecały już by się rozwinęło?
No i my mieliśmy mieć w czwartek 1 dawkę meningow i nie będziemya za tydzień lecimy. Jestem wkurzona na tą pielęgniare co nie chciała zrobić mi wcześniej. Szczególnie, że rozmawiałam z siostrą z UK- tak się nie patyczkują w ogóle- Bexero miała tegi samego dnia co 5w1, Prevenar13 (pneomokoki) i na dokładkę rotawirusy. No żesz kurna! Krzywizna banana w Unii się musi zgadzać, a nie mogą w całej Europie wprowadzić jednego kalendarza szczepień, żeby nie było wątpliwości co i kiedy szczepić..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2018, 10:35
-
Edwarda dzisiaj na jednej z grup na fb pojawił się post o Bebilonie. Co prawda Pepti DHA, ale może producent zrobił tak i w Profuturze. Dziewczyna pisała, że po zmianie opakowania zmienił się też skład. W nowych puszkach jest Mortierella alpina - jednokomórkowy grzyb, który produkuje olej zawierający kwas arachidonowy. To podobno odpowiednik kwasu arachidowego, co może powodować reakcje alergiczne u dzieci uczulonych na orzechy.
Jupik zdrówka dla Kini. Może uda Wam się zaszczepić od razu po powrocie? Wtedy nawet w przypadku kontaktu z meningami, może to częściowo ochroni? Chociaż oczywiście oby żadnego kontaktu nie było!Jupik lubi tę wiadomość
-
White Innocent wrote:Edwarda dzisiaj na jednej z grup na fb pojawił się post o Bebilonie. Co prawda Pepti DHA, ale może producent zrobił tak i w Profuturze. Dziewczyna pisała, że po zmianie opakowania zmienił się też skład. W nowych puszkach jest Mortierella alpina - jednokomórkowy grzyb, który produkuje olej zawierający kwas arachidonowy. To podobno odpowiednik kwasu arachidowego, co może powodować reakcje alergiczne u dzieci uczulonych na orzechy.
Jupik zdrówka dla Kini. Może uda Wam się zaszczepić od razu po powrocie? Wtedy nawet w przypadku kontaktu z meningami, może to częściowo ochroni? Chociaż oczywiście oby żadnego kontaktu nie było!lekka ze nie umieram po zjedzeniu orzecha, ale wlasnie objawia mi sie wysypka. Jak bylam mlodsza mialam astme alergiczna. Moze moj maly tez ma
No nic, zamawialm stare opakowania, jak nic sie nie zmieni to przechodzze na Capri Care. Dzięki za informacje.
-
Jupik wrote:A u mnie Kinga chora
i to tak, że dziś nagle dostała powyżej 39, żeby nie napisać, że prawie 40. Mąż akurat pojechał do Krakowa, a ja w te pędy czopek w tyłek i do lekarza. Normalnie nogi mi się ugięły, bo pierwszy raz taka temp. Oczywiście nasza super pediatra, że albo zęby (idzie jej dalej góra i to na oko 2 lub 3 na raz) ale, że też gardło trochę czerwone, więc może infekcja. A może trzydniówka. No tyle to bez niej byłam w stanie wydedukować.. no ale powiedziała co mam dawać i daję, choć widzę, że temp.sie zbija po czym znowu mocno rośnie.. chyba spać nie pójdę i będę czuwać nad nią, już nawet zimny okład na kark jej robię. A wczoraj nic nie zapowiadało, ani nie kaszle, ani nie ma gili (przynajmniej widocznych, bo pediatra powiedziała, że coś jej tyłem spływa z nosa po gardle). Zapowiada mi się długa noc.
Jupik lubi tę wiadomość
-
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,101580,23631570,trzydniowka-wysypka-objawy-leczenie.html
No i doszłam kto- teściowa mi ją załatwiła. Ponad tydzień temu przylazla mi tu z opryszczką na gębieprzeszło mi przez myśl, czy to nie zaraźliwe, ale ostatecznie zbilam myśl, bo teściowa swoje dzieci chowała sterylnie (mój mąż do dziś ma uraz bo odporność miał przez to zerową..) i pomyslalam, że by nie była tak głupia i narażała moje dziecko. A jednak
-
WI, jak to trzydniowka to spróbuję jeszcze zaszczepić za tydzień we wtorek. W piątek lecimy. Od wtorku do piątku będzie czas odpukac na jeszcze jakieś temperatury, choć mam nadzieję, że się obejdzie bez tego. A jak się nie uda to lecimy z moim wkurwem i będę uważać na wszystko i wszystkich. Wyjścia nie ma.
-
Zdrowka dla Kini!
Totoro oby jak najdzybciej przeszly te bolesci. Ja tez jestem w kropce bo mielismy do tej pory tylko dwa szczepienia i ciagle cos
Ale uwaga, uwaga! Po ponad pol roku rehabilitacji w koncu jestesmy wolnidzis nas wypisali,tak sie ciesze
oczywiscie sa jakies niedociągnięcia, ale mamy na to zwracac uwage tylko i tyle
Totoro, Katy lubią tę wiadomość
-
Jupik nie spiesz się tak z tym szczepieniem. Niby trzydniowka, ale zawsze to wirus i nie wiadomo ile organizm dochodzi do siebie po nim.
Acygan nie przejmuj się, my dopiero 1 szczepienie mieliśmy:) no i gratulacje!a niedociągnięcia u każdego dziecka się znajdą