Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
White Innocent wrote:Gosiaczek, a tak jeszcze pomyślałam. Jak wozisz Niko ubranego? Wiesz żeby nie wozić w kurtce? Generalnie lepiej mniej warstw na dziecku i na to kocyk, śpiworek niż dziecko grubo ubrane, bo wtedy pasy nie dolegają do ciała tak jak powinny. Może tu jest problem, że się nie mieści wszerz?
Wiem. W bluzce i nakrywam ponczo po zapieciu. Mały jest dość barczysty i fotelik wąskiWhite Innocent lubi tę wiadomość
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
a dajce laski jakieś przepisy na sosy takie które może jeść takie małe dziecko? bo ja zawsze robiłam sosy dla siebie z torebek, wiem mało to ambitne ale szybkie
-
Agusia_pia wrote:a dajce laski jakieś przepisy na sosy takie które może jeść takie małe dziecko? bo ja zawsze robiłam sosy dla siebie z torebek, wiem mało to ambitne ale szybkie07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Ja robiłam ostatnio taki: 6 trójkątów serka topionego, do tego śmietana albo śmietanka 18 i starty żółty ser, gdzieś tak 10 dag. Najpierw na oliwie podsmażyłam serki topione, później zalałam to śmietaną i dosypałam sera. Jak się rozpuściło to dodałam brokuła zrobionego na parze. Mała też jadła z nami to
wiadomo, że to raz na jakiś czas, często takiego nie robię, ale strasznie go lubię
Z gotowców daję Barille, basilico, skład jest ok, a sos pyszny
O, jeszcze mi się przypomniało, ale ten dopiero planuje zrobić: ugotowany burak, gruszka i natka pietruszki, zblendować i wymieszać z makaronemWiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2018, 17:04
-
Co do Mikołaja to u mnie w domu zawsze były konkretne prezenty, a pod choinkę tylko upominki
i zawsze rodzice w nocy chowali mi prezent koło łóżka i rano się budziłam i otwieralam. Jak potem urodziło mi się rodzeństwo to dalej tak samo obchodziliśmy Mikołaja, tylko wzajemnie się budzilismy, które tam pierwsze wstało i jaralismy się we trójkę xD do tej pory pamiętam te emocje
i chcę to dalej kultywowac z Lilą
Co do samych prezentów to na razie małe zainteresowanie, a jeśli już to Lila raczej szuka ich alternatywnych zastosowań. Wczoraj np. ze stolika interaktywnego zrobiła sobie pchaczmusieliśmy wyjąć z niego nogi, bo baliśmy się, że się zlamią i wyglebi
Z zabawek najbardziej cieszy się za to kot, ten gad z maty z kolei nie schodzi, lata z Lili piłeczkami od nas, rano wsadził łeb w jeden z tych kubeczkow co się z nich wieżę robi i nie mógł wyjąć, goni taką jeżdżącą sowę, no po prostu w swoim zywiole jest kocie a ja dostaję pierd***a.Katy lubi tę wiadomość
-
Też mojemu daje bakome ten gesty, raczej 2 razy na tydzień zjada pół jogurtu z całym utartym jabłkiem. Wczoraj tak zjadł i ma wysypane poliki i suche płatki uszu, chyba za dużo na raz, więc chwilowo odstawilam. Dziś już zjadł jaglana z jabłkiem.
Na Mikołaja dostał kombinezon z Disneya i ciuszki i zabawki grające, ja trochę poszalalam, bo jego pierwsze Mikołajki, ale ogólnie u mnie też jest zasada że na Mikołaja słodycze a na Wigilię to już przychodzi Gwiazdor i daje już bardziej bogate prezentywięc i u nas tak będzie
No i moja siostra nas poinformowała, że jest w ciąży także pierwszy kuzyn/kuzynka w drodzefajnie, będzie miał się z kim bawić
I z kadr do mnie dzwonili, że kasę na święta dostanę także nie zostałam pominięta, więc raduje mnie to bardzoSylwiaa95 lubi tę wiadomość
-
White In. no wlasnie mnie pominieto i w tym roku i w poprzednim (3 mce przed zajsciem w ciaze mialam wypadek samochodowy i bylam na l4) co do podwyzek i premii. W tym roku powiedzmy ze rozumiem, ale w poprzednim to wielkie chamstwo z ich strony, bo dodawali kase za poprzedni przepracowany rok. Ale coz, i tak tam nie wroce wiec niech sie *** ;p
-
Uff, wreszcie mam chwilę, żeby coś napisać. Amela ostatnio tak absorbujaca, że szok. Tzn grzeczna ale czolga się z prędkością światła po całym domu, siada i próbuje się podnosić i muszę ją ciągle ciągle pilnować. Nie ma opcji, żebym ja choć na chwilę spuściła z oka.
Amela waży koło 9 kg i nosi rozmiar 74 jeszcze. Tak jak pisałam pelza, siada i siedzi już stabilnie, próbuję się podnosić (parę razy jej się udało ale staram się ją hamować). Oprócz tego robi papa, daje buziaki (slimacze), przybija piątkę, robi cacy, gada ciągle, non stop się śmieje i w ogóle jest tak grzeczniutka, że ostatnio jej nie poznaje
. Jak się mocniej uderzy to zawsze wola mama i muszę wtedy ją przytulić. Nawet jak była u tatusia na rękach to chciała do mnie. Choć czuje się dobrze w każdym towarzystwie - u taty, u mamy, u babci, u cioci. Zostaje z każdym
.
Przybila sztame z wózkiem. Uwielbia spacery! Co dla mnie jest wielka nowością i zaskoczeniem, bo od początku była antywozkowa. A teraz tak się cieszy jak się ubieramy. Tzn ubieranie średnio lubi ale jak już jest ubrana i wsadzam ją do wózka to się cieszy
. Na razie dłużej niż godzinę nie spacerowalysmy i nie wychodzilysmy w porze drzemki więc nie wiem jakby Amela się rozpatrzyla na spanie w wózku
. Ale pogodziła się też z fotelikiem. Ostatnio byliśmy z Małą na imieninach u mojej babci. Po dwóch godzinach zaczęła trochę marudzić, że zmęczona i w sumie my też się już zboeralismy do domu. To nawet dobrze do auta fotelika nie zdążyliśmy włożyć a ona już spała. Potem. W domu rozebralam na śpiocha i spała dalej. Zawsze w foteliku się darla więc to też mega zaskoczenie.
Noce w miarę. Raz przespi cała, raz się obudzi na jedzenie, czasami muszę wstawać dać jej smoczek. Różnie. Ale nie jest źle. W dzień ma dwie albo trzy drzemki po 1-1,5h. Rzadko 2h ale zdarza się. Rozszerzanie diety idzie ciągle opornie ale nie zmuszam do niczego. Są dni, że je pięknie, są, że nie chce ruszyć nic. Kaszek nie chce tknac, chyba spróbujemy jogurt.
Z rzeczy, których nie lubi to nie cierpi wszelkich kominów, chusteczek ani szalikow pod szyja. Więc kupiłam jej kurtkę z wysokim kołnierzem (bez kaptura) i ją na szczęście zaakceptowała. Nie lubi też sliniakow, zawsze sobie szarpie i próbuje ściągnąć.
Zęby się na szczęście uspokoiły. Więc i pewnie dlatego Amela taka grzeczna.
Co do Mikołajek to u mnie ani u męża raczej się nie obchodziło. Tzn jakieś słodycze i tyle, a większy prezent na Wigilię. Także Amela na Mikołaja dostała tylko puzzle piankowe pod okno
(bo lubi się tam bawić a trochę ciągnie od okna i płytki są bardzo zimne).
Zmieniać fotelik będziemy ale pewnie gdzieś pod koniec stycznia. Kupiliśmy nowe auto (rodzinne) ale dopiero w połowie stycznia mąż je ogarnie tak do jazdy i do niego będziemy dobierać fotelik. Będziemy się wybierać do 8* w Łodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 08:07
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
A mi właśnie młody wojowal i marudził, I gryzak smoka i godzinę probowalam go uśpić;(
W wózku siedzi ale nie długo. I w autobusie woli jechać na kolanach u mnie. Czasem wymiekam i zastanawiam się co robię nie tak że on tak jojczy. Neurolodzy mówią że ok. Taka jego natura? Mam nadzieję że gdy stanie się mobilny to będzie lepiej
-
Edwarda, też tak mam- patrzę sobie na nią i uważam, że jest idealna
nic bym nie zmieniła. I w ogóle myślę, że to taki cud, że z mojej jednej komórki i jednej męża taki kochany szkrabus powstał
i w takich chwilach chce mi się drugiego takiego, haha. Nie masz tak?
Co do fotelików. Też uważam, że jak najdłużej w tym co mamy. Zresztą ona raczej z tych drobnych i jeszcze sporo brakuje, żeby wystawała albo było jej niewygodnie ze względu na brak miejsca. I my też przymierzamy się do zmiany auta. Więc fotelik będę dobierała do nowego, pewnie też w 8gwiazdekchoć wstępnie nie wykluczam tego co Kinga pisała.