Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jupik chodziło mi o to, że gdy kotki nie są gotowe to ich mama nie wynosi na piach, czyli przez jakiś czas robią pod siebie. A są na wyższym etapie rozwoju niż dziecko po urodzeniu czy nawet to 7-tygodniowe. Ze nie robią pod siebie długo i szybko się uczą to wiem, jestem kociarą od dziecka, miałam kotkę, która 2x w roku się kocila. Po prostu na wszystko jest czas, dziecko też się nauczy, ale w odpowiednim czasie nie widzę żadnej potrzeby wysadzania, czy jak to u takiego maluszka nazwać, 7-tygodniowego niemowlaczka na nocnik.
-
edwarda20 wrote:Kinga od czegos trzeba zacząc, od sadzania i zabawy. A dopiero potem nauka.
Wszystkie bylysmy w takim razie odpieluchowane przemocą. Ktoras ma truame? Jakies problemy z wyproznianiem sie?
Acygan, moj juz siedzi stabilnie, wiec jest gotowy zeby sobie na tym nocniku usiasc.
Wracając do kwestii nocnika kiedyś były inne rozwiązania, teraz okazuje się, że (o ile się nic nie zepsuje po drodze i nie ma współistniejących schorzeń) załatwia się sama. Oczywiście można próbować przyspieszać. Uda się, to super, gorzej jak się nie uda i będzie powodem do frustracji. Ja nie zamierzam nikogo przekonywać. Chciałam tylko napisać że dziecko można odpieluchować w 2-3 dni jak będzie gotowe (łącznie z nocą), a można też starać się przez rok bez większych rezultatów. U nas wyglądało to tak, że córka powiedziała że nie chce pieluchy. I faktycznie w ciągu dnia było ok. Wpadki były w trakcie drzemki, a po kilku dniach nawet i w trakcie drzemki było ok. Trochę się poprzestawiało przy jelitowce, ale 2 dni poźniej wróciło do normy. I poki co funkcjonuje bez pieluchy, nawet w trasie. Podobnie temat wyglądał u kuzyna Sary. Nawet moja mama była w szoku. Obecnie jest na etapie nauki podcierania i ubierania kilku warstw ciuchów (najpierw zakładała tylko rajstopy), potrafi skorzystać z wc (jeśli ma schodek) i nocnika (a poźniej wywalic zawartość do wc i posprzątać po sobie jeśli coś nie wyjdzie), sposcic wodę, umyć i wytrzeć ręce. Nie napisałam tego po to by się chwalić, tylko po to żeby pokazać że pół roku temu dopiero uczyła się ściągać i zakładać ciuchy, a teraz to wszystko jakoś tak się złożyło w jedną całość.
-
Dziewczyny, nikt tu nie pisze, żeby na siłę i nie daj Boże z przemocą zmuszać dziecko. Ja tam nie pamiętam, żeby moja mama mnie zmuszała, tudzież, żebym była sfrustrowana z tego powodu A Tobie Kinga współczuję, że byłaś świadkiem przemocy domowej
Nie ma jednak co sugerować, że zjd jest od tego, że rodzice sadzali nas na nocnik wcześniej, bo wtedy chyba wszyscy z naszego pokolenia by je mieli- a tak nie jest. No chyba, że to faktycznie wiązało się z krzyczeniem, biciem itp.,ale u mnie to miejsca na pewno nie miało. Jak u kogoś miało- współczuję!
Zakładam, że Edwarda nie przywiąże Henia do nocnika i nie każe mu tam siedzieć póki czegoś nie zrobi (hmm, chociaż ;-P )(żart ), tylko chce wcześniej oswajać go z tematem i pokazywać pokazywać pokazywać. A w tym nie ma przecież nic złego. I jest to zgodne z moim przekonaniem, że im szybciej się dziecko do czegoś przyzwyczaja tym lepiej. I ja wiem, że bez przemocy, bicia i w cywilizowany sposób da się nauczyć dziecko wcześniej i tyle. Bez zostawiania mu traumy na przyszłość
-
Doniczka Bratków wrote:Moja córeczka zaczęła siadać dwa tygodnie temu. Ale ona od dawna leżała na brzuszku i tylko tak się bawiła. Mówi się, że dziecko musi przejść etap zabawy tylko na brzuchu, bo nie osiągnie kolejnych etapów rozwoju czyli siadania, pełzania, raczkowania, stania. Może lepiej prywatnie idźcie do rehabilitanta?
Są tu jeszcze jakieś dzieci, które nie siedzą i nie raczkują?
Tak mój:-) dzis dopiero podjął próbę pełzania do przoduStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Kinga. wrote:Jak bardzo chcesz wiedzieć, to mam zjd. I chyba nie tylko ja na tym forum, z tego co pamiętam. Czy mam traumę z dzieciństwa-raczej tak, bo byłam świadkiem przemocy domowej, więc kwestie nocnikowe w porównaniu z resztą to był akurat pikuś
Wracając do kwestii nocnika kiedyś były inne rozwiązania, teraz okazuje się, że (o ile się nic nie zepsuje po drodze i nie ma współistniejących schorzeń) załatwia się sama. Oczywiście można próbować przyspieszać. Uda się, to super, gorzej jak się nie uda i będzie powodem do frustracji. Ja nie zamierzam nikogo przekonywać. Chciałam tylko napisać że dziecko można odpieluchować w 2-3 dni jak będzie gotowe (łącznie z nocą), a można też starać się przez rok bez większych rezultatów. U nas wyglądało to tak, że córka powiedziała że nie chce pieluchy. I faktycznie w ciągu dnia było ok. Wpadki były w trakcie drzemki, a po kilku dniach nawet i w trakcie drzemki było ok. Trochę się poprzestawiało przy jelitowce, ale 2 dni poźniej wróciło do normy. I poki co funkcjonuje bez pieluchy, nawet w trasie. Podobnie temat wyglądał u kuzyna Sary. Nawet moja mama była w szoku. Obecnie jest na etapie nauki podcierania i ubierania kilku warstw ciuchów (najpierw zakładała tylko rajstopy), potrafi skorzystać z wc (jeśli ma schodek) i nocnika (a poźniej wywalic zawartość do wc i posprzątać po sobie jeśli coś nie wyjdzie), sposcic wodę, umyć i wytrzeć ręce. Nie napisałam tego po to by się chwalić, tylko po to żeby pokazać że pół roku temu dopiero uczyła się ściągać i zakładać ciuchy, a teraz to wszystko jakoś tak się złożyło w jedną całość.
Pytalam o traume zwiazana z odpieluchowywaniem w przemocy (bo stwierdzilas ze te 30 lat temu robili to przemocą) i problemy z wyproznianiem sie z tym związane. Inne traumy z dziecinstwa i problemy jelitowe, ktore nie wynikaja z temu odpieluchowywania mnie nie interesują, bo o takich rzeczach nie rozmawiamy.
Także koniec ;p
-
nick nieaktualny
-
Zmieniam temat, bo ta kupa się zagęściła
Z czym robicie kanapki dzieciom? Kinga wcina chlebek jak szalona, ale nie mam pomysłu czym jej smarować, oprócz masełka i serka naturalnego (którego też mało co daję bo ma sól w składzie). Jakieś pomysły? Najlepiej do smarowania, bo ona wszystko inne wywala wszędzie tylko nie do buzi -
Pasta z awokado, uwielbia. Ja z resztą też. I ogólnie wszelkiego rodzaju pasty warzywne. Np. cukinia, bakłażan, papryka, bataty, czosnek, cebula, co tylko wymyślisz - upieczone w piekarniku, trochę oleju, natka pietruszki i blendujesz. Może być też pasta z groszku mrożonego wszelkie hummusy. Pasta jajeczna. Jak podajesz już orzechy to masło orzechowe (100% orzechów w składzie). Twarożek z rzodkiewką, pomidorem, ogórkiem, szczypiorkiem itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2019, 21:33
Jupik lubi tę wiadomość
-
Jupik wrote:Zmieniam temat, bo ta kupa się zagęściła
Z czym robicie kanapki dzieciom? Kinga wcina chlebek jak szalona, ale nie mam pomysłu czym jej smarować, oprócz masełka i serka naturalnego (którego też mało co daję bo ma sól w składzie). Jakieś pomysły? Najlepiej do smarowania, bo ona wszystko inne wywala wszędzie tylko nie do buzi
-hummus
-pasty kanapkowe (np z fasoli czy ryby, jajka itp)
- „nutela” (z awkado)
-pasztet (normalny albo ze strączków)
- z pieczonym mięsem, a starsza to ostatnio straszny mięsożerca, wiec tyko z mięsemJupik lubi tę wiadomość
-
kachna.62 wrote:Powodzenia w odpieluchowaniu 9 miesieczniaka
Zacytuj gdzie napisalam ze bede odpieluchowywac mojego 9mc syna? Pytam gdzie?
KOLEJNY RAZ powtarzam, napisalam ze kupilam nocnik bo bede oswajac malego i zadalam pytanie, czy ktoras juz sadza. NIGDZIE nie napisalam ze wlasnie biore sie za odpieluchowywanie. Ludzie ogarnijcie sie!!!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2019, 22:01
-
U nas właśnie dziś debiut z chlebem. Wieczorem Lila znowu zjadła troszkę z masłem i posmarowalam jej awokado, wcinala
White Innocent jakie fajne pomysły na smarowidla do kanapek, aż bym sama zjadła muszę poprobowac nawet dla siebie, bo za mało warzyw jem ostatnio a za to miesozerca jestem jak Sara Kingi
Polecam również "nutelle", o której pisze Kinga, o rany uwielbiam, dawno nie robiłam ale Lili dam chyba dopiero jak jej się kupy unormuja, bo tam jest sporo kakao i się boję, że ją zapcha chociaż w sumie ile ona tego zje na raz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2019, 22:23
White Innocent lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny spokojnie, nikt nie napisał, że będzie odpieluchowywal 9 miesięczne niemowle . Akurat z tym nocnikiem, żeby kupić i przyzwyczajać dziecko do istnienia czegoś takiego jak nocnik, wydaje mi się fajnym pomysłem. Zwłaszcza, że Amela do wszystkich nowych rzeczy podchodzi z dystansem i nie rzuca się na nie od razu z radością. Więc może jakby się wcześniej z nim oswoila to byłoby łatwiej jak byłaby gotowa do niego załatwić? Nie mam pojęcia, bo jak Totoro nie mam żadnego doświadczenia, choć kilka osób mi radziło, żebym kupiła już nocnik i po prostu jej pokazała, że coś takiego jest. Ja na razie pewnie kupować nie będę, ale po powrocie z gór będziemy myśleć.
Co do tego natrzymywania 7 tygodniowego dziecka nad kibelkiem czy nocnikiem no to akurat tutaj w życiu by mi się nie chciało . Fakt, że Amela najchętniej robi siku bez pieluchy (jak tylko ściągam to zaraz sika), a kupę przez ostatni tydzień tylko w łóżeczku (raczkuje sobie do sypialni, podchodzi do łóżeczka i chce żebym ja włożyła, staje sobie i robi kupę i tak już to trwa tydzień).edwarda20 lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Edwarda zaczelyscie razem z Jupik dawać argumenty w postaci 3 czy 4 latkow, więc jakby nie patrzeć temat zszedł na odpieluchowywanie A nie oswajanie. Same trochę się zapedzilyscie, nie dziw się innym.
Powiedzcie mi, czy Wasze dzieci też się już tak awanturuja jak jest nie po ich myśli? U mnie to już zaawansowany poziom, mam czasem dość. Jest pisk, krzyk i płacz. Wczoraj płakała mi 5 minut bo zabrałam jej przedmiot, którym nie powinna się bawić. Oczywiście nie oddałam, bo muszę zacząć stawiać granice, ale czasem to już ręce opadają.