X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 12 marca 2019, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda o kurczę, ciężka sprawa :( musisz przemyśleć czy byłabyś w stanie zostawić teraz Henia na ileś godzin dziennie. U mnie jest inna sytuacja, bo Lila jest cycowa, a nawet cycoholikowa, więc nie byłoby opcji jej teraz zostawić. No i została raptem raz, z moim tatą, na pół godziny, więc i dla mnie i dla niej byłby to niezły szok :/ Rany, nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu :( ale Ci pomogłam :/

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Aga78 Autorytet
    Postów: 894 453

    Wysłany: 12 marca 2019, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, sama musisz się w siebie wsłuchać i podjąć decyzję. Cokolwiek zrobisz będzie miało plusy i minusy.Zròb sobie bilans, porozmawiaj z mężem i zròb tak jak Ci intuicja podpowiada.

    14.11.2015- 1 IUI:( 14.01.2016 2 IUI:(
    11.05.2016-INF-I Transfer :(
    06.12.2016 - CRIO II Transfer
    04.05.2017- ciąża naturalna Aniołek [*] 9 tydz
    3jvzi09kjtx66r5t.png
  • Aga78 Autorytet
    Postów: 894 453

    Wysłany: 12 marca 2019, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale znając siebie ja bym brała projekt.😉

    14.11.2015- 1 IUI:( 14.01.2016 2 IUI:(
    11.05.2016-INF-I Transfer :(
    06.12.2016 - CRIO II Transfer
    04.05.2017- ciąża naturalna Aniołek [*] 9 tydz
    3jvzi09kjtx66r5t.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 12 marca 2019, 23:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, gadałam z mężem właśnie o tej sytuacji i reasumując - powiedział, że dla niego żadna kasa nie zrekompensuje braku mamy w domu :) Ja oczywiście miałabym takie rozkminy jak Ty. Zresztą ostatnio dostałam propozycję pracy od zaraz, jak skończę macierzyński (a kończę w piątek :() na zastępstwo na 4 miesiące i też przez moment przeszło mi przez myśl, że co dwie wypłaty w domu to nie jedna.. A po tych 4 miesiącach miałabym 2 miesiące wakacji i kto wie, może od września zatrudnili by mnie... No ale nie wyobrażam sobie na ten moment zostawić Lili. Dość, że jest na piersi cały czas, to jeszcze została z kimś jeden jedyny raz - na pół godziny z moim tatą. Nie dałabym rady, dla niej to już w ogóle byłby to niezły szok.
    Ja wiem, że porównanie sytuacji może marne, ale przekładając to na moje realia....

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 12 marca 2019, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A moja siostra ma 4 dzieciaków, po każdym wracała dość szybko do roboty, bo jak to mówi, w domu by świra dostała, i nie miała problemu, żeby zostawiać dzieci z nianią. I jest szczęśliwa, bo realizuje się zawodowo, a i dzieciaki wcale na smutne, niedopieszczone, skrzywione emocjonalnie czy co tam jeszcze nie wyglądają, powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie i to jedna z najszczęśliwszych (o ile nie naj) rodzin jakie w ogóle znam.
    Moim zdaniem sprawa indywidualna. Ja uważam, że mama nie może mieć poczucia, że się poświęca dla dziecka- czyli nie wrócę do pracy bo muszę się poświęcić dla jego dobra- nic dobrego z tego nie wyjdzie, nie teraz to później. Jak mama jak Totoro jest w pełni przekonana, że chce zostać i sama ma na to ochotę to super, a jak ma się poświęcać, ale w głębi duszy czuje, że fajnie by było jednak realizować się też na polu zawodowym, to o kant. Musisz siebie zapytać co jest dobre dla Ciebie, bo to co jest dobre dla Ciebie będzie dobre dla Twojego dziecka, i o tym jestem w 100% przekonana. A potem reszta się ułoży. Na pewno pogodzenie pracy i dziecka to wyzwanie, ale od czego są wyzwania ;-)
    Jakby mi zależało na projekcie to znalazłbym sposób, żeby wilk był syty i owca cała ;-)

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 12 marca 2019, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja siostra to w ogóle w sumie ewenement, nie wiem skąd ona czas na wszystko bierze, bo dodam, że nie dość, że pracuje, to niańkę ma tylko do pomocy do dzieci, w sensie sama gotuje, i właśnie w ciągu 2 dni machnęła synowi 2 torty urodzinowe, bo jeden dla kolegów, a jeden dziś dla nich.. :-/ ja kurna jednego tortu nie potrafię zrobić przy 1 dziecku.. no cóż. To tak na potwierdzenie teorii, że rodzeństwo zawsze jest różne ;-)

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 13 marca 2019, 06:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przy moim dziecku mam problem zrobić obiad xD

    Zgadzam się z Jupik, pisałam jak to wygląda z mojej strony. Każdy ma inne priorytety, inne potrzeby, plany, więc oczywiście, trzeba przemyśleć wszystkie za i przeciw, żeby później nie męczyć się, podejmując złą decyzję.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 13 marca 2019, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie jestem w stanie zrobić nic przy Gabrysiu. Za to gdy usnie to robię wszystko:D kwestia dostosowania

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 13 marca 2019, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweetmalenka wrote:
    Ja nie jestem w stanie zrobić nic przy Gabrysiu. Za to gdy usnie to robię wszystko:D kwestia dostosowania

    U mnie podobnie. Z racji tego, że już drugi dzień Lila wstała po 5.30 i przed 7 już padła to mam ogarnięte naczynia i obiad w piekarniku xD przy niej wczoraj myślałam, że nie dam rady zupy podgrzać, nie mówiąc o gotowaniu od zera

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 13 marca 2019, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.
    Edwarda nie wiem co Ci poradzić. Ja sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. W domu praca z małym dzieckiem to ciężko się skupić. A zostawiać z kimś obcym? Hym ja bym się wahała no ale Tobie się to opłaci finansowo.

    Pochwalę się Wam, Bartuś od niedzieli chodzi sam! :) skubany tak szybko załapał :)

    Mam pytanie do może bardziej oblatanych matek. Otóż Bartusiowi rozszerzałam dietę tradycyjnie papki, potem grudki jak już zaczęły iść zęby. Ostatnio kilka obiadów pod rząd zrobiłam mu trochę metodę BLW. Ugotowałam drobno pokrojone warzywa do tego jakieś mięsko makaron i zauważyłam że w kupie są kawałki tego co jadł np marchewka tak jak lekko pogryzł i łyknął tak wydalił. To normalne? Czy mam wrócić jednak do papek?

    edwarda20, Aga78, Andzia123, Totoro, Katy, acygan lubią tę wiadomość

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 13 marca 2019, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro u Ciebie i Lilki inna sytuacja, bo cycuś :) Moj maly zostaje non stop z tatą po godzine, dwie, zdarzylo sie i kilka godzin, max 6 chyba. Z moja mama zostal tez kilka razy. Jedynie to z dziecmi nie ma kontaktu, mimo ze kolezanki maja dzieci, to albo jedno chore, albo drugie, albo nam cos wypada, albo im i tak minela cala zima. Ale mam zamiar chodzic z nim min raz w tyg na zajecia z dziecmi.


    Jupik no wlasnie. Ty bys przyjela projekt? Nasze poglądy sa podobne i na prace i na wychowanie dziecko stad pytanie :) Kombinuje caly czas.


    Agusia moj tez ma kawalki w kupie i to podobno jest normalne.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 13 marca 2019, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia, u nas też tak jest, choć widzę, że już coraz częściej gryzie, ale i tak nie rozdrabnia dokładnie (od tego są trzonowe, których nie ma), więc ja jej blw daję tylko miękkie rzeczy, które trochę pogryzie a trochę same się rozpadną, i jednak nie zrezygnowałam całkowicie z papek- obiadki dostaje również zmielone do postaci grudek, bo jakbym tylko blw dawała to połowa ląduje pod krzesełkiem, połowy nie pogryzie, więc mało to dla mnie efektywne jedzenie.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 13 marca 2019, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda ja bym pracę przyjęła. Po 1. Grosz wpadnie, po 2. "Odsapniesz" od dziecka. Po 3. Młody zacznie się Przyzwyczajać że mama nie zawsze jest w domu.
    Totoro- Gabryś od poniedziałku też od 5.30 na nogach A ja ledwo chodzę. Nie wiem co mu się poprzewracało;(

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 13 marca 2019, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Totoro u Ciebie i Lilki inna sytuacja, bo cycuś :) Moj maly zostaje non stop z tatą po godzine, dwie, zdarzylo sie i kilka godzin, max 6 chyba. Z moja mama zostal tez kilka razy. Jedynie to z dziecmi nie ma kontaktu, mimo ze kolezanki maja dzieci, to albo jedno chore, albo drugie, albo nam cos wypada, albo im i tak minela cala zima. Ale mam zamiar chodzic z nim min raz w tyg na zajecia z dziecmi.


    Jupik no wlasnie. Ty bys przyjela projekt? Nasze poglądy sa podobne i na prace i na wychowanie dziecko stad pytanie :) Kombinuje caly czas.


    Agusia moj tez ma kawalki w kupie i to podobno jest normalne.

    Wiesz co, przypuszczam, że za tą kasę mój mąż by sam mnie wypchnął na ten projekt, i zaoferowałby się, że on zawiesi na chwilę aktywność (ma działalność) i zajmie się Kingą ;-) myślę, że tak naprawdę mogłoby być, bo on uwielbia siedzieć z Kinga i ma z nią bardzo dobry kontakt, nie ma problemu, żeby sam z nią został, gdzieś jechał czy coś, a zarabia mniej niż 9 netto, więc by zrobił szybką kalkulację, co so się bardziej opłaca ;-)
    Wiesz, ja początkowo też sobie myślałam, żeby siedzieć z Kinia jak najdłużej itd.bo dziecko tego potrzebuje, ale potem już zaczęłam się wahać, bo ja jednak nie ten typ co to tylko czerpie radość z siedzenia w domu cały dzień z dzieckiem i zaczęło mi brakować pracy, ludzi itd.,zreszta ja nie uważam za dobre, jak dziecko wisi non stop na matce i bardzo nie chciałam, żeby u nas też tak było. No tyle, że chwilowo u mnie życie zdecydowało, że jeszcze z nią posiedzę. Ale jakby nie to to nie wiem, czy jednak bym nie kombinowała- tylko nie wiem, w którą stronę bym poszła- żłobka czy niani/babci, czy co bym wymyśliła.
    Edwarda, pytanie co Ci da większą satysfakcję- realizacja projektu za fajną kasę, czy siedzenie z Heniem. Tu jest klucz.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 13 marca 2019, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik nie wiem...
    Dla jego dobra chcialam siedziec z nim w domu, bo tyle sie mowi ze dziecko potrzebuje matki, ze więz z matka jest najwazniejsza, ze wplywa na cale zycie itp itp. No i jak mozna takie malutkie slodkosci zostawic z obcymi ludzmi? Kto przytuli, kto utuli spac? Do tego ja nie kp, nie spalam z nim, nie nosilam, boje sie ze jak teraz go zostawie to bedzie mial jakies problemy emocjonalne... Nie czuje ze mialabym cos poswiecic zostajac z nim w domu, prace zawsze znajde. Gdyby nie ta kasa to nawet bym nie myslala zeby w cos wchodzic. Ale 9000 na reke co miesiac? Spacilibysmy polowe kredytu, lepiej by sie zylo... Z drugiej strony bralismy kredyt znajac comiesieczne raty, wiec to nie tak ze nas nie stac.

    Aaaa, i moj maz ma umowe o prace wiec musialby calkowicie zrezygnowac tzn isc na wychowawczy ale wtedy to sie nie kalkuluje, nie byloby sensu robic takie rewolucje :)

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 13 marca 2019, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wiem, u nas inna sytuacja, mój mąż by mógł tak zrobić.
    Wiesz co, czasem jest tak, że zostawienie dziecka (bez względu na jego wiek) jest zdecydowanie trudniejsze dla matki niż dziecka ;-) na pewno nikt się dzieckiem nie zajmie jak mama, ale też zobacz, że sporo matek wraca do pracy po urlopie macierzyńskim i jakoś nie wierzę, że tym samym skazują dziecko na niepowodzenia w życiu, problemy emocjonalne i brak więzi, bo moja siostra super przykład, że się da być pracująca mamą, bez krzywdy dla dzieci. Pytanie czy dasz radę to połączyć i czy Ciebie właśnie to nie będzie jakoś dołowac. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, jak projekt ma Cię przytłoczyć i będziesz tylko myślała, że robisz dziecku krzywdę to bez sensu :-/

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • White Innocent Autorytet
    Postów: 1189 1146

    Wysłany: 13 marca 2019, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda ja bym brała projekt. Nie powiem ile bym musiała pracować żeby zarobić 9k netto, bo aż wstyd :) jak masz możliwość, żeby Twoja mama Wam pomogła to tym bardziej. Tak jak piszesz odciąży Was to finansowo, szybciej spłacicie kredyt, szybciej będziecie mogli fundować Heniowi jego zachcianki bez obaw o finanse :P to ostatnie to żart oczywiście. Piszesz, że nie chcesz być wyrodną matką, a jak ja mam się czuć jeśli chce oddać Małą do żłobka nawet jeśli będę w drugiej ciąży i będę siedzieć w domu? Oczywiście wtedy nie na cały dzień, ale na parę godzin, no ale jednak. Ja ciągle uważam, że to lepiej zrobi Małej niż siedzenie ze mną i tylko ze mną. Ja jej nie zapewnie tylu atrakcji ile panie w żłobku. A co do tego "skrzywdzenia emocjonalnego" - 20 lat temu mama miała tylko 3 (czy 6? Nie pamiętam dokładnie) urlopu i po tym wracała do pracy. A dziecko z babcią, nianią, w żłobku. Jakoś trzeba było sobie radzić. I nie uważam żeby całe to pokolenie było skrzywdzone, bo nie siedziało z mamą w domu aż nie poszło do szkoły.
    Pół roku szybko minie, a jak po tym czasie uznasz, że jednak wolisz jeszcze zostać w domu to po prostu wtedy będziesz mogła się wstrzymać z poszukiwaniem nowej pracy? :)

    dqprk6nlms3rllhb.png
    3i49k6nljfqm9pc5.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 13 marca 2019, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White Innocent wrote:
    Edwarda ja bym brała projekt. Nie powiem ile bym musiała pracować żeby zarobić 9k netto, bo aż wstyd :) jak masz możliwość, żeby Twoja mama Wam pomogła to tym bardziej. Tak jak piszesz odciąży Was to finansowo, szybciej spłacicie kredyt, szybciej będziecie mogli fundować Heniowi jego zachcianki bez obaw o finanse :P to ostatnie to żart oczywiście. Piszesz, że nie chcesz być wyrodną matką, a jak ja mam się czuć jeśli chce oddać Małą do żłobka nawet jeśli będę w drugiej ciąży i będę siedzieć w domu? Oczywiście wtedy nie na cały dzień, ale na parę godzin, no ale jednak. Ja ciągle uważam, że to lepiej zrobi Małej niż siedzenie ze mną i tylko ze mną. Ja jej nie zapewnie tylu atrakcji ile panie w żłobku. A co do tego "skrzywdzenia emocjonalnego" - 20 lat temu mama miała tylko 3 (czy 6? Nie pamiętam dokładnie) urlopu i po tym wracała do pracy. A dziecko z babcią, nianią, w żłobku. Jakoś trzeba było sobie radzić. I nie uważam żeby całe to pokolenie było skrzywdzone, bo nie siedziało z mamą w domu aż nie poszło do szkoły.
    Pół roku szybko minie, a jak po tym czasie uznasz, że jednak wolisz jeszcze zostać w domu to po prostu wtedy będziesz mogła się wstrzymać z poszukiwaniem nowej pracy? :)
    Popieram.
    Oj ja jak dostałam wypłatę w lutym to padlam. Lekko ponad 1200 a tu 9000 ;)

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 13 marca 2019, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White, te pare godzin w zlobku czy klubiku to dla zdrowia nawet, ale 9 godzin? to juz duzo.

    Moja mama jest na emeryturze, odkad na nia przeszla po ponad 30latach ciezkiej pracy, to jezdzi non stop na jakies wycieczki. Wcale sie jej nie dziwie, pracowala ciezko, kase inwestowala w dzieci, nas wysylala w swiat wiec teraz sobie odbija. Ma do konca czerwca zaplanowane kolejne dwie, ale ok, damy rade, maz tez ma urlop, on by zostal z malym. Tyle ze ona teraz poczula wolnosc, nie za bardzo jej sie usmiecha znowu siedziec na dupsku, oczywiscie powiedziala ze pomoze, ale mnie jest glupio. Do tego w wakacje miala przejsc zabieg na stopy, po ktorym tez bedzie na pewno kilka tyg rehabilitacji. Takze ogolnie moja mama to nie taki prosty temat.

    Tak, 20-30 lat temu mama miala 3 mce urlopu. Moje pokolenie siedzialo w zlobku albo z babciami. U mnie i u siostry, oraz kolezanek tez nie widze problemow emocjonalnych, ale wiesz tyle piszą o tym...

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 13 marca 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweetmalenka wrote:
    Popieram.
    Oj ja jak dostałam wypłatę w lutym to padlam. Lekko ponad 1200 a tu 9000 ;)
    Gdyby to byla praca na stale to nie zastanawialabym sie nawet minuty, takich propozycji sie nie odrzuca. A tu te 6-8 mcy, akurat jak malutki będzie mnie najbardziej potrzebowal. Stad dylematy.

    dqprqps6kaqxmc83.png
‹‹ 1553 1554 1555 1556 1557 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ