Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha, Kala, ale historia
Ja się np. zarzekalam że nie będę Lili karmić w zabawie, że tylko w krzesełku, a ostatnio bawimy się na macie - Lilusia, zobacz, gdzie jest kotek? Pokaz mamie kotka - >bach łyżeczka zupy<- Lilunia patrz, chyba samolot leci, wyjrzyj przez okno! - >kolejna łyżeczka <- ooo, słyszałaś??? Chyba ktoś do nas idzie! ->i jeszcze jedna<- (w myślach - o jaaaa, dawno tak dobrze nam nie szło!.....) itd itd...... Potem do męża "ty, nawet zjadła trochę!....". Ale wczoraj miałam taki kryzys... Jej, mówię Wam, to jest tak frustrujące.. Bo co innego jak faktycznie zęby, skok, ale jak dziecko ciągle ma problem, ciągle coś wywalam, już mi pomysłów brakuje, w końcu olewam, robię obiad pod nas, zje coś to zje, nie to nie, żadna nowość, za chwilę sobie wyrzucam, że jakbym zrobiła coś bardziej dla niej, to może by zjadła..no ale cóż. Grunt, że wcześniej coś jadła, teraz w ilościach marnych, ale też, przynajmniej wiem, że to nie jest żaden problem z buźką, żadnymi wedzidelkami, neurologopedyczny... Widać tak ma. Jutro na śniadanko bieluch z owocami, może trochę zje, lubiła bielucha...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 22:47
-
A ja to bym chciała raz córcię nakarmić tak jak na reklamie mleka NAN... że ją tak trzymam ona się patrzy w oczy i pije mleczko....a u nas leży na płasko na macie naparzam grzechotkami śpiewam włosy rozpuszczone bo może będzie chciała sobie pociągnąć w rączce trzyma pudełko od nurofenu albo inny aktualny hit i wtedy jest szansa, ze zaciągnie i wypije mleko w miarę szybko bez krzyku i nie ucieknie
-
Totoro wrote:
Edwarda no moje mleko dawało radę do tej pory, ale martwi mnie, że rok minął a tu Lila zamiast lepiej jeść, to je gorzej, za to na cycku jest częściej niż za noworodka
.
Totoro przeczytaj "Moje dziecko nie chce jeść" Gonzaleza. Czyta się genialnie. Zrobi Ci dobrze i uspokoi. Jak chcesz coś na szybko to zapisane stories u Zuzki Skrzyńskiej na insta.
Gonzaleza przeczytałam jakoś na początku rozszerzania diety i teraz mam brzydko mówiąc wywalone bo wiem, że nic złego się nie dzieje mimo że też cycek rządzi a porcje zjadanego stałego coraz mniejsze. Najlepiej jak zrobię domowe pizzerki, jakieś mufiny napchane warzywami itp. Albo jajecznica. Tego może zjeść na potęgę!
Normalne to jest wszystko, tylko my mamy w głowie normy i przekonania z kosmosu.
Tak jeszcze apropo mleka krowiego - aktualne zalecenia są takie, że lepiej jest podawać je przetworzone (ser, twaróg, jogurt, kefir), mm/cycek do 1 r.ż, potem spokojnie można przejść na roślinne tylko trzeba uważać na skład. Czyli jeśli ktoś cyckał do pierwszych urodzin to może olać mm kompletnie - ja się jak durna cieszę, że moje dziecko nie poznało smaku mm. No i pilnować, że jak rzeczy bogate w nabiał to niekoniecznie z rzeczami bogatymi w żelazo (wapń utrudnia wchłanianie żelaza).
Totoro, Leira, White Innocent lubią tę wiadomość
-
Moja przy skokach takie akrobacje przy jedzeniu odprawia, że czasem mam ochotę krzyknąć "dalej dalej cycki Gadżeta!"
Właśnie dostałam z piętki w ramię i zaczyna sie poplakiwanie na spaniu. Czyli wszystko jak w zegarku, szykuję się na kolejny dzień z pobudką o 4.......
Kaszelkowa, właśnie dziś dziewczyny pisały mi o tej książce. Najlepsze, że ja tyle o niej czytałam, a zupełnie o niej zapomniałam. Chyba wypożyczę, bo wiem, że jest w mojej bibliotece - kiedyś chciałam przeczytać Mocno mnie przytul, ale właśnie mają tylko Moje dziecko nie chce jeść. DziękiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 23:24
-
Meldujemy się pierwsze 😀 jeszcze nie napisałam, ze moja królewna tak jak je równie fantastycznie spi, na noc zasypia ok 18 i wstaje po 5. 6 to już jest luksus 😀 Co do bucików, to polecam zaglądać jeżeli macie w pobliżu TK Maxx. Często maja bardzo fajne markowe buciki dla dzieci w dużo niższych cenach. My akurat trafiliśmy na primigi i kosztowały ok 60 zł od razu wzięliśmy 2 pary, 20 na teraz i 22 na później (21 akurat nie było).
-
Jak czytam Wasze problemu z karmieniem to Bogu dziekuje ze moj maly je wszystko i trzeba go stopowac bo by byl szerszy niz dluzszy. Jadl juz swojsk kielbase mielonke..daje.mu kanapki z dobra chuda wedlina parowki cielece z drobym skladem. Chleb z serkiem do smarowania poki co sam smietankowy. Jogurty teraz zaczal jesc danonki. Przymierzam sie do platkow owsianych na mm. Ale blendowac je czy dawac takie jak sa?
-
Totoro nie przejmuj się tym niejedzeniem córki,ważne,że cyca i dopóki wagowo i niej będzie ok to po prostu musisz wyluzować..Twoje nerwy tylko zaszkodza..zobaczysz że zacznie jeść..może też jest tak przyzwyczajona do kp ze jedzenie stale jest beee
Mój Mały nie pija mleka,ale jedzenie stale wsuwa pięknie..aż muszę to trochę stopiwac,bo zjadlby każda ilość ktora mu dam..póki co wagowo jest na 50 centylu,to chyba przez to ze dużo się rusza bo inaczej z tą ilością pochlanianego przez niego jedzenia byłby kluseczka.
Agusia pi a ja nie blenduje płatków,przy czym kupuję błyskawiczne (są drobniejsze).
Totoro lubi tę wiadomość
-
Agusia zazdroszczę 😀chociaż u nas dzisiaj całkiem dobrze, po 5 wypiła mleko całe 150 😏 w dwóch ratach ale spokojnie, a po 7 zaczęła dopominać się o kaszkę i tylko trochę buntowała się przy jedzeniu bo siedzieć nie chciała. A i z 4 dolnej krew trysnęła, muszę sprawdzić czy wylazł już cały czy tylko trochę.
-
U nas jest totalne NIE dla kaszek i płatków. A próbowałam wielu. Zazwyczaj wygląda to tak rano kanapka z kiełbaską czy czyms innym, później owoc lub mus, potem obiad, na podwieczorek jogurt i największy problem mamy z kolacją bo próbuje z kaszkami ale mały nie chce ani manny ani bobovita no nic zupełnie. Podejrzewam że konsystencja mu nie podchodzi wiec kolacja to często tez kanapka
A u was jak wygląda dzienne menu?Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Nasze menu
1.sniadanie-kaszka lub bułką rozmoczona w mm
2.sniadanie-jogurt z płatkami owsianymi/budyn jaglany/płatki ryżowe z mm/twaróg
3.obiad przeważnie zupa z dużą ilością warzyw i z mięsem,czasem typowe danie drugie-potrawka z indyka/królika z warzywami,
4.podwieczorek-owoc,czasem jakieś placuszki serowe,naleśniki
5.kolacja-kaszka
-
U nas rano mleko mm., ok 7 kaszka na wodzie z owocami, ok 10 zupa, ok 12 przed spaniem ok 90 mleka ale nie zawsze, ok 14 drugie danie, o 17 kolacja kaszka na mm i przed spaniem moje mleko. W nocy tez się budzi i pije mleko ściągnięte wieczorem, ale staram się dawać jej coraz mniej, bo do poniedziałku chciałabym ostatecznie skończyć z kpi
-
Agusia gdzie znalazłaś parówki z dobrym składem?? jaaaa sama bym chętnie zjadła
kocham parówki ku obrzydzeniu mojego męża
jako buty kupiłam na razie attipasy, potem emelki albo bobuxy już mam upatrzone w sklepiku u nas. Pisałyście, że te buty szpetne, a emelki są super ładne, proste, bez udziwnień i wzorów żadnych
Totoro jak Ci się nie uda upolować tego Gonzaleza daj znać, mogę Ci pożyczyć moją, Mocno mnie przytul też mam mogę podesłać do przeczytaniaOn super opisuje na logikę czemu dziecko nie je, czemu je tyle ile je, daje bardzo obrazowe przykłady, też na temat tego co kiedy wprowadzać, w jakiej kolejności, czemu nie liczyć tych gram i ml- słowem, udowadnia że to takie pierniczenie bez sensu. Ja się śmieję, że ta książka i Mocno mnie przytul powinny być w szkole rodzenia podstawą do jako takiego zrozumienia dziecka, no ale nie w szkole rodzenia (przynajmniej mojej) to się dyskutowało ile czapeczek kupić
Mocno mnie przytul jest super też na później - nigdy nie zapomnę jak on tam opisał czemu dziecko nie chce się dzielić zabawkami i czemu ma do tego święte prawo. Albo jak to się skończyło gdy pewne społeczeństwa zaczęły wychowywać dzieci w duchu "mamusia tak mówi i tak ma być". Mistrz porównań i analogii
Totoro lubi tę wiadomość
-
Co do mleka to ja daję od dawna, ale nie jako napój tylko używam do przygotowania naleśników, placków, babeczek itp. Przetwory mleczne praktycznie od samego początku rozszerzania diety. Kaszki czy tam płatki robię na wodzie.
U nas w drugą stronę, Mała mogłaby tylko jeść, cycek mógłby chyba nie istnieć. Nam zostały w sumie dwa karmienia na dzień dobry i dobranoc plus ja dodatkowo proponuję w ciągu dnia jeszcze raz, ale nie zawsze chce. Ostatnio już nawet czekam czy się sama upomni czy nie. A co do stałych pokarmów to Mała je wszystko to co my, rąbie kawały aż miło. Już od dawna nie szykuje nic typowo pod nią. Je takie ilości, że oczywiście wkręcam sobie, że ma tasiemca albo cośz jednej strony spoko, bo nie mam żadnego problemu z tym żeby właśnie coś zjadła, ale z drugiej jak chce zjeść coś w spokoju to musze się chować po kątach i odwracać tyłem do niej, bo inaczej mi wyje pół talerza pomimo tego, że przed chwilą skończyła swój. Jak wchodzimy do kuchni to mam pół minuty żeby jej coś położyć na tacke, a później jest mama am i wiszenie na nodze z takim płaczem jakby nie jadła co najmniej tydzień. Wagowo nadal nie przekroczyła 9 kg, żeby było ciekawiej
w środę idziemy na szczepienie to zobaczę dokładnie ile przybrała przez 3m.
Nas chyba omijają jakieś większe dramaty przy zębach. Mała ma komplet jedynek, górne dwójki i ostatnio wymacałam przez przypadek lewą górną czwórkę, nie wiem kiedy dokładnie wyszła.
Młoda dzień po roczku zrobiła pierwszy kroczek, od tego czasu zawzięcie trenuje, co najczęściej kończy się lądowaniem twarzą na podłodze, ale na razie nic poważniejszego sie nie stałoedwarda20, Jupik, Katy, Aga78 lubią tę wiadomość