X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mnie zastanawia jak wygląda wasz dzień tzn co robicie z dzieckiem gdy nie śpi, i oprócz spacerów. Zabawa, zabawa ale czy macie czas posprzątać, pozmywac, ugotować, umalowac się chociażby?

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • White Innocent Autorytet
    Postów: 1189 1146

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik też będę robiła taki album. Nie na roczek, ale tak ogólnie ze zdjęciami Małej, właśnie taki wklejany. Uwielbiam takie <3 dla mnie te wklejane są takie "z duszą". Miałam plan zrobić fotoksiążkę na roczek, ostatecznie z tego zrezygnowałam i właśnie zamieniłam to na album, ale na parę lat :)

    Jupik lubi tę wiadomość

    dqprk6nlms3rllhb.png
    3i49k6nljfqm9pc5.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3987 1217

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweetmalenka wrote:
    A mnie zastanawia jak wygląda wasz dzień tzn co robicie z dzieckiem gdy nie śpi, i oprócz spacerów. Zabawa, zabawa ale czy macie czas posprzątać, pozmywac, ugotować, umalowac się chociażby?
    Hmm... u nas łazienka ok - mała zasypia w bujaku jak biorę rano prysznic, malowanie tez spoko dostaje kosmetyczkę i się bawi. Odkurzanie średnio bo odkurzacz wyłącza, mycie łazienki czy podłogi odpada tylko jak jest mąż w domu. Kuchnia masakra nie wiem dlaczego zawsze jak stoję przy blacie obojętnie czy robię kawę czy obiad - uwiesi się i wyje. A jak spi to się nie oddycha, wiec wtedy się nie robi nic tylko siedzi ....

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3987 1217

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White Innocent wrote:
    Jupik też będę robiła taki album. Nie na roczek, ale tak ogólnie ze zdjęciami Małej, właśnie taki wklejany. Uwielbiam takie <3 dla mnie te wklejane są takie "z duszą". Miałam plan zrobić fotoksiążkę na roczek, ostatecznie z tego zrezygnowałam i właśnie zamieniłam to na album, ale na parę lat :)
    Tez bym wolała 😉 ale len jestem i zdjęć nie chce mi się układać i dlatego ta książka .... tymczasowo .... może kiedyś mi się zachce

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 15:03

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala wrote:
    Hmm... u nas łazienka ok - mała zasypia w bujaku jak biorę rano prysznic, malowanie tez spoko dostaje kosmetyczkę i się bawi. Odkurzanie średnio bo odkurzacz wyłącza, mycie łazienki czy podłogi odpada tylko jak jest mąż w domu. Kuchnia masakra nie wiem dlaczego zawsze jak stoję przy blacie obojętnie czy robię kawę czy obiad - uwiesi się i wyje. A jak spi to się nie oddycha, wiec wtedy się nie robi nic tylko siedzi ....
    O to to to. U mnie gdy spi to też się ni3 oddycha. Gdy stoję to on się uwiesza, najlepiej żebym ciągle kleczala lub siedziała na podłodze. Makijaż? Gdy biegnę to niego to patrzę i lusterko w machne tuszem rzęsy. Koniec. Kuchnia? Nie wchodzę. U nas bujak nigdy nie zdawał egzaminu. Gabryś jest indywidualista i żadne ustrojstwo nie będzie go trzymać w jednym miejscu. Haha. Nawet zakładając portki na tyłek, biore pierwsze z brzegu bo gdybym chciała coś bardziej pokombinować to załącza się tryb wycia i tryb "mamajestespotrzebnatuiteraziwezmnierece" :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 15:24

    Kala, Totoro lubią tę wiadomość

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala, sweetmalenka no to piątka 🖐️gotuję jak śpi na noc albo jeszcze rano, albo wieczorem jak mąż się z nią bawi, przy niej mogę jedynie ugotować kaszę czy makaron, jak dobrze pójdzie i to najlepiej z nią na rękach. Ewentualnie udaje mi się zblendowac jej posiłek. Odkurzanie - albo jak jest z mężem albo z nią na rękach. Malowanie - jeszcze ostatnio działała na nią zabawa kosmetyczką, aktualnie ja się maluję a Lila się po mnie wspina. Jedynie co to śpi w miarę twardo, na tyle, że mogę naczynia ze zmywarki wyjąć czy właśnie obiad gotować, broń Boże jakieś blendowanie, odkurzanie itp. I tak mam od samiutkiwgo początku - wszystko robię jak śpi. Żadne foteliki, krzesełka, bujaczka nawet nie kupowalismy na szczęście, bo dopiero bym się wkurzala, że kasa w błoto. Żadne maty, karuzelki, nic. Zeby zjeść śniadanie, wstaję przed Lilą, bo przy niej szykować cokolwiek to katorga, tym bardziej zjeść, więc.. A jak mogę ten jeden posiłek zjeść na siedząco przy stole to korzystam 😁 a cały dzień generalnie się bawimy, wychodzimy na plac zabaw, długo nam schodzi z jedzeniem, bo je w zabawie, na macie, żeby cokolwiek zjeść i trwa to nawet 40 min. Szykowania siebie i jej na spacery też trochę zajmuje... Czasem jakieś pranie na suszkę powieszę z nią przy nodze...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 19:23

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas ogolnie z gotowaniem nie ma problemu aby nie trwalo to zbyt dlugo tzn dwie godz bo mu sie nudzi ale zupe czy jakis szybki obiad spokojnie zrobie.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Rene Autorytet
    Postów: 3952 1844

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    Hej. U nas ok. Powoli sie ogarnelam po swietach. Maz pojechal juz po urlopie do pracy a jutro wchodzi ekipa kopac fundamenty pod domek :)

    U mnie Z Bartusiem jest problem. Tzn chyba mamy bunt roczniaka. Jak mu sie czegos zabroni albo zabierze np pilot do tv lub telefon to wpada w szal. Piszczy placze krzyczy rzuca sie nawet na podloge. Masakra. Mam nadzieje ze to chwilowe bo nie poznaje wlasnego dziecka. Mimo tych awantur ja mu nie ustepuje bo na glowe mi wejdzie. Ale jest to meczace i przykre bo wiem ze on placze przezemnie. Z jedzeniem tez sa poroblemy. Tzn z zupami bo takie stale miesne obiady to nawet je. Kaszki tez srednio. Najlepiej kanapki albo sam chleb. Kapac sie uwielbial a teraz juz drugi raz z rzedu po doslownie miniucie w wanience wstaje i zaczyna plakac. Woda ok jak zawsze. Ma swoje zabawki. Nie wiem o co chodzi.
    W swieta bylismy na sniadaniu u taty brata po sasiedzku i tez narobil awantury bo bal sie jednego starszego pana. A w pon moi rodzice przyjechali ba urodziny malego to na widok mojej mamy placz. I to z prawie godz tak plakal. A widuje ją nawet czesto ost dwa tyg temu bylam na kilka dni u niej.
    Brzuszek rosnie. Kacperek daje o sobie znac coraz odwazniejszymi ruchami. W pt jade na usg polowkowe a jutro z Bartusiem szczepienie.
    O to super ze juz jutro będzie ekipa :-)
    Mój póki co jest,, grzeczny,, ale jak tak czytam to większość dzieci przez to przechodzi także i na mojego tez może przyjść. Co do jedzenia to u nas podobnie sam chleb najlepiej mu pasuje a ile potem sprzątania jest hihi.trzymam kciuki za wizytę szczepienna i za polowkowe :-)
    Daj znać

    preg.png


    Ja 38
    On 40
    💊Euthyrox Asentra Tardyferon Falvit
    18.04/20.04 +
    22.04 pierwsza wizyta pęcherzyk
    06.05 druga wizyta pęcherzyk z zarodkiem i jest ❤️
    27.05 kolejna wizyta
    02.01.2026 PTP
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    U nas ogolnie z gotowaniem nie ma problemu aby nie trwalo to zbyt dlugo tzn dwie godz bo mu sie nudzi ale zupe czy jakis szybki obiad spokojnie zrobie.

    I czym się wtedy zajmuje Bartuś? Lila od samego początku nie może się sama niczym zająć. No teraz jak ma ten domek na drzewie to jest szansa na jakieś 5, może 7 min czasem. Poza tym wyjątkiem zawsze ktoś musi przy niej być. No albo ona przy nas, np. w kuchni przy nodze. Teraz przy tej mamozie to już w ogóle Meksyk, chociaż od paru dni udaje mi się ją posadzić w kuchni na podłodze, żeby np. obrać jej owoc do śniadania czy posmarować kanapkę masłem. Jeszcze kilka dni wstecz był taki ryk przy odlozeniu jej na matę czy podłogę plus prostowanie nóg, żeby jej nie posadzić itp., że szok.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 19:52

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3987 1217

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    U nas ogolnie z gotowaniem nie ma problemu aby nie trwalo to zbyt dlugo tzn dwie godz bo mu sie nudzi ale zupe czy jakis szybki obiad spokojnie zrobie.
    2 godziny??? Nie wierzę😀 u nas 2 minuty w kuchni to mega problem ....do perfekcji opanowałam zestaw super szybkich obiadów w ilości na 3 dni. Ostatnio stwierdziliśmy, ze ona mnie śledzi ... krok w krok za mną łazi

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3987 1217

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro u nas bujak to najlepiej wydane pieniądze. Mała uwielbia, tylko już jakby z niego wyrosła i muszę poduchy pod spod wsadzać żeby głowa nie waliła jak się rozbuja konkretnie.

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6532 2677

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala wrote:
    Totoro u nas bujak to najlepiej wydane pieniądze. Mała uwielbia, tylko już jakby z niego wyrosła i muszę poduchy pod spod wsadzać żeby głowa nie waliła jak się rozbuja konkretnie.

    Moja nienawidzi od początku być nigdzie zapięta. Wózek polubiła dopiero nie tak dawno temu, ale też całą drogę na spacerze muszę gadać, pokazywać, dawać jej coś do rączki... A ostatnio i tak spacery wyglądają tak, że idziemy szybko gdzieś, gdzie mogę ją wyjąć z wózka i albo sobie trochę tupta przy czymś, albo zjeżdża na zjeżdżalni, albo ją noszę 🙄

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Blueberry Autorytet
    Postów: 382 166

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda potrafi się sobą zająć tylko muszę być w zasięgu wzroku. Poranna toaleta na spokojnie ja się myje, a ona stoi przy wannie albo u mnie na rękach i myjemy zeby najpierw ona później ja, strasznie ja śmieszy jak zęby płukam :)
    Makijaż w pokoju przy dużym lustrze i albo mnie naśladuje, grzebie w kosmetykach,albo ogląda ksiazeczki. Ugotować też się da, posiedzi tyle w łóżeczku, ale jak ma coś co ja interesuje.
    Ogólnie super się sama bawi, dzisiaj np zajęła się drewnianymi klockami i sorterem i 30 min mogłam robić coś w pobliżu, wiadomo coś tam do niej mówię, podchodzę, pomogę I daje radę. Czasem są trudniejsze dni i tylko na rękach, ale to normalne... :)

    gyxwjw4zacghqnnc.png
    dqprx1hp7acrrb8g.png
  • Blueberry Autorytet
    Postów: 382 166

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala właśnie staruje ze zgrywaniem zdj Jagodziany na kompa :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 20:24

    Kala lubi tę wiadomość

    gyxwjw4zacghqnnc.png
    dqprx1hp7acrrb8g.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WI, my mamy taki ze ślubu, mimo, że fotografka usilnie namawiała na fotoksiążkę, to wzięłam odbitki, kupiłam wypasiony album i powklejałam zdjęcia i jest super. Wymarzyłam sobie też taki dla Kingi i na pewno zrobię :-)

    Agusia_pia, ja jeszcze mojego Kacperka nie czuję, podobno z łożyskiem na przedniej ścianie czuje się później, a mam właśnie na przedniej. A połówkowe mam za 3 tyg.
    A przy Kindze u mnie podobny bunt, choć nie aż tak intensywny. Niemniej jak jej się czegoś zabroni to marudzi strasznie, w ekstremalnych przypadkach jest ryk. Z kąpielą miała bunt na wodę mc temu, a teraz ma bunt na wyjście z wody - muszę ją na siłę wyciągać i oczywiście jest protest. Jeszcze na Chrzcinach (14.04) do babci/cioć itd. była ok, wczoraj babcia zajrzała do auta jak jechałam na działkę, Kinga w ryk. No trudniejszy okres się zaczął, stąd jak tylko mogę wywalam z nią z domu, bo w domu już tego marudzenia słuchać nie mogę.

    No i właśnie mi też ciężko coś przy niej teraz zrobić, więc jak jesteśmy w domu to głównie zabawa. Natomiast działa to co miałyśmy wypracowane od zawsze-odkurzam rano albo jak czeka na kaszkę, albo już po kaszce jak siedzi jeszcze w krzesełku, problemu nie ma. Jak coś robię w kuchni to bawi się magnesami na lodówce, choć i tak wielkiego gotowania nie urządzam. Jak się maluję bawi się moją kosmetyczką i kosmetykami. Natomiast jak tylko z tyłkiem zalegnę w salonie to koniec, wspina się na narożnik, albo stoi przy mnie, nie jestem w stanie lapka odpalić nawet żeby cokolwiek przez neta zamówić. Prysznic tylko jak śpi, ale to od dawna, bo bujak odpadł jak miała 4-5 mcy i przekręcała się w nim na brzuch. Choć u nas w ogóle nie ma noszenia na rękach (nigdy specjalnie nie było, ale odkąd zaszłam w ciąże to już całkowicie wykluczyłam) to i tak jest absorbująca. Trzeba przetrwać.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • White Innocent Autorytet
    Postów: 1189 1146

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mamy taki ze ślubu :) u nas akurat fotograf miał normalnie w ofercie, więc wybieraliśmy tylko materiał na okładkę :)

    dqprk6nlms3rllhb.png
    3i49k6nljfqm9pc5.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik wrote:
    WI, my mamy taki ze ślubu, mimo, że fotografka usilnie namawiała na fotoksiążkę, to wzięłam odbitki, kupiłam wypasiony album i powklejałam zdjęcia i jest super. Wymarzyłam sobie też taki dla Kingi i na pewno zrobię :-)

    Agusia_pia, ja jeszcze mojego Kacperka nie czuję, podobno z łożyskiem na przedniej ścianie czuje się później, a mam właśnie na przedniej. A połówkowe mam za 3 tyg.
    A przy Kindze u mnie podobny bunt, choć nie aż tak intensywny. Niemniej jak jej się czegoś zabroni to marudzi strasznie, w ekstremalnych przypadkach jest ryk. Z kąpielą miała bunt na wodę mc temu, a teraz ma bunt na wyjście z wody - muszę ją na siłę wyciągać i oczywiście jest protest. Jeszcze na Chrzcinach (14.04) do babci/cioć itd. była ok, wczoraj babcia zajrzała do auta jak jechałam na działkę, Kinga w ryk. No trudniejszy okres się zaczął, stąd jak tylko mogę wywalam z nią z domu, bo w domu już tego marudzenia słuchać nie mogę.

    No i właśnie mi też ciężko coś przy niej teraz zrobić, więc jak jesteśmy w domu to głównie zabawa. Natomiast działa to co miałyśmy wypracowane od zawsze-odkurzam rano albo jak czeka na kaszkę, albo już po kaszce jak siedzi jeszcze w krzesełku, problemu nie ma. Jak coś robię w kuchni to bawi się magnesami na lodówce, choć i tak wielkiego gotowania nie urządzam. Jak się maluję bawi się moją kosmetyczką i kosmetykami. Natomiast jak tylko z tyłkiem zalegnę w salonie to koniec, wspina się na narożnik, albo stoi przy mnie, nie jestem w stanie lapka odpalić nawet żeby cokolwiek przez neta zamówić. Prysznic tylko jak śpi, ale to od dawna, bo bujak odpadł jak miała 4-5 mcy i przekręcała się w nim na brzuch. Choć u nas w ogóle nie ma noszenia na rękach (nigdy specjalnie nie było, ale odkąd zaszłam w ciąże to już całkowicie wykluczyłam) to i tak jest absorbująca. Trzeba przetrwać.
    Przetrwać trzeba ale gdy urodzi się dziecko to... szczerze nie wiem jak ja bym to ogarnela

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweetmalenka wrote:
    Przetrwać trzeba ale gdy urodzi się dziecko to... szczerze nie wiem jak ja bym to ogarnela

    No ja właśnie też w sumie nie wiem, ale przecież w łeb sobie nie strzelę :-P
    Przeraża mnie też, że najgorszy okres życia Kingi (bunt dwulatka) przypadnie jak mały będzie miał 6 mcy i wtedy to dopiero będzie Sajgon.. Zakładam, że teraz te bunty naszych dzieci to taki mały przedsmak tego co nas czeka później. Przyzwyczajam się do tej myśli i psychicznie nastawiam na bardzo trudny okres. I skupiam na tym, żeby właśnie teraz Kingę uczyć wszystkiego co mi później nawet minimalnie ułatwi życie (tak jak przespane noce, nie noszenie na rękach, łagodzenie lęku separacyjnego itd.). Nic więcej zrobić nie mogę.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Aga78 Autorytet
    Postów: 894 453

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rano myję głowę, Borys stoi przy wannie i obserwuje.Trochę z nim gadam, pichlapię go prysznicem po rączkach, wtedy się cieszy, gdy się maluję to bawi się szczoteczką do zębòw albo turla po podłodze jakiś krem,albo klepie prarkę w od środka.Śniadanie też ogarniam, Borys wtedy bawi się miską z karmą psa😉daję mu jakieś małe kubeczki to sobie wrzuca tą karmę albo rozwala po podłodze.Obiad szybciutki- 15 minutowy też zrobię.Ale nie ma mowy, podobnie jak u Jupik, abym otworzyła laptopa, albo porozmawiała przez telefon. Zwykle muszę rozmawiać na głośniku i maks.5 minut, bo Borys mi wyrywa telefon .W chacie nie sprzątam-ewentualnie układam zabawki i myję naczynia bo nie mamy zmywarki.Mąż uwielbia sprzątać więc on to wziął na siebie.Może i by mi się to udawało, bo mąż sprząta przy Borysie ale ja już nie mam siły na ogarnianie chaty.
    Zauważyłam, że Borys mniej już się boi obcych.Dzisiaj nawet poszedł na ręce do mojej koleżanki, ktorą widział pierwszy raz.

    14.11.2015- 1 IUI:( 14.01.2016 2 IUI:(
    11.05.2016-INF-I Transfer :(
    06.12.2016 - CRIO II Transfer
    04.05.2017- ciąża naturalna Aniołek [*] 9 tydz
    3jvzi09kjtx66r5t.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik ja z Heniem mialam lozysko na przedniej ścianie i poczulam go pierwszy raz grubo po 20tc. A potem czulam go bardzo delikatnie, jedynie okolo 30tc jak się przekręcal glowa w dol to kopal po zebrach. Jak sie juz przekrecil to znowu bardzo slabo.


    U nas Henio tez potrafi sie soba zajac, moze nie 2 godziny ale ze 30 minut tak. Ja przy nim jedynie odkurzam, odkurzac kocha więc jak tylko wypowiadam slowo odkurzanie to skacze z radosci. Gotujemy tylko w weekendy. Jak jest glodny a ja probuje mu szybko cos zrobic to tez potrafi sie uwiesic na nodze, drzec sie a nawet ugryzc :p Maz sprzata, tez w weekendy na ogol. Ja sie maluje codziennie, na ogol jak ma drzemke bo ma ja od okolo 9-10 do 12, je obiad i idziemy na spacer. Jak musze sie umalowc przy nim to daje mu coś do zabawy. Jak śpi to tez chodze na palcach, no ale mamy jeden pokoj wiec wiadomo. A i myje sie wieczorami jak spi. Jem przy nim normalnie, oczywiście on zawsze wtedy pilnie kaze mi dac jakas zabawke lub cos wlaczyc ale tlumacze mu, ze mama musi zjesc zeby miec sile do zabawy z nim. Wiec jakos idzie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 22:38

    dqprqps6kaqxmc83.png
‹‹ 1608 1609 1610 1611 1612 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ