Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My już mamy za sobą epizody z jedzeniem samemu, ale ostatnio Lila nie je w krzesełku tylko podczas zabawy. W krzesełku jest w ogóle niezainteresowana jedzeniem, czeka tylko, żeby ją wyjąć, zaraz się wkurza... A na macie potrafi zjeść całkiem sporo. Ostatnio chciała jeść widelcem sama, to pokroilam jej pomidora do miseczki, dałam jej plastikowy widelczyk i ja jej nabijalam a ona wkladala sobie do buzi. Łyżeczką też tak czasami robilysmy, ale ostatnio nie chce, nawet jak ją zachęcam. Spróbuje ze dwa razy i idzie się bawić.
-
Jupik nie mielismy jeszcze ospy, czekam na wyniki rekrutacji do zlobka, jeśli sie dostanie to ospe bedzie mial za darmo, jesli nie to kupie i zaszczepie blizej września.
Totoro moj bardzo dlugo w ogole nie byl zainteresowany jedzeniem lyzeczka. Rekami je od dawna. Teraz ta lyzeczka (dla rodzicow) cos probuje ale widac ze jest za dluga, przeszkadza mu. Takze moze uda sie z nowymi sztuccami.
Apropos umiejętności manualnych to z tymi u nas najgorzej. Fizycznie super, intelektualnie mysle ze tez nienajgorzej :p ale raczkami tak stednio. Np dopiero niedawno nauczyl sie wciskac guziki w zabawkach :o, z ta lyzeczka srednio mu idzie wlasnie i ogólnie widze ze manualnie średnio. Musze mu powymyslac jakies zabawy na dlonie.
Mielismy chodzic na zajecia dla maluchow ale sa o 10, 11 i 17Godziny najgorsze u nas bo 10-12 spi a o 17 wraca maz i chce z nim spedzic chociaz te 2 godziny. No i maly o 17 tez jest juz lekko senny. Takze dupa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2019, 09:47
-
Edwarda,ja mam też taki zestaw z Rosmanna łyżeczka + widelczyk Canpolu chyba, w takim pudełeczku było, i ta łyżeczka jest dość krótka i nią łatwiej operować, bo tymi długimi też nie daje rady.
U nas jest zawsze tak samo, na początku daje mi łyżeczkę i ja mam ją karmić, a jak już jesteśmy przy końcu to ją zabiera i sama próbuje. U nas manualnie raczej nie było problemu, bo szybko nauczyła się włączać wieżę i na niej wszystko trenowała, umie zmieniać kanały (a to małe guziczki), robić głośniej itd., teraz wieża jest w odstawce, za to ogarnia odkręcanie butelek, i coraz więcej trenuje mówienie, choć nadal pod tym względem jest w tyle, bo oprócz tego co już mówiła gada głównie po swojemu. -
Moj maly nauczyl sie wchodzic na kanape :o także tego...
A no i mamy juz wszystkie czworki. Przeszly jakos bez echa. Jedynie od kilku dni maly wklada palce gleboko do gardla i zastanawiam sie czy to od tych zebow czy moze gardlo go boli? Zaczynam sie martwic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2019, 17:06
-
edwarda20 wrote:Moj maly nauczyl sie wchodzic na kanape :o także tego...
A no i mamy juz wszystkie czworki. Przeszly jakos bez echa. Jedynie od kilku dni maly wklada palce gleboko do gardla i zastanawiam sie czy to od tych zebow czy moze gardlo go boli? Zaczynam sie martwic.
Mojego jak boli gardło to nie chce za bardzo jeść... -
Edwarda, wow, gratuluje czworek i to wszystkich! My nadal czekamy
Siedzisko jest male, ogolnie teraz to denerwuje mnie to, ze nie mozna regulowac podnozka w zaden sposob, palak ma doslownie na wysokosc zebow i zeby sie wychylic cos zobaczyc, to musi sie mocno zlapac i przyciagnac, no cholera mnie bierze.
Ogolnie sredni jest, tak naprawde, drugi raz bym go nie kupilaOczywiscie moj juz gada, ze jak zwykle najpierw niewypal 2w1 a teraz to, ale postaram sie go sprzedac i kupic cos innego.
-
edwarda20 wrote:JS w co jest nie tak z Twoim aktualnym wózkiem? Wiem jaki masz ale nie pamiętam teraz nazwy, to byl moj pierwszy wybor ale bugaboo wygral
-
Rene no wlasnie zre tyle ze juz nie mam pomyslow co mu dawac zeby bylo urozmaicone,zdrowe i zeby sie najadal.
JS ja tak naprawdę nie wiem po co te palaki w wozkach. Chyba po to zeby starsze dziecko wozic bez pasow. Ale wedlug mnie starsze dziecko nie bedzie chcialo jezdzic w wozku a jak juz to sporadycznie. Moj wozek nie ma palaka i nie wydaje mi sie zeby byl potrzebny. Henio juz teraz chce tylko chodzic na nogach...