Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, chlodno i pochmurno.
U nas tez dialogi ale nie na tak zaawansowanym poziomie :p Np teraz przed drzemka pokazywalam mu w ksiazce zwierzatka i opowiadalam o nich, doszlam do wielblada, mowie ze zwierzak ma 2 garby z woda na plecach, a Henio leci do przedpokoju i pokazuje na miejsce gdzie maz zawsze kladzie swoj plecak haha.Totoro, Kala lubią tę wiadomość
-
Mój mały czesto próbuje powtarzać i się śmiejemy że można z nim dyskutować. Ale ostatnio nic nie mówi ani mama ani tata. A przecież było już mama. Ostatnio tylko nie nie nie. Potrafi powtarzać ciiii, i odglosy dinozaura, robi też namiętnie brawo brawo. Czasem sie zastanawiam czy to nie za mało jak na roczne dziecko. Próbuje go nauczyć gdzie oko czy pokazuje zwierzęta w książeczce ale jakoś tak nie załapuje.Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
-
Gosiaczek to wcale nie jest mało jak na roczne dziecko 😆 u nas tez był regres z mówieniem 3 tygodnie to trwało i zupełnie normalne są takie etapy, ze wydaje nam się ze dziecko traci jakąś umiejetność. Gdzieś czytałam takie fajne zdanie jak przebiega rozwój dziecka: „2 kroki do przodu i 1 krok w tył” 🙂
-
Kalinka teraz znowu pięknie wystrzeliła z mową. Ja często do niej mówię: „jesteś mała śmieszna i pocieszna”, a dzisiaj: „Kalusia jesteś mała śmieszna i ....nagle słyszę: ciesna 😀 aż się męża spytałam czy tez to słyszał czy tylko mi się wydawało
Aga78 lubi tę wiadomość
-
Brawo dla Lilki,ale kumata z niej panienka.
A ja się przeraziła.Znalazłam w kuchni na podłodze wędrującego sobie kleszcza.O mało zawału nie dostałam.Mam fobię na punkcie tego paskudztwa bo leczyłam boleriozę antybiotykami.Wiem jakie to groźne.Musiałam to ja z dworu przynieść.Pies ma obrożę odstraszającą kleszcze i dodatkowo podaną tabletkę, ktòra zaskaża mu krew i wszelkie ugryzienia kończą się śmiercią kleszcza.Jenyyy mam schizmy że kleszcz Boryskowi wejdzie do ucha jak będzie spał😱😫😵 -
Aga78 wrote:Brawo dla Lilki,ale kumata z niej panienka.
A ja się przeraziła.Znalazłam w kuchni na podłodze wędrującego sobie kleszcza.O mało zawału nie dostałam.Mam fobię na punkcie tego paskudztwa bo leczyłam boleriozę antybiotykami.Wiem jakie to groźne.Musiałam to ja z dworu przynieść.Pies ma obrożę odstraszającą kleszcze i dodatkowo podaną tabletkę, ktòra zaskaża mu krew i wszelkie ugryzienia kończą się śmiercią kleszcza.Jenyyy mam schizmy że kleszcz Boryskowi wejdzie do ucha jak będzie spał😱😫😵
..ale to był ludzki kleszcz, czy zwierzęcy? -
A nie wiem..a jest jakiś podział? Chyba kleszcz to kleszcz.
Edit: był taki jeszcze mały..pewnie szukał żywiciela🤯😩😫Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 13:21
-
Aga78 wrote:A nie wiem..a jest jakiś podział? Chyba kleszcz to kleszcz.
Edit: był taki jeszcze mały..pewnie szukał żywiciela🤯😩😫
Właśnie jest jakiś podział stadium rozwojowego (tak czytałam gdzieś), podobno te wyrośnięte, nie atakują ludzi tylko zwierzęta (?) -
Nienormalna jestem. Pojechałam z synem do kina, nie było nas jakieś 4 godziny, a tęskniłam jak wariatka i wcale się nie zrelaksowałam ... jak wróciliśmy to już spała na noc. Zamiast się cieszyć, ze tata nakarmił, wykąpał i spać położył, to żałowałam, ze sama nie zdążyłam tego zrobić 🙄 nie wiem jakby to było gdybym musiała do pracy wrócić .... wole nie myśleć
-
Kala, ja też tak mam.Jakbpojechalam na pedicure to oglądałam zdjęcia małego przez 2 h i dzwoniłam do męża i kazałam dawać Borysa do telefonu..a do pracy od 04 czerwca😰😨😫
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 18:55
Kala lubi tę wiadomość