Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusia nie🙂 przynajmniej nic o tym nie wiem. 😉 Edwarda hahaha no prawie zgadłaś 😉 jednak zdarzyłaś trochę mnie poznać przez forum.....kota 3 zarezerwowałam w hodowli. Pisałam posta, ale mała przyszła, odłożyłam telefon i nie wiedziałam, ze się wysłało. Pies za bardzo kłopotliwy zwłaszcza w bloku i z małym więcej roboty niż z dzieckiem, a poza tym nie przepadam. A kot od razu wychowany przychodzi. Jeżeli mój mąż bardzo chciałby mieć psa, to ma furtkę otwartą, tylko ja się nie zajmuje, tak jak on nie sprząta po kotach. Znaczy się jak musi to ogarnie, ale na co dzień to nie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2019, 09:08
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Kala wrote:Ojej Rene ... przykro mi, trzymajcie się ciepło. A powiedz jak Patryk w ogóle znosi pobyt w szpitalu?
A i ma kolezanke na sali także jest wesoło -
Kala wrote:No dokładnie 😀 i to, ze piszemy o umiejętnościach naszych dzieci, nie oznacza, ze się chwalimy i startujemy w konkursie, na najbardziej rozwinięte dziecko na forum. A kiedy piszemy o brakach, to tez nie po to żeby ktoś z zewnątrz stawiał diagnozę 😀
Edwarda dacie radeedwarda20 lubi tę wiadomość
-
Gosiczek wrote:Nam sie marzy piesek ale najpierw musimy dokończyć nasz minidomek, przeprowadzić się i ogrodzić teren.
Mój chciał Labradora a córka uparla się na yorka no i mamy yorka -
Rene wrote:A jakaś konkretna rasa?
Mój chciał Labradora a córka uparla się na yorka no i mamy yorka
Golden albo labrador. Mi się podobają jeszcze berneńskie psy pasterskie i owczarki niemieckie długowłose ale przy małym domku nie ma szans na takiego psa. Córce i mi podobają sie jeszcze maltańczyki a syn chciałby szpica miniaturowego i żeby go obciąc jak BooRene lubi tę wiadomość
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Dziewczyny mamy pierwsze samodzielne kroki
Kala, J.S, Totoro, Agusia_pia, edwarda20, Jupik lubią tę wiadomość
-
Nam też się marzył labrador, ale póki co nie wyobrażam sobie zajmować się Lilą, dwoma kotami i gryzacym wszystko i sikajacym wszędzie szczeniaczkiem xD chyba najwcześniej jak Lila będzie miała kilka lat 😁
Rene brawa dla Patryczka! 😀Rene lubi tę wiadomość
-
Rene bravo! Gratulacje
Kala a takie powiekszenie rodziny hehe
Ja jestem antyzwierzakowa tzn chodzi o zwierzeta w domu. Bo ogolnie lubie zwierzaki
Ale mi ulzylo po tej wczorajszej wizycie. Najbardziej balam sie szpitala i tego ze bym musiala zostawic syna z tesciowa. Do niej nic nie mam ale teraz jest u nas jej corka i troje maluchow i wiem ze moj by byl zdany troche sam na siebie. A maz w trasie. Zreszta i wczesniejsza cesarka by mnie przerazala. Teraz usg za 3 tyg. Ale juz czekam na spokojnie na nie. Wiem ze bedzie dobrze. Musi byc dobrze.
Patrzylam na pomiary z usg z Bartusiem o on zawsze z waga byl idealnie w ten tydz w ost mc tak wystrzelil w gore. A Kacperek wychodzi ciagle tydz do przodu. Moze nie bedzie wiekszy od brata.Rene, Totoro lubią tę wiadomość
-
My juz po obchodzie dołożyli mam mierzenie saturacji bo maly znów ma duszności pytam czy od tego ze go puściłam na podloge to mówi ze nie bo to duszność spoczynkowa i w słuchawkach słychac
Z tych lepszych wiadomości to waży uwaga 8800g:-)
Kala lubi tę wiadomość
-
A ja chyba w końcu zapomniałam wspomnieć, że Lila była wczoraj ważona w przychodni i ma niedowage
tzn względem wagi urodzeniowej jest w dolnej granicy normy, ale względem wzrostu to 1,5 kg za mało
a ta klipka mała wczoraj po tym szczepieniu była tak rozbita, że najpierw uderzyła w kimono na 3h, a potem prawie nic nie jadła cały dzień... Obiadu wcale, kilka łyżeczek bielucha, kawałek nektaryny i nara
już nie wiem co z nią robić z tym jedzeniem.
-
Kala Lila waży 9,5 kg. Są dwa przeliczniki wagi, jeden właśnie w odniesieniu do wzrostu a drugi jakoś się liczy na podstawie wagi urodzeniowej, ale nie wczytywalam się nigdy jak, pediatra zawsze liczy. No i dziś znowu prawie nic nie je, już nie wiem co jej podawać. Dość, że je tak monotonnie to od jakiegoś czasu wypluwa mało tego, że kawałki, to UWAGA - nawet zblendowane mięso z zupy. No koszmar.
-
My jesteśmy po wizycie w szpitalu mały miał kleszcza wbitego w górną powiekę, dokładnie w tym miejscu gdzie rzęsy. Cztery piguły go trzymały a piąta wyrywała. Ale nie udalo sie wyrwać całego. Jestem przerażona, niby zapewniały ze to nic takiego, że z czasem się usunie razem ze skórą. Lekarz kazał smarować entilem i przemywac octaniseptem albo wodą utlenioną. Ale nie jestem przekonana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2019, 14:57
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna