Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Na dworze tak przyjemnie a kurka w mieszkaniu sie tak nagrzalo ze caly czas mamy 28 stopni. No ludzie!
Bylismy dzis na szczepieniu mmr. W koncu! Martwie się bardzo jak zawsze ale jestem szczęśliwa ze już ma to za sobą. Teraz za 2 mce te 3 ostatnie przypominajace + pneumokoki. Zaszczepie jeszcze nimnerixem i ospe ale jak nie idzie do zlobka to nie ma pospiechu.
A i Henio wazy 10,3 kg i ma 78 cm, wiec w 2.5 mca przybral pół kg i urosl 3 cmWidzialam ze urosl, wszystko sie zrobiło za krótkie a rozmiar 86 jest idealny albo ciut za maly
Nogi mu sie takie dlugie zrobiły, bardzo sie cieszę, niech rosnie
Agusia_pia, Rene lubią tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Jupik kobitki na recepcji powiedzialy ze tetaz szczepienia sa 3x w tyg, wtorki i czwartki większość dnia i środy od rana, wiec łatwiej sie wstrzelic.
Ooo, super, dzięki za info. Ja mam termin dopiero na 18 lipca.. ale będę dzwonić przekładać. Kazałam im szukać w czwartek bo wtedy było od rana, i nie wiedziałam, że środy też są. I musieli coś zmienić bo mam czwartek właśnie dopiero na 15.20. -
Przyznam, że plus mieszkania w kamienicy to temp. Wczoraj na dworzu 35 (nosa nie wysciubilam), a u nas w domu 23-25 zależnie od pomieszczenia. Dziś już u nas na dworzu mega przyjemnie, zamówiliśmy w końcu koszenie trawy i chwastów - mamy podworko ale maga zarośnięte było (prawie tak wysokie wszystko jak ja..), bo nie ma komu dbać, i tak skosili że Kinga ma teraz super pole do wybiegu. Tak ją dziś przeoralam, że dziecko spało mi w dzień 2 godz.(już nie pamiętam kiedy miała taką drzemkę). A potem jeszcze spacer w wózku. Uwielbiam taką pogodę. Nie cierpię upałów.
-
Hej dziewczyny a wiecie co z Kinga, Kaszelkowa i Ancygan?
Macie jakieś info? -
Totoro jak jedzenie? U nas wczoraj już było w miarę, ale dzisiaj znowu maskara, ryczy, ze chce jeść, potem ryczy, ze nie chce ... w ogóle o wszystko dzisiaj ryczy ...wymiękam. I jakoś tak odrazu myśle o Was przy każdym posiłku 😉 niech te zęby już wyłażą, bo bardziej siwa chyba już nie będę
-
Dziś już ostatnia dawka antybiotyku 🙂osłuchowo już jest ok gardło różowe. Szczepienie przełożone.
A z jedzeniem też coś się popsuło może w końcu idą zęby... -
Kala Lila coś tam je, ale dalej bardzo słabo. Wczoraj po 17 dopiero zjadła trochę pomidorowej zblendowanej z mięsem. Dziś na śniadanie że 3 łyżeczki owoców z płatkami owsianymi, później kawałeczek banana i dopiero kilka minut temu troszkę ogórkowej zblendowanej z czym się da 🤦♀️ a tak to cyc 100x dziennie. No i nocka dziś była słaba. Od 3 do samego rana cycowanie. Niech im już te zęby powychodzą 🙏
Za to ja nadrabiam za siebie i za Lilę, tylko bym zarla, makabra. Może przez to, że tyle cycuje 🙄
Rene super, że już ok:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 19:00
-
Hej. U nas jedzenie sie ustabilizowalo. Czasem nie chce ale to go przetrzymam dluzej i zje.
Dzis juz wrocilam do domu. Zawsze jak wracam od rodzicow to jest mi smutno... Lubie swoj dom. Ale teraz jak jestem w ciazy to widze ze matka to jednak matka a tesciowa zawsze bedzie tesciowa i synowej nigdy tak jak corki nie bedzie traktowac. Glownie chodzi mi o pomoc przy malym teraz gdy powinnam sie oszczedzac. Ehh szkoda slow ;(
Dobrze ze za kilka dni maz idzie na urlop na 3 tyg to mnie troche oddciazy.
Musialam sie wyzalic. -
Agusia zal sie ile chcesz. Kazda to samo przechodzi.
Moj maly dzis zlapal mnie za cyckaPrzebieram sie przy nim swobodnie, od jakiegos czasu widzialam ze jest głęboko zainteresowany cyckami i dzis wykorzystal sytuacje jak siedziałam i zdejmowalam stanik. Takze tego :p
Kala, Totoro lubią tę wiadomość
-
Agusia u mnie akurat i mama i teściowa są siebie warte, mama zajęta pracą i córką brata, a teściowa hobbistycznym kupowaniem mięsa i serialami, więc małej prawie nie widują. Teściowa nawet punktuje, bo chociaż większe zainteresowanie starszym od mojej mamy wykazuje. Przywykłam, olałam, dostosowałam się do sytuacji, radzimy sobie sami ...
-
Moja mama też zajęta, bo pracuje. Niby od września ma mieć więcej wolnego, więc zobaczymy na ile przerodzi się to na jakąś pomoc. Teściowa zajęta swoją 24-letnia córeczką, która sama nic nie zrobi (tak ją rozpuścili) i wszystko trzeba przy niej i za nią robić. Więc też do wnuczki tylko raz na jakiś czas na spacerek i nara. Pomoc żadna. Też sobie muszę radzić sama.
-
Ja nie chce zeby za mnie cos robila ale teraz jak jestem w ciazy i wie ze moja blizna troche nie trzyma to mogla by wykazac wiecej zainteresowania no ale jej to nie obchodzi... Aby do porodu i potem juz jej o nic nie poprosze.
-
Edwarda Ty niedawno kupiłaś Heniowi lalkę, a Kalinka dzisiaj wróciła z zakupów z zestawem samochodzików 🙂 jak zobaczyła na półce to aż się oczy zaświeciły. Ostatnio w piaskownicy był chłopiec taki przedszkolny i miał całą siatkę takich autek, bardzo chciała się pobawić, ale gówniarz nie dał ani jednego, ani jej ani nikomu innemu nie pozwolił. Co najlepsze obok siedziała matka i nawet mu uwagi nie zwróciła, ze coś nie hallo, tylko ze śmiechem opowiadała, ze jej synuś to tylko autka lubi i wszystkie sobie spakował do piaskownicy. Nie wiem jakie jest wasze zdanie, ale ja od małego uczę dzieci, ze powinny się dzielić, ze jeżeli coś zabiorą na płac zabaw albo ktoś je odwiedzi w domu to jest równoznaczne z tym, ze bawią się wspólnie zabawkami z innymi dziećmi i nie zabierają bo to moje. Wiadomo, ze przy małej to na razie jesteśmy na etapie: poproszę, dziękuje, jesteś kochana, ze dałaś mi to czy to, daj dziewczynce łopatkę itd. No ale w przypadku takiego przedszkolaka to kurcze krótko bym go ustawiła albo gówniarz zacząłby się normalnie bawić albo wracamy do domu i na drugi raz albo nie zabierasz albo bawisz sie z innymi jak Cię poproszą. No ja raczej spokojna jestem i do wychowania się nie wtrącam, ale słuchając tej matki to aż się we mnie gotowało ....
edwarda20, Jupik, Totoro lubią tę wiadomość