Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jupik współczuję przeżyć. U nas wszystko jest ok dopóki nikt Lili nie dotyka, mierzenie, ważenie to już jest horror, badanie przez pediatrę drugi, a samo szczepienie kolejny, przy czym właściwie nie szczepienie a trzymanie Lili. Ostatnio to nie wiem czy poczuła wklucie w ogóle tak się już darła 😣 Teściowej bym w życiu nie zabrała, bo tylko nerwy bym sobie zepsuła, a Lila i tak nie poszłaby do niej..
Lili się od środy zalaczyla mamoza, ciekawa jestem czy to zęby czy kolejny skok się zaczyna. Wczoraj nie chciała mi z rąk schodzić, jak tylko wyszła z mężem na spacer to mnie szukała ciągle i wołała..
-
Kala wrote:Lili poduszki jeszcze nie mamy, Kalina nie wykazuje jakoś chęci. A co to znaczy typ A i B? Kurcze nie mogę sobie przypomnieć od kiedy syn chciał spać na poduszce ... coś przed 2 urodzinami wydaje mi się
Co do szczepień to przeważnie dla dziecka trauma.My już po Mmr,nie miał żadnych skutków ubocznych.Czekają nas jednak meningo i słyszałam od pielęgniarki ktora szczepi dzieci, że one częściej dają skutki uboczne niż MMR którym wszyscy tak strasza -
To mmr to tak antyszczepionkowcy zdemonizowali. Podobno właśnie po meningo b jest wiecej skutkow ubocznych. Nam zostaly meningi acwy, ale to jakos zima zaszczepie bo teraz w październiku wypadaja te przypominajace + pneumokoki.
Lili moj nie spi na poduszce i nie widzialam tez zeby sie interesowal ale pewnie dlatego ze od 3-4 mca spi z przytulanka, taka milutka szmatka z glowka, tuli sie do niej jak spi, jak zasypia to mizia sie rożkiem
Henio mowi dziudziu na dziure, mamy taka jedną małą dziurke na scianie (nie ma w tym starym mieszkaniu gladzi) i ciagle ja pokazuje i mowi ze to dziudziu. Dzis pokazal mi na swoim krzeselku ze tez jest dziudziu na nodzeWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2019, 11:21
Kala lubi tę wiadomość
-
A wczoraj pochwaliłam się, ze Kalinka taka czyściutka wraca z podwórka .... no to dzisiaj wróciła jak dziecko wojny😉 Nie dość, ze cała do przebrania, to jeszcze pod prysznic musiałam ją wsadzić 😀a bo spodobało jej się zjeżdżanie na tyłku z górki ... a tam było mało trawy, a więcej takiej ziemi mokrej, a ręce wycierała we wszystko łącznie z chusteczką na głowie. No cóż brudne dziecko to szczęśliwe dziecko ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2019, 12:10
edwarda20, Totoro lubią tę wiadomość
-
No wiem, że teściowa chciała dobrze, ale nie ma nic bardziej wkurzającego, jak chcesz wziąć na ręce własne dziecko, żeby je uspokoić, a ktoś nie chce Ci go dać
Na ostatnim szczepieniu Kinga też zaczęła protestować dopiero jak ją wzięła na badanie, ale też protest i ryk w granicach normy. Wczoraj przeszła samą siebie. Moja teściowa mi dziś powiedziała, że mój mąż też nie lubił i się darł, ale żeby aż takie coś odwalił to nie pamięta. No cóż, moja córcia jest temperamentna i nie ma problemu z okazywaniem emocji, haha
U nas po meningach B była gorączka. Już nie pamiętam, czy po 1 czy po 2 dostała 40 stopni.. na szczęście tylko wieczorem i w nocy, i na następny dzień było ok. Teraz nic się nie dzieje. Oprócz tego, że wczoraj wieczorem dostała ADHD i latała jak opętana, wspinała się na parapety, biegała po łóżkach, nie dala się przewinąć, pomalowała kredką podłogę w kuchni (pierwszy raz) i generalnie diabeł w nią wstąpił, więc tylko czekałam, aż mąż wróci z roboty i ją przejmie. No chyba musiała odreagować..
Edwrada, ja cały czas się zastanawiam, czy nie zmienić przychodni. W końcu zdecydowaliśmy, że jak mały się urodzi pójdziemy jeszcze raz z nim do osiedlowej i porównamy, i jak będzie tym razem ok (przy Kindze nas zrazili) to i Kingę przepiszemy. Osiedlowa ma też ten plus, że mogę iść z wóżkiem na pieszo, do Salve jednak bez samochodu się nie wybiorę.
-
Kala wrote:A wczoraj pochwaliłam się, ze Kalinka taka czyściutka wraca z podwórka .... no to dzisiaj wróciła jak dziecko wojny😉 Nie dość, ze cała do przebrania, to jeszcze pod prysznic musiałam ją wsadzić 😀a bo spodobało jej się zjeżdżanie na tyłku z górki ... a tam było mało trawy, a więcej takiej ziemi mokrej, a ręce wycierała we wszystko łącznie z chusteczką na głowie. No cóż brudne dziecko to szczęśliwe dziecko ...
Właśnie się dziwiłam, że Twoja taka czysta. Ja Kingę to w domu czasem 3 razy przebieram (nawet jsk na dwór nie idzie) bo jest absolutnym mistrzem, żeby się wszystkim wysmarować i jeszcze wszystko dookoła.. -
Na temat przebierania, prania itd to się nie będę wypowiadać nawet 😑 tzn z dworu to tam wraca w miarę taka, ale przez to jej NIEjedzenie, plucie itd to jest masakra, nic nie robię tylko odpieram, zapieram, hektolitry vanisha wylewam..
Lila dziś przespała 12h, oczywiście z z pobudkami, cycowaniem itd i dopiero teraz drzemkę zrobiła. Będzie nocna apokalipsa..Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2019, 14:25
-
No to kolejna rzecz z ikei którą muszę kupić.. my mamy taki zakładany ale bez rękawów. Spodni jej nie ściągam tylko kładę kolejny śliniak (co i tak nie wystarcza..). Ale ona i tak wysmaruje wszystko, dobrze, że krzesełko jest ceratowe, bo i tak jest uwslone a myje je codziennie, i nie wyobrażam sobie drewnianego albo z jakimś materiałem..
-
A hitem było jak jej dałam pampuchy z musem truskawkowym..no nigdy więcej. Ją musiałam wziąć pod prysznic, ciuchy do prania, krzesełko do mycia, podłoga do mycia, i nawet ścianę jej się udało uwalić, mimo, że krzesełko jest odsunięte na tyle, żeby nie mogła dosięgnąć..od tamtego czasu truskawki dostaje w całości
-
My mieszkamy na wsi i maly zwykle wychodzi rano na dwor po sniadaniu kolo 9 i po obiedzie kolo 16-17. I zawsze jak wracamy do domu to musze go przebierac calego wszystko w ziemi i piachu a czasem nawet myc prysznicem bo piach nawet w jajkach. Ale brudne dziecko to szczesliwe dziecko tylko oralka mi juz padnie niedlugo.
Jak pralam rzeczy dla dzidziusia to po 3 pralki dziennie puszczalam. Ale juz jestem spakowana do szpitala i wszystko gotowe
Czekam na wizyte wlasnie. -
Jupik spróbujcie z ta przychodnia, nic nie tracicie. Ja mysle ze jak juz sie wyszczepimy to przeniose go do przychodni która mam pod blokiem.
Moj tez non stop brudny. Ale to juz nie robi na mnie wrazenia. Teraz tez probuje jesc sam (łyżeczka) i no coz, cale dziecko jest brudne, krzeselko, podloga, sciana itp. Nie wiem jak zniese ten burdel w nowym mieszkaniu ale coz nie mam wyjscia
Agusia juz 33 tydzien Juz koncoweczka wow wow
-
U nas sliniak ani zwykły ani ten fartuszek z Ikei nie wchodzą w grę, wszystko ściąga.
To u nas najlepszym motywem były czereśnie 🤦♀️ krzesło wyglądało jak miejsce zbrodni.
Agusia_pia daj znać po wizycieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2019, 17:47
-
Kala wrote:A ja dzisiaj znowu robiłam czekoladę z mleka w proszku ... właśnie zastyga 😋 będzie wyżerka
Wrzuć przepis, chętnie bym też coś takiego zjadła, ale u mnie w rodzinie nie ma w ogóle czegoś takiego - pierwszy raz jadłam jak mi koleżanka z pracy w Wawie zrobiła