Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Edwarda te cyferki to się z teletubisiow wzięły, powtarzała za nimi: jeden, trzy (bez dwa), cztery, a potem pokazaliśmy jej jak się na palcach liczy. Potem było sześć 😀 caly czas kciuk pokazywała i mówiła 6, a teraz na topie jest 5. Dwa w dalszym ciągu pomijamy😉 a z innych nowości to robi jak Indianie i gwizdek opanowała i nie pamietam co jeszcze ...
-
Kala wrote:A mąż mi ostatnio zaproponował dwudniowy samotny wyjazd do Spa 😀 i co zrobiła matka Polka ... oczywiście, ze odmówiła 😉 może on tak z tym wyjazdem wyjechał, bo wiedział, że się nie zgodzę hahahaha ale za to będę myślała jaki jest zajebisty 🤔
O żesz Ty, to się nazywa niesprawiedliwość na tym świecie! Ktoś może i nie korzysta, a ktoś inny by się w te pędy zawinął, a nie może, bo raz, że w ciąży, dwa mąż nie ma takich zajebistych pomysłów..(pewnie wie, że bym się zawinęła w te pędy, haha).
Kala lubi tę wiadomość
-
Edwarda tak jak pisałam, każde dziecko ma jakiegoś bzika 😁 Lili cyferki też nie interesują, za to na punkcie literek ma obsesję 😁 a te strony prawa-lewa to totalnie z przypadku wyszły 😀 książeczki jej musimy jakieś nowe sprawić, bo już widzę, że jej się przejadly te co ma.
Kala no pracodawca mi mega na rękę idzie, bo chciała kogoś na staż, a ja powiedziałam, że w tym roku na pewno jeszcze się na to nie piszę i miałam już podziękować i wyjść a ona wyszła z propozycją umowy zlecenie na 3h popołudniami, a potem już po nowym roku umowa o pracę i 4h dzienniemartwi mnie tylko to,, e z wykształcenia to jestem nauczycielką i jakbym poszła do pracy w szkole to etat miałabym 20h a nie 40... No ale z kolei praca dużo spokojniejsza i z perspektywą stanowiska kierowniczego 😶😶😶
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2019, 14:22
-
Jupik wrote:Szkoda, że ja nie jestem nauczycielką, bo ja jak wrócę do korpo to z moich 40 godz.tyg zrobi się pewnie 50 i ciekawe, kiedy js będę dzieci widywać..
Dlatego ja się cały czas jeszcze cykam co robić... Na razie wezmę tę pracę, ale na pewno w najbliższych latach nie zdecyduję się pracować na full etat.
-
Ja będę próbowała wrócić na 3/4 etatu, ale czy się zgodzą.... nawet już umowy nie mam, bo miałam na czas określony. Teraz i tak jest fajnie, bo jak młody się urodził to tylko 4,5 miesiąca macierzyńskiego było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2019, 16:24
-
Moja koleżanka wróciła do naszej korpo po macierzyńskim na 4/5 etatu. Skutek taki, że i tak rypala nadgodziny, a młodsza odpieluchowana córa przez brak mamy zaczęła podsikiwac.. masakra. Koleżanka już złożyła wypowiedzenie, i ma nadzieję, że w nowej pracy będzie mieć więcej luzu..
To jest najgorsze, że mama wraca do pracy, a pozostaje mamą i dziecko jej przecież potrzebuje tak samo jak kiedyś, jak nie bardziej. W dzisiejszych realiach strasznie ciężko to pogodzić, żeby nie odbyło się kosztem dzieci -
Kala wrote:Kurcze ...Kalina ryczy, cieknie jej z nosa i pcha łapy do tyłu. Chyba akcja piątki na dobre się rozpoczęła ☹️
-
Ja to nie wiem kiedy wroce do pracy chyba jak mlodszy skonczy 3 lata dopiero to bede cos szukac blizej domu.
Teraz mam etap lenia w ciazy. Nic mi sie nie chce. Ciagle bym spala. Dobrze ze wyprawka gotowa bo bym sie zaplakala przy zelazku. -
Jupik w tym tyg mialam 2 rozmowy z czego jedna oferta naprawdę super i wszystko wydaje sie bardzo spoko. Projekty rekrutacyjne troche trwaja wiec chodze na rozmowy, wysylam cv i czekam az ktoś mnie w koncu zechce
Moja mama wraca ze swoich wojazy w przyszlym tyg, bedzie przyjeżdżala do nas jak zwykle co parę dni lub jak bede miala rozmowy. Przejmie go pewnie jak znajde prace. Zresztą poki sie nie przeprowadzimy to ona nie ma gdzie mieszkac. Ale to kwestia mysle max 2 tyg bo stolarz wchodzi we wtorek. Reszte rzeczy już mamy, ikea zaliczona, takze tylko ta kuchnia nieszczesna.
-
Kala wrote:Edwarda te cyferki to się z teletubisiow wzięły, powtarzała za nimi: jeden, trzy (bez dwa), cztery, a potem pokazaliśmy jej jak się na palcach liczy. Potem było sześć 😀 caly czas kciuk pokazywała i mówiła 6, a teraz na topie jest 5. Dwa w dalszym ciągu pomijamy😉 a z innych nowości to robi jak Indianie i gwizdek opanowała i nie pamietam co jeszcze ...
Moj bedzie "oglądał" tv dopiero w nowym mieszkaniu, bo tutaj nie mamy. Moze tez sie wtedy nauczy
-
Kala wrote:Mała była już taka zmęczona, ze zasnęła o 18, ale już jedną pobudkę z płaczem zaliczyła 🙁 aż się boje dzisiejszej nocy....
Edwarda w takin razue kciuki za znalezienie pracy i oby z kuchnią szybko poszło 🙂
Agusia lez i odpoczywaj ile sie da chociaz przy Bartusiu to pewnie nie takie proste
Moj dorwał bransoletki starszej siostry teraz bedzie się stroil na bal chyba 🤣🕺. Wolalabym zeby poszedl spać 😴edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Edwarda, to też trzymam kciuki.
Agusia, u mnie podobnie, zapieprzam już z porządkami i wyprawką jak tylko mogę, bo już coraz mniej sił, jak już nie mam drzemki w dzień to porażka. Mały w dodatku leży poprzecznie, zamiast łbem w dół, i jeszcze nawala mnie po szyjce. Moja lekarka już panikę mi zasiała, że mam się nie przemęczać itd.i jakiekolwiek skurcze grzać na IP. Więc zaczęłam się cykac, że urodzę przed terminem, choć na razie szyjka zamknięta i wszystko ok. Niemniej w przyszłym tyg.chyba już pakuje walizę, jak zdążę poprac ciuszki małego.
Agusia, w czym będziesz trzymać Kacpiego w ciągu dnia? U mnie łóżeczko będzie w sypialni i potrzebuję coś do salonu (kolejne łóżeczko tam odpada bo Kinga będzie tam tymczasowo spać), bo nie położę go ani na narożniku ani nawet w zwykłym bujaczku, bo przy Kindze nie będzie to bezpieczne..no i mam zagwostke.edwarda20 lubi tę wiadomość