Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusia ja bym chyba poprosiła o receptę na dostinex, żeby mieć na tak wszelki wypadek jakby się rozkręcało jednak. Może być jak u Edwardy, ale pewniej bym się czuła z tą receptą w domu. Zastój i zapalenie, to nic fajnego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 12:21
-
Totoro wrote:Kala hahaha, to jest myśl 😁
-
Haha Kala, bo ja autentycznie uwielbiam karmić piersią, no a Lila cycoholik właśnie, więc udało nam się zgrać w tej materii 😁 ale absolutnie nie mam żadnego ciśnienia na karmienie max długo, marzy mi się, żeby Lila zaczęła sama się odstawiać, a jeśli nie no to faktycznie jeszcze pociągniemy, bo nie mam też problemu z długim karmieniem
nie jestem tez laktoterrorystką i uważam, że mama i dziecko mają być szczęśliwi, niezależnie od sposobu karmienia
a zdjęcie cudne, takie z przesłaniem
Kala lubi tę wiadomość
-
My jeszcze dzis w szpitalu. Malemu wyszly jakies przeskoki na serduszku i beda mu robic dodatkowe badania. Troche sie zmartwilam ale pediatra zapewnia ze to nic powaznego ze tak sie zdarza u malutkich dzieci ale musza to sprawdzic i pewnie jutro nas puszcza.
-
Agusia nic nie robilam, ani razu nie przystawilam ani nie ściągałam bo to jeszcze pobudza.
Kala nie chcialam od początku. Mowilam o tym glosno bo nie boje sie laktoterrorystek :p Ale oczywiście zgadzam sie ze mleko mamy jest najlepsze dla bobasa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 17:24
-
Edwarda pytałam bo nie było mnie na forum, więc byłam ciekawa 🙂 a tak w ogóle szacun za odwagę 👍 mi zawsze było jakoś głupio się przyznać, ze nie lubię kp, bo zaraz miałam wrażenie ze usłyszę jakie to piękne i ze mną jest coś nie tak. Dla mnie piękne były reklamy mleka mm hahaha i w ciąży płakałam na nich jak bóbr ... chore żeby płakać na reklamach 😒 a jeszcze jak mogę dopytać nie chciałaś bo nie wiem ... odstraszał Cię sam akt karmienia czy nie chciałaś się uwiązać?
Jeszcze w Łodzi jesteś czy już we Wrocławiu? Acha i jak przeprowadzka? -
Kala nie wiem, po prostu nie umialam sobie wyobrazić ze karmie piersia, nie umiem tego wytłumaczyć. A ze mm to nie trucizna przekonalam się na dzieciach siostry, ona tylko mm mimo ze przy pierwszym probowala karmic ale nic z tego nie wyszlo.
Jestem w lodzi, do wroclawia jade 1 października. A przeprowadzic sie mielismy jakis czas temu ale stolarz mial opóźnienie, a teraz stwierdziliśmy ze na spokojnie zrobimy reszte mebli (polki na książki, szafy i garderoba pod wymiar) poki jest syf a przeprowadzimy sie jak wroce ze szkolenia. Nie dosyć ze pożyteczne bo koles skonczy to maly nie przezyje az takiej wielkiej traumy ze tu nowe mieszkanie, tu mama znika itp. Nie mamy juz parcia mimo ze zbyt dlugo sie ten remont ciągnie.
-
Edwarda dzięki 🙂 przyznam bez bicia, że zawsze ciekawiły mnie motywy kobiet, które nie chcą kp (właśnie w takim przypadku jak Twój, że już z góry zakładałaś, ze napewno nie), tak samo jak zastanawiam się czym kierują się kobiety karmiące przedszkolaki
edwarda20, Jupik lubią tę wiadomość
-
Ja chcialam kp ale ja jestem slaba psychicznie. Teraz w szpitalu sciagam bo nabrzmialy mi i juz mi z tym zle. Jutro jak wyjde to kupuje bandaze i maz mnie zawinie.
-
Ja po pierwszym dniu w pracy 😁 jak to wzniosle brzmi! A byłam całe 2,5h 😁 mąż z Lilą mnie zawozili, bo okropnie lało, a z kolei nie chciałam im auta brać, gdyby jednak zapragneli wybrać się do dziadków xD jak wysiadalam to Lila zaczęła płakać, ale mąż do niej poszedł i od razu się uspokoiła. Potem już bardzo ładnie się bawiła, zjadła a ja wyjątkowo wyszłam wcześniej i jak przyszłam to akurat się zbierali po mnie
mam nadzieję, że przyzwyczai się do tego trybu
mąż mi wysłał nagranie jak pyta Lilę gdzie jest mama a ona "w pfacy" 😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 22:20
Kala lubi tę wiadomość
-
Ja kp nie dla siebie a dziecka- dla mnie to też nie było nic cudownego i wzniosłego, nie czułam powołania i specjalnej więzi (o której mi naopowiadala np.tesciowa która karmiła córkę 3 lata i jakie to było cudowne i jak jej potem tego brakowało itd.). Dla mnie to taki akt na zasadzie wiem, że daję dziecku to co początkowo najlepsze i czego potrzebuje i do czego natura mnie powołała i finito. Oczywiście później już miałam jakaś przyjemność z tego, w sensie nie bolało, i było miło
ale do Totoro czy teściowej to i tak lata świetlne i jestem pewna, że teraz Kinga wisząca na cycu tylko by mi grała na nerwach i nie miałam żadnych problemów, zeby skończyć po 10 mcach i sklamalabym gdybym powiedziała, że mi tego brakuje.
-
Jakoś malutkie niemowlę na cycu wtulone w mamę to dla mnie takie naturalne i ładne, a dziecko z zębami, które już biega, zaczyna mówić itp., które przybiega i odchyla mamie bluzkę, żeby wyjąć cyca to jakieś takie blleee (Totoro, nic personalnego, piszę ogólnie
).
Totoro lubi tę wiadomość
-
U nas dzisiaj 4:40 ☹️ Wczoraj udało się ją dopiero po 19 położyć i co ... i nic nie dało
Totoro no to pierwszy dzień macie za sobą 😀 i dałyście radę 👍
Jupik ostatnio jechałam tramwajem z Kalinką i jechał też chłopiec napewno starszy od naszych, coś ponad 2 latka. Mama siedziała na tym miejscu na środku, gdzie przed już nie ma siedzeń, a on stał przy niej. Marudził strasznie, to wyciągnęła cyca nawet się nie zakrywając i zaczęła go karmić na stojąco...on chyba stwierdził, ze woli drugiego i sobie wyciągnął, potem jednak zmienił pierś i ssał tak sobie naprzemiennie, a ona siedziała z wywieszonymi cycami do pasa. No masakra, nie wiedziałam gdzie oczy schować, okropnie to wyglądało. Ja rozumiem karmienie publiczne noworodków, sama nieraz nie miałam wyjścia, ale dwulatek? W tramwaju pełnym ludzi? KosmosJupik lubi tę wiadomość
-
Kala tak, pierwszy dzień ok, od razu mi lepiej 😁 no ale wiadomo, teraz te dni jeszcze będą trochę stresujące, zanim Lila się przyzwyczaić, że mama będzie "w pfacy" 🙂
Mi też się jeszcze zdarza karmić Lilę w miejscach publicznych, chociaż ostatnimi czasy raczej staram się to przekladac w czasie aż wrócimy do domu. Mówię, że tu jej nie mam gdzie nakarmić, albo, że właśnie pójdziemy do domu na cycy i zazwyczaj jest ok. No ale fakt faktem jakąś kulturę tego karmienia też trzeba zachować. Ja to Lilę na kolana, cycy w buzię, na cycka bluzka i hop. Niektóre babki poczuły się chyba trochę za bardzo wyzwolone xD
-
No dokładnie chodzi o zachowanie jakiejś kultury i poczucia przyzwoitości. Można to zrobić tak jak piszesz dyskretnie, a nie oznajmiać całemu światu JA KARMIĘ!!! Ona nawet go na kolana nie wzięła, ssał na stojąco z dwóch cycków, których nie zakrywała... uwagi nie zwrócisz, bo przecież KARMIĄCA!!!
A można zapytać czym się teraz zajmujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2019, 07:59
-
Hej. Maly wlasnie pojechal na ekg. Czekamy na wyniki.
Ja zaczelam sciagac laktatorem pokar bo piersi sie zrobily lekko nabrzmiale i bolace. Ale sciagam tylko po max 10 mln z jednej piersi. Co drugie karmienie jest moim mlekiem a kolejne mm. Mam nadzieje ze wyjde dzis do domu i rozstane sie z laktatorem i pokarmem.
Maly jest bardzo spokojny. Je i spi. Nocka fajna. Gdybym Nie musiala sciagac bylabym mocno wyspana
Szykuje sie kolejne spokojne dziecko jak braciszek
Tesciowa trafi szlak ! -
Agusia_pia kciuki za badanie, pewnie wszystko będzie ok:)
Lila śpi już 12h, ja się zastrzelę. Mam cichą nadzieję, że może oleje już dziś drzemkębo inaczej wstanie jak ja już w pracy będę i będzie histeria
już nie mówiąc o tym o której na noc pójdzie spać.....