Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas histerie weszły na wyższy level. Nie moglysmy wyjść do sklepu, bo Lila chciała iść w getrach w kwiatki z falbankami na dupce a do tego w totalnie z dupy tunice w kolorowe biedronki. Proszę, tłumaczę... Nic. Mówię jej, że ok, założymy tą durną tunikę, ale do tego dżinsy. Dalej ryk. Wreszcie mówię - chcesz się uspokoić przy cycusiu? Chce. Zjadła, wyciszyla się, dala ubrać w to co uszykowalam, wybieramy skarpetki. Lilusia które chcesz założyć? Diabe. Dobrze, założymy białe. Szukam tych skarpetek - nisz kur, chyba wszystkie białe w praniu...... No ale innych nie założy 😑 dobra, są! Założylysmy, idziemy do przedpokoju. Polar w kotki. Lila jest gorąc na dworze, mama idzie w krótkim rękawie. Histeria. Dobra, założymy, ale zobaczysz jak wyjdziesz, że jest za gorąco. Jednak nie ten, tylko polarek od dziadka. No ok. Całą drogę do sklepu i z powrotem szła w tym polarze. Normalnie patrzyłam na nią i się pocilam. Ale nie zdejmie i koniec.
-
Pewnie zależy od dziecka, chociaż ostatnio rozmawiałam ze znajomą (jeszcze nie wiedziałam kto mieszka w brzuchu, ale przeczuwałam) i ona właśnie mówi, że z synami to problemu nie ma. Wciągną na tyłek byle co i lecą się bawić. Za to córka... Ona nie będzie nosić leginsów, ona chce sukienkę i rajstopki, "no co ty mamo, przecież te rajstopki nie pasują do tych butów" itp. itd. 😅
-
Lila już kilka miesięcy temu miała takie jazdy, ale raczej sporadycznie i dotyczyły pojedynczych ciuchów - np. bodziaka w kwiatki, który za nic do niczego mi nie pasował, ale to co się teraz dzieje to jakaś makabra 🙈 już jej daję w miarę możliwości ubierać się po swojemu, albo najwyżej coś dobieram do tego co wybierze, ale dziś to już było przegięcie 🙈
-
Nam Kinia z ubraniami jeszcze nie gwiazdorzy, ale skarpetki i kapcie to norma. Raz ma focha i nie, ona nie założy skarpetek i koniec, NIE. Przynajmniej wtedy zakłada kapcie. Parę dni mija i odwrót, założy skarpetki, ale kapcie NIE. Teraz ją biorę na sposób i mamy kapcie ze świnką (Pepe) i jej pytam czy chce świnkę, to tak. I jakoś daje sobie tę kapcie ze świnką założyć, ale tylko te, nie ważne że są najcieplejsze że wszystkich, które ma
No i faza na czapeczkę, ma swoją ulubioną i łazi w niej wszędzie. Ostatnio 20 st.na dworzu, a ta założyła czapkę i idzie na spacer. O zdjęciu nie ma w ogóle mowy. Czekam kiedy jej się włączy faza jak u Lili, nie ta bluzka, nie te spodnie, nie ta sukienka.. Ech te kobietki
-
My kupiliśmy Lili kapcie na Aliexpress, takie w stylu attipasow - nawet przymierzyć sobie nie dała...
boso albo w skarpetkach biega. Ale podsunelas mi pomysł z tą świnką, może naszylabym na nie jakąś aplikację z kotami albo pandami 🤔
Jestem już ostatnio tak zmęczona.. Dość, że o byle co histerie, to jeszcze spanie znowu się popsuło - codziennie o 3 nad ranem muszę ją nosić, bo budzi się, wlazi na mnie i "tam!" - w sensie do salonu. Na szczęście w większości przypadków zanim dojdę do drzwi sypialni, już zasypia. No ale chwilę krążyć trzeba, żeby udało się ją odłożyć. Oprócz tego zazwyczaj jeszcze przynajmniej raz ją noszę, ale to już o różnych porach. Zasypianie masakra - na zmianę cycek i "tam!", po czym wychodzimy "tam" i zaczyna się "citaj". Tłumaczę, że teraz już śpimy, nie czytamy - histeria. No to czytam jej chwilę, żeby się już całkiem nie rozbudzila. Za chwilę "cycy aaa". I zanim zaśnie to kilka takich rundek. Ehh, dużo by opowiadać.
Ale, żeby nie było, że tylko źle jest, to cały czas jakieś nowe umiejętności się pojawiają, gada z dnia na dzień coraz więcej i więcej, aż czasem łeb pęka 🙈 a co w ogóle ostatnio odwalila... 😂 Idę z nią na spacer i zagadnela nas taka znajoma, starsza babka, nałogowa palaczka od lat ze strasznie chrapliwym głosem. No i chwilę pogadalysmy, Lila zrobiła jej papa i odchodzimy, a kobitka tym głosem do Lili "papa!". A Lila w tym momencie wróciła się podeszła bliżej i do niej z taką udawaną chrypą "paaapaaa" XDxDxD Zrobiła to z taką powagą, że wyglądało to jakby po prostu uważała, że tak należy pożegnać tą panią xD no przecież mało się tam nie położyłam xD dobrze, że kobita była zajęta w ogródku i nie zajarzyla xD
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 06:38
-
Totoro hahahaha nieźle 😂😂😂
U nas tez dzisiaj hit... wycierałam się po kąpieli, zobaczyła cycki i mówi „ dzidzia niam niam”, po czym pobiegła i przyniosła mi lalkę do karmienia 🙈 nie wiem gdzie ona to podpatrzyła... kiedyś w przychodni oglądała jakieś ulotki o karmieniu piersią i jej tłumaczyłam, ze dzidzie piją mleko od mamusi
U nas też ostatnio spanie masakra, ciągle się budzi, potem zasnąć nie może ani ze mną ani sama. I znowu w nocy musi dostać mleko tak ok. 3 rano... skapitulowałam, bo inaczej nie ma opcji żeby zasnęła. No dzisiaj święto jakieś, bo tylko jedna pobudka 😉 normalnie tak się wyspałam, ze aż głowa mnie rozbolała z tego nadmiaru snu.
Co do ubierania, to u nas oprócz czapek, gdzie toleruje tylko 2, jest ok. Kupiłam jej fajny berecik, szukam jakiegoś płaszczyka na jesień i chciałam jej tak z berecikiem zestawić, no ale nie ma opcji żeby ubrała. No i z rękawiczkami może być problem jak się zimno zrobi.
-
Wydaje mi się, ze Kalinka nie wydziwia teraz z ciuchami, bo ma raczej takie neutralne, które niekoniecznie jej się „podobają”. Latem już miałam próbkę jak to może wyglądać. Miała taką bluzkę z kotkami i przez jakiś czas był rano ryk o tą bluzkę. Musiałam jej mówić, ze kotki śpią ... I jeszcze wygrzebała kolorowe ciuchy od szwagra z Hello kitty, no i tu dopiero zaczęła jazda ... na szczęście zapomniała, kotki dyskretnie schowałam, Hello kitty oddałam i od tego czasu spokój
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 09:49
-
Totoro, zmartwie Cię, dziś nawet świnką pogardziła
ja się z nią nie szarpie, nie chce to NIE, czytałam, że dzieci w tym wieku muszą podkreślać swoją niezależność, no naszej idzie to bezbłędnie
Z innej beczki- czy któraś ma robota Xiaomi Mi robot (do odkurzania)? Polecacie? Generalnie u mnie codziennie już się odkurza (2 dzieci, 3 koty, pies i mąż) i zastanawiamy się nad kupnem.. już wszystko kombinuję żeby tylko sobie życie ułatwić. Ostatnio też mi się zepsuł mop parowy, muszę kupić drugi. Może też któraś jakiś poleca?
-
Jupik u nas ostatnio ulubione słowo to „nie chcę” 😉 mopa parowego mam viledy i jestem zadowolona, jedyny minus to za krótki kabel i trzeba przełączać kilka razy żeby ogarnąć całe mieszkanie. Nad robotem tez się zastanawiałam, ale ... nie wiem jak koty zareagują, jest głośny i długo sprząta i trzeba jakoś mieszkanie mu przygotować do sprzątania, więc stwierdziłam, ze chyba się nie opłaca w to bawić, już wole codziennie pobiegać z odkurzaczem. Ale nie wiem nie miałam u szwagra tylko widziałam, wiec chętnie poczytam opinie...
Jupik lubi tę wiadomość
-
Jupik ehh, zaryzykuję, w sumie nie mam nic do stracenia 🙄
Kala to też widzę fajne pomysły ma Kalinka 😁
Ja Lili też pozwalam zakładać to co chce, no ale wczoraj to już było przegięcie. A co do samych ubrań to u nas każde ma w sobie "to coś" 😑 jedno, bo ma kotki, drugie, bo kwiatuszki, trzecie bo to polarek OD DZIADZIA, trzecie, bo w sumie nie wiadomo... 😶
Co do robota Xiaomi to po prostu śnię o nim po nocach. Na pewno kiedyś kupimy, jak tylko uda nam się kiedyś coś odłożyć, bo ostatnio to żyjemy z miesiąca na miesiąc 🙈Jupik lubi tę wiadomość
-
Ech, jak fajnie było jak Kinga wszystko jadła.. teraz dama je wybiórczo. Dziś przeszła samą siebie- spojrzała na talerz z kalafiorem- i patrząc się na mnie rzuciła nim na podłogę.. (dobrze, że talerz plastikowy). No normalnie musiałam na nią nakrzyczeć. Nawet nie raczyła go spróbować. Z wyglądu jej się nie spodobał
Za to Feli to anioł. Śpi, je, trochę jak ma chwilę aktywności już zaczyna kwilić, żeby go wziąć na rączki. Ale żadnych płaczy, krzyków, nic. Za to Kinga daje czadu podwójniedziś była jeszcze awanti, że ona chce na dwór. Bo ciocia ją wzięła do sklepu, ale to było za krótko. Przyszła i tak długo waliła w drzwi i ryczala, aż się ubrałam, spakowałam Fela do wózka i ją wzięłam na podwórko. Kurde, czytałam o tych atakach złości, i generalnie najlepiej zapobiegać. No tyle, że u niej ciężko przewidzieć co ją wkurzy, hmm.
-
Chyba kupimy tego robota..wkurza mnie latanie z wielkim odkurzaczem dzień w dzień. Ponadto na liście mop parowy i odkurzacz ręczny.. kurde, ciuchów nie kupuje (po cholerę mi nowe kiecki do siedzenia z 2 dzieci w domu, gdzie co założę, zaraz leci do prania) to chociaż na sprzętach nie będę oszczędzać
-
Ja mam żuczka, co prawda nie Xiaomi, ale iLife (tylko czekam aż się zepsuje i kupuje Roborocka
) i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jeździ u nas codziennie i nie pamiętam kiedy wyciagnęłam zwykły odkurzacz. Na szybkie akcje kupiłam ostatnio pionowy Xiaomi Jimmy i też polecam. Nie zastanawiaj się, jak macie fundusze to bierz. Po paru dniach nie będziesz wiedziała jak bez tego funkcjonowałaś wcześniej
-
Jupik moj tez takie awantury ze hoho. I wciaz nie wiem czy to przez moj wyjazd czy to ten etap, czy sie skumulowalo. Codziennie sie drze, wyje, lzy jak grochy i w wiekszosci przypadkow nie wiemy zupelnie o co chodzi. Dzis od rana darl sie non stop z chwilami przerwy. Nie chcial jesc. Potem przez prawie godzine bylo darcie sie o nic :o uszy mi juz krwawiły. Jak tak sie objawia bunt 2 latka to ostro, żebym tylko jeszcze wiedziala o co sie buntuje to byłoby latwiej.
Po tych godzinnych krzykach dzisiaj poszlam do fryzjera na farbe i tam zrobiono mi dzien :p Jak juz miałam suszone wlosy to w "poczekalni" siedzial jakiś facet, akurat tuz przy wieszaku na ktorym mialam kurtke i potfel. Podeszłam po portfel a ten sie wgapia tak chamsko we mnie. Mysle sobie kurde moze mam farbe gdzies na twarzy a nie zauważyłam czy co... Zaplacilam, luknelam w lustro czy wszystko ok, podeszłam znowu do niego po kurtkę a ten znowu sie wgapia. Wiec nie wytrzymalam juz taka poirytowana pytam czy wszystko w porządku, a ten do mnie "ale pani jest piekna" hahaha. Upadlam prawie ze śmiechu :p Powtorzyl raz jeszcze, podziekowalam i ucieklam haha. No zrobił mi dzien totalnieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 20:23
Kala lubi tę wiadomość
-
Edwarda to jak już taka piękna wróciłaś od fryzjera to pewnie i krzyki znośniejsze 😉
U nas awantur takich nie ostro nie ma .... jeszcze ?🤨 Kalinka raczej z takich płacząco-wisząco-marudzących, a jak jej się zwróci uwagę albo czegoś zabroni, to nie krzyczy, tylko taka nieszczęśliwa się robi, podkówka i na skargę biegnie.
A wczoraj zaliczyła pierwszy bal halloweenowy 😀 tylko rodzice się nie popisali, bo nie wpadli no to żeby ją jakoś przebrać i sama jedna była normalnie ubrana. No ale najważniejsze, ze zadowolona, potańczyła sobie... a największą atrakcją okazał się prawdziwy niemowlak ... była w szoku ale takim pozytywnym i nie chciała odejść od dzidzi. -
O kurcze ... nieźle, a tak Ci zazdrościłam, ze taki ułożony .... Kalinka trzyma poziom 😉 jak wisiała tak wisi ... raz jęczy bardziej raz mniej. Jak ma 100% uwagi jest super, a jak nie to ryczy. Ale póki co na podłogę się nie rzuca, przedmiotami tez, nie tupie ze złością itd ... za to starszy nadrabia 🙄