Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
O rany Agusia współczuje przeżyć 🙁 trzymaj się jakoś w nocy ... byle do rana
Totro mnie tez coś rozkłada, wszystko mnie boli i kaszel jakiś ... idę spać 😴 hmm... ciekawe czy wcześniej od Lili ?😉
🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2020, 22:32
-
Kala oczywiście, że wcześniej 😁 padła 15 min temu. Ale nie było tak źle, bajka o zoo, trochę noszenia i śpiewania i zasnęła. Aa, no i jeszcze musiałam jej przetłumaczyć, że nie będę jej teraz dawała banana. Zresztą chyba by pękła po takiej kolacji jaką zjadła 🙈 Żeby nie było tak różowo to przed kąpielą musiałyśmy jeszcze opowiedzieć całego Pucia, obrazek po obrazku 😵
W ogóle rozwalila nas dziś Lila tekstem xD Mówię męzowi jakoś po 21, że właśnie mam kryzys i okropnie spanie mnie łamie, a on, żebym szła się położyć póki Lila się z nim bawi. Ale zaczęłam kręcić nosem, że nie, nie idę. Mąż mówi do Lili "Lila weź wygoń mamę spać", a Lila "Idź spać mama, nie męcz się." xD myśleliśmy, że się zlejemy xD
Kala to zdrówka, obyśmy się wykaraskaly z tego szybko 😐
Agusia_pia, skoro do tej pory wszystko z małym było ok, to na pewno jest ok:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2020, 23:34
Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro a jak ten ciążowy Pucio ? Dalej ryczy?
Agusia jak Bartuś?
U nas właśnie afera, bo nie pozwoliłam całej maści witaminowej wycisnąć i najlepiej zjeść. Gdzieś dorwała, cała się wysmarowała, a potem chciała ją jeść... 🙄 taki ryk, ze chyba pół bloku słyszało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 08:39
-
Kala Bartuś ok. Nie ściąga czepka z głowy. Bawi się od 5:30 bo go braciszek obudził. Skończyło się na dużym strachu no i będzie blizna. Ale już patrzyłam jakieś maści na to więc coś będziemy działać żeby nie było znaku
Kala lubi tę wiadomość
-
Kala no naprawdę rozgadała się tak, że szok, regularne zdania już lecą
Pucio niby oswojony, już nie płacze, ale... Dziś byłam z rana na tych badaniach, wyjechałam jakoś 6.40 a 6.45 Lila już męzowi wstała
Gdybym była to ponosiłabym ją i spałaby dalej, ale jak zobaczyła, że mnie nie ma to zaczęła tak płakać... Nie mógł jej uspokoić. Tłumaczy jej, że mama jest na badaniach i zaraz przyjedzie a ona w ryk, że mama jest w szpitalu urodzić dzidziusia........ Także ten... Niby ok, ale w główce siedzi
jutro mam usg piersi w porze jej drzemki, chyba zbierzemy się wcześniej i może zaśnie w aucie, bo nie chcę powtórki z dziś jak się obudzi a mnie nie będzie
-
Totoro u nas to samo ... tata jest super do zabawy, ale do spania już musi być mama. Tez wszystkie wyjścia planuje pod kątem „kładzenia spać”. No mój błąd ... tak przyzwyczaiłam to mam 😕 z wygody, z lenistwa, bo coś tam ... a mogłam jak Edwarda (mega szacun !!!) od początku pilnować, żebyśmy usypiali naprzemiennie.
Chociaż Kalinka długo długo zasypiała sama, ale do łóżeczka zanosiłam ją ja.
Co do mówienia to teściowa znowu wczoraj mężowi marudziła, ze Kalinka nie mówi 🙄 no kurde ile można tłumaczyć, że jak na „swój wiek” to raczej nie odstaje ... uparła się i koniec... może jakby mówiła tyle co Lila to dałby spokój, ale pewnie wtedy znalazłaby coś innego np ze wierszyków jeszcze sama nie recytuje ...
Coraz więcej wyrazów składa w proste zdania np. Pada deszcz kap kap mokro” albo „mama pampers kupiła” czy „Ojej rączki mokre wytrzeć” itp. to chyba nie jest jakoś mało???edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Kala u nas nie dało rady, żeby mąż usypial, bo Lila zasypiała zawsze przy piersi. No jak będę rodzic to nie będzie wyjścia, ale tak jak piszesz, jest jeszcze dużo czasu, mam nadzieję, że ogarniemy temat
A co do mówienia no to przecież to ile mówi Kala to bardzo dużo! Ile dzieci w tym wieku w ogóle nie mówi, albo kilka pojedynczych słów i przecież to też jest norma. Teściowa jakaś przewrazliwiona 🙄
-
Totoro nie znasz się. Oczywiście, ze nie mówi. No chyba moja teściowa wie najlepiej, widując wnuczkę średnio co 3 miesiące 🤣🤣🤣 żartuje oczywiście ... mi to lata, ale tatuś jak to tatuś przewrażliwiony na punkcie córeczki, która jest oczywiście najpiękniejsza i najmądrzejsza, wkurza się, ze jego mamusia zamiast się zachwycać to krytykuje jego cudo 😀
Co do zasypiania to ja akurat spokojnie mogłam nad tym popracować, bo od początku pilnowałam, żeby nie łączyć karmienia ze spaniem i żadne nie zasypiało przy piersi ... ale cóż „mama zrobi to lepiej” wygrało i sama sobie strzeliłam w kolano, bo teraz stresuje mnie każde wyjście i ustawiam je pod spanie -
Robiłam obiad i tarłam marchewkę na surówkę. Kalinka stała obok i nagle ryk ... to dałam jej drugą, a ta dalej płacze. Nie wiedziałam o co jej chodzi, aż się zanosiła. Wyjęłam z helpera postawiłam na podłogę i próbowałam uspokoić. Nagle się wyrwała, pobiegła do swojego pokoju, wróciła z książką, pokazuje mi bałwana i mówi „nos” 😮 starłam nos bałwanowi 🙈 Pucio w górach się kłania😉 wniosek nie czytać Pucia, bo dzieci płaczą
A jakie miałam wyrzuty sumienia, prawie jakbym tego bałwana zamordowała 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 16:03
-
Ja czekam kiedy te moje pójdą spać. Bartus wstał o 5:22 i bez drzemki cały dzień... Okropny jest! A i Kacper chyba ma skok bo tylko ręce albo ryk!
Mam dość!
-
Agusia ale wytrzymały 😮 nieźle ... a jak nosisz Kacperka to Bartuś nie jest zazdrosny? Tak się pytam, bo jak bym była w Twojej sytuacji to od razu mam wizję wyjącej Kaliny trzymającej się nogi ...
Mamy kawałek górnej piątki 😀😀😀 szok, bo w ogóle bezobjawowo 😮 nawet sraczki i kataru jak przy dolnych ...no może trochę z jedzeniem cudowała tzn. wkładała do buzi, wypluwała, a za chwilę jęczała, że chce jeść ... no teraz wiem dlaczego i nie potrzebnie się wkurzałam. No ale w życiu bym nie pomyślała, ze się z tą górą coś dzieje ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 20:11
-
U nas piątki dalej w lesie. Ale dziś słabo spała, budziła się nad ranem, kręciła, po południu po 17 stwierdziła, że idzie spać, marudzila, więc chyba znowu w natarciu.
A ja zdycham. Zmontowałam syrop z cebuli, piję sok malinowy, wodę z cytryną, miód wpieprzam i modlę się, żeby szybko przeszło 🙄
Też się zastanawiam jak to będzie jak nie będę mogła 100% uwagi Lili poświęcać, jak będę karmić, nosić itd przy Lili... Martwi mnie to trochęmam nadzieję, że jakoś ogarnę i żadne nie będzie się czuło pokrzywdzone
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 20:28
-
Henio mowi tylko pojedyncze slowa i wcale mnie to nie martwi
Mnie tez mowienie takich malych dzieci wzrusza i tez nie moge sie doczekac
Kala tak, my z mezem naprzemiennie kladlismy ale moj maz pracuje 8-16 wiec zawsze jest w domu wieczorem, a twoj chyba ma jakies delegacje, dobrze pamiętam? Wiec pewnie tez nie zawsze moglby ja ogarnac.
-
Kala teraz jest bardziej zazdrosny niż na początku ale nie wisi mi przy nodze jak mam Kacpra na rękach ale jak widzi że mam wolne ręce to sam się pcha na ręce a nie robił tego wcale hehe. Zasnął o 19 ale już płakał i się obudzil i śpi ze mną póki co. Może go przeniose do lozeczka.