X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Ellka Autorytet
    Postów: 2387 768

    Wysłany: 19 września 2017, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No mi teraz bardzo podchodzi zimna gazowana jurajska z limonką :D mniam:D
    Mdłości też już tak bardzo nie dokuczają;)

    Aliskaa, jeszcze kilka dni i sobie odbijesz;) możesz sobie wymyśleć przez ten czas co mąż ma Ci skombinować:D

    Lista Staraczek
    https://robotkiszydelkoweivuli.blogspot.com/
    c55fyx8d0vs14fe0.png
  • Ellka Autorytet
    Postów: 2387 768

    Wysłany: 19 września 2017, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję Wam kochane że macie takie przejścia:( i jeszcze ten stres co się dzieje:( Ale musi być dobrze:* Trzeba w to wierzyć i zaufać lekarzom:)

    Lista Staraczek
    https://robotkiszydelkoweivuli.blogspot.com/
    c55fyx8d0vs14fe0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarze z nfz to jakaś porażka,do tej pory nie mam wybranego gin,wszyscy na urlopach,martwię się żeby zdążyć przed 10 tc,albo terminy odległe albo dopiero od listopada będą prowadzić ciążę.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zachcianki? To chyba tylko płatki na mleku... Ale jak wcześniej miałam, to teraz bułki mi już zbrzydły, jem jedną dziennie.

    Słodkie też pojem, ale staram się mało, bo wzdęcia mnie męczą i zatwardzenie.

    Myślałam, że będę mieć smaka na coś co mogę non stop jeść a tu... Hm średnio.
    Może później?

    Szybciej mogę napisać, co mi nie pasuje.:-P


    Aliska a co w ogóle jesz? Bo co szpital, to różnie. Ostatnio jak leżałam, to nikt nawet nie pytał, czego jeść nie mogę. A nie mogę laktozy i co na śniadanie? Chleb z serkiem homo! (Wcześniej jak byłam wszystko dawali pod dietę i przynajmniej wzdęć nie było).

  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 19 września 2017, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliska zadzwoń do jakiejś pizzeri i zamów nie żałuj sobie jeśli nie masz przeciwskazań

    Aliskaa lubi tę wiadomość

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia85F wrote:
    Zachcianki? To chyba tylko płatki na mleku... Ale jak wcześniej miałam, to teraz bułki mi już zbrzydły, jem jedną dziennie.

    Słodkie też pojem, ale staram się mało, bo wzdęcia mnie męczą i zatwardzenie.

    Myślałam, że będę mieć smaka na coś co mogę non stop jeść a tu... Hm średnio.
    Może później?

    Szybciej mogę napisać, co mi nie pasuje.:-P


    Aliska a co w ogóle jesz? Bo co szpital, to różnie. Ostatnio jak leżałam, to nikt nawet nie pytał, czego jeść nie mogę. A nie mogę laktozy i co na śniadanie? Chleb z serkiem homo! (Wcześniej jak byłam wszystko dawali pod dietę i przynajmniej wzdęć nie było).
    No więc około 9.00 przynoszą śniadanie i: kawa zbożowa, 2 plasterki szynki lub np. 2 jajka, 2 skibki chleba, masełko
    obiad około 14: jakaś zupa i do tego drugie danie i kompot np. ziemniaczki, mięso, surówka (tak jakby brakowało przypraw).
    kolacja około 18.00: podobnie jak śniadanie tylko, że z herbatą.

    W tym szpitalu to jestem jak na diecie, na bank jeszcze schudłam...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 13:29

  • sylvia94 Ekspertka
    Postów: 238 95

    Wysłany: 19 września 2017, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na razie jeśli chodzi o zachcianki to tylko kwaśne ale ogólnie nie że muszę to zjeść i koniec i kropka tylko raczej na zasadzie mam ochotę i jakby było to bym zjadła...

    m3sx3e3kjs2lipyv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliska to widzę, to samo co ja miałam ostatnio. Po 6 dniach schudłam 3kg. Z czego dwa dni nie jadłam, bo czekałam na operację i mi ją przesuwali.

    No rarytaski. Denerwuje mnie to, że płacimy składki i jak trafisz do szpitala, to 5 zł obiad.

  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 19 września 2017, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mam zadnych zachcianek, wrecz przeciwnie, jedzenie to teraz katorga. Jem bo odczuwam lekki glod, ale ochoty nie mam na nic. A na slodkie to juz w ogole...

    Piszecie o pasach i autach a mnie przykro jak to czytam. Moj maz nie ma prawa jazdy (nikt nie jest idealny ;p), ja jezdzilam wiele lat, mialam piekny, wymarzony samochodzik, nigdy nie dostalam mandatu, zawsze przepisowo itp... gdy w kwietniu, tuz przed majowką wjechala we mnie baba :/ auto do kasacji, szkoda calkowita, na szczescie dzieki pasom i poduszkom nic powaznego mi sie nie stalo. Fizycznie. Bo psychicznie wciaz masakra. Minely juz 4,5 mca a ja wciąz sie trzese jak o tym pomysle. Nie kupilam nowego auta, bo po 1 jeszcze nie wyobrazam sobie zeby wsiasc za kolko, a po 2 w ciazy na pewno bym nie jezdzila po takich przejsciach. Poki co plan mam taki, zeby po porodzie jak dojdę do siebie kupic cos malego i wziac kilka godzin z instruktorem. Ale jak pomysle ze mam jezdzic z niemowlakiem i cos takiego znowu by sie przyrafilo....

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 19 września 2017, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliska a nie może cie ktoś dokarmić? Jak ja bywałam w szpitalach to zawsze ktoś wpadał z czymś pysznym bo u nas w szpitalu tak samo karmią

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia85F wrote:
    Aliska to widzę, to samo co ja miałam ostatnio. Po 6 dniach schudłam 3kg. Z czego dwa dni nie jadłam, bo czekałam na operację i mi ją przesuwali.

    No rarytaski. Denerwuje mnie to, że płacimy składki i jak trafisz do szpitala, to 5 zł obiad.
    no te szpitale to masakra... niby ten szpital najbliżej mojego domu, ale nie wiem czy nie będę innego do porodu szukać...
    Zjem to jedzenie, a i tak jestem głodna, bardziej powinni dbać o kobiety w ciąży, przecież one potrzebują więcej kcal. A nie, że ja się czuję jak na diecie odchudzającej i nawet nei wiem czy chociaż 1000 kcal jest w tych posiłkach razem...i tylko czekam aż mój M. przywiezie mi jakąś drożdżówkę, owoce... teraz jest w pracy i dopiero będzie popołudniu.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiczek wrote:
    Aliska a nie może cie ktoś dokarmić? Jak ja bywałam w szpitalach to zawsze ktoś wpadał z czymś pysznym bo u nas w szpitalu tak samo karmią
    tak, mój narzeczony jest teraz w pracy, ale około 16.00 coś mi przywiezie. Tylko to nie będzie jakiś rarytas, tylko chlebek, owoce, drożdżówka, ciastko...bo ja nie mogę wychodzić z sali, tylko mogę w łóżku jeść. A niestety pokój dzielę jeszcze z 4 paniami - zero prywatności.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze dzielę pokój z babką co straciła dziecko w 19 tc i ciągle tylko o tym gada... i mówi "wy też tak skończycie, nie donosicie ciąży" to jest jakaś masakra, babka tak dołuje, że szok.
    A z tego co słyszałam sama sobie winna, bo alkoholiczka.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co???? To już jest chamstwo, żeby położyć kobietę, która straciła dziecko do kobiet w ciąży!!!

    Ja przy pozamacicznej leżałam z kobietami, które były po 50 i miały wycinane macicę, mięśniaki i te sprawy. Ogólnie prawie z nikim nie rozmawiałam.

    Dziewczyna która przy porodzie straciła dziecko, leżała sama w jedynce.

  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 19 września 2017, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate86 wrote:
    nie martw się, ja mam plamienia od 5 tyg ciąży,non stop,czasami krwawienie ze skrzepami (sorry za szczegóły) jeden krwiak zniknął to pojawił się kolejny, cały czas leże i na razie z dzidziusiem wszystko ok, trzymam kciuki za Ciebie
    Dziękuję. U mnie też z dzidziusiem na szczęście wszystko ok. Serduszko bije i to dla mnie najważniejsze. Przyczyna do końca nie jest znana - mówią że z nadzerki. Mam taką nadzieję i że wreszcie to się skończy bo tylko stres, nerwy i pełno myśli czy dziecko jest żywe, czy serce bije. Mam nadzieję że jak plamienie ustąpi (już jest jasno beżowe i myślę że do jutra przejdzie) to już więcej nie będę musiała gnac do szpitala z tym. Ja jestem jeszcze w takiej sytuacji że jestem w ujemna (BRh-) i jak tylko pojawi się krew to muszę mieć podana immunoglobuline żeby przeciwciała się nie wytworzyły a to podają tylko w warunkach szpitalnych...

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • darika Autorytet
    Postów: 1998 1372

    Wysłany: 19 września 2017, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliskaa wrote:
    A jeszcze dzielę pokój z babką co straciła dziecko w 19 tc i ciągle tylko o tym gada... i mówi "wy też tak skończycie, nie donosicie ciąży" to jest jakaś masakra, babka tak dołuje, że szok.
    A z tego co słyszałam sama sobie winna, bo alkoholiczka.
    Ja leżę na patologii ciąży i tutaj tylko kobiety w ciąży, ale jak któraś jest do zabiegu po stracie to personel daje taki pokój żeby albo była sama albo we dwie leżą z podobnym problemem... Nie wyobrażam sobie jakbym straciła ciąże i miała leżeć x kobietami w 35tc, gdzie kilka razy dziennie maja ktg albo słuchanie brzuszków...

    29.09.2016 Aniołek (10 tc)
    09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
    16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
    lprkcwa1zb61biig.png
    961l3e5eru5riodc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia85F wrote:
    Co???? To już jest chamstwo, żeby położyć kobietę, która straciła dziecko do kobiet w ciąży!!!

    Ja przy pozamacicznej leżałam z kobietami, które były po 50 i miały wycinane macicę, mięśniaki i te sprawy. Ogólnie prawie z nikim nie rozmawiałam.

    Dziewczyna która przy porodzie straciła dziecko, leżała sama w jedynce.
    no wiem masakra jakaś... ;/ chciałabym sama leżeć, ale niestety utykają każdego byle gdzie, gdzie miejsce...jak jedna wyjdzie, to od razu kolejna wchodzi...czy w ciąży czy po poronieniu nie patrzą...masakra jest na tej patologii. A ubikacje, prysznice to brak słów...jak za komuny...

    Ale podobno dla kobiet i dzieci już po porodzie są ładne sale, zadbane, oddzielne łazienki, wszystko odnowione... chce do tego szpitala zapisać się do szkoły rodzenia i sama zobaczyć czy warto tu rodzić.

    Bo na razie szpital ma u mnie dużego minusa...

  • Emily89 Autorytet
    Postów: 1087 1443

    Wysłany: 19 września 2017, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wyniki PAPPA bardzo dobre :)

    Jesteśmy bezpieczni :)

    Tusianka, pomarańczka_33, Magdzia85F, Aliskaa, edwarda20, Ellka, Ilona92, blue00, KaMiszka, patusia90, justysbp, AJrin lubią tę wiadomość

    bl9c3e5ez8bo2wpc.png

  • Ilona92 Autorytet
    Postów: 1725 1660

    Wysłany: 19 września 2017, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No niestety tak to jest z demokracja. Kazdy sie nachapie, zabim dojdą pieniadze do szpitalu, gdzie powinny.
    Komuna to niestety dalej jest.
    W szpitalach najlepiej mowić id razy, ze jest sie wegetarianka, ma nietolerancję lub cokolwiek innego oby nie standardowa jawa , biały chleb i mielonka. Mi nie zaznaczyli cukrzycy i dostawałam na sniadanie bułki i do tego dzem wysokosłodzony, czułam sie jak dziecko, ktore zjadło czekoladę ha ha. Na gin byłam raz, pokoje ok, wc ok, ale grzyb ba oknach az sie bałam, harmider o 6 nad ranem, krzyki, latanie itp. U mnie leżały rożne kobiety, w rożnym wieku.

    Aliska co do tej alkoholiczki mozesz isc do przełożonego i poprosić o przeniesienie, powiedz ze jesteście gnębionej psychicznie, albo jej powiedzcie dosadnie zeby sie poprostu zamknęła. Szpital to tylko ludzie, a Ty trafiłaś na ludzi zwierzeta, ktorzy maja wszystko w nosie.
    Pasy zapinam zawsze, raz ktos wymusił ide mnie pierwszeństwo i sie tak wkleił, ze myśl auto prawie do kasacji.
    Współczuje Edwarda, ze nie nasz kogos kto pomógł by Ci sie wyleczyć by wsiąść do auta. Moj N tak leczył siostre, ktora miała na prawde fatalne zdarzenie autem, ale jeździ teraz i wszustko jest ok.
    Ja tez byłam przerazaona jak na jazdach spadłam z konia, ale trzeba znow wejść i człowiek jest mądrzejszy. A debili na drodze niestety bie nrakuje .
    Duzo zdrowia dziewczyny Wam zycze !

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 15:41

    qb3cj48ah5hohfgu.png
    klz9krhmxrpn9h80.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 19 września 2017, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja wam powiem że mnie wcale nie dziwi jedna sala dla wszystkich. Ja leżałam dzień przed porodem na sali z panią po łyzeczkowaniu, z dziewczyną 15 latka z patologią ciązy, i z jakąś kobitką która miała mieć jakaś operacje z jakiegoś powodu. I miałam faktycznie ktg robione codziennie i wszyscy musieli widzieć i słyszeć. Akurat my się fajnie wszystkie razem zgadałyśmy i nawet fast-foody razem jadłyśmy.
    Co do jedzenia szpitalnego to... każdy wie jakie jest :D
    Adapteru do pasów nie kupię, będę tylko zapinać się w normalne pasy. Jakoś nie przekonały mnie te adaptery. Myślę, że dobrze ułożony pas wystarczy ;)
    U mnie waga już plus 4 kg.. nie wiem kiedy ani gdzie. Ważę się codziennie i nawet od wczoraj już 700 gram mi doszło ;(
    Co do jedzenie to nadal króluje pasztet z ogórkiem kiszonym, pomidorowa, fasolka zółta i jajka. I kluski ślaskie! i już :P

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
‹‹ 179 180 181 182 183 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ