Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, dopiero was nadrobiłam.
Edwarda to ja jestem z Łodzi, ale jeszcze nie posyłam Kuby do żłobka, myśle za rok może do przedszkola jak będzie miał skończone 3 lata, tylko my ciągle zastanawiamy się nad drugim dzieckiem i wtedy nie wiem co będzie.
Chodzimy codziennie na plac zabaw. Kuba ma duży kontakt z rówieśnikami i zauważyłam, że chętnie bawi się, ale OBOK. Woła dzieci np do piaskownicy, ale w piaskownicy najlepiej jak każdy bawi się osobno i swoimi zabawkami (inne dzieci w jego wieku mają raczej podobnie, w szczególności 2-3 latki, bo jest jedna 1,5 roku to narazie wszystkim się dzieli).
Lubi bujać się z innymi dziećmi na huśtawkach, robić akuku, ganiać sie, ale ewidentnie od jakiegoś czasu nie chce się niczym dzielić, ja jestem z tych "matek", które uważają, że to ok bo wiem, że to po prostu taki okres, który szybko minie jak będzie wiedział, że może o sobie decydować. Wydaje mi się, że sporo czasu spędza wśród innych dzieci i nie mam potrzeby puszczania go do żłobka (pod względem uspołeczniania), bo wiadomo że są też inne powody typu praca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2020, 12:12
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Czeresniowa no właśnie, to Ty
nie dostc ze z lodzi to jeszcze sąsiadka :p
Co u was dziewczyny?
U nas ok, ja nadal prowadze tryb zycia jak zombi, maly szaleje, mowi coraz wiecej, ostatnio na tapecie JA, nie ma JA (jak sie schowa), siku JA, to JA (w zamysle moje).
-
U nas ostatnie dni były ciężkie.. miałam trochę spraw zawodowych i związanych z budową.Jestem zmęczona wszystkim,przydałby mi się jakiś wyjazd,ale z mężem zdecydowaliśmy,że w tym roku dopuszczamy wczasy 😐
Młody coraz więcej mówi,coraz więcej powtarza..najlepiej wychodzi mu powtarzanie alfabetu,mamy z Lego ciężarówkę z literami i teraz to jest hit,wskazać potrafi każda literę alfabetu,powtórzyć gdzieś połowę.Zachowanie standard-wymusza,krzyczy jak mu się coś nie podoba,trochę poluzowal z krzykami podczas powrotu do domu.I najgorsze-cofnął umiejętności związane z nocnikiem tzn.woła zawsze kupę,a na siku nawet nie chce się posadzić😐Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2020, 22:40
-
edwarda20 wrote:Czeresniowa no właśnie, to Ty
nie dostc ze z lodzi to jeszcze sąsiadka :p
Co u was dziewczyny?
U nas ok, ja nadal prowadze tryb zycia jak zombi, maly szaleje, mowi coraz wiecej, ostatnio na tapecie JA, nie ma JA (jak sie schowa), siku JA, to JA (w zamysle moje).
No właśnie tak się zastanawiałam, kiedy dziecko przestawia się z osoby 3 na os. 1. Franek w ogóle nie miał tego etapu, więc nie pamietam, a Kalinka ciagle wali trzecioosobowo... etap etapem, ale po części to chyba tez wina dorosłych, bo sama się łapię na tym, ze jak do niej mówię to zamiast np. „ daj ja zrobię”, to mówię „ daj mama zrobi”....
A tak to u nas bez zmian... wisimy wisimy i jeszcze bardziej wisimy 😉 nie zajmujemy się kompletnie niczym (wszystkie zabawki, książki, a nawet ukochane puzzle tylko leżą i się kurzą.... wróć piłki są na topie nawet z nimi śpi hahahaha) oprócz łażenia z kąta w kąt i gaaaaadania -
Aaaa.... wiem wiem, ze polityka to nie temat na to forum, ale muszę to Wam napisać ... bez nazwisk oczywiście 😉 no więc byliśmy wczoraj na wyborach, Kalinka wiedziała, ze idziemy głosować na Prezydenta.... no ale wcześniej kochany braciszek jakiś głupot jej nagadał i takiego wstydu nam narobiła, ze szok ... przyszliśmy do szkoły i tłumaczę jej, ze nie wejdzie tylko poczeka z tatą, a mama pójdzie i zagłosuje, a potem pójdzie tata ... ok. i co ... a ta nagle zaczyna machać ręką i wykrzykiwać personalia kandydata i to jeszcze z przeciwnego obozu 🤦♀️ myślałam, ze się ze wstydu spalę... szybko spierdzieliłam do szkoły, udając, ze to nie moje .... dobrze, ze nikogo znajomego akurat nie było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2020, 23:28
Iggi31, Totoro, edwarda20 lubią tę wiadomość
-
U nas w sumie nic nowego. Wczoraj byłam u urofizjoterapeuty i zaczynam przygotowania do porodu (za 4 tyg mogę rodzic 😱).
U nas w drodze na wybory Lila co jakiś czas przypominała, że MUSIMY ZAGŁOSOWAĆ. A potem mąż oddał głos, zmienił mnie, zagłosowałam no i wracamy we trójkę a Lila "Przecież Lilusia miała zagłosować..." xD
Kala Kalinka wymiata 😂 ja męzowi musiałam do głowy nakładać, żeby już żadne nazwiska w domu na głos nie padały, bo by nas Lila podobnie urządziła 😁
A poza tym Lila nawija jeszcze więcej i szerzej, opowiada, śpiewa, buzia calutie dnie jej się nie zamyka, a jak się zamyka to wtedy kiedy to my czytamy albo opowiadamy. Nic jej tak nie pochlania jak opowieści z czasów, gdy była malutka, albo o jakichś przygodach, zdarzeniach, kiedy jeszcze w ogóle jej nie było, chłonie jak gąbka i słucha jakby jej ktoś co najmniej jakąś tajemną wiedzę przekazywał 😁Kala lubi tę wiadomość
-
Kala dobre ;p
Z tą 1 osobą to nie wiem, podobno roznie, jedne wczesniej, drugie pozniej.
Totoro u nas Henio najbardziej lubi sluchac jak to byl u mnie w brzuchu i co sie wtedy działo. No i oczywiscie oglądanie zdjęc. Był niedawno moment jak się kłócił, że on był u taty w brzuchu nie u mnie, bo on tak chce i juz.
Henio się nie interesuje literami ani cyframi w ogole :pKala lubi tę wiadomość
-
Totoro już coraz bliżej .... a powiedz co z tym porodem domowym? Odpada przez cukrzycę czy nadal rozważasz tą opcję?
No to Kalinka jakiś młot będzie 🤔 ani cyferki, ani literki, ani książki, ani opowieści jej nie interesują 🤷♀️ cyferki zna do 12, nauczyła się na takim zegarze z układanką ...ale nie liczy tylko poszczególne cyfry rozróżnia, teraz temat już olała ... literki jej w ogóle nie kręciły, chociaż jak jeszcze mieliśmy w domu szkołę, to kazała sobie pisać różne wyrazy (głównie te same) i tez je odróżniała tak w całości, ale pojedyncze literki nie ... tez temat ucichł 😉 bo najbardziej lubimy: sprzątać kuwetę, myć kibel, wyrzucać śmieci, zmywać, pranie wstawiać ... i inne takie mega fajne rzeczy ..., no cóż nie każdy musi być naukowcem 🤷♀️
-
Ja mam problem z drzemkami. Kubuś ostatnio nie chce mi w dzień zasnąć. Od godziny 13 do 15 jest strasznie płaczliwy, ale nie może zasnąć. Bez drzemek ładnie wytrzymuje do wieczora bo zazwyczaj dzień jest od 7/8 do 19/20 i mniej więcej przesypia noce (chociaż dzisiaj od 2 do 5 rano nie spaliśmy tylko była zabawa...).
Ale te 2h strasznie mnie irytują, nie radze sobie z jego zachowaniem, chciałabym żeby poszedł spać albo się bawił, a takto są takie 2 godziny wyjęte z życia często po prostu 5 min się pobawi i później 15 min go nosze..
U nas z zabaw to najbardziej samochodziki, garaż i plastelina. No i dużo czasu na dworze bo rano 2h i wieczorem 2h. Niestety etap sprzątania już za namiWręcz zabrania mi sprzątać, a było tak fajnie
Więc zazdroszcze Kala, przynajmniej masz porządek
Muszę więcej mu opowiadać historii z przeszłości tak jak Wy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 12:38
-
Z Kalinki będzie przykładna Pani Domu,albo raczej Perfekcyjna Pani Domu😜
U nas kiedyś było zainteresowanie odkurzaczem,które oczywiście minęło,jak odkurzam to dostaje remprymende,że mam przestać.
U nas nadal bez spania w dzień byłoby ciężko,musi być drzemka,bo inaczej "jestem zły".
A generalnie z zainteresowań to:
1)pojazdy,zwłaszcza traktory,nawet w nocy jak się przebudzi to muszę mu dac do ręki jego ulubiony pojazd Marshalla
2)Lego-tutaj ostatnio zajawka na litery.
3)plastelina/ciastolina/wycinanie z papieru -tutaj lepienie pojazdów,z wycinaniem idzie mu srednio,potrafi poprawnie zlapac nozyczki,ale i tak to chyba duzo jak na ten wiek
4)książki,teraz wszystkie z Psim Patrolem,ale nie pogardzi też Kicia Kocia,czy Seria Mały Chłopiec,czasami jakieś naklejki,chociaż bUm na nie minął,
5)piłka nożna-gra jak zawodowiec,wczoraj mnie zaskoczył bo będąc u babci wziął gwizdek od czajnika i udawał że rozgrywa mecz (w sensie gwizdal jak sędzia pilkarski),nikt wcześniej mu tego nie pokazał ani nie mówił,musiał gdzieś podpatrzec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 13:33
-
Kala "młot", to żeś wymyśliła 🙈 Kalinka to ewidentnie będzie jakąś artystką 😀 Lila miała fazę na literki jak miała 1,5 roku, teraz jej już dawno minęło, liczyć umiała do 10, teraz już też pozapominała.. 😁 U nas na topie dalej książki, opowieści, plastelina, farby trochę odpuscilysmy, bo już kilka razy wymalowała siebie zamiast kartkę czy karton.
Co do porodu domowego to dalej rozważam, cukrzyca dyskwalifikuje jeśli w grę wchodzi insulina. Jeśli jest regulowana dietą to jest ok. Koło 36tc będę miała wizytę kwalifikacyjną i zobaczymy
-
Totoro hahahaha artystką mówisz .... cóż może etat w TVN po Rozenek się kiedyś zwolni 🤷♀️ Idealnie
Co do porodu to trzymam kciuki, żeby ułożyło się po Twojej myśli 🙂 a to jeszcze pytanie jak już taka wścibska jestem i wypytuje ... Lila będzie wtedy w domu czy planujecie wysłać ją do dziadków?Iggi31, Totoro lubią tę wiadomość
-
Dzięki Kala 😊 zakładamy, że Lila będzie w domu, ale nie wiadomo ile to potrwa, co i jak, więc w razie czego moi rodzice ją trochę wezmą
jak wszystko się będzie rozgrywało w ciągu dnia to nie będziemy jej na siłę z nami w domu trzymać, bo się zanudzi 😁
-
Kurcze ciekawy ten poród w domu ... a położne przyjeżdzają od razu jak tylko się zacznie czy później?
Kupiliśmy dzisiaj Kalince taki wypasiony zestaw duplo (10 lipca nieoficjalnie 3 lata skończyła, więc prezent się jakby należał 😉), taki duży domek z kuchnią, pokojami i nawet łazienką. Pamiętam, że zawsze o takim marzyłam jako dziecko i normalnie tak się zajarałam, ze mogłam go sobie zbudować 😀a potem Kalinka przystąpiła do akcji i zaczęła się bawić .... w sprzątanie 🤦♀️ myślałam, ze padnę jak ludziki poszły umyć tojlet... trochę zniesmaczona tylko była, bo pralki nie było na wyposażeniu 🙁
Właśnie się obżeram ciastem drożdżowym i truskawkami 😋 no chyba za chuda jeszcze jestem .... ale mam przed okres, więc pretekst idealny -
Oczywiście 😉
Ja to się w ogóle nie mogę doczekać, aż Kalinka będzie chciała taki drewniany domek dla lalek z mebelkami i w ogóle wszystkim.... takie stare mi się podobają .... albo sam domek byśmy kupili i potem same sobie urządzały ... no nie wiem 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 20:56
-
Totoro wrote:Dzięki Kala 😊 zakładamy, że Lila będzie w domu, ale nie wiadomo ile to potrwa, co i jak, więc w razie czego moi rodzice ją trochę wezmą
jak wszystko się będzie rozgrywało w ciągu dnia to nie będziemy jej na siłę z nami w domu trzymać, bo się zanudzi 😁
A jak będzie noc, to myślisz, że Lila się nie wybudzi? Nie będzie się bała ewentualnych krzyków? Tak jak Kala jestem bardzo ciekawa takiego porodu. Sama zaczęłam rozważać przy kolejnej ciąży.
-
Kala jak tylko coś się zacznie dziać to daję cynk położnym no i się zbierają, bo mają do mnie kawałek
No chyba, że mi wody odejdą i będą czekały aż dam cynk jak mi się skurcze zaczna:D dogadam szczegóły na wizycie kwalifikacyjnej 😁
Co do budzenia się czy strachu Lili - liczę na to, że poród w domu będzie przebiegał dużo spokojniej niż w szpitalu. W szpitalu darłam się dopiero jak mała wychodziła a wszystko trwało ok. 10 min i ją wypchnęli.. Teraz na pewno nie będę rodzic na leżąco i liczę na to, że dam radę jakoś bardzo się nie drzeć xD jeśli się okaże, że będzie hardkor no to będzie mąż, zajmie się Lilą, wytłumaczy jej itd. Zresztą chcę ją jeszcze przygotować na to co się może dziać, ale jak już będę miała pewność, że poród będzie w domu. Na razie utrzymujemy, że mamusia pojedzie do szpitala urodzić Sarę