Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czereśniowa taki garaż: https://allegro.pl/oferta/garaz-3-poziomy-droga-3m-winda-2-autka-wader-50400-9925903208
Tak Henio lubi Hulka, jego tata to fan komiksów więc mały od urodzenia zna superbohaterów, ma już 2 Batmany i Supermana, ostatnio polubił Hulka (w książce dla dzieci) i stąd ta figurka.
Do tej pory "grał" w grę pucia. Ale znaleźliśmy stronę o grach dla 3 Latków i spodobała się nam ta o świnkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 18:05
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Hej ja planuję suszarkę w nowym domu ale to temat na najbliższe 3 lata bo nie mamy kasy na takie luksusy póki co trzeba radzić sobie jakoś inaczej.
U nas prezenty miały być po jednym a na mikołaja już mają po 3 rzeczyza to pod choinkę po jednej większej
Dziś przy powrocie do domu zastosowałam trik o którym pisala totoro. Nie chciał iść to zrobiłam wyścigi i w 2 min byliśmy w domui bez nerwów. I jaki zadowolony bo oczywiście wygrał
także może i warto ruszyć głową i coś powymyslac żeby było w efekcie spokojniej w domu i życiu;)
Kala, Czereśniowa, Totoro lubią tę wiadomość
-
Jakąś konkretną polecasz?
Ona strasznie chce naśladować brata.... jeszcze jak było normalnie, to pakowała sobie do plecaka kredki, kartki jakieś i udawała, ze idzie do szkoły...
No a teraz szkoła jest w pokoju obok na laptopie i ona tez do niej chce!!! Bo Pani zaraz będzie dzwonić i ona koniecznie musi iść!!!! No i jak czipsy nie zadziałały, a musiałam ją skutecznie uciszyć, to odpalilam jej też laptopa i „bawiłyśmy” się w szkołę 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 19:07
-
Jeju dobrze że kończy się dzisiejszy dzień. Młodszy już śpi. Bartek leży ale usnie pewnie za godzinę. Ale już nie biega nie krzyczy nie bije i nie rzuca wszystkim. A mi się płakać chce. Nie wiem co z nim jest nie tak. Na jakiekolwiek formy sprzeciwu zakazu jest furia złości. Przykład : bawimy się układamy klocki nagle nerw i bicie brata. No to moja interpretacja i proszenie żeby nie bił że go to boli złapałam go za ręce żeby nie bił a ten dalej się wyrywa do bicia no i potem już poszły w ruch samochody itp. wysypał wszystkie puzzle jakie ma w pudełkach. Próbuje sprzątać wolam go na wyścigi zachęcam a ten nie. Co na podkładam to ten rozwala. Więc siadlam na łóżku i odpuściłam. To ten za mój tel się łapie i zdjęcia robić. (Tak się trochę bawi bajek nie ogląda) więc mówię chodź poskładamy puzzle i ci dam. I mu proponuję że kto szybciej znajdzie do pary puzzle i większą kupkę a ten nie i nerwy.ale o dziwo się uspokoił szybko i zaczął składać więc go Chwale że ślicznie że grzeczny że jest lepszy od mamy w składaniu itp. no deszcz pochwał aby tylko mu uświadomić że takie zachowanie jest dobre. No ale potem przyszedł Kacper od dziadków z za ściany i chciał klocki taki sorter a Bartek mu zabierać te klocki to ten sobie wziął inną zabawkę a ten znowu zabierać. Więc tłumacze żeby nie zabierał że tu ma klocki co mu zabrał i z mamą będzie układał a ten nerwy i bić mnie zaczyna to już miałam dość złapałam za ręce i mówie że nie wolno i że boli a ten płacz i już znowu rzucanie zabawkami itp.
Kąpiel: wykąpałam Kacpra i wołam go. Zrobiłam dużo piany tak jak lubi rozebrałam go i wkładam do wanienki a ten krzyk że on sam! Wyszedł z wanienki krzyczy żebym sobie poszła aż wyszedł z łazienki poszedł do pokoju nago Postal. Mówię chodź się myć masz dużo piany jak Bing itp a ten nie to mówię to idź ubieramy się w piżamę i bez kąpieli dziś. Nie miałam siły się z nim szarpać żeby się umył. Mam dość.
Coraz bardziej mnie męczy że męża nie ma w domu. Że nie odciąża mnie w tym trudnym czasie. A będzie coraz gorzej i ciężej wiem to bo widzę że Kacper tez jest nerwus jak mu coś nie pasuje to już rzuca zabawka i krzyk i widać że będzie to samo.
Prawdę mówiąc to mam dość wszystkiego łącznie z moim mężem na czele który o wszystko obwinia mnie że to ja jestem winna nerwów syna że mu zabraniam wymagam
Tylko że jak on siedzi z nimi dwie godz w tyg albo i mniej to ma cierpliwość. Zresztą jak on jest z nimi to nie musi gotować obiadu robić jesc zmywać sprzątać w domu tylko się nimi zajmuje i bawi się a ja nie mogę się bawić z nimi cały dzień.
Dziś odpuściłam mycie garów po obiedzie bo Bartek zaczął znowu Kacpra bić więc rzuciłam wszystko i zawołałam go do klocków wiec się zabawił. No ale nie mogę zawsze rzucać wszystkiego bo tak się nie da... Ulało mi się znowu... Wybaczcie. -
Ale naskrobalyscie🙈
My nie mamy suszarki bębnowej, za to kupiliśmy kiedyś taką rozkładaną, która grzeje i na niej rozwieszamy głównie ciuchy dziewczyn, bo w okresie jesienno-zimowym ich pranie chyba by nas zasypało 🙈
Edwarda książka niezła, nie?Powinna zostać ogłoszona pismem świętym rodziców 😁
Agusia_pia cieszę się, że mogłam pomóc 😊 o to mi chodziło, że właśnie czasem takie pierdółki mogą nam uratować dzień czy chociaż pomóc uniknąć awantury 😀 I to tez nie tak, że przeczytałam coś tam i teraz na każdym kroku stosuję te metody, bo nie zawsze się o tym pomyśli, nie zawsze wpadnie się na pomysł i nie zawsze się chce. Czasem po prostu chciałabym, żeby Lila bez zbędnych ceregieli zrobiła to o co proszę czy czego wymagam, zwłaszcza jak jestem zmęczona, niewyspana itd, no ale staram się w miarę możliwości myśleć i próbować 🤷♀️
-
Agusia 🙁 pisz Kochana jak najwięcej, jeżeli to Ci pomaga ... jesteś w mega trudnej sytuacji i bardzo mi Ciebie szkoda. Starasz się jak możesz i naprawdę jesteś bardzo dzielna. Nie dość, ze mąż z doskoku, to jeszcze chłopaki takie charakterne ... przytulam 😘
Agusia_pia lubi tę wiadomość
-
A ja zaczęłam tego Gonzalesa i z moją niechęcią do poradników, jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona ... tej różowej co Edwarda kupiła, tez wczoraj fragment darmowy wciągnęłam i tu już mi język rodem z amerykańskich poradników zgrzyta, ale napewno przeczytam jak takie cuda robi z dziećmi 😉
Totoro lubi tę wiadomość
-
https://allegro.pl/oferta/suszarka-na-pranie-elektryczna-lakeland-300w-3-poz-9639570925?utm_medium=app_share&utm_source=facebook
Mam nadzieję, ze link chodziBębnowa, juz pomijając miejsce, gdzie mielibyśmy ją wstawić, mocno przekraczała nasz budżet 😁 I maz znalazł taką. Jakość dupy nie urywa, ale swoje zadanie spełnia, pranie schnie migiem, a pierzemy tyle, ze o zgrozo. U nas się sprawdza 😀
-
Totoro no fajny gadżet 😀 ja się już od dłuższego czasu zabieram za zakup suszarki, bo te co mam to już z 15 lat mają i już wszystkie druty na wierzchu i za każdym razem jak je rozkładam, to mówię ostatni raz muszę kupić ... a potem i tak lądują w szafie 🤨 a to naprawę niezły patent.... ona się składa na płasko?
-
Dzięki dziewczyny za zrozumienie.
Nie mam z kim pogadać. Oprócz mojej mamy która mnie jedyna rozumie i powtarza mi żeby była silna bo muszę jakoś to przetrwać. Moja przyjaciółka się przestała odzywać od tak twierdząc że nie ma czasu a na FB aktywna ze hej...
Tylko tu mam zrozumienie i możliwość podzielenia się co się ze mną dzieje. Przez tel tez muszę uważać jak rozmawiam czy aby teściowa nie słyszy...
Chłopaki na szczęście już śpią. Oby jutrzejszy dzień był lepszy. W pt powinnam mieć książkę. Znając mnie wciągnę w jeden wieczór i ciekawa jestem co z tego wyjdzie. Chociaż podejrzewam że nie wiele się zmieni jeżeli nie zacznę mieć wsparcia w mężu. Niestety nie mam w nim pomocy przy dzieciach ale i wsparcia psychicznego też nieon najlepiej by Bartkowi wszystko odpuszczał darował aby się nie darł aby nie miał nerwa. No ja mam inne zdanie. Bo co można odpuścić to można ale nie wszystko.
-
Kala tam jest kilka opcji, moze byc cała rozłożona, może być połowa a można z niej taką "drabinkę" przy ścianie zrobić😀 Dla nas fajna opcja, a na takiej zwykłej metalowej rozwieszamy mniej pilne pranie 😁
Agusia_pia męzowi to ja bym do tyłka nakopała. Niech posiedzi z chłopcami raz dłużej a potem pomnoży to przez 24h i 7 dni.. I tak jak piszesz - nie, że się bawi i tyle. Niech ugotuje, posprząta, wyszykuje ich na spacer, pranie ogarnie.. Samemu można się zajechać
-
Totoro on nigdy tego nie zrozumie. Ale widzę że to jest wyniesione z domu. Teściowa we wszystkim wyręcza teścia. On sam sobie ubrania w szafie nie znajdzie musi mieć wyjęte! No masakra gorzej jak dziecko! I ten chyba myśli tak samo. Tyle że trochę się rozczaruje.
Zresztą ja już wiele razy usłyszałam że nic nie robię całymi dniami, że się wysypiam itp. także ja jego zdanie o sobie znam.
Dziś np rano Bartek chciał układać klocki więc nie wiele myśląc poszłam z nim do pokoju i mąż musiał sobie sam jeść zrobić. Widać było mu nie po nosie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 22:52