Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie z tym wychodzeniem to ryzykowne mówić, że się idzie samemu, bo jeśli dziecko jest uparte, a wiadomo, że samemu się nie wyjdzie to uważam podwójna lipa- dziecko koduje sobie, że mama tylko tak gada i nie ma to pokrycia w rzeczywistości i następnym razem też nic sobie z tego nie zrobi. Ja staram się mówić tak, żeby w razie co pokazać jej, że nie żartuje- np.nie chciala włożyć piżamy, mówię ok, idziesz spać bez piżamy, i ja szykuje do łóżka na golasa 😂 ta patrzy co robię, ja mówię, no chowamy piżamę do szafy bo śpisz dzisiaj bez, i nie ma zmiłuj. Jak widzi, że nie ma żartów kapituluje. Jakby nie skapitulowała byłam gotowa wysłać ją na golasa. Takie mówienie, że pójdę sama- a potem i tak zostaję, bo dziecko nie ulega, jest dla mnie najgorszą drogą 🤦🤷
-
No dokładnie trzeba wyczuć co na dziecko działa ... na Kalinę tak, bo ona jest przyklejona 😂 ale przy starszym faktycznie takie metody się nie sprawdzały. Tzn. z wychodzeniem nie było problemu, bo on dziecko podwórka ... gorzej powroty, to jedynie pod pachę i nie ma zmiłuj. Jedzenie: „jedz, bo nie wyjdziesz na dwór” 😂
-
Edwarda a może u Henia np. z tym obiadem, bardziej zadziałało by coś w stylu: „ zjesz teraz i się pobawimy (czy coś tam innego fajnego porobicie) czy zjesz później i już nie zdążymy się pobawić?” 🤔 wydaje mi się, że takie „ ok zjesz później”, dla takich bardziej upartych dzieci, to nie jest wybór tylko w zasadzie zgoda na to co chce on, czyli nie jeść obiadu ...
Oczywiście rozumiem jakby faktycznie nie był głodny, a nie tak dla zasady 😉 -
U nas np jest tak Bartek nie chce iść na dwór to raz poszłam bez niego byl krzyk godz się darł potem wyszedł. Potem mu odpuściłam jak nie chciał to nic na siłę. Kacper chodził na dwór z dziadkami jak było to możliwe. A ostatnio chciałam.juz iść i się ubieram z Kacprem a ten że nie idzie to mówię ok ja idę i już serio Kacpra ubrałam w kurtkę a ten że też idzie także udało się. Ale nie zawsze jest uległy. Zwykle uparty. A ja się z nim już nie dre bo nie mam siły
-
Jupik,dzięki za szczegółowy opis.Weszlam sobie też na stronę internetową Lewandowskuej i poważnie rozważam kupno tej aplikacji.
Tomek też ma fazy "nie będę" "nie chce" "nie lubię".Chociażby dzisiejszy przykład z obiadem -on jeść nie będzie" "nie i koniec" i finał był taki,że z głodu był taki zły,że zaczął rzucać zabawkami.Ryk,ale on jeść nie będzie.W końcu zrozumiał,wybrał makaron,ugotowałam i zjadł cały talerz makaronu na sucho.U nas właśnie pokazywanie swojej niezależności jest podczas jedzenia.Czlowieka strzela,bo gotuję zupki,ziemniaczki,sosiki,a on nic..Oczywiście w przedszkolu je normalnie..
Myśmy zamówili przedwczoraj Roborocka S6 MaxV,może w piątek będę bo już testować😜Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2021, 16:52
-
Iggi a Ty mu później dodatkowo ten makaron ugotowałaś czy już był?
Ja nie daję wyboru co do jedzenia, bo chyba szlag by mnie trafił jakby Kalina zaczęła tak wymyślać ... jedzą co jest i kropka. W sumie w przedszkolu tez dzieci nie mają wyboru 🤔 dostają gotowe porcje i tyleWhite Innocent, Jupik lubią tę wiadomość
-
Kala,oczywiście,że gotowałam dodatkowo makaron.U nas są takie akcje z jedzeniem.Czasami nawet gotuję 2 dania,żeby miał wybór..I tak na końcu stwierdza,że chce suchy chleb lub jajko na miękko..
Kala,to jest najgorsze,że w przedszkolu dostaje porcję i wsuwa,aż mu się uszy trzęsą.Tylko w domu takie akcje..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2021, 17:45
-
Iggi no nieźle :p masz zdrowie kobieto :p u nas też zawsze tylko jedno danie, nie chce to nie je, zje coś później lub kolację. Lub w ogóle. Do jedzenia nie zmuszam, stwierdziłam już dawno że dziecko samo sobie reguluje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2021, 17:55
-
Iggi o matko 🤦♀️ w przedszkolu je, bo wie, ze nikt tam mu makaronu i jajka na miękko na życzenie nie ugotuje 🤷♀️ przestań tak robić, bo się zajedziesz i tylko się niepotrzebnie denerwujesz.
Ja to jestem na tym tle trochę przewrażliwiona, bo mam przykład w rodzinie, ze rodzice zapierdzielali do sklepu na drugi koniec miasta po konkretny rodzaj makaronu... a na wczasy jeździli z tosterem i nutellą koniecznie zakupioną w Polsce!!! -
Tak faktem,że jestem przewrazliwiona na punkcie jedzenia,ale to tylko dlatego,że Tomek jak jest głodny,to staje się nieznośny.Jest typowym przykładem,że jak Polak jest głodny,to zły.On nie potrafi rozpoznać głodu i później mam Armagedon.Jak się już uda mu coś dac do zjedzenia,to staje się normalnym,grzecznym Tomkiem.
W przedszkolu działa też siła grupy,wszystkie dzieci jedzą to i on
Poza tym mu smakuje lepiej na wyjściu niż w domu.U babci je bez końca,tak jakbym dziecko głodzila.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2021, 18:23
-
A to mój Franek tak miał ... w ogóle nie miał potrzeby jedzenia, wręcz ryczał na widok miski, ale jeżeli nie zatankowałam go co 3 godziny to był okropny. W przedszkolu też podobno jadł i pyszne takie wszystko było ... ale i tak musiał po przyjściu do domu zjeść zupę, bo widziałam, ze rozdrażniony tzn. glodny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2021, 18:29
-
Ja też nie gotuje dwóch dań. Jak zje to ok jak nie to trudno. Jedynie czym go dopycham jak mało zje to mus owocowy lub z kaszka. A robię tak bo jak jest głodny to potem mi wola o słodycze które ma już odstawione praktycznie do zera
A to przez to jego nie jedzenie. I nie wiem czy od tego ale się poprawiło u niego.
Moje już śpią. Matko jak mi dały dziś popalić. I to nie były nawet awantury ale wygłupy na łóżeczku Bartka który ma założoną pół drabinke ale odsunięte do ściany. Niestety nie ma już szuflady i jest mega lekkie że Bartek przeciagal je dziś na środek pokoju!!! 😳 I czeka mnie zaraz przemeblowanie muszę jakoś przy grzejniku postawić i do rur przyczepić oba bo ja jutro zwariuje jak tak będą się wygłupiać znowu