Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie podobnie jak u Edwardy bunt od ponad roku w sumie jak się Kacper urodził to się zaczęło już sypać. I tak trwa sobie do dziś. Tyle że teraz już jest o tyle lepiej że już wiem co i jak robić żeby nie było awantury o wszystko. Idzie się dogadać.
Jeju ale ja mam zakwasy! Jutro będzie ciężko wstac z łóżka 😅 -
Totoro, przecież Ty masz szkole przetrwania i jeszcze myślisz o treningach? Rób przysiady z Sarą na rękach
a tak serio to podziwiam, że myślicie jeszcze o treningach... Agusia, podziwiam 💪 to ostatnia rzecz o jakiej myśle od jakiś 2 lat 😉 prędzej jakaś joga by mi się przydała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 22:30
-
Totoro jak nocka?
Też podziwiam za treningi i to jeszcze w domu .... ja to jestem taki antysport, ze o ile jak gdzieś chodzę, to potrafię się zmusić do ćwiczeń z myślą: „ nie ze cieszę się ze tu jestem”, ale „ cieszę się, ze już koniec” 🤦♀️ w domu w życiu nie potrafiłabym się za to zabraćWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 06:55
-
Kochane moje sukces. Wczoraj nie jadłam s nocy! Po kolacji szybko padłam i jak się chłopaki budziły to nie jadłam z nimi 🤪😆👏
Kala, Totoro, Jupik, Jupik, Jupik lubią tę wiadomość
-
Czereśniowa ja byłam kilka lat instruktorką fitness 😅 czas się ogarnąć... 😅
Kala dziś nocka lepsza, dzięki 😀 Lila całą przespała, a Sara wprawdzie od 3 spała tylko z cyckiem, więc takie bardziej czuwanie niż spanie, ale lepsze to niż impreza jak ostatnio 😅 Przed spaniem tylko była ciężka przeprawa z Lilą, zdecydowanie a długo była u dziadków. Przyszła taka zmęczona, że już ledwo na oczy patrzyla i wszystko byłoby git jakby poszła się myć i spać, a ona przetrzymała i potem nie do ogarnięcia była...
Agusia gratulacje! 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 07:23
-
Kinga też ma fazę na mama to zrobi, tata to zrobi. Czasem robimy jak mówi, bo jest nie do złamania, czasem tłumaczę- nie Kinia, tata nie może Ci teraz zrobić mleka, bo usypia Felka i czasem działa. Bardziej robi awantury o to, że wymyśli sobie, że ona coś zrobi, a robi się za nią. Np. przebieramy się w piżamę i z rozpędu zdejmę jej skarpetkę- od razu ryk - ja miałam zdjąć skarpetkę. Pod tym względem jest nie do pokonania. Trzeba jej z powrotem założyć skarpetkę, żeby ona mogła ją zdjąć 🤦 to samo że sprzątaniem. Proszę parę razy, żeby posprzątała, ociąga się, więc mówię, dobrze, w takim razie ja sprzątam z odpowiednim komentarzem, na co ona leci z krzykiem, że ona chciała posprzątać, rozrzuca to co ja już zdążyłam ogarnąć i sprząta od podstaw. Nauczyłam się już po prostu czekać na nią, i przypominam się co chwilę, ale nie robię za nią.
Ja na bunt u Kingi nie narzekam. Awantur takich, że była nie do zniesienia i nie do uspokojenia było policzyć na palcach jednej ręki. Reszta to marudy i humory małego dziecka, które biorę na klatę i sobie z nimi radzę. -
Ja też myślę o treningach. Mam w końcu apke Lewej, z którą zanim zaszłam w ciążę schudłam 7 kg. Włączyłam teraz program dla kobiet w ciąży, i tak jak w 1 trymestrze ćw spoko- choć ich nie robiłam (dwa razy na początku tylko), bo się źle czułam, mdłości itd, tak teraz ćw dla drugiego trymestru wydają się intensywne 🙄 nie znam się, ale są z biegami w miejscu itd- no nie wiedziałam,że w ciąży to biegać można 🤷 chyba z żalem jednak nie będę ich robić, bo jakoś nie jestem przekonana. A tęsknię do treningów.
-
Jupik no biegać w ciąży ? Hymn może takie sportowe babki jak lewa mogą aleysle że takie co trenują z doskoku to powinny konsultować z lekarzem.
U nas popołudnie masakra... Bartek od 15:30 o wszystko ryk. Że koza z nosa mu zginęła że Kacper wysypał klocki itp. od 17:10 śpi już wykapany. Nie wiem o której wstanie. Wolę nie myśleć ... Oby do 5 spal chociaż. Kacper właśnie zasypia w łóżeczku. Ja muszę zakupy wypakować bo jeździłam do biedronki jak Kacper spać a Bartek się zajął z babcią więc mam co robić no i kładę się dziś wcześnie bo już wiem że noc będzie ciężka. Dzis mam przerwę w treningach. Jutro znowu.
A no i kolacja jeszcze przede mną. Serek wiejski zjem z orzechami i bananem chyba powinno być ok taka kolacja? A może bez banana? Nie wiem. Mam ochotę na kanapkę z chlebem. W sumie mam żytni może jednak kanapka? Ehh
Nie kupiłam masła orzechowego wrrr zapomniałam 😥😭😡 muszę na necie zamówić dwa duże sloiki i będzie. -
Agusia, no w apce oczywiście trzeba zaznaczyć opcję,że skonsultowalam z lekarzem i stan zdrowia pozwala. Niemniej nawet jakby mi lekarz faktycznie pozwolił to jakoś w moim odczuciu te biegi w miejscu to już przesada 🙄 właśnie byłam zdziwiona,bo w 1 trym ćw jak dla emerytów, rozciąganie tylko w sumie, tak teraz jakoś za dużo i za intensywnie.. no chyba rzeczywiście tylko pod taką Lewą.
Co do jedzenia. Z tego co też miałam na apce, takie rzeczy typu banany, orzechy, w różnych formach, z owsianka, jogurtem, czy serkiem to bardziej na śniadanie/drugie śniadanie. Wieczorem już były mniej tluczace i energetyczne rzeczy (czyli orzechy raczej nie), głównie jakieś sałatki, albo warzywa na ciepło, pasty itp. Szczerze mówiąc ja już kolację olewalam, nie byłam w stanie robić nic ekstra i jadłam na zasadzie 1 kanapeczki. Więc moim zdaniem bardziej istotne, żeby jeść po prostu mniej niż zawsze, regularnie i w miarę możliwości 5 posiłków (przy czym np.szklanka koktajlu traktowana jest jako posiłek) i zdrowo, czytaj wywalić szity. No i ruch też robi swoje, spalić nadmiary bez ruchu ciężko. -
Jupik dzięki za pomoc
ja w efekcie zjadłam kiełbasę z żurku i jajko na twardo plus dwa plastry sera żółtego. Jakoś nie miałam ochoty na nic innego.
Nom też wiem że właśnie takie energetyczne rzeczy raczej do południa. Ja jestem ogólnie zapatrzona na dietę keto i ta niskoweglowodanowa. One są fajne ale ciężkie bo jednak je się tłusto. Ale podobno mega skuteczne. Ja jak tak dwa tyg jadłam pod keto trochę i ważyłam liczyłam kcal to w dwa tyg 3 kg poszło ale potem już mnie to zmęczyło zresztą trzymałam też post 16 godz więc jadłam dwa duże posiłki do 600-700 kcal jeden i to w godz 9-14 lub 8-16 a potem już tylko woda herbata i kawa bez mleka. No ale po tym czasie zaczęły się moje nocne napady jedzenia i trwają do dziś... Tzn do wczoraj bo już się ogarniam
Dziś liczę że też nic nie zjem w nocy. Oby!
Właśnie Jupik apka płatna? Pewnie tak -
Czereśniowa rychło wczas, ale mi się przypomniało, ze pytałaś czy mieszkamy blisko teściów 🙈 Tak, kilkaset metrów do nich mamy i jeszcze mniej do moich rodziców 😁
Z treningami to jest tak, ze każdy musi ćwiczyć adekwatnie do swoich możliwości. Biegać w ciąży można, jeski biegało się też przed. Truchtanie w miejscu też jest ok, jeśli nie powoduje żadnego dyskomfortu u ciężarnej. W trakcie treningu najlepiej zrobić sobie "test mowy" - jesli dajesz radę rozmawiać w trakcie ćwiczeń to jest ok, jeśli nie, to powinno się zmniejszyć intensywność. Oczywiście piszę o ciąży caly czasJupik lubi tę wiadomość
-
Aaa to tak blisko siebie mieszkacie wszyscy. Gratulacje, że udało Ci się pozostać niezależna bo zazwyczaj babcie lubią sie wtrącać
mówiłaś, że do Twoich rodziców Lilka jezdzi co piątek, teściowa nie jest zazdrosna?
Co do diety, to ja uważam, że rygorystyczne ograniczenia nie są zdrowe i szybko występuje efekt jojo albo coraz trudniej powstrzymać się od napadów, złego humoru i utraty sił. Najlepiej zmienić po prostu styl życia - jeść 4/5 posiłków dziennie, wszystkiego po trochu, dużo warzyw, unikać smażonego, ale zdrowych tłuszczy nie , tak utrzymuje wagę od gimnazjum gdzie miałam rożne zawiłości dietetyczne. A i co piątek pozwalam sobie na co chce pizza/chipsy. A jakbym chciała schudnąć to na pewno dużo ruchu. Na śniadanie zawsze jem jakieś jajka (Kubuś placki z owocami) , obiad indyk z kaszą/makaronem oliwa warzywa, ok 15 jakieś kanapki albo zupę jak jest (gotujemy bez śmietany i na indyku), kolacja to różnie czasem gofry ze szpinakiem, placki warzywne itp.White Innocent, Kala, Blueberry lubią tę wiadomość
-
Teściowa zaakceptowała, ze Lila nie chce u nich zostawać. Początkowo nie byla zadowolona, no ale sama stwierdziła, ze przyjdzie czas, ze jak nie chce przecież to nikt na siłę nie bedzie jej trzymał 🤷♀️ A co do niezależności to oj, bardzo sobie cenię 😁 Dlatego wyprowadziliśmy się od teściów (mieszkaliśmy sciana w ścianę) jak Lila miala miesiąc, równiutko rok od rozpoczęcia budowy, bo to by nie wypaliło, nie mogłabym tak żyć 😅
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
A ja właśnie dostałam dziwnego maila ze została wysłała do mnie paczka a ja nic nie zamawiałam... Już się bałam że mimbartek coś na allegro zamówił ale nie bo nic nie ma. Az to dziwne i muszę czekać do czwartku na paczkę bo jutro święto 😡
-
Agusia może mąż niespodziankę zrobił .... 🤔
A rejestrowałaś się kiedyś może na hipp albo bobovita? Tam poradniki żywienia i jakieś próbki wysyłali coś kojarzę ... W zeszłym roku miałam identyczną sytuację, też paczka zagadka ... i jeszcze po to latałam na pocztę, a się okazało, ze to od hippa czy bobovity jakieś pierdoły. -
Iggi31 wrote:Jupik,ta aplikacja jest dodatkowo płatna?powiedz,proszę co jest w niej,żebym mogła wiedzieć czy warto ja kupować.. coś takiego byłoby mi przydatne,bo też mam do zrzucenia..
Tak, jest płatna, choć jeśli dobrze pamiętam można wziąć 7 dni na próbę za darmo. Przynajmniej wtedy tak było. Ja wzięłam dieta+ trening (można sama dietę lub sam trening) i płaciłam z tego co pamiętam 225 zł (coś ok tego,może 250) za dostęp roczny- nie opłacało się brać na miesiąc czy 3. Brałam z poziomu apki (ściągnęłam apke na tel i tam mi wyskoczyły opcje), bo są też dostępne opcje kup z poziomu ich strony hpba.pl ale tam chyba były inne ceny, nie wiem też jak jest teraz. Kupiłam sobie w ramach prezentu na dzień matki 😎 i szczerze mówiąc był to świetny prezent.
Napiszę jutro co tam jest, bo już padam z nóg