Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kalinka dzisiaj w siódmym niebie, bo może pojeść sobie na legalu swojej czekolady 80 %. Wczoraj nażarła się buraczków i ją przeczyściło ... to dzisiaj dla równowagi wjechała czekolada 😀 normalnie musimy uważać, bo zaparcia się robią jak przekroczy 1-2 kostki dziennie
Powiem Wam, ze jak jesteśmy dzisiaj zupełnie same, bo Franek na obozie, a mąż do pracy wrócił po przerwie swiateczno- noworocznej, to jest dużo lepiej ... spokojnie, na luzie, bez jęczenia, afer ...fajny dzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 16:05
Totoro lubi tę wiadomość
-
My z kolei zaliczyliśmy dziś spacer i podrzuciliśmy Lilę teściom, bo ją chcieli przygarnąć. Cały czas z babcią kucharzy, dostaliśmy cały fotoraport xD Ale mam nadzieję, ze niebawem skończą i mąż ją już przywiezie 😛
A jutro chcemy sobie dzień na luzie zrobić, cos razem tez pogotować czy upiec, myślałam nad jakimś torem przeszkód dla Lili, żeby się wybawila a potem może pierwszy raz jakąś bajkę trochę dłuższą obejrzymy razem, jakby nam Sara pozwoliła 😁Kala lubi tę wiadomość
-
Kalinka akurat do gotowania się nie garnie w ogóle (po mamusi😉), chyba, ze w zabawie na swojej kuchence ... ale sprzątanie ... dzisiaj kazała sobie wyjąc mopa, bo uznała, ze podłoga jest brudna 😂 no i pogoniła mnie z samego rana (przed kawą!!!) do opróżniania zmywarki 🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 16:43
Totoro, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
U nas jarzynowa też od święta, więc na święta była i się skończyła:)
U nas dopiero od jutra liczę na spokojny dzień, bo dzisiaj do południa mąż się jeszcze pakowal i wyjeżdżał więc dzień był w rozsypce. A Jagoda kolejny dzień roszczeniowa i wszystko krzykiem załatwia już nie mam sił rad z książki stosować bo w takie dni i tak nie działa, zagaduje jak moge, wymyślam, A ta " nie mów do mnie!"
Dziś jak pójdą spać, posiedzę sobie w spokoju sama i liczę, że od jutra będzie lepiej 👍👍Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 17:26
-
Czereśniowa współczuje ... biedny Kubus 🙁 bardzo płakał?
Co do obozu ... to jak nie dzwonią z góry to znaczy, ze dobrze 😂 młody z takich wyjazdów rzadko dzwoni, bo telefony im zabierają. Trochę zła jestem, bo w rezultacie pojechał na inny niż miał ... w ostatniej chwili poinformowali i powołali go na obóz kadry Pomorza, a tamten musiałam już wcześniej opłacić ... na szczęście jeżeli z takiego powodu rezygnujemy, to kasa nie przepada tylko przechodzi na wakacje ... ale i tak 1800 zł zamrożone 🤨 No ale ta kadra to mega wyróżnienie i obóz jest sporo dofinansowany ( my płacimy tylko 600 zł ), więc i tak wyszło na plus 😀 -
U nas takie akcje typu "nie Ty, chce żeby to zrobiła mama!" albo odwrotnie były mocno nasilone jakoś chwilę po moim porodzie. Podobnie jak "nie mów do mnie". Trochę to trwało, przez jakieś dwa tygodnie nocami mieliśmy małe dramaty, z trzaskaniem drzwiami i zasypianiem na podłodze. Brrrr. Okropny czas. I nic nie działało wtedy. Obstawiałam wtedy, że to efekt pojawienia się rodzeństwa, ale jak rozmawialiśmy z innymi znajomymi, którzy mają jedno dziecko, to opowiadali podobne historie, więc myślę, że to coś rozwojowego... Ogólnie gdzieś widziałam taki wykres, że u dziecka czas spokoju i "buntu" to taka sinusoida i co pół roku mniej więcej następuje zmiana. Teraz niby od 2.5 do 3 lat jest czas "buntu" trzylatka, a później od 3 do 3.5 czas względnego spokoju. U nas mam wrażenie wszystko jest trochę szybciej i my mamy teraz już dobrą chwilę czas spokoju i aż się boję kiedy się odmieni 🙈
-
WI u Kaliny to tego nie zauważyłam, u niej raczej taki constans ... raz lepsze dni, raz gorsze, ale nie jest to jakoś bardzo nasilone. Ale u młodego, to pamiętam, ze było tak jak napisałaś.... on ma raczej ciężki charakter i te granice były bardzo wyraźne i widoczne. I tez tak jakoś z wyprzedzeniem ... gdzieś na 2-3 miesiące przed 3 urodzinami się uspokoił i z pół roku było takiego względnego spokoju. A potem ...🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 18:40
-
A co do afer, to Kalinka ostatnio nieźle sobie wykombinowała... jak zdarzy mi się na nią podnieść głos, to od razu kazanie, ze nie krzycz tak i musisz teraz przeprosić (kilka razy ją faktycznie przeprosiłam i teraz chyba to wykorzystuje 🤔), a jak ona jakieś awanturki uskutecznia i powiem, żeby nie krzyczała to :” Nie krzyczę, płaczę ... musisz przytulić” 🤷♀️
A to „mama nie tata” albo odwrotnie, to było u nas bardziej nasilone... teraz już rzadkoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 18:49
Totoro lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa z jedną łatwiej, fakt, ale nie lubię jak Lili nie ma
A Sara wyeksploatowała mnie skutecznie, no mamoza level hard. Nie zrobiłam nic, co sobie zaplanowałam, nawet głupich staników nie zamówiłam 🙈 Ma sa kra. Nawet mąż jej nie mógł wziąć na ręce, bo się tak strasznie rozplakala, każde moje wyjście do wc to płacz 😵 Nie muszę wspominać, że mi plecy wysiadają... Teraz już zasypia, mam nadzieję, że już na noc 😅
Ja u Lili też widzę przeplatankę okresów spokojnych i burzliwych. W okolicach 2 latek był luz, im bliżej 2,5 tym ciężej, teraz jest względnie spokojnie. Z rana jest tylko marudzenie zazwyczaj, no i wiadomo, jak jest zmęczona. Awantur jako takich nie ma.
-
Totoro to na obiad nie jesz gotowanego typu zupa jakieś kotlety itp?
Ja muszę jakoś się ogarnąć właśnie wrócić do serków wiejskich masła orzechowego. Obciąć węgle do minimum i waga spadnie. No i zacząć znowu liczyć ważyć i wpisywać w apce kcal żeby wejść na deficyt bez tego ani rusz niestety.
U nas dziś dzień nawet spoko. Byliśmy na dworze Bartek trochę krzyczał o telefon ale jakoś go szybko ogarnęłam.
No i nawet dziś zjadl. Na obiad pieczone udko z warzywami to zjadł ładnie tyle że mnie zaszantażowal że zje jak mama włączy bajkę 😂 no ale zjadł. I na kolację też ładnie a w wanience jeszcze chciał serektakże super.
Kacperek już śpi. A ten już ziewa zaraz usnie
A ja się biorę zaraz za trening -
Kala to gratulacje dla młodego!
Kubuś mocno płakał, ale na szczęście nie jest spuchnięta ani sina, mówi że nie boli, ale kuleje, pewnie po prostu ostrożnie teraz stąpa dopóki coś czuje. Gorszą awanturę mi zrobił o to, że chciał naleśniki, ale ja mam nie robić tylko go przytulać, a tata ma zrobić, który pracował u siebie i tak przez 20 minut mega płacz aż zjadł babeczkę... wiec co do buntów, to u mnie ewidentnie teraz ten duuuuzo gorszy okres, mam nadzieje, że akurat się wystrzelimy, że jak drugi sie urodzi ro bedzie spokójprzynajmniej dobrze już sypia 20-7 bez płaczu i krzyków.
Totoro jakoś nie pamiętałam, że tak szybko była aż taka mamoza
-
WI u nas tak to właśnie wygląda, bylo ciężko przed 2 urodzinami, ale wtedy zrzucalam to na ciąże, bo miałam mniej siły żeby ja nosić i w ogóle były zmiany, ostatnio bylo całkiem fajnie jakiś czas i teraz przed 3 urodzinami widać jazda....
Dobrze, że już śpią. Odpoczy2am i nic nie robięWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 19:52
-
Czereśniowa dzięki 😘
U nas taka mamoza gdzieś po 7 miesiącu się włączyła ... apogeum mieliśmy w grudniu. Pamiętam, bo nawet na wigilię z nią nie pojechałam, tylko same dwie w domu zostałyśmy sobie 😉
No ale u Totoro to wszystko przyspieszone 🤷♀️
Uff... wytrzymałam dzisiaj białkowo - tłuszczowo, chociaż miałam kryzys jak Totoro się sałatką pochwaliła i chciałam dzwonić do męża, żeby mi na powrocie właśnie sałatkę kupił 🤦♀️ ale się powstrzymałam ... teraz zapchałam się jogurtem, za którym nie przepadam i masłem orzechowym za którym przepadam .. -
Ja nie pamiętam dokładnie kiedy Lila miała pierwszą mamozę, ale jakoś latem chyba 🤔 W każdym razie wyglądała tak samo 😅 Nie zapomnę jak chciałam coś męzowi powiedzieć i się do niego odwróciłam... No ryk taki straszny, jakby nie wiem co się działo 🙈
Ja też miałam kryzys właśnie, bo Lila jadła przy mnie grahamkę z masłem, mniam. Ale tylko jednego malutkiego gryza zrobiłam 😅
Lila wróciła od dziadków już taka zmęczona, ze ani ją wygnać myć, ani spać, a maśli się co chwilę o wszystko i o nic. Ja juz tak chcę się położyć.. 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 20:56
-
Mój kryzys dziś to kromka chleba świeżego z masłem mmm uwielbiam... !!
Właśnie jem kolację moje resztki z lodówki. 3 suszone pomidory kawałek swojskiego chudej kiełbasy dwa plastry sera żółtego. Moja lodówka świeci pustkami.
Jutro zakupy.
Trening zaliczony.
Edwarda ćwiczę w kuchnibo w pokoju mam stara podłogę i skrzypi i się dzieci budzą.
Totoro, edwarda20, Kala lubią tę wiadomość