Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czereśniowa cisnę go, bo znam jego, tak jak znam siebie i niestety on ma moje podejście do nauki .. jak mi się nie chce, to mam wywalone i nie ma zmiłuj nie zrobię 🤦♀️ a tu jednak 8 klasa się zbliża, egzaminy.... i o ile można odpuścić biologię czy historię, to takie przedmioty jak matma, chemia, fizyka czy języki, gdzie jedno wynika z drugiego, będą potem nie do nadrobienia. A, ze jestem teraz w domu, to ma chłopak przerąbane 😂
A praca zdalna nie dla każdego to fakt ... ja się nie nadaję 🤷♀️
Kalinka już ok. Dzisiaj tylko 37 i to bez żadnych leków ...Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
U nas też scenki, osobiście wole budowanie, to mnie mega wciąga i czas leci nawet nie wiem kiedy, a scenki są fajne, ale nie codziennie. Jakoś nie potrafię się zawsze zaangażować.
Moze kogoś zainteresuje, ja planuje w szczególności obejrzeć o nocnych jękach
https://konferencja.wymagajace.pl/?fbclid=IwAR0875K40JrE7eUjT3tfEC-I0kLnAY5iqqi7pDTkrSdOR7ae-Q5SOmTXZHoWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2021, 21:20
-
A Bartek teraz ma fazę na śpiewanie. Chodzi i śpiewa piosenki smoka edzia albo opowiada co było w bingu i naśladuje co Bing robił itp. scenek nie odgrywa mało się bawi klockami. Przestały go interesować.
-
No właśnie chyba nie z pracy, bo testy miało robione u niego dużo osób, z którymi ma styczność, i tylko on jeden wyszedł pozytywny 🤔 nie wiadomo, gdzie i kiedy i kto, bo ten wiruch u każdego po innym czasie się uaktywnia, moja siostra miała objawy 3 dni po styczności z osobą zarażona.
Tak, na Łagiewnickiej, mieliśmy maseczki itd.,nie ma reguły, znam małżeństwa, gdzie np.żona miała pozytyw, a mąż negatyw, mimo że mieszkają razem, moja siostra z kolei zakaziła się będąc w pełni zabezpieczona (maska, rękawiczki, dezynfekcja, środki ostrożności itd). Nie ma reguły na tego syfa 🤷
Z krzywą ciekawie. Zrobiłam, bo mimlekarz kazał, bo ten zwykły wynik był jakiś za wysoki. Tymczasem na krzywej mi wyszło, że po godzinie cukier mi spadł do 65 co oznacza hipoglikemię 😳 i mam nie jeść nic słodkiego, żeby nie powodować spadków cukru, a jak mi się przydarzy osłabienie to mam cukierka zjeść. A akurat internistka (diabetolog) z którą dziś gadałam, żeby mi zwolnienie ciążowe przedłużyła, zasugerowała w ogóle USG brzucha, żeby mi na wszelki wypadek trzustkę oblukac (no bo ja nigdy nie miałam problemów z insulina i cukrami) 🙄 -
My dalej bezbajkowi. Za to dużo śpiewamy, Kinga to w sumie zna na pamięć prawie wszystkie najważniejsze kolędy 😄 u nas cały czas puzzle górą, klocki trochę, rysowanie, czytanie książeczek. No i wymyślają sobie z Felkiem jakieś wygłupy, tylko trzeba patrzeć, czy se guza nie nabiją.
-
U nas bajki do śniadania z 15 minut i do kolacji z 15-20. Nie zauważyłam różnicy w zachowaniu z bajkami czy bez.
Za to jestem zazdrosna, bo jak wrocilam z pracy to mały przytulał się tylko do męża a do mnie nicnic się nie wydarzylo, nie było kłótni ani nic
-
Jupik jak siedzialam w domu to tez sie cieszylam, że mam chwile spokoju. Ale teraz, jak wracam o 16.30 do domu to chcialabym sie z malym poprzytulac, pomiziac, pobyc z nim po prostu. I wydawalo mi sie, że on tez teskni, a przytulal sie tylko do taty, ktorego ma wiecej ode mnie, bo maz go odprowadza do przedszkola i przyprowadza, ja ostatnio duzo mniej, na poczatku roku jest co robic w kadrach wiec prawie codziennie pracuje...
-
Edwarda rozumiem że Ci smutno i przykro się zrobiło ale dzieci tak mają
Nie zawsze umieją okazać uczucia. U nas np za mężem mówią że tęsknią tzn Bartuś ale jak przyjedzie mąż to nie zawsze chce żeby się z nim bawił czy coś mu dał zrobił tylko mama która ma na co dzień. Więc różnie bywa.
U nas nocka nawet ok. Kacper dwa razy jadł czyli normalnie. Ale coś mi budził się z płaczem w nocy. Bartuś spal ładnie całą noc. Od kad je ładnie w dzień nie budzi się na mleko w nocy uff. -
Pewnie, że fajnie jak jest chwila oddechu i dziecko pobawi się z tatą, ale rownież byłoby mi przykro gdyby nie chciał się do mnie przytulić. Jak się pracuje i dużo mniej spędza czasu z dzieckiem to pewnie jeszcze bardziej jesteś spragniona tej czułości. W każdym razie podobno to normalne, że raz jest mamoza, a innym razem tatoza. Poza tym moze tak chce Ci okazać, że jest zły, że masz ostatnio mniej czasu dla niego? Może warto chociaż raz w tygodniu postarać się odebrać go z przedszkola?
Wasze dzieci mają już wszystkie zęby? U nas w końcu odezwały się piątki, od paru dni, ciagle mówi że go swędzi chociaż nie boli, wszystko zaczął gryźć. Pewnie przez to znów jest bardziej rozdrażniony i są gorsze te noce. Dzisiaj wstaliśmy o 4:30 i bawiliśmy lego 😅 o 6 padł do 8.
-
Czeresniowa u nas ostatnia piątka wyszła jak mały miał 2 lata i 2mce.
A co do odbierania go z przedszkola no nie jest łatwo, musze przejechać całą Łódź z pracy do domu i musiałby siedziec godzinę dłużej. Staram sie (ostatnio) żeby chociaz raz w tygodniu pracowac z domu i wtedy go odprowadzam i odbieram. No ale tak jak mowie, ostatnio mam duzo pracy i nie jest łatwo
-
Czereśniowa u nas 5 - ki wyszły coś przed skończeniem 2 lat.
Edwarda u nas tez była tatoza ... do tego stopnia, ze mówiła, ze tylko tatę kocha 🤨 teraz totalna mamoza i tata nie może za bardzo przytulić po powrocie z pracy, a rano to niech się najlepiej nie odzywa w ogóle ... i chyba jest tak jak Czereśniowa napisała w ten sposób okazuje swoje niezadowolenie, ze prawie nie ma dla niej czasu. To przeważnie trwa tak do południa w sobotę, jak wracają z rytmiki jest już ok ... ale od poniedziałku znowu to samoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2021, 12:41
-
Właśnie jakoś z tymi piątkami nam się zeszło, inne normalnie wychodziły.
Jasne, te dojazdy są zawsze najgorsze.. wydaje mi się, że więcej nic nie możesz zrobic, na pewno dużo rozmowy jest potrzebne.
Macie jakieś imprezy w przedszkolu z okazji dnia babci?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2021, 14:17
-
U nas piątki wyszły wszystkie w wakacje.
Ja już po rozmowie, ogólnie było ok. Warunki dużo lepsze, kasa i tak dalej... No zobaczymy mam czekać na tel, tylko ciężko im powiedzieć od kiedy, bo pani jest w ciąży narazie chce pracować, nie wiadomo ile będzie mogła.
Zobaczymy co będzie.
Powiem wam, że Jagódka mnie zaskakuje, Dzisiaj, ja byłam na dole, robilam obiad, a ona super się bawiła w pokoju sama, była Panią doktor, lalki, miski badała w łóżku układała... ja tylko sprawdzałam czasem czy wszystko ok.. 🥳🥰
Julek też już nie tylko mama, mama potrafi się zająć zabawkami i chodzi już super.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2021, 14:34
Kala, Totoro lubią tę wiadomość
-
Zdarzają się oczywiście awantury czasami, albo Julka popchnie, ale teraz jak Ich usypiam razem, to nie swiecimy światła więc im nie czytam, tylko bajki wymyślam i dużo jej mówię o tym z czym mamy problem, np. Że jakas dziewczynka brata bila i co się może stać, albo, że jakiś chłopczyk nie mówi ładnie co chce tylko krzyczy i ona to pamięta, pozniej przez dzien jej tylko przypominam czy chce byc, jak jakas tam Ania czy Pawelek i narazie dziala 🙏😍
Kala, Totoro lubią tę wiadomość