Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj wynik pozytywny, tak więc nie ma już wątpliwości-mąż cały czas bezobjawowy, więc jeszcze było takie, a może to pomyłka. No niestety,mamy wirucha. Mnie zatkało zatoki, ledwo przez nos oddycham, no i dziś już nie poczułam kupy Felka, więc zostaje sprawdzanie empiryczne palcem 😉 Kinga za to w nocy dramat. Wysoka temp.,zalało ja gilem, obudziła się z rykiem i zwymiotowała mi na piżamę wydzielina co jej z nosa spływała. Spałam z nią dziś, żeby ją mieć pod ręką, bo tak się o nią bałam, no i budziła się z płaczem, spocona cała, więc ja przebierałam, co 4 godz.przeciwgoroaxzkowe i jakoś przetrwaliśmy do rana, teraz jest dużo lepiej (UFF), póki co bez gorączki i mniej gila, chyba najgorsze za nami. Ale jak sobie pomyślałam w nocy, że wymagałaby opieki szpitalnej, gdzie by ją samą bez nas wywieźli to nie wiem czy bym to przeżyła 😲 na szczęście kryzys zażegnany, mam nadzieję, że już dziś w nocy będzie spokojniej.
-
Jupik współczuję
Mi tez wtedy właśnie poszło na zatoki a najgorzej przechodziła Lila - wysoka gorączka przez chyba 6 dni, kaszel okropny itd. Dużo dużo zdrowia dla Was. A Kingi nie mogliby wziąć bez któregoś z Was. Dziecko ma prawo leżeć w szpitalu z rodzicem.
-
Czereśniowa czy Ty aby w ciąży nie jesteś? 😂😂😂 Kalinka już od środy bez gorączki ... pisałam Ci już chyba 2 albo 3 razy 😉 ale bardzo dziękujemy za pamięć 😘
A jak tam Kuby zęby? Widać już coś?
Kalinka właśnie ryczy, bo nie pozwoliłam jej jajek do garnka wkładać ... tzn. pozwoliłam, ale jak pierwsze rozbiła i musiałam je z podłogi ścierać, to już nie 🤨 i głupio bezsensu się na nią wydarłam, nie o to jajko, ale ze tak we wszystko musi mi się wpierniczać zamiast zająć się zabawkami ... wstyd 🤦♀️ -
Jupik współczuję nocy no i tego wirusa. Oby wszystko szybko minęło.
Kala czasem wybuchamy to normalne
Wiadomo potem głupio wstyd ale niestety się zdarza.
Mnie od trzech dni głowa boli od wczoraj oba uszy. Póki co do zniesienia ale gdzieś mnie przewiało. Do tego ząb się odezwał i boli całą szczęka Dolna więc wizyta u dentysty w tym tyg jest już nie unikniona. Aż się boje pojechać i zostawić te moje szoguny w domu z dziadkami. Kacper teraz aby mama. Nawet jak zaśnie w dzień a ja na szybkie zakupy pojadę to się obudzi po pół godz z płaczem... Także ciężko się zrobiło z nim... -
Coś mi świta, że jestem 😅 po prostu byłam ciekawa czy nie ma nawrotu 🙂
Ale co do mojej pamięci to jest krucho, dzisiaj byliśmy w starym mieszkaniu i teraz siedzę i myśle czy na pewno wyłączyłam piekarnik. Męża dzisiaj pytałam 3 razy co musi odebrać z paczkomatu, aż sie facet wkurzył, że go nie słucham😉
Kubusiowi idą zęby, coś juz widać i nagle sam z siebie grzecznie czeka aż mu umyje zeby 😁 dzisiaj ciężki dzień bo od 3 do 5 go usypiałam... on jak wybudzi się ze snu to na 100% nie bedzie spał przez 1,5-2h. Tylko czasem chce spac i ciagle chce buju buju a czasem od razu zabawa, mi to bez różnicy w sumie mniej się mecze jak siedzę przy nim, a on układa klocki niż jak muszę bujać, w szczególności z brzuchem.
Dzisiaj pierwszy raz była histeria, że nie chciał wracać ze starego mieszkania... nie wiem czy to po prostu awantura o byle co, czy się stęsknił.
-
Edwarda też miałam taki plan, ale jakoś tak dobrze to znosił, zawsze ciągnął jak najszybciej do nowego domu, nie chciał w ogóle jeździć do starego, a ja po prostu chciałam wszystkiego dopilnować. Niegdyś nie płakał, nie trzeba było go namawiać do powrotu. W każdym razie narazie go tam nie będziemy zabierać, mąż sam wszystko dokończy do sprzedaży, jeszcze tylko raz pojadę zrobić zdjęcia i koniec. Moi rodzice myślą aby zostawić to mieszkanie, ale właśnie przez sentyment chyba wole aby nie zostało w rodzinie i raz na zawsze chyba trzeba skończyć ten rozdział.
Miał tam też swoje dwie ulubione koleżanki jakoś myślałam, że fajnie jak czasem je spotka, ale chyba to też nie ma sensu. Sama mam sentyment i czasem mi szkoda okolicy, gdzie mnóstwo czasu spędziliśmy. Mam nadzieje, że jak się ociepli to też tu się z kimś zaprzyjaźniony aby miał kontakt z dziećmi 🙂
-
Hej jak tam po weekendzie?
Ja dziś męża do pracy odwiozlam. W domu nastał spokój. Dzieci jakieś spokojniejsze. Młodszy już śpi. Bartek kończy się myć także zaraz też padnie:)
-
My obskoczylismy dziadków 😁 W sobotę byliśmy u teściów, dziś u moich rodziców. Lila się wybawila, ja trochę rozerwałam, Sara wprawdzie nie do końca współpracowała, bo ona jednak póki co najszczęśliwsza jest z mamusią 😅 No ale tragedii nie było 😁 Mojemu tacie nawet dała się ponosić parę minut 😁 teraz juz śpią królewny. Oby nocka była leosza od poprzedniej... Bo dziś bylam na nogach od po 3 z jedną drzemką od 4.30 do 5.20 😅
-
Totoro no to spokojnej nocy :*
U mnie Bartek zasypiał godzinę a to przez to że usnął dziś w aucie i spal na podwórku w aucie prawie godzinę no ale śpią spokojnie. Ja nawet w końcu zrobiłam trening zaległy z wyzwania Moniki. Mam tydzień w plecy. Ale już wiem dlaczego nie miałam na nic ochoty. W sob dostałam okresu... O 3 dni za wcześnie więc byłam w lekkim szoku ale się wyjaśniło moje rozdrażnienie. Już jest lepiej -
A u mnie dziś taaaaakaaaa noc!!! 😍😍😍 Ja chyba od 3 miesiący takiej nie miałam 😍 Lila żadnej pobudki, Sara jadla i spała, zero rzucania, kręcenia, obudziła mnie 5.30 klepaniem po twarzy ❤️ Rany, dopiero teraz czuję jaka byłam niewyspana.
Blueberry, Kala lubią tę wiadomość
-
Totoro właśnie o tobie myślałam i miałam pisać jak nocka. Super że się wyspałaś
A ja całą noc myślałam o zębach Bartka. Wieczorem gdzieś mi wpadł na FB post dziewczyny ze dwulatka jej córka ma mieć leczenie pod narkoza 8 zębów bo taka próchnica... I tak dziś rano patrzyłam Bartkowi w zęby i tak nie widzę jakoś nic niepokojącego. Na dwójce górnej jakąś małą plamka przy końcu zęba ale może to nie próchnica? No nic. Już książka kicia kocia
u dentysty zamówiona. Rozpoczynam z nim rozmowy. A jak pojadę do swojej dentystki w tym tyg muszę bo ząb boli to pogadam z nią czy moge z nim do niej przyjechać na taki przegląd bo aż się wstyd przyznać ale nie był jeszcze ani razu... 😥 A jednak u nas tak jak u Was że po kąpieli w łóżku mleko i od razu zasypia i te zęby po mleku już nie myte. A długo ostatnio w nocy jadł mleko... Oby jednak miał zdrowe te zęby a ja muszę przypilnować szorowania lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 06:58
-
Słuchajcie, Henio obudzil sie o 2 w nocy z takim okropnym kaszlem
takim dusząnym az go tak ciagnelo na wymioty
Wzielismy go do nas, ale jak lezal to mialam wrazenie ze jeszcze gorzej. Poduszka pod głowa nic nie dała. Pomimo wlączeno nawilzacza było dosyc duszno wiec otworzylam okno na kilka minut. Potem jakies 30 minut trzymałam go na kolanach i zasnal, jak go odłozylam to dopoki nie wstalam o 5.30 to nie kaszlnal ani razu
co to moglo byc ? oczywiscie dzis nie idzie do przedszkola. Troche sie przestraszylam
-
Ja tak na szybko, bo Kalina nie pozwala mi telefonu używać 🤷♀️
Totoro no 5:30 wow 😂 nawet później od nas, bo pobudka o 5, ale jeszcze trochę poleżalyśmy, tylko już bez spania
Agusia u nas mleko wieczorne już dawno odstawione, dużo szybciej niż to nocne ... jeszcze jak dostawała moje, to do przeżycia, ale później już nie chciałam, żeby piła przed spaniem ani w nocy. Z nocnym do dwóch lat się bujałam, z wygody w sumie, żeby nie brzęczała, tylko spała. Ja bym chyba próbowała i jednego i drugiego odzwyczajać od zasypiania przy butli ...
wrzuć skald tego mleka co podajesz, bo to różnie bywa i nie zawsze zwraca się na to uwagę, ale może być w składzie dużo różnych odmian cukru w cukrze