Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kala,biedna Ty..ja się jeszcze nie ogarnąłem po buncie 2 latka,czytając,aż się boję co to będzie u Tomka..póki co nie narzekam,chociaż brak przedszkola jest widoczny🙈
U nas z apetytem jest tragedia totalna.Potem z głodu jest zły,nie wiem,być może utracił smak i wech i stąd to niejedzenie.. -
Iggi, my też na szczęście mieszkamy w domu i mamy spore podwórko z placem zabaw z miejscem do jeżdżenia na hulajnodze/rowerze, no ale mimo wszystko ciężko tyle siedzieć, nie móc wyjść się przejść, ciężko co chwilę odmawiać dziecku spaceru, a już najgorzej jak Młoda ciągle pyta kiedy pojedziemy do babci albo czy babcia do nas przyjedzie 😭
U nas też ostatnio jakiś dziwny etap mamozy. Co prawda się nie awanturuje, ale ciągle mówi, że chce żebym przy niej była, jak pójdę na chwilę do innego pokoju i wracam to zaraz się przytula i "mamusiu, strasznie tęskniłam", wszystko chce ze mną robić, ale oprócz tego jest naprawdę dobrze, rzadko mamy histerię "bez powodu". Aż się boję co będzie niedługo 🙈
Dostaliśmy się do przedszkola! 🎉 od jutra rusza rekrutacja do żłobka, mam nadzieję, że i Mały się dostanie 🙏 -
O, Kala uprzedziła moje pytanie o bunt... 😅 To już mogę być spokojna, mówicie? 🙈 Lila znowu ma takie płaczliwe poranki, ze masakra, najlepiej nie schodziłaby mi z rąk 😑 no i zdarza jej się tupnąć nogą, czymś rzucić🤷♀️ Muszę się nauczyć akceptować negatywne emocje dziecka, bo mi to bardzo kuleje 🙈
Jaki dziś piękny dzień, rany ❤️ U nas było wg aplikacji 22 stopnie, ale w słońcu to można było paść, wszystkie w krótkich rękawach smigalysmy. Do południa byłyśmy na podwórku, potem byle jaki obiad i na plac zabaw 😍 uwielbiam takie dni😍 Za to jak patrzę na prognozy na koniec tygodnia... 😭
-
Przechwalilam Tomka..afera dzis za aferą,najpierw przed drzemka,ze zmęczenia aż latały zabawki po pokoju,a po drzemce,że chciał myć okno nie tą ściereczką,którą dostał.Mam już serdecznie dość dzisiejszego dnia,najchętniej bym uciekła,gdzie pieprz rośnie😬
A pogoda dziś też u nas przepiękna,gdyby nie ciągle fochy,to siedzielibysmy na dworze non stop,a tak to byliśmy godzinę do południa i po południu od 17-19.
Kala,zazdro wypadu na lody😜
A z apetytem Tomka,to fakt na co dzień nie za bardzo je,ale teraz to już naprawdę kiepsko,żyje o jogurtach i bananach🙈
WI całe szczęście,że macie też ogród i warunki.Wspolczuje kwarantanny ludziom w blokach, ja nie dałabym psychicznie rady.
U nas też kiepsko,że Młody nie może jechać do babci,non stop pyta,co się z nią dzieje i muszę kłamać,że pojechała na wakacje🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2021, 19:28
-
Jejku jaki ja mam dzisiaj fatalny dzień... dzisiaj o 7 rano byliśmy już na spacerze, po powrocie ciagłe marudzenie, w południe znów spacer i znów ciągle marudzenie. Nie dość, że przez ciaze po takich dwóch spacerach jestem padnięta, to jeszcze ciagle coś. Kala ja dzisiaj źle autami jeżdżę 🤷♀️
-
Czeresniowa,myślę,że spacer o 7 jest fajny,ale nie w dzisiejszej pogodzie🙄
U nas dzisiejszy dzień trochę lepszy,jeśli chodzi o humory Tomka.
Właśnie,a jak tam u Was zajączek?jakieś prezenty przynosi?bo my budujemy w sobotę gniazdko dla zająca,Tomek nieźle się wkręcił,boki można zrywać😜Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2021, 20:18
-
U nas będzie 😀 w sobotę dostanie w domu mosty do pociągu, w niedzielę u mamy remizę strażacką duplo, a u teściowej ciastolinę lodziarnię.
A swoją drogą za dzieciaka, też nie pamiętam, żeby do nas przychodził 🤔
Miałam nadzieję, ze po zmianie czasu to spanie będzie wyglądało powiedzmy 19 - 7, ale nie ... Kalinka się idealnie dostosowała i pobudka 5:30 maks 6 musi być 🤷♀️dzisiaj ta wcześniejsza opcja ... -
U nas przez te ostatnie dwa dni była piękna pogoda ok 20 stopni, co prawda o 7 rano to było dosyć chłodno bo 7 stopni, ale bez wiatru i słońce juz świeciło 🙂 zresztą miałam dosyć marudzenia przez godzinę że chce na spacer (a całą zimę przesiedział w domu) to w sumie co mi szkodziło, jedynie że nawet kawy nie wypiłam.
My też nie obchodzimy zajączka, ale się izolujemy gdyby nie to, to na pewno od rodziny by coś dostał.
Ja kupiłam ten zestaw torów ze szlabanem, ale bardziej abyśmy mieli co robić niż z okazji świat. Zreszta ostatnio ciagle coś mu dajemy, milion wizyt u lekarza i tak to wychodzi.
-
U nas tez nie bylo takiej tradycji i pomimo, że nie jestem wierząca to nie widzę w tym sensu, co ma wspolnego Wielkanoc z prezentami ;p W tym roku nakupowałam pierdół w pepco do ozdabiania jajek i od kilku dni sie w to bawimy.
Iggi napisala, że ma czasami dość gadania Tomka. Czesto slyszę od mam, że mają dosyć. Powiem Wam, że Henio też non stop gada i do tego śpiewa ale w ogole mi to nie przeszkadza. W ogole! wrecz przeciwnie, uwielbiam go słuchac. Ma cudowny głosik + gada tak śmieszne rzeczy, że leję. Uwielbiam ;p
A co u nas? *&***$$$%%@@@###&@#@#$%^& lockdown. We wtorek mały troszkę pokaslywał ale oprocz tego wszystko bylo ok, biegal skakal, darl sie jak zawsze. W nocy z wtorku na srode, o 2, obudzilam sie bo zaczal szczekająco kasłac i byl gorący 39 stopni. Dałam mu szybko ibum. Trzasł sie i jeczało ile gorączke to on ma czesto to pierwszy raz tak sie zachowywał, no ale czekalam az temp spadnie. Po godzinie miał 40
Zadzwonilam na nocną pomoc, po wywiadzie baba mowi ze to moze byc zapalenie pluc i natychmiast do szpitala. Wezwalismy taksowke bo nie bylam w stanie prowadzic tak mną telepało. Pojechalismy na sor, na szczescie pusto, na wejsciu zrobili mu wymaz z nosa... Wynik był po jakis 10 minutach (co to za testy?!) i negatywny. Po osłuchaniu okazało sie ze na szczescie czysto, ze ma zapalenie krtani. Dostał steryd do inhalacji. W srodę było ok, ale noc z srody na czwartek hardkore, temp 40 stopni wracała co 3 h. Praktycznie nic nie spałam bo cały czas go sluchalam. Wczoraj kasłał bardziej ale inaczej juz, bardziej mokry robi się ten kaszel. Za to noc spoko, bo tylko raz mu dałam przeciwgorączkowe, takze widze swiatelko w tunelu... MA SA KRA!