Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A my męczymy rower 😅 pedałowanie dalej średnio … ale jest progres, bo przestała kręcić do tyłu i nauczyła się ruszać. Teraz jedzie tak śmiesznie, ze cały czas jakby pedałuje prawą nogą do przodu, potem ją cofa i od początku … lewa odpoczywa. Jeżeli chodzi o równowagę, to jest ok … jak się rozpędzi, to kilka metrów przejdzie sama. Aktualnie jeździmy „na szaliku” tzn. pod pachami ma zawiązany szalik za którego końce trzymam i tak ją asekuruję.
-
Kalinka mega sprawna i odważna😉jak na 3latke to i tak mega dużo potrafi,mój to na trojkolowcu ledwo jedzie😜
Kala,jeszcze 5 z przodu nie mam,ale mało mi brakuje,myślę,że do zimy spokojnie się uwinę.Caly czas jestem na diecie,przy czym zrezygnowałam z pudełek,wykupiłam u dietetyka jadłospisy i pichcę sama
Ojj jest z tym zabawy,stąd też nie mam czasu nawet tu zajrzeć.
Kala lubi tę wiadomość
-
U nas dzisiaj wielki dzień … pierwszy raz od dwóch lat obcięłam mojej córce paznokcie u rąk 😂😂😂 ciągle gryzła i nie było co ciąć 🤦♀️ a co poskutkowało? Hmm… obiecałam, ze jej pomaluję, ale nie może obgryzać … i muszę przyznać, ze słowa dotrzymała
Iggi31, Czereśniowa, edwarda20, Totoro lubią tę wiadomość
-
Kala udało mi się załapać na zdjęcie Kalinki - uroczo wyglądała 😍 Odważna dziewczyna, ja mówię, to bedzie gwiazda. 😀 No i gratuluję wytrwałości w zapuszczeniu pazurków! 😀
Iggi - 13kg, ale wynik! 😮 Gratulacje!!! 😀
Ja caly czas oscyluję w okolicach 59 kg, no ale umiesnilam się trochę przez treningi z hantlami. Teraz muszę wrócić do częstszych treningów cardio, bo od września wracam do prowadzenia zajęć fitness 😅 na razie 4h w tyg, zobaczymy co dalej 😀 mam nadzieję, ze Sara zgryzie jakoś moją nieobecność, bo na razie to mamoza level hard 😅 Zanro pękła pierwsza bariera komunikacyjna - nauczyła się pokazywać paluszkiem i jest mega szczęśliwa ❤️ wreszcie potrafi nam pokazać co chce, pokazuje też różne rzeczy, żebyśmy je nazywali itd ☺️Kala, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Wow Totoro wracasz do pracy! 🙂 gratulacje!
Na jakiej podstawie wybierałyście przedszkole? Tylko ze względu na odległość? Brałyście pod uwagę sposób karania dziecka? Jak to wyglada w waszych przedszkolach gdy dziecko się „niegrzecznie” zachowuje? Jest możliwość puszczania dziecka na początku tylko na 1-2h?
-
Iggi super wynik. Wow szacun.
Ja jakoś od kilku dni odpuściłam... Znowu mam swoje nocne napady. Znowu jakoś mam słodycze. Co prawda trzymam się posiłków trzech i nie podjadam ale wieczory są fatalne... Nie ćwiczę jakoś ostatnio nie mam sił weny ochoty. Wszystko mnie wkurza. Okres mi się kończy wiec może to to. Może to upały.
Czereśniowa ja brałam pod uwagę odległość. Na wsi nie ma wielkiego wyboru.
Totoro super że wracasz do pracy do ludzi. Zazdraszczam 🤩
U nas już finisz urządzania. Po nd tata wiesza lampy. Montują nam drzwi zamawiamy łóżko karnisze meble dzieciakom i na koniec lipca mam nadzieję się już wprowadzić. Nie wiem jak mój mąż ale ja idę i nie oglądam się za siebie. Ta ciasnota mnie wykańcza ! A to wykańczanie domu jeszcze bardziej... Ostatnio jak mąż był 4 dni w domu to trzy dni się kłóciliśmy o przeprowadzkę właśnie. Bo on chce mieć kasę na koncie i nic nie kupować a ja chcę już kupić co trzeba i iść. I tak zostanie a jemu się wydaje że ja za Bóg wie ile wymyślam firanki czy dodatki. Ehh faceci 🤦
Ale zrobiliśmy zakupy typu kabina WC rolety baterie do umywalki czy kuchni. Musieliśmy wymienić panele na piętro bo się okazało że nie da się ich układać pękają i kolega który nam układał podłogę powiedział żeby lepiej to oddać bo to się za pół roku rozejdzie. Więc zrobiłam zwrot i do przodu jesteśmy tysiaka bo wybraliśmy o 20 zł za metr tańsze a ładniejsze 😍
Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro dacie radę 😘 i Ty i Sara … no i brawo dla Sary❤️ widzisz jakieś różnice w rozwoju pomiędzy dziewczynami czy idą mniej więcej równo?
Agusia byle do przodu 😘 jeszcze trochę i będziesz się gubić w tych przestrzeniach 😂 na pocieszenie u mnie też wieczory ostatnio fatalne 🤦♀️ a to lody a to czipsy … masakra
Czereśniowa u mnie raz to odległość, dodatkowo jest obok szkoły, więc będzie mogła chodzić czy wracać z bratem, a dwa to fakt, ze Franek tam chodził no i można powiedzieć, ze „czuł się jak w domu” … a i na wakacje w młodszych klasach zawsze można było podrzucić 😉 gdzieś tak nawet do trzeciej klasy jeszcze chciał tam chodzić z kolegami
Można zostawiać oczywiście na 1-2 godziny początkowo. Co do kar to nie pamiętam za bardzo … jakiś karnych języków i innych takich nie było …chyba byli wysyłani w drugi koniec sali „przemyśleć sprawę”
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2021, 19:45
-
Jeszcze co do kryterium wyboru, to już przy pierwszym dziecku, biorąc pod uwagę, ze na państwowe i tak nie mamy szans i musiałam wybrać coś z oferty niepublicznych czy prywatnych (do tej pory nie wiem jaka jest różnica 🤔) to dla mnie najistotniejsze było żeby to nie było nowo otwarte przedszkole tylko „takie z tradycjami” …
-
Czereśniowa oczywiście że jest możliwość puszczania dziecka na godz lub 2. Przecież to rodzic decyduje a nie pani Krysia. Ja na temat państwowych przedszkoli się nie wypowiadam bo mój chodzi do prywatnego ale po tym co słyszę od znajomych to nie mam dobrej opinii. Głównie chodzi właśnie o podejście do dziecka, panie to święte krowy, one to boginie a dziecko ma się dostosowywać, kary, narzucanie swojej woli, brak miejsca na kreatywność, oprócz tego mała ilość albo brak zajęć dodatkowych i rozrywek typu dogoterapia, zajęcia z gotowania, z budowania z klocków LEGO, zajęcia teatralne itp itp. Np moja koleżanka ma prawie 3latka w żłobku połączonym z przedszkolem, mały jak to dziecko często szaleje i jak każą panie? Stawiają do kąta.... Dzieci w żłobku!! Potem dziwią się że ten chłopczyk gryzie. Koleżanka chodzi z nim teraz do psychologa...
Oprócz tego oczywiście brałam pod uwagę odległość, czy mają swój ogród i ilość dzieci w grupie. No i rzecz jasna przeczytałam wszystkie opinie w Internecie jakie znalazłam. I dobrze wybrałam polecam to o którym ci pisałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2021, 22:22
-
Dzięki dziewczyny 😀 Powrót do pracy to trochę za dużo powiedziane, bo to tylko 4 godziny w tygodniu, ale zawsze coś Muszę wbić się w rytm, zobaczyć ile zajęć jestem w stanie poprowadzić, zeby nie paść na pysk😅 No i fajnie, bo te zajęcia są popołudniami i wieczorami, więc mąż bedzie mógł przejąć dziewczyny 😀 Martwi mniw tylko jak bedzie z usypianiem, bo Sara zasypia tylko przy cycku, a pracując tam najpóźniej kończyłam o 21, więc w dimu byłam prawie 21.30 😐 nie wiem trochę jak to rozegrać. Pozostaje mi mieć nadzieję, że może nie dostanę tak późnych godzin 😅
Kala co do rozwoju to intelektualnie idą bardzo podobnie 😀 Motorycznie widzę różnice - Lila zaczęła najpierw raczkować - jak miala 7 miesięcy, potem miesiąc pozniej siadać. Sara usiadła jak miała 8 miesięcy, raczkować zaczęła mając 9 😀 No i Lila bardzo wczesniw zaczęła stawać na nóżkach, Sara dużo później. Przy czym u Lili nie przełożyło się to na szybkie chodzenie, bo zaczęła dopiero mając rok i miesiąc 😀 zobaczymy jak bedzie u Sary 😀
Co do przedszkola - my mamy w miejscowości tylko 1, z oddziałami w dwóch lokalizacjach, więc tyle do wyboru 😅 nie znam żadnych szczegółów póki co odnośnie kar, ile godzin początkowo, itd. Czekam właśnie na jakieś zebranie 😀Kala lubi tę wiadomość
-
Edwarda a tak z ciekawości jakie w Łodzi są mniej więcej stawki za prywatne przedszkole?
U nas w okolicy są trzy państwowe przedszkola i mają bardzo dobrą opinię. Z tym, ze dostanie się tam graniczy z cudem … trzeba chyba znać psa sąsiada dyrektora albo być samotną pracującą matką co najmniej trójki dzieci 🤦♀️
Prywatnych mamy zatrzęsienie, dosłownie na każdym kroku … z tym, ze ja brałam pod uwagę tylko dwa najdłużej funkcjonujące; do obydwu składałam jak Franek miał 9 miesięcy 🤦♀️ i też nie było pewne czy się dostanie do któregoś z nich -
Kala stawki są bardzo różne. Wszystko zależy od dzielnicy, od zajęć dodatkowych itp itp. Np to Henia to koszt 500 zł miesięcznie i 14 zł stawka dzienna za jedzenie. I to jest jedno z tańszych przedszkoli. Obok nas jest jeszcze za 690 i 750 miesięcznie. Najdroższe o jakim wiem to 1400 za miesiąc (dwujęzyczne ale beznadziejne bo w centrum miasta i bez ogrodu). Także często cena się nie przekłada na jakość. My płacimy bardzo malo bo z jedzeniem wychodzi około 800 zł a jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni. Podoba mi się że np przekazują dzieciom dobre wartości, np w piątek byli w parku na pikniku (musiałam przygotować plecak z przekąskami :p), szli wszyscy więc starsze dzieci szły za rękę z maluchami. Bardzo mi się to podobało
Kala lubi tę wiadomość
-
Edwarda to faktycznie dobra cena 😀 ja będę płacić 600 zł + 14 zł wyżywienie i to tez jest jedno z tańszych w okolicy. Zajęć w cenie jest sporo, a dodatkowo płatne organizowane na życzenie rodziców przez firmy zewnętrzne jest judo i taniec.
Totoro to rosną Ci dwie mądre dziewczynki 😘 po mamusi ??? -
Edwarda dzięki 😀 a jak w Waszym przedszkolu postępują gdy dziecko narozrabia? Jak dobrze pamietam Henio strącił choinkę i jak wtedy zareagowali? Te wszystkie zajęcia o których pisałaś są dodatkowo płatne? Duże są grupy?
Myślałaś już o szkole? Bo zastanawiam się czy nie lepiej posłać gdzieś do przedszkola z którego wszyscy razem pójdą do szkoły - ja tak chodziłam i od razu znałam całą klasę co było dużym ułatwieniem.
Totoro, świetne dziewczyny, na pewno wszystko wam się ułoży 🙂 chociaż zaskoczyłaś mnie z tym powrotem do pracy 😀
Szczerze to też mi jej brakuje, w szczególności, że mam fajny zawód, ale nie bedzie łatwo nadgonić zaległości.
-
Czeresniowa oprocz choinki (chyba nic nie zrobily, posprzątaly, powiedzialy ze zle zrobil i juz) to on odwalił milion innych rzeczy ;p na początku tez na wszystko reagował krzykiem i rzucaniem sie. Panie testowały na nim cała swoją wiedzę pedagogiczną ;p wieszkosc na niego nie działała, ale byly cierpliwe, tlumaczyły, tlumaczyły i jeszcze raz tłumaczyły. Do tego Henio ma tam swoją ulubioną panią i ona znalazłam na niego sposób, przytulanie i poswięcanie mu czasu, rozmowy i tlumaczenie. I udalo sie. Teraz naprawde rzadko jest niegrzeczny w przedszkolu.
Grupy są małe 10-12 dzieciaków. Dodatkowo płatny jest tylko logopeda - 30 zł miesięcznie, reszta w cenie.
O szkole w ogole nie myslalam ;p Druga sprawa to nie wiem czy tak sie da, żeby dzieci z przedszkola byly w tej samej szkole. W mojej okolicy jest kilkanascie roznych przedszkoli i kilka szkol. Zeby tak trafic akurat ze znajomymi... Nie wiem czy to mozliwe...
-
Kala moja teściowa z marszu powiedziałaby, ze po babci 😂
Czereśniowa powrotu na etat na pewno jeszcze nie planuję, raczej najwcześniej jak Sara pójdzie do przedszkola, jeśli nic wcześniej nie wymyślimy 🤭 A stwierdziłam, że te 4 godzinki w tygodniu to jak nic, dwa dni po 2 godziny mnie nie bedzie tylko. Na początku nie wiem czy mąż z Sarą nie bedzie ze mną jeździł, żeby w razie czego przytuliła się do mnie miedzy zajęciami, czy zaliczyła cyca, zobaczymy jak bedzie reagować. No a zawsze jakiś grosz za miesiąc wpadnie. Zresztą powiem tak - jeśli mielibyśmy na tyle lajtową sytuację finansową, ze nie musiałabym się zupełnie spinać o kasę to pewnie bym tego nie wzięła. Ale po pierwsze nie mamy takiej, bo moj tysiak juz we wrześniu odpadnie, a wydatków nam niestety przybyło.. No i babeczka sama za mną dzwoni, w dodatku z polecenia kobitek, które chodziły do mnie na zajęcia (zrobiło mi się tak strasznie miło, jak mi powiedziała, ze opowiadały, ze one wcześniej miały taką swoją panią M. i chciałyby, zebym ja wróciła jeśli kogoś szuka❤️). Dlatego żal tego nie wziąć. Cos tam wpadnie, dziewczyny poszkodowane nie będą, a ja trochę się uczłowieczę 😅 Obym tylko podołała fizycznie 😅
Edwarda kurczę, ale chciałabym, żeby Lila na takie przedszkolanki trafiła ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2021, 19:29
-
Edwarda, przedszkole naprawdę wydaje się super. Grupy malutkie, podoba mi się 🙂 w wakacje normalnie chodzi do przedszkola, czy sierpień wolny?
Kubuś teraz zaczepia kazde dziecko i z każdym chce się bawić, tylko nie każdy chce z nim 😅 ma już kolegę z którym codziennie się widują i to 4,5 latek 🙂 bardzo jest za dziećmi.
Totoro jasne rozumiem, bedzie dobrze 🙂Totoro lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jaki u nas hardkor 🙈 Sara jest chora, drugi dzień ma gorączkę, nie wiem czy trzydniowka, czy zum, dość, że przez zęby ostatnio noce bardzo słabe, to teraz już w ogóle masakra. W ciągu dnia non stop ręce - cycek i marudzenie. Wczoraj cały dzień tak wyglądał, mąż uziemiony przy kompie 8h,ja sama z nimi, Lila biedna dopóki mąż nie wyszedł z pracy, bawiła się sama. Musiałam gonić z nimi sama do lekarza w ten ukrop, Lila mi pomagała Sarę zajmować, uspokajać, normalnie aż się popłakałam w domu. Mąż ją zabrał na lody i plac zabaw, żeby jej ten durny dzień umilić. Wieczorem burza za burzą, brak prądu, wichury przeszły takie, że w sąsiednich wioskach dachy pofrunęły Sara dalej buczy z gorączką, kąpiemy je przy świecach, no wariatkowo. Nocka do 3 ok, po 3 pobudka Sary, znowu gorączka, czopek, po czym zaraz pobudka Lili, bo budzą się obie odkąd Sara chora, rano pojechałam z nią na badanie krwi, moczu nam się nie udalo złapać, będziemy próbować jutro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2021, 09:57