Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czeresniowa w ogole czy w usta?
Jesli chodzi o calowanie w usta, to od momentu jak przeczytalam w ciazy, że nie wolno calowac w usta to sie tego trzymam. Ani ja ani mąz ani babcie nie caluja Henia w usta. Za to w policzki tak. I po reszcie mięciutkiego ciałka
-
U nas jakieś tam buziaki w usta na pożegnanie albo przed spaniem wchodzą w grę, ale tylko ja, mąż i brat … no i czasami taki na spontanie jak sama zainicjuje. Reszta rodziny, to nie wyobrażam sobie, żeby ją obcałowywała. No babcia w policzek to jeszcze do przeżycia jak musi … sama pamiętam koszmar z dzieciństwa pt. „pocałuj ciocię” 🤦♀️ i jak potem szybko leciałam do łazienki, żeby się wyszorować gąbką i mydłem obowiązkowo 😂 cud ze pumeks nie poszedł w ruch …
U nas jednak infekcja 🙁 mamy stan podgarączkowy, a wczorajszy kaszel był od kataru, który spływał do gardła, a dzisiaj zaczął schodzić i cała zakichana i zasmarkana biedulka, ale nie kaszle …
Nudzi się strasznie, bo w sumie się dobrze czuje. Normalnie wyszłabym z nią na jakiś spacer chociaż, ale w dzisiejszych czasach to chyba by nas zlinczowali z takim gilem na dworze 🤦♀️ proponowałam do lasu … ale nie chciała, to siedzimy 🤨 a teraz właśnie zasnęła na kanapieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2021, 14:01
-
Kala współczuję infekcji. U nas jakoś idzie powoli dzień za dniem w przedszkolu. Bartek płacze przy rozstaniu 🙄 potem już się idzie bawić i cały dzień nie płacze. Zaczyna trochę jeść w przedszkolu takie jest postęp.
Powiem Wam że ja chyba jestem jakaś nienormalna. Jak zostawal pierwsze dni i nie płakał tylko szedł do sali nawet się bardzo nie żegnając to byłam zadowolona ale trochę było mi przykro że nie ma ze mną więzi skoro tak łatwo idzie w obce ręce. 🤦 Teraz gdy płacze trochę to jest mi go szkoda ale z drugiej strony mam jakąś dziwną ulgę że jednak moje dziecko mnie kocha i jestem dla niego ważna. A mam tak bo Bartek jest takim dość specyficznym dzieckiem. Długo się nie przytulał. Nie siedział na kolanach. Jakoś tak nie był nigdy taki przyklejony do mnie. Wiem głupia jestem. Ale takie jakieś mam sprzeczności.... 🤦🤷 -
Agusia hahahaha luuuz … ja to wręcz miałam wrażenie, że mój syn mnie nawet nie lubi 🤦♀️ że w sumie potrzebuje mnie tylko do zasypiania 🤨 i też jakąś dziwną masochistyczną przyjemność w tym odczuwałam, chociaż usypianie go to był dramat … jakieś 2 godziny od położenia się w łóżku do zaśnięcia. Dla porównania Kalina 10 maks 20 min
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2021, 19:53
-
Kala no Bartek zasypiał mega długo i na południe i na noc po godzinie albo lepiej. Kacper całkiem przeciwny. Zasypia w 5 min.
Widzę że my.matki już tak mamy heh -
Kala zdrówka dla Kalinki ❤️ Oby szybko przeszło. Jest taki pogrom, że glowa mała, wszyscy chorzy.
My jesteśmy po alergologu. Lila ma alergię na psi naskórek i grzyba alternarię (klasa 3), trawy (klasa 2) i koty (klasa 1) ,ale w przypadku kotów pocieszyła nas, że na nasze już na pewno zdążyła się uodpornić, natomiast nie poleca w przyszłości nowych kotów. No i mamy już oficjalnie rozpoznanie - astma oskrzelowa. Lila bierze dalej tabletki, w razie kataru ma brać od razu hitaxę, w razie kaszlu od razu steryd, bo zawsze kończy się oskrzelami. To sobie wczoraj na wizycie w sumie uzmysłowiłam - Lila miała 3 razy w życiu kaszel i 3 razy poszlo na oskrzela 😐 nonale będziemy chyba chcieli jeszcze to skonsultować z innym alergologiem, bo kurczę, zastanawiam się czy konieczne te tabsy caly czas, skoro nie ma u nas jakiś zaostrzeń przesadnie, duszności itd..
-
Totoro dzięki 😘 a jak tam wasze choróbska?
Ja bym tez zdecydowanie skonsultowała z innym alergologiem. Przecież Lila ciągle nie kaszle, to po co ją tak na stałe faszerować lekami … wiadomo tak jak pisałaś od razu w przypadku infekcji działać ze sterydem, żeby nie zeszło niżej, ale tak ciągle 🤔 -
Kala dziewczyny dalej cherlają i smarkają, ale żadnych gorączek itd, czują się dobrze, bawią. Martwi mnie tylko kaszel Sary, bo ona bardzo mało kaszle, a jak juz zacznie, głównie na spaniu 😐 to bardzo głęboki ten kaszel się zrobił. Boję się czy jej tak jak Lili nie poszło na oskrzela. Jutro idę jeszcze raz do pediatry, żeby osłuchała mi je przed weekendem na wszelki wypadek.
Co do alergo, to jedna z moich kobitek z treningów ma astmatyka, zaczęłyśmy gadać, ale nie miałam już czasu, bo zajęcia się zaczynały. W przyszłym tygodniu zapytam do kogo chodzą, może udaloby się skonsultować.
Dziewczyny, macie może w domu oczyszczacze powietrza? My kupiliśmy sobie przedwczoraj dobry nawilżacz ewaporacyjny, zadowoleni odpaliliśmy, cichutkuli, fajnie nawilża, lampka nocna, te sprawy... A wczoraj dowiedzieliśmy się, ze Lila absolutnie żadnego nawilżacza, za ro bardzo wskazany byłby oczyszczacz.. 😅 No to zadzwoniliśmy grzecznie czy możemy zwrócić, potrącili nam tylko za filtr, spakowaliśmy, zrobiliśmy pa pa i pojechał 😅 No i rozglądamy się za oczyszczaczem. Będziemy chyba celować w Sharpa, ale może macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
-
Totoro ja w wakacje sobie właśnie wymyśliłam oczyszczacz, zrobiłam dosyć dokładny przegląd i w rezultacie padło na polską markę Klarta. Kupiłam po jednym do pokojów dzieci. Cena nie zabija, a w rankingach parametry ma zbliżone do tych za 3-4 tyś.
Czy to działa? U nas jest raczej czyste powietrze, więc w automacie praktycznie ciągle pracuje na najniższym, ale faktycznie rano jak więcej samochodów jeździ albo nawet trawę kosili, to przyspiesza. Wstępny filtr tez muszę czyścić co drugi, trzeci dzień, bo zasyfiony, to chyba zbiera … pod kątem alergii to wypróbowane na Franku 😂 on taki sezonowy wiosenno - letni i chyba jakby mniej oczy łzawiły i nie chrychał po nocy. Może sugestia 🤔 nie wiem …. maż mi gadał, ze oczyszczacz to gówno i na pewno nie działa taki sprzęt, niepotrzebny itp. także może sobie wmawiam, ze to działa …Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 23:42
-
Kala działają oczyszczacze, znajomi mają i czuc róznicę. Tez w sumie musze sie zainteresować.
Apropos relacji z synami... Moze tak tylko synowie mają? Henio tez mam wrazenie czasami mnie olewa.Ma takie rozne fazy. Ogolnie miedzy nami zrobilo sie srednio odkad wrocilam do pracy i wiecej czasu spedzał z tata... Tez czasami mam wrazenie ze mnie nie lubi. A potem sie okazuje ze maz mi mowil ze plakal rano za mną, albo cioci w przedszkolu o mnie opowiadał. Także dziwne to. Całkiem niedawno powiedział ze najbardziej to on kocha tate. Coz, przy nim zachowałam twarz ale potem jak sie rozryczałam to sie nie mogłam caly wieczór uspokoic...
-
Edwarda nie już żadnych nie przeglądałam, bo w głowie się już kręciło 😂 ale dzięki, ze o mnie pomyślałaś 😘
Zdecydowałam się na ducksday. Mają być na przełomie września i października zimowe. Na razie zamówiłam w przedsprzedaży polarowy i ten deszczowy, po 20 września powinny przyjść.
Osobiście wolę kurtkę plus spodnie, bo o ile kurtka ciagle w użyciu, to spodnie tylko na śnieg … ale rozumiem, ze w przedszkolu wersja z kombinezonem jest zdecydowanie wygodniejsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2021, 19:14
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Hej u nas znowu katar. Wczoraj odebrałam go z zapakowanym nosem. Przedszkolanka mi powiedziała że Bartuś ma duży katar ,🤦 zobaczymy ale w poniedziałek pewnie w domu a mają dzień przedszkolaka i chciałam żeby był. Zobaczymy.
-
Agusia i tak miło z ich strony, ze nie dzwonili, ze masz odebrać Bartka w trybie pilnym 😉 no niestety okres przedszkolny, to w większości przypadków niekończący się glut ….
U nas już ok. resztki kataru takiego gęstego schodzą, kaszlu praktycznie już nie ma … do poniedziałku powinno być ok. A tak w ogóle to właśnie zdałam sobie sprawę, ze Kalinka w zasadzie pierwszy raz miała kaszel 😲 do tej pory jakieś katary tylko się zdarzały
Mam tylko nadzieję, że w tygodniu nic nie złapie i będziemy mogli zaszczepić w piątek na tą grypę. Teraz z wiadomych względów musieliśmy przesunąć 🤨
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2021, 09:58
-
Agusia jak nie będzie gorączki, z nosa nie będzie się lało i nie będzie kichał co 5 minut, to zapodaj mu krople rano (5 godzin powinny trzymać) i niech idzie … ja bym szczerze mówiąc tak zrobiła
A teraz inhalator odpalaj i ściągaj ile wlezieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2021, 10:05
-
Kala ja bym dziecka zakatarzonego (nawet jak nic nie leci) nie puściła. Po 1 bo się doprawi, po 2 bo zarazi inne dzieci. Wzajemny szacunek, moje dziecko chodzi do przedszkola tylko zdrowe i tego oczekuje od innych rodziców.
Agusia, tak inhalacje 3x dziennie i zaraz przejdzie.
Henio był teraz tydzień (po 1,5 tyg infekcji) i znowu jakiś niewyraźny
-
Kala byłam wczoraj na kontroli, powiedziała, że Lila ma nadal świsty na oskrzelach i przepisała antybiotyk. Ale ja powiedziałam, że nie dam antybiotyku, bo nie wierzę, ze jwst konieczny, skoro Lila żywa, ruchliwa, nic się nie dzieje poza kaszlem i właśnie wróciliśmy z wycieczki do prywatnej pediatry (godzina drogi od nas). No i absolutnie nie ma wskazań do antybiotyku. Sterydy dalej i tyle. I jeszcze się dowiedziałam, że Lila absolutnie nie może przy astmie żadnych balsamów Hebdy, olejków eterycznych, maści wygrzewających zapachowych, itd itd. Mogłam jej sama zaostrzyć stan przez to, ze używałam... No ale alergolog nie wpadła na to, żeby mnie ostrzec 😐 Lila ma dodatkowo zawalone ucho, Sara gardło czerwone z 2 aftami, tak więc o dupę ci wszyscy pediatrzy na nfz. I alergolodzy, o. Trzeba gruby hajs wyłożyć, żeby się czegoś dowiedzieć i dziecko z głupiej infekcji wyciągnąć. Jakbym nie byla dociekliwa, to już bym Lilę anty faszerowała.