Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja byłam dzisiaj z Jagodką na usg płuc i tak jak myślałam, żadnego zapalenia płuc nie było tylko jakaś wirusowka i antybiotyk nie był konieczny, ale juz trudno 😤😤 teraz będę już wiedzieć, jak nie ma gorączki i widzę, że dziecko ogólnie czuje się dobrze tylko jest paskudny kaszel to czekam, a nie antybiotyk od razu..... kurczę ostatnio na zapalenie płuc wylądowismy w szpitalu więc jak teraz usłyszałam "płuca znowu" to dałam ten antybiotyk, byle jej bardziej nie rozebrało i żeby znów szpitala nie bylo...
Zęby na szczęście też dobrze, więc myślę, że będzie chwila spokoju 😉
Agusia u nas zgłaszamy jak dziecko ma kaszel, katar... i prosimy o obserwacje w domu, takie mamy wytyczne od dyrektorki, czasami nawet dzwonimy i prosimy o odebranie dziecka, bo jak jedno coś przyniesie, to za chwile cała gtupa się sypie.
Wiado nie naduzywamy tego i same czasem obserwujemy dziecko, ale są też rodzice, których dzieci szybko coś łapią i znów oni mają pretensje jak przychodzą i widzą, że ktoś zasmarkany, albo kaszle okropnie...
-
Więc powiem Wam, to taki trudny temat, są rodzice co zaraz dziecko w domu zostawiają, a są dzieci, które notorycznie chore przychodzą, a rodzice zdziwieni, że jak to kaszle jak w domu nic, a dziecko na lezakowaniu się wybudza, bo tak je kaszel meczy...
-
Bluberry no tak temat ciężki. Ja jutro zostawię go w domu i może przez weekend przejdzie. Zobaczymy. Jemu ogólnie ten katar nie leci. Minimalnie. Mam porównanie bo Kacperkowi leje się z nosa ciągle. No ale właśnie nie chce pretensji.
A no i oświeciło mnie. Już chyba wiem czemu Bartkowi nie przechodzi. Od kad zaczęły się im katary aplikuje im te same krople 🤦 a powinnam mieć oddzielne żeby nie mieszać bakterii. Dopiero o tym pomyślałam... Także jutro apteka nowe krople i zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja.
A i Kacper ma 91 cm wzrostu waży 13.5kg
A Bartuś 106 cm i 17.2 kg -
Czereśniowa uwagi głównie za „robienie z siebie pajaca” na lekcjach, np. śpiewanie hymnu Niemiec na lekcji niemieckiego itp. i takie podejście „co to nie ja” i „co mi zrobicie”, żaden hardkor w stylu wybitych okien. Tylko to się ciągnie od zawsze … i zwykle na lekcjach u tych samych nauczycieli, aktualnie na topie są panie od polskiego i niemieckiego. I wkurza nas to, bo zaraz wychowawca wydzwania, straszy naganą itp. a to jednak 8 klasa … więc powinien się ogarnąć, żeby jakoś wyjść na koniec w miarę dobrze.
Ale pozytywne jest to, ze w końcu dogadałam się z mężem w kwestii wychowania, na spokojnie napisałam mu co o tym sądzę i dodatkowo podsunęłam kilka artykułów z blog ojciec czy dzieci są ważne. Myślę, ze zrozumiał, ze takie kary jak zabranianie piłki są bez sensu, bo co dalej? Kosz, komputer, telefon … a potem? Spodnie mu zabierze 🤦♀️ Jeszcze muszę nad nim popracować, żeby się do młodego nie przypieprzał o jakieś gówna (wystarczy jeden z fochem wiecznym 😂), on taki czepliwy z natury i ja osobiście mam wylane, ale w aktualnej sytuacji burzy hormonalnej, to sapanie starego jeszcze pogarsza sprawę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 09:50
-
Hehe Kala no pewnie tak 😆
Bartek dziś poszedł do przedszkola rano było czysto więc puściłam go. Ale odbieram go dzis wcześniej bo jestem i fryzjerki i będę wracać do domu za godz to go zabiorę po drodze -
Czereśniowa mój książki tez nie przeczyta, bo jak twierdzi on wszystko wie intuicyjnie 🤦♀️ cud, że nad tymi artykułami się pochylił i chwała mu za to 😅
A swoją drogą mój w nerwach identycznie gada 😅 i jeszcze jak wychowałam (czytaj rozpieściłam), tak mam … to dotyczy i Kaliny i Franka
A czy takie świetnie podejście 🤔 nie wiem, życie zweryfikuje i zobaczymy za kilka lat … ale miło, ze tak piszesz 😘 staram się go zrozumieć i napewno jest mi łatwiej niż mężowi, bo jak widzę teraz młodego, to tak jakbym widziała siebie w wieku 13-14 lat 🙈 stary podobno grzeczny był i żadnego buntu nie zaliczył. No i się wkurza jak młody z fochem chodzi o nie wiadomo co, to mu tłumaczę, ze pochodzi z tym fochem pewnie jeszcze kilka lat, ale w zależności jak my teraz do tego focha i innych kwiatków podejdziemy, tak ułożą się nasze relacje i przyszlości i tak on pewnie podejdzie do swoich dzieci…ale nie wiem psychologiem nie jestem 🤷♀️ No i przyznaję, ze nie raz przy okazji jakiejś afery zdarza mi się rzucić przysłowiowym „kopaniem rowów” 🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 13:14
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Hej ja dziś miałam rozmowę z panią Bartka. Pojechałam po niego wcześniej dziś i udało mi się z nią chwilę pogadać. Bartek dziś porwał książkę. Pokazała mi. Zrobił z niej strzępy... No ale nie to jest najważniejsze. Chociaż to też. Ona zauważyła u niego taka nadruchliwość. Ogólnie rzecz biorąc będziemy go obserwować pod kątem integracji sensorycznej. Bo musi być w ruchu. Bo nie słucha. Bo za mocno ściska dzieci. Po za tym jest grzeczny. Bardzo mądry szybko zapamiętuje teksty piosenek. Śpiewa chętnie. Zaczyna się bawić w kółeczku więc powoli do przodu.
-
Ja właśnie wypchnęłam młodzież do instytucji 🤣 jaka cisza … i biorę się za odgruzowywanie chaty po weekendzie.
Agusia w sumie dobrze, że przedszkolanka zwróciła uwagę na Bartka. A Ty też zauważyłaś coś niepokojącego? Bo chyba to, ze jest w ruchu i nie słucha, to raczej w normie u takich energicznych chłopaków. Tak mi się wydaje… -
Kala ja już sama nie wiem. Jak czytam o tym SI to do każdego dziecka można coś dopasować. Ok jest ruchliwy ale ja do tej pory myślałam że taki po prostu typ. Umie się bawić siedząc więc chyba ADHD nie ma 🤦 no zobaczymy co będzie dalej. Póki co jesteśmy w domu bo katar i kasze próbuje się do przychodni dodzwonić ale od 1.5 godz mają ciągle zajęte 🙄 i nie mogę go umówić na wizytę....
-
Agusia dokładnie tak 👍 jak tak się pozagłębiać, to każdemu można coś przykleić 🤷♀️ ostatnio to w ogóle wynalazłam w sieci hit ODD, czyli … zaburzenia buntowaniczo - opozycyjne u dzieci 🤦♀️ czyli jak za bardzo buntuje się taki dwulatek albo i nastolatek, to nie jest po prostu uparty albo ma silny charakter, tylko już zaburzony …no chyba już za bardzo wymyślają. O albo dziecko, które się dużo uczy i to lubi, to już nie przysłowiowy „kujon”, tylko może być uzależnione od uczenia …
-
Agusia Henia tez jest taki, biega non stop, ciagle cos psuje, niszczy, ksiazke tez podarl w przedszkolu, ale nikt nam nic nie wmawia. Uwazam, ze gdyby bylo cos nie tak, to juz bys to zauwazyla.
Kala hehe. Kalinka jest superKala lubi tę wiadomość
-
Kala no właśnie wszystko tak poszło do przodu że aż za bardzo mi się wydaje i potencjalnie zdrowe dziecko może stać się odmieńcem albo dzieckiem z zaburzeniami bo odstaje od standardów książki...
Ja nie widzę w nim nic niepokojącego. Ok bije brata ale które rodzeństwo się nie bije? Dzieci w przedszkolu nie bije
Mowila pani że mocno przytula. Może nie ma wyczucia jeszcze ?
Właśnie wróciliśmy od lekarza. Był bardzo grzeczny. Stal pół godziny w korytarzu ze mną potem w poczekali siedział i nie biegał nie uciekał itp. i gdzie jego nadpobudliwość?? Ehh