Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Iggi tak myślałam i czuje, że u nas bedzie tak samo z tym garażem… ale babcia się uparła, on też bo kuzyn taki ma No i bedzie zawalał pokoj 😉 zreszta pamietam, że Kuba super się nim bawił jak miał 2 lata wiec najwyżej bedzie dla Tymka 😉
Kala, śpimy we trójkę w sypialni (większy materac 180x200), a mąż w pokoju dzieci (materac 140x200) 🤦🏼♀️ Póki Kuba nie budzi się przy jęczeniu Tymka to w sumie tak moze być, nawet nie czuje, że spi obok, natomiast przez ostatnie dni Tymek co godzina jęczy…
Kalinka jest niezła 😀 ale historia 😀
Totoro super u was 🙂 ale masz gadułę! Dobrze wiedzieć, że Lilka też ma takie zachowania 😛 to pocieszające.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2021, 17:05
Kala lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa my śpimy w jednym łóżku we 4😂 ALE. Zamówiliśmy dziewczynom łóżko piętrowe 😍 tzn na razie plan jest taki, żeby Lila spała na dole a Sara dalej z nami, a potem jak Sarka będzie większa to przeniesienie się na dolny poziom a Lila do góry 😀
A co do zachowań to albo się przytulają, gonią itd albo piorą😂
-
Totoro no to matka sobie teraz pobiegasz za Sarą 😉 fałdki pewnie zgubiła jak tak zasuwa 🤔 co do Lili i jej rozwoju, to jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem 😍
Czereśniowa eeee to u was luksus 😂 ja z Kalinką śpię na materacu 90/160 🤦♀️ no stary się wysypia całe 140/ 200 jego 😂
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kala Ty to masz smykałkę do szukania takich perełek
A ja już myślałam że jutro puszczę Bartka do przedszkola bo już nie kaszle i nie ma.kataru i nie wymiotuje ale po południu znowu luźna kupa. Myślę sobie ok jedna to nie problem ale teraz druga mniejsza ale też taka luźna jak biegunka i popuścił w majtki 😔 więc chyba go zostawię w domu jeszcze jutro ehh...Kala lubi tę wiadomość
-
Kala ale perełki 😍😍😍 Podobny domek miała moja przyjaciółka jak byłyśmy małe, uwielbiałam go 😍
Co do Sary, to ruchliwa jest bardzo, biega dużo i fakt, wyciągnęła się mocno 😀 Chociaż dalej jest raczej pulpecik😁 no ale ona w ogóle jest duża.
A jeśli o rozwój Lili chodzi, to ma fazę na te literki i czytanie i w sumie sama z siebie ćwiczy, próbuje 😀 czasem cos robimy a ona - mamo, mozesz mi napisać wyraz (...), no to jek piszę i próbuje go czytać po literce, składać. Kupiliśmy jej też kolejne zestawy magnesów na lodówkę -alfabet i czasem tez z nich układamy czy ona układa wyrazy 😀 sylaby juz super odczytuje, co prostsze wyrazy składa, przy trudniejszych pomagamy oczywiście 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2021, 21:21
Kala lubi tę wiadomość
-
Boicie się troche covida? Wszędzie teraz słyszę o ciężkich przebiegach. Mama 3 tygodnie temu ledwo z łóżka wstawała, ale już jest ok. Pytam pod względem świąt bo jak wiecie my raczej w domu siedzimy i zastanawiam się czy to mądre jechać w tym okresie na duże spotkania rodzinne.
W ogóle planujecie szczepić jak wejdą szczepionki dla maluchów?
-
Czereśniowa w sumie ten strach ciągle jest, ale staramy się w miarę normalnie żyć … o ile tak się da w ogóle 🤔 na jakieś mega wielkie spędy rodzinne bym się nie pisała, ale też totalnie się nie izolujemy. Wigilia będzie u nas i tylko mama, siostra, teściowa i córka brata. W pierwsze święto do teściowej i tam będzie tylko szwagierka z synami, więc bez szaleństw specjalnych.
Co do szczepienia, to raczej tak: zaszczepię jak tylko będzie możliwość.
-
U mnie to wigilia z moimi rodzicami bratem i jego synem, który chodzi do szkoły, a w pierwszy dzień świąt drudzy dziadkowie, dwie szwagierki z partnerami i szwagier z partnerką, a i jeszcze ciotka z kuzynką, wiec sporo 🤷♀️ U nich zawsze jest taki skład.
-
Ja się trochę boję trochę nie. Tzn nie wpadam w panikę. Staramy się żyć normalnie. Co do świąt to tak wigilia jest u nas będziemy my teście i nasze dzieciaki tyle. W pierwszy dzień świąt planujemy jechać do moich dziadków tam będą też moi rodzice i ma być brat z córką i siostra że szwagrem. Więc też kilka nas będzie. Ale właśnie dziś pojawia się ale. Moja siostra i szwagier nie są zaszczepieni... Dziś się dowiedziałam od niej 🤦 mówi że drugi raz już miała wirusa. Ale testów nie robiła tylko sugerowała się tym że nie miała węchu i smaku... Wiem głupie. Moja siostra ma specyficzne podejście do życia. I tak się zastanawiam czy jechać czy nie. Z drugiej strony niezaszczepionych osób jest dużo w otoczeniu i wirusa można złapać wszędzie. Chodzi mi o dzieci. Chociaż Bartek chodzi do przedszkola więc potencjalnie też może coś złapać. Więc już sama nie wiem. Moi dziadkowie mają już po 80 lat i chciałabym się z nimi spotkać. Są zdrowi ale wiek już taki że nie wiadomo jak będzie za rok... Ehh. Ciężki temat. A drugi dzień świąt idziemy do teściów na obiad wiec tylko my i teście. Po świętach jedziemy w góry na 4 dni. Wykorzystać bon turystyczny. I takie o plany. A sylwester w domu.
-
Ja jak się bałam tak boje się nadal, ale teraz boje się tylko o Henia. Dzieci teraz okropnie chorują. Powikłania są masakryczne. My święta tylko w skromnym gronie, Wigilia tylko z moimi rodzicami, pierwsze z sama teściowa, drugie z samym teściem. Na żadne wielkie spotkania się nie wybieram. Izolujemy się też cały czas, ja tylko to co muszę, szybko sklep, szybko pocztą itp, zawsze z maską. Małego nigdzie nie zabieram, przedszkole wystarczy.
-
Właśnie też najchętniej zostałabym w domu, a nie jechała na takie duże spotkanie… ale z drugiej strony Wasze dzieci chodzą do przedszkola, a to chyba jednak troche większe zagrożenie. Poza tym rok temu w ciąży nigdzie nie byliśmy to teraz chciałabym aby Kubuś miał jakieś święta… rodzina duża, ale praktycznie same rodzeństwo męża, wiec nawet jak się spotkamy tylko z dziadkami to wiadomo, że mieli kontakt z resztą rodzeństwa. Ehh sama nie wiem co robić.
Najgorsze, że rodzina nie rozumie naszych obaw i uważają, że po prostu nam się nie chce..
-
Ja powiem Wam tak. Wiadomo lepiej się nie narażać ale patrząc z drugiej strony było pozamykane ludzie siedzieli w domach i zakażeń było dużo więc czy izolacja coś daje ? Nie wiem. Ciężki temat.
-
No ciężki … wirus może być wszędzie i praktycznie każdy z nas może być w danej chwili nosicielem. Myślę, ze tutaj każdy powinen indywidualne podejść i sam wybrać co jest dla niego ważne, a z czego może w danej chwili zrezygnować.
Agusia_pia lubi tę wiadomość
-
Kala dokładnie. Nie można komuś niczego zabronić ani doradzać. Temat dość delikatny. Ale widzę że ludzie sobie tak trochę ignorują wirusa... Ja ogólnie mieszkam na wsi. Tam gdzie są sklepy to mała miejscowość. A i tak ludzie bez maseczek w sklepach. Zero dystansu. Jakoś tak albo przeszli do porządku dziennego że wirus jest i nic sobie z niego nie robią albo czują się pewnie. Nie wiem.
-
Jeśli mój się zarazi w przedszkolu to nic nie poradzę. Dziecko musi tam chodzić, nie ma wyjścia. Ale gdyby zaraził go jakis nieodpowiedzialny członek rodziny to bym zabiła. Tak jak dziewczyny pisza, każdy robi co chce.
Agusia_pia, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Czeresniowa bo ludziom na wsi się wydaje że im nic nie grozi. Bo w końcu gdzie on chodzi z kim się spotyka? Znikoma styczność. Ale mi się wydaje właśnie że tam może być zagrożenie też bo chodzenie bez maseczki nie dbanie o higienę-te żule z pod sklepu myją ręce ?? Nie wierzę... Ale myślenia niektórych nie da się zmienić...
Edwarda masz rację. Ale ludzie są nie odpowiedzialni. Chociażby moja siostra.eybiera się na święta. nie jest zaszczepiona. Mój tata ma raka jest w trakcie chemioterapii dość ciężkiej. Dziadki po 80 lat. To jest nie odpowiedzialne. Bo moim zdaniem szczepienie siebie jest przede wszystkim dla bliskich żeby ich Chronic.Kala, Czereśniowa lubią tę wiadomość